Biznesy, które się lubią

Nowy sklep mieści się przy jednej z głównych ulic w Bielsku-Białej. Jest połączeniem konceptu DDD z salonem z asortymentem wyposażenia łazienek Blu. Sklep jest podzielony na dwie strefy, ale posiada wspólny punkt obsługi klienta.
Piątek
13.05.2016
W Bielsku-Białej ruszył franczyzowy salon DDD Dobre Dla Domu połączony ze sklepem z asortymentem wyposażenia łazienek. To niejedyny taki sklep w sieci.
 

Sklep powstał przy jednej z głównych ulic miasta. Jest połączeniem konceptu DDD z salonem z asortymentem wyposażenia łazienek Blu. Łączna powierzchnia przekracza 500 m2. Salon jest podzielony na dwie strefy, ale posiada wspólny punkt obsługi klienta.
Ten sklep to bardzo dobry przykład współpracy branż pokrewnych – wyjaśnia Rafał Kurasiak, szef działu ekspansji DDD Dobre Dla Domu. – Pod jednym dachem mamy uzupełniający się, ale nie konkurencyjny asortyment. Dzięki takiemu rozwiązaniu klient, który raz wchodzi do sklepu, może dwa razy tu wydać pieniądze.

Właścicielem sklepu jest nowy franczyzobiorca DDD, Tomasz Rapa. Jak mówi, w Bielsku-Białej brakowało sklepu z górnej półki, który oferowałby klientom tak szeroką ofertę wyposażenia wnętrz.
Chodziło mi po głowie połączenie dwóch działalności, które będą się wspierać, zamiast podjadać – mówi. – W DDD dowiedziałem się, że firma patrzy przychylnym okiem na taką synergię.

Minimalna kwota inwestycji w sklep DDD Dobre Dla Domu to ok. 50 tys. zł. Wyposażeniem sklepu zajmuje się centrala. Największym wydatkiem dla franczyzobiorcy jest pierwsze zatowarowanie i ekspozycja drzwi. Pochłania ono min. 40 tys. zł. Dodatkowo trzeba jeszcze przeznaczyć 5-10 tys. zł na kupno m.in.: wózka paletowego, sprzętu IT, telefonu, drukarek. Kosztem partnera jest również współfinansowanie kampanii marketingowej na otwarcie sklepu. To wydatek tym bardziej opłacalny, iż centrala DDD wspomaga zarówno organizacyjnie, jak i finansowo start biznesu.


Łukasz Michalak