Forum o artykule: Artman zarobi, o ile nie straci 1475

MiWi 08.11.2004 *.dlh136.neoplus.adsl.tpnet.pl

164
Jak ktoś nie umie zarobić na własnych sklepach nie powinien udzielać franczyzy. Rozumiem, że wynik sklepów House jest obciążony inwestycjami Artmana, ale i tak sprawa wygląda kiepsko. Z inwestycją w Housa lepiej poczekać, aż firma udowodni, że na tym da się zarobić.

czytelnik 08.11.2004 *.pf102.lublin.sdi.tpnet.pl

Zupełnie jak w radio Erewań: nie zysk tylko strata, nie w tym roku tylko może kiedyś w przyszłości. Czy można zaufać franczyzodawcy, który w niemal 100% "myli się" co do prognozy swoich zysków? Nie. A co gorsza teraz będzie to rzutowało na całą "odzieżówkę" wybierającą się na giełdę.

Gringo 09.11.2004 *.82.177.74.112

48
"co gorsze, bedzie rzutował na całą odzieżówkę" - takich bredni w życiu nie słyszałem. Po drugie, żaden z was nie prowadzi jak widzę sklepu HOUSE, więc sie nie wypowiadajcie się ignoranci na temat tej franczyzy, bo pojecia nie macie....

czytelnik 09.11.2004 *.pf102.lublin.sdi.tpnet.pl

Skoro Artman "potrafi" w ciągu jednego roku obniżyć prognozę zysku prawie o 100% to oznacza to, że albo nie potrafią liczyć, albo że nabijają inwestorów w butelkę wyssanymi z palca prognozami zysków albo... jedno i drugie. Istnieje realne zagrożenie, że franczyobiorcy zostaną potraktowani w ten sam sposób. A firm handlujących odzieżą, które wybierają się na giełdę jest kilka, mój ty agresywny acz niedoinfomowany gringusiu.

MiWi 09.11.2004 *.net1.chomiczowka.net.pl

164
Na całe szczęście nie prowadzę. I na całe szczęście nie kupiłem akcji Artmana, bo jakbym kupił, to bym dzisiaj płakał nad swoją głupotą.

Gringo 09.11.2004 *.82.177.74.112

48
"istnieje realne zagrożenie..." ble, ble, ble. czy masz dowody drogi czytelniku, że franczyzobiorcy są żle traktowani??? Bo jak nie masz, to głupot na portalu nie wypisuj. Znam osobiście 3 franczyobiorców Artmana - prowadzą sklepy House, z różnych rejonów Polski, i Oni wszyscy chwalą sobie współpracę z Artmanem i swoje dochody ze sklepów.
Oczywiście, że tak przestrzelone prognozy zysków wskazują na niepoważne traktowanie inwestorów-akcjonariuszy, ale dobiero po analizie rachunku zysku i start oraz bilansu można stwierdzić , czy przyczyną niskich zysków są słabe wyniki operacyjne sklepów (czytaj - słaby koncept marki House), czy inne przyczyny np. inwestycje i zbyt duże koszty centrali itd.

czytelnik 09.11.2004 *.pf102.lublin.sdi.tpnet.pl

Aha, już wszystko rozumiem. Artman dzieli inwestorów na dwie kategorie. Pierwsza to inwestorzy-franczyzobiorcy, którzy są traktowani poważnie (ci są cacy, bo sprzedają nasze ciuszki i prowadzą swoje sklepy w mniejszych miejscowościach, gdzie nam nie opłaca się inwestować). Druga to inwestorzy-akcjonariusze, którzy są traktowani niepoważnie (ci są be, bo już wyłożyli pieniądze na nasze "napompowane" akcje i nie są nam już do niczego potrzebni). I stąd właśnie, mój drogi gringusiu, wynika REALNE ZAGROŻENIE dla franczyobiorców house. Już niedługo może się bowiem okazać, że za pieniądze z "napompowanej" emisji Artman rozbuduje sieć sklepów własnych (to są pewnie te "nieprzewidywalne" inwestycje) do tego stopnia, że franczyzobiorcy i ich sklepy będą mu już niepotrzebni. I wtedy Ty zapewne staniesz na czele stowarzyszenia pokrzywdzonych franczyzobiorców house. Oczywiście pod warunkiem, że nie pracujesz w Artmanie.
I jeszcze pytanie. Dlaczego taki np. Redan potrafi nie zmieniać swoich prognoz o 100%? Czyżby nie ukrywali swoich inwestycji i umieli szacować koszty?

