Sushi zamiast futbolu
Kamil Młynarczuk, franczyzodawca restauracji Sushi to go
Przed laty Kamil Młynarczuk swoją przyszłość wiązał z piłką nożną i z informatyką, którą studiował. Los sprawił, że jego życie potoczyło się zupełnie inaczej.
– Z powodu kontuzji kolana musiałem zrezygnować z futbolu. Zdecydowałem wówczas, że wyjadę za granicę – opowiada.
Pojechał do Anglii, gdzie zaczął pracować w angielsko-japońskiej korporacji, produkującej gotowe zestawy sushi m.in. dla spermarketów. Doświadczenie zdobywał tam przez sześć lat.
– Miałem też okazję obcować z ludźmi z Japonii, dla których gotowanie ryżu jest jak misterium – dodaje Kamil Młynarczuk. – Poznałem Japończyka, sushimastera, który prowadził restaurację sushi w centrum Londynu. On mi opowiedział, jak otwierać i jak prowadzić takie miejsce.
W 2012 roku, po powrocie do Polski, Kamil Młynarczuk otworzył pierwszy punkt pod nazwą Sushi to go, w rodzinnym Białymstoku. Na początku pracował sam, przygotowywał tylko zestawy na wynos. Interes dobrze się rozwijał, więc zatrudnił pracowników i rozbudował lokal o strefę ze stolikami dla gości. W tej chwili prowadzi w Białymstoku trzy punkty gastronomiczne, wszystkie mieszczą się w galeriach handlowych. Dalej chce się rozwijać we franczyzie.
Suhsi smakuje
Inwestycja w lokal Sushi to go wynosi od 90 do 120 tys. zł. Jednorazowa opłata wstępna wynosi 30 tys. zł. Miesięcznie franczyzobiorca płaci na rzecz franczyzodawcy od 7 do 9 proc. miesięcznego obrotu (z czego 1 proc. jest przeznaczany na fundusz marketingowy). W zamian biorca dostaje m.in. pomoc przy wyborze lokalu, jego otwarciu, wsparcie przez cały czas trwania współpracy, stronę internetową z systemem zamówień on line, szkolenia personelu (z przygotowania menu, sprzedaży, obsługi systemu), 10 tys. ulotek reklamowych, promocję w mediach społecznościowych i wyszukiwarkach internetowych. Licencjodawca udostępnia też bazę dostawców, u których franczyzobiorca może się zaopatrywać, korzystając z wynegocjowanych przez centralę rabatów. Nie jest to jednak obowiązkowe, można też znaleźć własnego dostawcę.
Preferowane przez franczyzodawce lokalizacje to miasta powyżej 40 tys. mieszkańców. Lokal powinien mieć powierzchnię minimum 60 m2.
– Wszystkie nasze punkty były rentowne już od pierwszych miesięcy działalności – zapewnia Kamil Młynarczuk. – Także dzięki temu, że mamy szeroki wachlarz usług: obsługa na miejscu, zamówienia na wynos i na dowóz, ale także catering np. na wesela, konferencje, bankiety.
Licencjodawca szacuje, że zwrotu z inwestycji franczyzobiorca może oczekiwać po niespełna roku działania.
ZOBACZ W KATALOGU
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY
Od 300 do nawet 1,5 tys. sztuk – tyle pączków dziennie sprzedaje się w punktach Dobrej Pączkarni. Czy w takim razie pączki to opłacalny biznes?
Franczyzodawca Sayuri Sushi zapewnia, że restauracje pod tym szyldem są rentowne od pierwszego miesiąca działalności.
W ubiegłorocznym sezonie Lodolandia pobiła rekordy sprzedaży. Wśród franczyzobiorców marki jest dużo kobiet, które bardzo dobrze radzą sobie w biznesie.
– Sukces naszych lokali potwierdza słuszność idei otwierania wine barów, w opozycji do dużych restauracji z kartami win – mówi Piotr Stryszowski z Subtilité Wine&Bar.
Szwedzka marka Taco Bar chce wejść na polski rynek. Jakie warunki współpracy proponuje?
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
Już w serialu „Czterdziestolatek” Janusz Gajos żartował, że w Złotym Linie trzeba uważać na Rolexy, bo można zatracić się w zabawie. Tajniki tego sukcesu zdradza właściciel Złotego Lina, Jakub Olszewski.
Franczyza pojawiła się na polskim rynku wraz z upadkiem komunizmu, a dziś jest fundamentem rozwoju małej i średniej przedsiębiorczości. W 2023 roku chętni do założenia firmy mają do wyboru 1350 konceptów franczyzowych.
Nowoczesny sprzedawca musi przełamywać schematy i ciągle zaskakiwać klienta. Tylko wtedy będzie mógł zwiększyć skuteczność swoich działań i pozyskiwać atrakcyjne kontrakty.
Aby zarobić, trzeba sprzedać rzecz należącą do klienta, którą czasowo przechowujemy, bo nie jest naszą własnością. Lombardy świetnie prosperują, a pożyczki pod zastaw są wysoko oprocentowane.
POPULARNE NA FORUM
Dolci Sapori - Mniami
Jestem również osobą poszkodowaną przez tą firmę 574 720 428
Biesiadowo
Tak patrzę i biesiadowo pisze że ma 119 lokali. Ale na ich stronie nie ma nawet 50
Kawiarnie Cafe Nescafe
Nie chciałabym tej franczyzy
McDonalds opinie o franczyzie
Ja bym pomyślała o tej franczyzie
Doświadczenia z Bafra Kebab
Witam wszystkich, zastanawiam się nad otwarciem punktu Bafry Kebab. Czytając komentarze w internecie mam mieszane odczucia. Czy ktoś się tym interesował? Otworzył? Jakie...
Własny, mobilny punkt gastronomiczny lody, gofry, granita - sprzedaż
Dzień dobry, Noszę się z zamiarem sprzedaży przyczepy (cesja leasingu) po franczyzie znanej jako Lodolandia. Jeśli jest ktoś zainteresowany to zachęcam do...
Sushi we franczyzie - przegląd sprawdzonych pomysłów na bines
Pytanie do Redakcji: Dlaczego na pasku reklamowym pojawiają się reklamy franczyzodawców którzy działają na granicy prawa, zawierają w umowach klauzule abuzywne, są...
Ile kosztuje McDonald's?
Ciekawe że budujesz restauracje za własne pieniądze ale zostaję własnością centrali