Pieniądze w trawie
Firma Mr Green Grass od 2000 roku zajmuje się pielęgnacją trawników. Swoje usługi kieruje zarówno do właścicieli domków jednorodzinnych, jak i do firm, hoteli czy nawet gmin i szkół, którym składa oferty pielęgnacji dużych powierzchni, np. boisk.
– Nie chodzi tu o koszenie trawników, bo tego akurat nie robimy w ogóle – zastrzega Olaf Obruśnik, właściciel marki Mr Green Grass. – Wykonujemy profesjonalne zabiegi pielęgnacyjne, jak np. wertykulacja, aeracja, wapnowanie, regeneracja trawnika. Oprócz tego montujemy również systemy nawadniające, a od niedawna dystrybuujemy i serwisujemy roboty koszące.
Nie da się ukryć, że jest to zajęcie sezonowe. Jak przyznaje licencjodawca, praca w terenie trwa od marca do połowy listopada.
– Martwy sezon zaczyna się w drugiej połowie listopada i kończy na początku lutego. Wtedy wprawdzie jeszcze nie ruszamy w teren, ale zaczynamy kontaktować się z klientami, wysyłać im oferty, umawiać się na wizyty – tłumaczy Olaf Obruśnik.
Firma chce mieć franczyzobiorcę w każdym województwie i jest już bliska celu. W tej chwili szuka osoby, która przejmie działający już oddział w Poznaniu oraz kolejnej, która zdecyduje się na uruchomienie od podstaw oddziału w Szczecinie. Kandydat na franczyzobiorcę nie musi mieć doświadczenia w ogrodnictwie.
– Nawet wręcz przeciwnie, wolimy szkolić od podstaw osoby, które nie mają jeszcze żadnych złych nawyków – podkreśla franczyzodawca.
Szkolenia dzielą się na teoretyczne i praktyczne, każda część trwa pięć dni. Praktyka odbywa się w przynajmniej dwóch różnych oddziałach firmy. W każdym roku są też nieobowiązkowe szkolenia dodatkowe.
Kwota inwestycji to 60 tys. zł. W tym mieści się m.in. opłata licencyjna oraz podstawowy pakiet sprzętu, maszyn i środków koniecznych na start w tym biznesie. Franczyzobiorca musi jednak jeszcze dodatkowo wydać pieniądze na kupno samochodu dostawczego, którym będzie woził sprzęt. Auto musi być w kolorze białym.
– Przez pierwsze dwa sezony franczyzobiorca jest w stanie sam obsługiwać klientów, zatrudniając tylko w razie potrzeby pracowników sezonowych – mówi Olaf Obruśnik. – Oczywiście wraz z rozwojem firmy przybywa klientów i co za tym idzie pojawia się konieczność zatrudnienia większej liczby osób. Podobnie jest ze sprzętem. Ale też droższe maszyny, np. do pielęgnacji boisk, kupujemy w centrali i mogą z nich korzystać franczyzobiorcy z kilku rejonów.
Miesięczna opłata na rzecz franczyzodawcy to 10 proc. od sprzedaży netto (tym mieści się też opłata marketingowa). Według licencjodawcy biznes zaczyna być rentowny po przekroczeniu liczby 50 stałych klientów. Może się to stać już w pierwszym lub w drugim sezonie działalności. Jednym z głównych źródeł klientów jest strona internetowa firmy – rocznie generuje ponad 1 tys. zleceń. Do tego dochodzi lokalny marketing. W miarę, jak franczyzobiorca zdobywa renomę na rynku, może też oczywiście liczyć na klientów z polecenia.
– Niektórzy franczyzobiorcy zarabiają tyle, że zimą mogą odpoczywać. Ale niektórzy muszą w tym czasie szukać dodatkowego zajęcia – przyznaje właściciel Mr Green Grass.
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY
Marcowy numer miesięcznika "Własny Biznes FRANCHISING" już w sprzedaży! Dowiedz się, w którą franczyzę zainwestować, jak zarabiać w internecie oraz jakie biznesy chętnie otwierają kobiety. Bilet na Targi Franczyza gratis!
Jeta nie wymaga, aby salony franczyzowe inwestowały w zatowarowanie. A ile trzeba przeznaczyć na otwarcie salonu z wyposażeniem łazienek?
Aneta Kozłowska nie planowała otworzyć własnego biznesu. Jak to się więc stało, że teraz prowadzi dwa salony Dr Materac?
W tym roku Sleeping Expert ma specjalną ofertę dla franczyzobiorców. Na starcie biznesu mogą sporo zaoszczędzić.
– Bacznie obserwujemy rynek, aby jak najlepiej dostosować naszą ofertę do aktualnej sytuacji – mówi Marta Parafińska, menedżer ds. franczyzy Komfort.
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
W ubiegłorocznym sezonie Lodolandia pobiła rekordy sprzedaży. Wśród franczyzobiorców marki jest dużo kobiet, które bardzo dobrze radzą sobie w biznesie.
Franczyzodawca Sayuri Sushi zapewnia, że restauracje pod tym szyldem są rentowne od pierwszego miesiąca działalności.
Już w serialu „Czterdziestolatek” Janusz Gajos żartował, że w Złotym Linie trzeba uważać na Rolexy, bo można zatracić się w zabawie. Tajniki tego sukcesu zdradza właściciel Złotego Lina, Jakub Olszewski.
Franczyza pojawiła się na polskim rynku wraz z upadkiem komunizmu, a dziś jest fundamentem rozwoju małej i średniej przedsiębiorczości. W 2023 roku chętni do założenia firmy mają do wyboru 1350 konceptów franczyzowych.
POPULARNE NA FORUM
Ubrania robocze
Zazwyczaj za odzież roboczą odpowiada firma, która zatrudnia pracowników. Pracodawca może jednak poprosić osobę zatrudnioną o pokrycie kosztów zakupu odzieży lub...
Ubrania robocze
Na jakich stanowiskach wymagane jest kupienie pracownikowi odziezy roboczej? Czy jest to obowiązek pracodawcy ?
Gdzie najlepiej kupić mieszkanie pod wynajem?
Trudno powiedzieć, która opcja będzie najlepsza. Teraz wiele opcji, a deweloperzy są najbardziej ukierunkowane na nabywców.
Ekologiczne zyski
Potwierdzam, fotowoltaika to przyszłość, sam z niej korzystam i już po paru miesiącach widzę oszczędności energetyczne.
Biznes na wsi
Agroturystyka to świetny pomysł, ale trzeba mieć warunki.
Ogród
Skąd kupowaliście artykuły do ogrodu? Widziałam, że na Dajar.pl jest interesujący wybór
Skład opałowo-węglowy
Jeżeli chodzi o węgiel najlepiej wybrać sprawdzony skład węgla w którym można kupić węgiel najwyższej jakości a nie węgiel z którym są problemy i my również je...
Jaki sklep meblowy?
Jak chcesz mieć meble na lata, to nie kupuj w Jysk czy innych marketach. Wybieraj tylko sprawdzone marki.