Krzysztof Rutkowski: Detektyw na tropie zysków

Czwartek
25.09.2014
Mój sukces oznacza kompromitację instytucji finansowanych z portfeli milionów Polaków – mówi Krzysztof Rutkowski, detektyw, biznesmen, były poseł na Sejm.
 

Ile zarobił pan najwięcej na jednym zleceniu?
W jeden dzień zarobiłem 300 tys. zł. Tyle że w akcji brało udział 150 osób. To było ogromne wyzwanie logistyczne. Niektórzy zleceniodawcy, oprócz ponoszenia kosztów za dzienną stawkę naszej ekipy, sami decydują się na premię w przypadku pozytywnego rozwiązania ich sprawy. Chcą nas w ten sposób dodatkowo zmotywować.

Niektóre zlecenia wykonuję bezpłatnie. Tak było w przypadku sprawy Katarzyny Waśniewskiej z Sosnowca. Ostatnio także zgłosiła się do mnie kobieta, której dziecko porwał ojciec. Nie miała pieniędzy, mimo to obiecałem jej pomóc. Stać mnie na to.
Krzysztof Rutkowski, detektyw, biznesmen, były poseł na Sejm

Pamięta pan swoje pierwsze zarobione pieniądze?
Grałem ze znajomymi w pokera o pieniądze, ale trwało to krótko. Szybko się tego oduczyłem po jednej wpadce. Spotkałem kolegów, którzy wybierali się do NRD na zbiór kalafiorów. Namówili mnie. Pojechałem z nimi i przez dwa tygodnie wstawałem o szóstej rano, brałem nóż i ścinałem kalafiory na polach należących do odpowiednika niemieckiego PGR-u. Zarobiłem kilka tysięcy marek, które chciałem pomnożyć, oczywiście grając w karty. Przegrałem wszystko. Koledzy kupili mi tylko bułkę na drogę powrotną do Polski.

Czy w biznesie detektywistycznym jest sezonowość?
W mojej branży panuje raczej, jak ja to nazywam, konstans zleceniowy. Zauważam jednak, że w wakacje, w trakcie sezonu urlopowego, notujemy więcej kradzieży, zaginięć i ucieczek. Branża nie odczuwała kryzysu jak większość firm kilka lat temu. Mój największy kryzys miał miejsce w 2006 roku, kiedy zostałem zatrzymany i tymczasowo aresztowany. To był bardziej wizerunkowy kryzys. Po prostu przeszkadzałem urzędnikom. Chcieli zniszczyć moje osiągnięcia. Mój sukces oznaczał kompromitację instytucji, które finansowane są z portfeli milionów Polaków.

Fragment wywiadu opublikowanego w miesięczniku "Własny Biznes FRANCHISING" nr 9/2014.


POPULARNE NA FORUM

Planuję założyć własną działalność - od czego zacząć?

Najlepiej zacząć od kupna gotowej spółki . Zakup gotowej spółki daje pewność, że firma istnieje i ma już zarejestrowany kapitał zakładowy, co może być ważne z...

33 wypowiedzi
ostatnia 08.01.2024
Oszukani przez franczyzodawcę

Wspolpraca z firma Ship Center jako franczyzobiorca??? ODRADZAM SPRAWDZ ICH UMOWE U SWOJEGO PRAWNIKA, jest ona jednostronna i ukierunkowana na kary umowne ktore sobie sami...

48 wypowiedzi
ostatnia 22.09.2023
Czy na odzieży można jeszcze zarobic?

Ja kupuję na hurtowni stradimoda.pl od jakiegoś roku nie zawiodłam się doradzą zawsze dobrze dbają o klienta a uwierzcie mi jest dużo hurtowni które chcą tylko...

40 wypowiedzi
ostatnia 22.09.2023
piszę pracę na temat franchisingu :)

hej, tez poszukuję danych, znalazłaś coś może oprócz ilości placówek i marek franczyzowych?

14 wypowiedzi
ostatnia 24.05.2023
Sukcesja w Intermarché i Bricomarché

przeciez to złodzieje

1 wypowiedzi
ostatnia 04.05.2023
piszę pracę na temat franchisingu :)

Szukam szcegółowego raporty na temat franczyzy w latach przed pandemią i po. Rozumiem że osttani raport opublikowany był za rok 2010 ale niestety jego również nię mogę...

14 wypowiedzi
ostatnia 23.04.2023
Praca magisterska - licencjacka o franchisingu

Witam, Jestem studentką III roku Finansów i Rachunkowości na Uczelni Łazarskiego w Warszawie. Obecnie prowadzę badania w ramach seminarium dyplomowego. Poniższa ankieta...

211 wypowiedzi
ostatnia 13.03.2023
Hodowla psów: Trudne życie hodowcy

Znam osoby gdzie rocznie zarabiają 300 tys złotych prosze nie łżeć że hodowla się nie opłaca.

4 wypowiedzi
ostatnia 10.02.2023