Gringo 11.11.2004 *.82.177.74.112

48
Nie wiem o co ci chodzi drogi czytelniku. BIznes jest brutalny. Jak tzw. inwestorzy giełdowi, kupili przewartościowane akcje artmana, to ich problem. Ja się giełdą specjalnie nie interesuje, ale z tego co wiem, to wskaźniki typu cena/zysk, czy inne były bardzo niekorzystne dla tych akcji. Co do franczyzy, jak nie potrafisz sobie zagwarantować "wyłaczności terytorialnej" podpisując umowę franczyzową z dowolną firmą, to zawsze możesz się spodziewać, że ci firma matka wywienie "numer"; a, że info o emisji akcji i jej celu było powszechnie znane, nie pojawiało się w związku z tym żadne nowe zagrożenie. W biznesie zawsze najsłabsi odpadają: bo kupują za drogie, przewartościowane akcje lub podpisują niekorzystne umowy. I to jest normalne. Wszystko co piszesz, te potencjalne zagrożenia dla akcjonariuszy czy biorców to w mojej ocenie nic nowego, czego nie można było przewidzieć rok temu, jak ktoś chciał oczywiście i rozumie branżę odzieżową. A tak na marginesie to redan też coś przeszacował....
Z polskich firm giełdowch to chyba jedynie LPP naprawdę "rozumie" biznes w którym się obracają, bo oni zgodnie z planem idą, nawet pomimo bardzo "niesezonowego" roku dla odzieżówki, są po prostu the best. Podsumowując tę dyskusję: właściciele ARTMANa, sprzedali ogromny pakiet akcjii na giełdzie, za bardzo wysoką cenę (zbyt wysoką) nie tracąc kontroli nad firmą - czyli zrobili super biznes. I chwała im za to. Inwestorzy giełdowi, którzy kupili przewatościowane akcje to frajerzy, któryz powinni w drodze naturalnej selekcjii odpaść z rynku - lub wyciągnąć wnioski i zarobić na kolejnych emisjach kolejnych firm. Franczyzobiorcy - ci na razie robią dobry biznes i niech go robia jak najdłużej, bo koncept jest bardzo skuteczny (oprócz reportera - może najlepszy w tym całym katalogi firm franczyzowych (a z odzieżówki na pewno).
Pozdrowionka dla wszystkich

Pasikonik 16.11.2004 *.mok.waw.pl

17
Czytam i oczom nie wierzę, więc czytam raz jeszcze: "właściciele ARTMANa sprzedali ogromny pakiet akcji na giełdzie, za bardzo wysoką cenę (zbyt wysoką) nie tracąc kontroli nad firmą - czyli zrobili super biznes. I chwała im za to. Inwestorzy giełdowi, którzy kupili przewatościowane akcje to frajerzy, który powinni w drodze naturalnej selekcji odpaść z rynku". Co widzę??! Przecież to pochwała oszustwa i bazarowego cwaniactwa czystej wody, Gringo, według ciebie oszust, który pod dolary podłozył pociete gazety, zrobił interes, a ten co to kupił to frajer. Mimo, ze to nie było u cinkciarza na ulicy, tylko w banku, który jeszcze próbował udawać bank solidny i zyskowny.

Jedyne co się udało Artmanowi to dochować się wiernych wyznawców - jak widzę - wyznawców kłamstwa i lizusów. W MTV była taka reklama Artmana(house'a), gdzie w finałowej scenie facet wkładał krowie reke w dupę. Tobie Gringo udało sie włozyć Artmanowi w dupe cały łeb. Bez wazeliny. Proszę cię, abys z tej ciemności nie oswiecał ludzi, czym jest biznes, bo cie wepchniemy całego do srodka.

