Trening sukcesu

Prywatnie i zawodowo
Prywatnie i zawodowo / Sukces osobisty i zawodowy mają wiele wspólnego. Do osiągnięcia każdego z nich przydają się umiejętności związane z komunikacją, byciem asertywnym i zarządzaniem sobą w czasie. J
Sobota
11.08.2018
Sukces jest wart tego, by go solidnie zaplanować. Jak to zrobić?
 

Definicji sukcesu jest pewnie tyle, ilu ludzi na świecie. Dla jednych celem jest pierwszy milion, a dla innych przekroczenie własnych granic wiedzy, bezradności i kompetencji. Ktoś być może powie, że spełnieniem będzie szczęście rodzinne albo domek na wsi. I każdy sukces jest wart tego, by go solidnie zaplanować, a później przejść drogę, której zwieńczeniem będzie uczucie, jakie towarzyszy sportowcom na mecie. Szał radości, satysfakcjonujące zmęczenie, przekonanie o tym, że warto było się trudzić i ponosić koszty wyrzeczeń. Życie jednak nie jest tak proste, jak byśmy tego czasami od niego oczekiwali. Rzuca nam kłody pod nogi i krzyżuje plany. Ostatnio coraz częściej słyszę powiedzenie: „Chcesz rozśmieszyć Pana Boga, opowiedz mu o swoich marzeniach”. Rzeczywistość stawia przed nami coraz większe wyzwania – to fakt. Jestem jednak skłonna upierać się, że nie zmniejsza to naszej skuteczności w dążeniu do celu. Osiągnięcie sukcesu w dużej mierze bowiem zależy wyłącznie od nas.

Trzy filary

Dlaczego jedni z nas z łatwością osiągają zaplanowane cele, a inni mimo wysiłku i wielkiego pragnienia stoją w miejscu? Oto kilka wskazówek, które zaczerpnięte z życia ludzi sukcesu, mogą stać się początkiem powodzenia w twoim życiu.

Unikaj negacji. Wykreśl ze swojego słownika słowa typu: problem, zazdrość, ból. Zamiast nich poszukaj pozytywnego przeformułowania: wyzwanie, motywacja do rozwoju, sygnał o zagrożeniu. Postaraj się unikać słowa „nie”. Ludzki mózg, aby wytworzyć zaprzeczenie, najpierw musi skoncentrować się na zakazanej czynności. Jak to działa? Oto przykład. Skup się i spróbuj nie myśleć o niebieskim słoniu... Automatycznie twoja fantazja najpierw wytworzy obraz właśnie niebieskiego słonia. A czy nie łatwiej jest spróbować myśleć na przykład o żółtej kaczce? Efekt zostaje osiągnięty –  szybciej i w łatwiejszy sposób. Pamiętaj, że twoje myślenie kreuje rzeczywistość. Im częściej skupiasz się na negatywnych kwestiach, tym masz gorszy nastrój i mniejszą motywację do zmiany. A sukces oddala się poza horyzont.

­Unikaj gdybania. Doświadczone w przeszłości trudne sytuacje i porażki uznaj za lekcję. Zamiast zastanawiać się, co by było, gdyby...,  zadaj sobie pytanie: „Czego nauczyło mnie to wydarzenie?”. Kryzys jest szansą na poznanie swoich mocnych stron i obszarów do rozwoju. Jeśli więc popełnisz błąd, nie rozpamiętuj go i nie rozdzieraj szat. Wyciągnij wnioski, zamiast się oskarżać. Nawet na porażce możesz skorzystać, jeśli odkryjesz, jak użyć w przyszłości nabytą podczas tego doświadczenia wiedzę. Zadaj sobie pytanie: „Po co mi był ten błąd?”, zamiast dociekać: „Dlaczego się to wydarzyło?”. Pytanie „dlaczego” jest pytaniem o przeszłość, a jej nie możemy już zmienić. Jeśli spróbujesz dowiedzieć się, po co pewne sytuacje miały miejsce, wówczas masz szansę nauczyć się czegoś o sobie i świecie tak, by w przyszłości (a przecież to ona jest ważna!) być mądrzejszym.

Przestań się usprawiedliwiać. Jak często zdarza ci się zrzucać odpowiedzialność za swoje niepowodzenia na pogodę, ustrój, przepisy prawne, działania złych ludzi etc.?  Podczas treningu sukcesu warto nauczyć się odróżniać to, na co mamy wpływ, od czynników, które pozostają poza naszą kontrolą. Sekret tkwi w tym, by uwagę i swoje siły kierować w te obszary, które możemy zmieniać. Trwając w przekonaniu, że to wszyscy poza tobą są winni kłopotom, które przeżywasz, skazujesz się na rosnącą frustrację oraz ponowne pojawienie się problemów. Będą ci one dawały szansę rozwoju tak długo, aż dostrzeżesz i zrozumiesz to, co poddaje się twojej kontroli.

