Najwięcej punktów Monetii działa na Mazowszu (105), najmniej na zachodzie Polski: w woj. lubuskim i opolskim po 5, zaś dolnośląskim 22 placówki.
Czwartek
12.06.2014
Monetia chce podwoić udziały w rynku, tyle że rynek się kurczy. Nowa oferta ma przynieść wyższe zyski jej agencjom.
 

Około półtora roku trwał proces zamknięcia transakcji, w tym weryfikacji Monetii przez Komisję Nadzoru Finansowego, zanim ta przyznała licencję Krajowej Instytucji Płatniczej. Było to konieczne, aby Monetia mogła samodzielnie prowadzić placówki przyjmujące płatności klientów. Poprzedni właściciel sieci, Bank DnB Nord, w wyniku zmiany strategii skoncentrował swoją działalność na bankowości korporacyjnej. Obsługę klientów detalicznych przejęła Monetia jako niezależny podmiot, w którym udziały mają zarząd, poprzez spółkę Certis Investments (40 proc.) oraz fundusz Capital Partners.
- W ostatnich kilkunastu miesiącach koncentrowaliśmy się na zawarciu umów cesji z naszymi agentami i wystawcami, których stroną do tej pory był Bank DnB, a teraz jest Monetia Krajowa Instytucja Płatnicza – mówi Wojciech Jóźwiak, prezes zarządu.

Z punktu widzenia agentów niewiele się zmieniło. Wszędzie tam, gdzie widniało logo DnB, musiało ono zniknąć. Zmienił się także system informatyczny. Monetia przygotowała strategię rozwoju, która zakłada nie tylko wzrost liczby placówek, ale także umożliwi agentom uzyskiwanie dodatkowych przychodów. Obecnie pod logo Monetii działa 550 punktów prowadzonych przez ponad 300 agentów. Niektórzy z nich zarządzają nawet kilkoma agencjami. Sieć realizuje 15 mln transakcji rocznie o wartości 2,6 mld złotych, co daje niespełna 10 proc. udziałów w rynku.

Rynek płatności masowych przedstawia się następująco:
- liczba faktur wystawianych rocznie: 720 mln
- wartość faktur: 57 mld zł
- wartość faktur opłacanych gotówką: 28 mld zł (ok. 50 proc. wszystkich)
- prowizje z opłaconych gotówką faktur: 1,4 mld zł
Ponadto co czwarty Polak wciąż nie posiada rachunku osobistego, a 82 proc. transakcji (takich jak zakupy w sklepie) realizowanych jest gotówką.

- Za dwa, trzy lata chcielibyśmy podwoić nasz udział w rynku płatności gotówkowych, czyli planujemy obsługiwać ponad 18 proc. rachunków opłacanych gotówką. W tym celu startujemy w przetargach na prowadzenie punktów kasowych różnych instytucji: urzędów gmin i miast, spółdzielni mieszkaniowych, firm energetycznych. Tego typu podmiotom może się nie opłacać prowadzenie okienka kasowego. Monetia albo przejmuje dotychczasową kasę i w jej miejscu tworzy własny punkt, albo od początku tworzy własną placówkę dedykowaną danej instytucji. Korzyścią dla ich klientów jest to, że poza opłatą czynszu, czy rachunku za prąd, mogą regulować także inne wszelkiego rodzaju płatności – wyjaśnia Wojciech Jóźwiak.

Monetia planuje pozyskać kolejnych wystawców faktur, dzięki czemu klienci końcowi mogą opłacać swoje rachunki taniej. Obecnie spółka ma zawarte umowy ze 150 instytucjami i przedsiębiorstwami, takimi jak PGE, Vectra, Multimedia. Zasadniczo wynagrodzenie agenta wynosi 70 proc. od pobieranych prowizji, pozostałe 30 proc. trafia do centrali. Agenci zarabiają także na sprzedaży doładowań telefonów oraz wypłacie gotówki z kart płatniczych klientów. Wkrótce w ofercie pojawi się też usługa fulfillmentu, polegająca na weryfikacji tożsamości klientów, drukowaniu umów, zbieraniu podpisów na dokumentach, która kierowana jest do instytucji finansowych, urzędów lub firm oferujących swoje usługi zdalnie. Za pośrednictwem Monetii będzie możliwe zawarcie np. umowy pożyczki oraz kredytu w banku. Kredytobiorcy będą mogli w placówkach Monetii jednocześnie podpisać umowę i wypłacić pieniądze pochodzące z tych pożyczek i kredytów, które zakupili przez internet lub telefonicznie.

- To nasz sposób na zwiększanie udziałów w rynku. Jak mówił Rafał Brzoska, właściciel InPostu i pomysłodawca paczkomatów, naszym pechem jest to, że się dynamicznie rozwijamy, ale na kurczącym się rynku. My chcemy zrobić krok wprzód i zdywersyfikujemy nasza ofertę. Teraz w każdym naszym punkcie chcemy udostępnić obsługę dokumentacyjną (fulfillment) – dodaje prezes Monetii. – Tak samo jak w przypadku przesyłek i paczkomatów, tak też w przypadku dokumentów i naszych placówek, klient nie będzie musiał czekać aż kurier do niego przyjedzie, tylko sam będzie mógł w dogodnej porze, w każdej z placówek Monetii, potwierdzić swoje dane i podpisać umowę.


Daniel Wilk
dziennikarz