Gringo 16.11.2004 *.proxy236.net.pulawy.pl

48
Oj pasikonik, chyba się nie rozumiemy.
Po pierwsze, nie pochwalam oszustawa.
Po drugie: Artman takowego się nie dopuścił, w prspekcie emisyjnym wszystko było jak na dłoni - dlatego ja tych akcji nie kupiłem. Fanem Artmana też nie jestem !!! Staram sięktywnie spojrzeć na sprawę.
(Jakie "gazety w pliku z pieniędzmi" ????). Tzw. inwestorzy którzy prospektu nie potrafią czytać i kupili przewartościowane akcje - to frajerzy w mojej opinii. Ci co ich nie kupili, bo przeanalizowali prospekt emisyjny - są profesjonalistami i oni zostaną na rynku w dłuższej perspektywie.
Pasikonik to pewnie ma też pretensje do firm które dają pożyczki gotówkowe na 100-150% rocznie, twierdząc, że to oszutwo??? W umowie o tę pożyczkę wszystko jest opisane, tak samo jak w umowach tzw. systemów argentyńskich, a że ludzie umów nie czytają to już ich problem.
Generalnie, jestem zwolennikiem brania odpowiedzialności za swoje czyny - w tym podpisywane umowy i decyzje inwestycyjne. Można mieć pretensje, że się padło ofiarą oszutwa jedynie kiedy druga strona nie działa zgodnie z umową, lub w przypadku emisjii akcji dane w prospekcie były nieprawdziwe. Czego na razie Artmanowi nie udowodniono (jest tam taka rubryka, czynniki ryzyka to sobie zajrzyj).
W ogóle mam wrażenie, że osoby typu pasikonika myślą tak: zarobiłem na akcjach PKO BP - jestem świetnym inwestorem, straciłem na ARTMANIE - te dranie mnie oszukały. No cóż, mogę jedynie uśmiechnąć się pod nosem.

pozdrawiam

Pasikonik 16.11.2004 *.mok.waw.pl

17
Nasze stanowiska trochę sie zblizyły. Pozostaje jednak pewien protokól rozbieżności. Oto on: Nie kupowałem akcji PKO BP ani Artmana i nie myslę o opłacalności inwestycji w sposób, który mi wmawiasz w poście. Nadal jednak nie uwazam, ze podawanie swiadomie przeszacowanych prognoz w prospekcie jest OK i ułatwia inwestorom ocene ryzyka. A jak utrudnia, to dalej jest OK. NIE JEST. Nadal uwazam to za oszustwo. To jednak problem poboczny. Głowny jest inny. Ja nie wierzę, ze firma, która świadomie oszukuje akcjonariuszy, zeby sprzedać swoje akcje, nie oszukuje biorców, którym sprzedaje franczyzę. Sytuacja jest przecież identyczna a powód żeby to zrobić doskonały: "Śmierc frajerom i róbmy szybki biznes". Pozwól więc, ze ja, który widzę takie niebezpieczeństwo, ostrzegę frajerów, zeby nimi nie zostali. Nie cieszy mnie bowiem, jak ludzie tracą pieniądze. Jednoczęsnie przyjmuje do wiadomości twoje zachwyty nad siecia house i zyczę im i ich biorcom jak najlepiej.

MiWi 16.11.2004 *.net1.chomiczowka.net.pl

164
Gringo, piramidy i systemy argentyńskie w każdym demokratycznym Państwie muszą być zakazane (tak samo jak założenie banku, kiedy nie masz kapitału). Wiadomo, że mądrzy w to nie wejdą, ale co zrobić, kiedy się okaże, że w takiej piramidzie ma udział 30% obywateli (tak było np. w Albanii)? Jest już to wtedy problem ogólnospołeczny.

W Polsce, na całe szczęście, w systemy argentyńskie czy pożyczki na 150% nie weszło aż tyle ludzi, ale też zaczynał się z tego robić problem społeczny. Tym bardziej, że różni cwani "Argentyńczycy" o wszystkich faktach nie informowali swoich klientów.

Tak samo jak Artman nie poinformował o wszytskim skoich akcjonariuszy. Być może podobnie zapomniał o czym powiedzieć franczyzobiorcom House. Dlatego uważam, że z inwestycją w te sklepy należy poczekać 2-3 lata i zobaczyć czy tam coś podobnego nie wyjdzie.

Gringo 18.11.2004 *.82.177.74.112

48
No Panowie, to po kolei:
- w państwie demokratycznym systemy argentyńskie ... Ale brednie MIWi, szkoda. Ja powtórzę, każdy ma brać odpowiezialność za swoje czyny, czytać umowy itd. Jak ich nie rozumie - to nie wchodzi w biznes i tyle. W państwie demokratycznym kolego to parlament stwierdzi że kolor zielony jest szkodliwy i będziesz musiał płacić kary jak zielonego t-shirta założysz.