Trening na sucho

Wizualizacja. Fantastyczne i tanie narzędzie pozwalające zwiększyć szansę na sukces. Polega na szczegółowym wyobrażeniu sobie działań, sytuacji i zdarzeń, które pojawiają się na naszej drodze do celu. Prowadzona jest w stanie relaksu. Jej ważnym elementem jest tworzenie bardzo drobiazgowych wyobrażeń, które dotyczą nie tylko planowanego scenariusza naszych działań, lecz także emocji, które towarzyszą nam podczas ich realizacji. Niekwestionowanym autorytetem w dziedzinie wizualizacji jest dr Denis Waitley –  znany na całym świecie autor bestsellerowych poradników o tym, jak wykorzystać psychologię w drodze do sukcesu. Uczy panowania nad własnym umysłem, emocjami i ciałem. Doktor Waitley przejął proces wizualizacji z programu Apollo i wprowadził do programu olimpijskiego w latach 80. i 90. Nazywał go Visual Motor Rehearsal. 

Fenomen wizualizacji polega na tym, że ćwicząc określoną aktywność w wyobraźni, przygotowujemy nasze ciało do działania w świecie realnym. Programujemy się na założoną z góry sekwencję działań, które później podczas wykonywania zadań powtarzamy naprawdę. W efekcie wizualizacji nasz organizm ma na sucho przetrenowane wszystkie te czynności, które mają nas zbliżyć do sukcesu.

Początkowo nauka wizualizacji może wydawać się trudna, zwłaszcza dla osób, które mają kłopot z kontrolowaniem swojego ciała i myśli. Jednocześnie gwarantuję, że większość z nas jest w stanie przyswoić umiejętność relaksowania się i wizualizowania podczas 6-8 sesji. Czy warto? W moim przekonaniu zdecydowanie tak. A twierdzę tak na podstawie własnych doświadczeń zarówno zawodowych, jak i osobistych. Znam ludzi, którzy tą metodą zaplanowali z sukcesem swoje wystąpienie podczas obrony doktoratu czy poród dziecka. I wszystko później wydarzyło się dokładnie tak, jak sobie to wyobrazili. Potęga naszego umysłu jest większa, niż nam się wydaje. Co więc powstrzymuje cię przed tym, by spróbować?

Bez działania ani rusz

Gdy już nauczymy się wyciągać wnioski z własnych i cudzych błędów, zmienimy sposób myślenia i wybierzemy odpowiednią dla siebie metodę zarządzania ścieżką do sukcesu, przychodzi czas na działanie. Póki nie weźmiemy się z życiem za bary, nasze marzenia o osiągniętym celu pozostają jedynie w sferze fantazji. Wiadomo przecież, że nawet największemu szczęściu trzeba pomagać. Warto aktywnie testować nową wiedzę. Sprawdzaj, które narzędzia są dla ciebie odpowiednie, a jakie sprawiają tyle trudności, że zysk z ich użycia nie przynosi rekompensaty. Nie ma jednego dobrego sposobu na trening sukcesu. Każdy z nas, będąc panem swojego losu oraz właścicielem swojej ścieżki kariery i rozwoju osobistego może wziąć dla siebie to, co na niego działa. Im bardziej jesteśmy otwarci na wyzwania, tym więcej mamy szans na sprawdzanie tego, co jest elementem rozwoju. Jeśli działamy jednotorowo, bezwzględnie poświęcamy się pracy w jednym tylko obszarze, istnieje ryzyko, że koło nosa przejdą nam cenne okazje do tego, by nauczyć się czegoś nowego, spotkać inspirujących ludzi czy doświadczyć niepowodzenia, które pozwoli nam odkryć coś nowego. Nie bójmy się porażek. Są one okazją do sprawdzenia, jak wielu mamy przyjaciół wokół, ale też do zweryfikowania wiedzy na swój temat. I jeszcze jedna bardzo ważna kwestia. Jeśli odkryjemy swoje talenty, wówczas łatwiej jest nam odnosić sukcesy. Im częściej robimy to, w czym jesteśmy dobrzy, tym mniej pozostaje nam czasu na porażki. Niestety, nie jest to popularna metoda pracy nad sobą. Od szkoły podstawowej wbija nam się do głowy, by pracować nad tym, w czym kulejemy. Jeśli Jaś jest dobry z matematyki, mama strofuje go, by poszedł na boisko pobiegać, bowiem dzieci będą się z niego śmiać i wyzywać od kujonów. Jeśli ten sam Jaś jest świetnym piłkarzem, ta sama mama będzie gonić go do uczenia się tabliczki mnożenia i rozwiązywania zadań, ponieważ bez matematyki w obecnym świecie człowiek nie ma szans! I tak oto od dzieciństwa jesteśmy skażeni patrzeniem na siebie przez pryzmat własnej niedoskonałości.

Wszystkim, którzy chcą osiągnąć sukces, polecam odwołanie się do własnych mocnych stron. Czy wiesz, jakie są twoje talenty i w czym jesteś dobry?

