Przy zastosowaniu leasingu oraz wsparcia od franczyzodawcy wysokość inwestycji w Setka Bar Polski Ludowej spada do 325 tys. zł netto.
Niedziela
24.01.2016
Bez kapitału nie ma biznesu, ale dzięki zabiegom franczyzodawcy kwota inwestycji może spaść nawet o połowę. Takie rozwiązanie przygotował franczyzowy debiutant, Setka Bar.
 

Setka powstała ponad pięć lat temu. Nowoczesny, choć utrzymany w stylistyce dawnego PRLu bar, serwuje lubiane przez klientów dania i szeroką ofertę alkoholi, w tym piwo z tanka – świeże, niepasteryzowane piwo dostarczane w chłodzonych cysternach. Idea tego biznesu jest taka, żeby lokal zarabiał przez niemal całą dobę. Setka przyciąga klientów zarówno w ciągu dnia (śniadania i lunche), jak i wieczorem (przekąski + alkohole).

Łączne wydatki na inwestycję w Setkę opiewają na 615 tys. zł netto. Tyle musiałby wydać franczyzobiorca, gdyby finansował całą inwestycję samodzielnie. Jednak franczyzodawca liczył się z tym, że nie każdy inwestor będzie dysponować taką kwotą i uwzględnił w modelu finansowym finansowanie zewnętrzne oraz wystarał się o dofinansowanie inwestycji franczyzobiorcy. Niemal 1/3 kwoty inwestycji można więc sfinansować pięcioletnim leasingiem, który franczyzobiorca weźmie na zakup wyposażenia kuchni i baru. Inwestycję franczyzobiorcy obniża również pakiet bonusów, który partner Setki może otrzymać od franczyzodawcy. Łączna wysokość tego wsparcia sięga nawet 100 tys. zł. Przy zastosowaniu obu tych instrumentów wysokość inwestycji spada o niemal połowę do  325 tys. zł netto. Oczekiwany okres zwrotu z inwestycji wynosi dwa lata, jednak według centrali okres ten można skrócić nawet do 14 miesięcy. 


Łukasz Michalak
/2/
ZOBACZ WIĘCEJ