- czy pozyczki na 150% rocznie to nie jest problem w Polsce?? Pewnie, że nie problem, bo ludzi nikt nie zmusza by je brali (Provident chwali się, że ma 1 mln. klientów na taki procent właśnie) I dobrze, bo to wolny kraj.

Nie wiem czy artman celowo czy nie celowo zfałszował prognozy od tego jest Komisja Papaierów Wartościowych i prokuratura ewentualnie. Ale akcje nie były sprzedawane/kupowane pod przymusem i ja uważam,że do właścicieli artmana nie mozna mieć żadnych pretensji, tak jak do sprzedawcy który chce ci sprzedać malucha za 20 000 zł. ALbo to kupujesz, albo negocjujesz cenę albo nie, i tyle.

czytelnik 19.11.2004 *.pf102.lublin.sdi.tpnet.pl

To Ty bredzisz, Gringo. Od sierpnia tego roku systemy argentyńskie są nielegalne. No ale żyjemy przecież w wolnym kraju, więc kto by się tam przejmował jakimiś regulacjami prawnymi. Skoro ci ukradli samochód z ulicy to znaczy, że jesteś frajerem, który dał się wykiwać sprytniejszemu. Bo przecież nawet małe dziecko wie, że samochodu na ulicy się nie zostawia, gdyż mogą go ukraść. I kto by się tam bawił w takie subtelności, że firmy notowane na giełdzie i w dodatku sprzedające franczyzę powinny prowadzić biznes rzetelnie i w przejrzysty sposób.

Gringo 19.11.2004 *.82.177.74.112

48
Jak zostawiłeś go otwartego i z kluczykami w środku - tak jesteś frajerem. W każdym innym wypadku padłeś ofiarą przestępstwa.

Co do systemów argentyńskich to są nielegalne i wiem o tym, skoro ty to popierasz to pewnie konsekwentnie jestes zwolennikiem dlegalizacji hazadru. Po przecież o wiele większe pieniądze ludzie tracą na zakładach i w kasynach niż w tych wszystkich systemach argentyńskich....

Jak widzę ty czytelniku lubisz aby za ciebie inni brali odpowiedzialność, dlatego jak sądzę nie prowadzisz żadnego biznesu - i jak nie zmienisz nastawienia to nigdy nie będziesz.

czytelnik 22.11.2004 *.pf102.lublin.sdi.tpnet.pl

W biznesie, który ja prowadzę kradzież jest zawsze kradzieżą, bez względu na to czy samochód jest otwarty czy zamknięty. Szkoda czasu na dalsze dyskusje.

Gringo 23.11.2004 *.82.177.74.112

48
Zgadzam się kradzież to kradzież. Nawet jak jesteś frajerem (kluczyki w samochodzie) to zostałeś okradzioeny (konkretnie dałeś się okraść).
Ale w wracając do głównego tematu - to ARTMAN nikogo nie okradł, a frajerzy którzy kupili ich akcje w cenie emisyjnej mogą mieć pretensje tylko i wyłącznie do siebie.

Pozostałe kategorie

PROFIT system informuje, że nie ponosi odpowiedzialności i nie ingeruje w treść wypowiedzi umieszczanych przez użytkowników na forum. Usuwane będą wypowiedzi o treści reklamowej lub rażąco sprzecznej z zasadami dobrego wychowania.

Wypowiedzi mogą zamieszczać tylko zarejestrowani użytkownicy. Adres IP osoby zamieszczającej wypowiedź jest prezentowany wszystkim użytkownikom. Konta użytkowników będą blokowane w przypadku zamieszczania wypowiedzi reklamowych, niekulturalnych lub naruszających czyjeś dobre imię. W przypadku zauważenia nadużyć prosimy o kontakt: redakcja@franchising.pl.

Administrator forum porządkuje forum łącząc wątki o podobnej tematyce oraz poprawia nazwy tematów.

Redakcja zastrzega sobie prawo do wykorzystywania całości lub części wypowiedzi zamieszczonych na forum portalu Franchising.pl w artykułach publikowanych na portalu Franchising.pl i w miesięczniku Własny Biznes FRANCHISING.