100% życia w życiu

Prezes, biegacz, kelner i nauczycielka mają ze sobą jednak coś wspólnego. Bez względu na zajmowane stanowisko i profesję, którą się parają, każdy najpierw jest przede wszystkim człowiekiem, unikalną jednostką ze swoimi marzeniami i pragnieniami, życiowym doświadczeniem, rodzinnymi korzeniami i historią. Przeszłość ukształtowała naszą teraźniejszość. Dziś podejmujemy decyzję na  własny temat, kreując przyszłość. Sukces zaczyna się tam, gdzie pojawia się równowaga między życiem zawodowym i osobistym. Zwykłam mawiać, że tylko szczęśliwi rodzice mogą wychować szczęśliwe dzieci. W kontekście biznesowym odważę się powiedzieć, że szczęśliwy człowiek ma większą szansę powodzenia w życiu zawodowym. Jeśli jesteśmy świadomi swoich emocji, potrzeb i talentów, zawodowa rzeczywistość jest okazją do samorealizacji. Kiedy w nasze osobiste życie wkraczają problemy rodzinne, choroba albo zdarzenia losowe, praca zamiast wyzwaniem i szansą staje się ucieczką albo dodatkową udręką. Zanim więc zaczniesz podbijać świat, spotkaj się ze sobą oko w oko. Poznaj siebie, swoje ograniczenia i doceń talenty. Ułóż relacje z sobą samym, opierając się na szacunku, który stanie się fundamentem samoakceptacji. Jeśli szczerze lubisz siebie, wówczas inni ludzie też czują wobec ciebie sympatię. Realistycznie podejdź do samooceny. Nadmierny zachwyt albo nieadekwatna skromność są jednakowo groźne. Pierwszy prowadzi do narcyzmu, drugi do poczucia „gorszości”. Są skuteczną przeszkodą w drodze do sukcesu.

A gdy już osiągniesz swój cel, doświadczysz zawodowego spełnienia, pamiętaj, by dbać o podtrzymanie dobrych relacji z ludźmi. To oni są niezaprzeczalną wartością samą w sobie. Samotny człowiek być może zarobi pierwszy, drugi, a nawet trzeci milion, lecz radość z jego posiadania będzie znikoma. To tak, jakby porównać rozkoszowanie się skromną, ale romantyczną kolacją we dwoje z wykwintnym posiłkiem zjedzonym w samotności.

Pamiętaj też o zadbaniu o swój odpoczynek. Znajdź czynności, które sprawiają ci przyjemność. Zorganizuj czas na realizację swojej pasji i rozwój hobby. Każdy z nas jest podstawowym narzędziem swojego sukcesu.

Sukces osobisty i zawodowy mają wiele wspólnego. Do osiągnięcia każdego z nich przydają się umiejętności związane z komunikacją, byciem asertywnym i zarządzaniem sobą w czasie. Jeśli dodamy do tego pozytywną motywację, poczucie humoru, otwartość i gotowość do rozwoju – świat staje przed nami otworem.


Anna Kędzierska
psycholog i trenerka umiejętności społecznych

POPULARNE NA FORUM

Planuję założyć własną działalność - od czego zacząć?

Najlepiej zacząć od kupna gotowej spółki . Zakup gotowej spółki daje pewność, że firma istnieje i ma już zarejestrowany kapitał zakładowy, co może być ważne z...

33 wypowiedzi
ostatnia 08.01.2024
Oszukani przez franczyzodawcę

Wspolpraca z firma Ship Center jako franczyzobiorca??? ODRADZAM SPRAWDZ ICH UMOWE U SWOJEGO PRAWNIKA, jest ona jednostronna i ukierunkowana na kary umowne ktore sobie sami...

48 wypowiedzi
ostatnia 22.09.2023
Czy na odzieży można jeszcze zarobic?

Ja kupuję na hurtowni stradimoda.pl od jakiegoś roku nie zawiodłam się doradzą zawsze dobrze dbają o klienta a uwierzcie mi jest dużo hurtowni które chcą tylko...

40 wypowiedzi
ostatnia 22.09.2023
piszę pracę na temat franchisingu :)

hej, tez poszukuję danych, znalazłaś coś może oprócz ilości placówek i marek franczyzowych?

14 wypowiedzi
ostatnia 24.05.2023
Sukcesja w Intermarché i Bricomarché

przeciez to złodzieje

1 wypowiedzi
ostatnia 04.05.2023
piszę pracę na temat franchisingu :)

Szukam szcegółowego raporty na temat franczyzy w latach przed pandemią i po. Rozumiem że osttani raport opublikowany był za rok 2010 ale niestety jego również nię mogę...

14 wypowiedzi
ostatnia 23.04.2023
Praca magisterska - licencjacka o franchisingu

Witam, Jestem studentką III roku Finansów i Rachunkowości na Uczelni Łazarskiego w Warszawie. Obecnie prowadzę badania w ramach seminarium dyplomowego. Poniższa ankieta...

211 wypowiedzi
ostatnia 13.03.2023
Hodowla psów: Trudne życie hodowcy

Znam osoby gdzie rocznie zarabiają 300 tys złotych prosze nie łżeć że hodowla się nie opłaca.

4 wypowiedzi
ostatnia 10.02.2023