„Gigant” chce otwierać restauracje na terenie całego kraju. Franczyzobiorcy potrzebny jest lokal o powierzchni co najmniej 70 m2.
Czwartek
22.10.2015
Właściciele barów Gigant chcą udostępnić franczyzobiorcom swoją receptę na sukces. Kwota inwestycji to 120 tys. zł.
 

Pierwsza restauracja "Gigant" powstała w 2008 roku. Dziś działają trzy lokale – w Ełku, na promenadzie nad jeziorem, w galerii handlowej w Suwałkach oraz na starym rynku w Łomży. Serwują kebaby, burgery, sałatki.
Na lokalnym rynku mamy mocną pozycję. Jesteśmy rozpoznawalni i lubiani przez klientów – mówi Karol Łaguna, współwłaściciel restauracji Gigant. – Klienci wielokrotnie wypytywali nas, czy można nawiązać z nami współpracę i otworzyć lokal sieciowy. Mieliśmy takie pytania nawet od gości z Litwy, którzy zaglądają do nas ze względu na bliskość granicy. Dlatego w końcu pomyśleliśmy, że pora zdecydować się na rozwój we franczyzie. Inni szukają franczyzobiorców, a do nas ludzie sami przychodzą. Szkoda byłoby nie wykorzystać takiej okazji.

Pół roku na rozruch

„Gigant” chce otwierać restauracje na terenie całego kraju. Franczyzobiorcy potrzebny jest lokal o powierzchni co najmniej 70 m2. Dawca licencji oferuje pomoc przy wyborze najlepszego miejsca. Punkt może być zlokalizowany w galerii hadnlowej lub przy ulicy – w tym drugim przypadku konieczne jest bezpośrednie wejście (więcej szczegółów w artykule Kebab na zielono na portalu lokalnabiznes.pl). Minimalna kwota potrzebna na inwestycję to 120 tys. zł. Wszystko zależy oczywiście od wielkości i stanu lokalu. Gotowy projekt aranżacji wnętrza dostarcza franczyzodawca. Opłata licencyjna to 10 tys. zł netto. Franczyzobiorca może w zamian liczyć m.in. na szkolenie dla siebie i personelu, obejmujące przygotowywanie potraw z menu, prowadzenie restauracji. Miesięczna opłata franczyzowa wynosi 1,5 tys. zł netto. Franczyzodawca pomaga też biorcy zrobić symulację przychodów, opartą na wynikach osiąganych przez restauracje własne.
Z własnego doświadczenia możemy powiedzieć, że po około pół roku działalności lokal powinien osiągnąć stabilność finansową, czyli zacząć zarabiać na swoje utrzymanie – dodaje Karol Łaguna. Jeśli po roku nie widać postępów, to znak, że należy myśleć o zamknięciu albo zmianie lokalizacji.
Licencjodawca szacuje, że całkowity zwrot inwestycji powinien nastąpić po około dwóch latach działania restauracji.