Forum: Hipermarket i sieci w średnim mieście? 1475

konsument 24.07.2003 *.pg173.siedlce.sdi.tpnet.pl

Witam! Od jakiegoś czasu nurtuje mnie pewna kwestia, na którą jak dotąd nigdzie nie mogłem uzyskać odpowiedzi. Mianowicie: bardzo niewielka ilość punktów znanych zachodnich firm, o które nietrudno w innych miastach w Polsce - mam tu na myśli super- i hipermarkety, sieci odzieżowe, gastronomiczne i inne. Miasto, o którym mówię, to Siedlce, położone ok.100 km na wschód od Warszawy, na skrzyżowaniu szlaków komunikacyjnych Lublin-Białystok i Warszawa-Terespol, o liczebności mieszkańców 80 tysięcy, ośrodek akademicki, z dużym przepływem ludności z uwagi na bliskość stolicy i wyżej wspomniane położenie geograficzne. Odnoszę wrażenie, iż miasto to jest mocno zapóźnione pod względem inwestycji znanych i dużych firm handlowo-usługowych. Przede wszystkim, miasto nie posiada ani jednego hipermarketu! Trudno również mówić o zadowalającej liczbie supermarketów, jedyne obecne w Siedlcach, to: jeden Champion, jedna Biedronka i jeden Leader Price, z czego dwa ostatnie to dyskonty, więc de facto supermarket w Siedlcach jest tylko jeden. Pytanie: co może być przyczyną takiego stanu rzeczy? Cały czas słyszy się o agresywnej wręcz polityce inwestycyjnej potentatów sklepów wielkopowierzchniowych...Czy winna jest tutaj zbyt mała liczba mieszkańców? Jeżeli nawet jest to za mały rynek do postawienia hipermarketu (w co osobiście wątpię), to dlaczego tak mizernie wygląda sytuacja supermarketów? Czy są jakiegolwiek szanse na to, że w Siedlcach powstanie kiedyś np. Tesco, Real czy LeClerc?
Kolejna sprawa, to inne sieci. 2x Natura, 1x Relay, Bigstar, Lee/Wrangler i...to z grubsza tyle. Czy w tym mieście nie ma miejsca na Cottonfielda, Reserved, Carry, Rossmana, Empik, McDonalds czy Pizza Hut? Wiadomo, że w przypadku takiego miasta mowa jest o jednym, nawet niewielkim punkcie każdego rodzaju. Jak opisany tu problem przedstawia się w innych miastach i czy Siedlce są tutaj jakimś wyjątkiem? Serdecznie dziękuję za wszelkie opinie.

ala 29.07.2003 *.pb109.lodz.sdi.tpnet.pl

A może wynika to ze zbyt wysokich łapówek, których wymagają urzędnicy? Mam na myśli oczywiście lokalizacje pod hipermarkety... Bo jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę...

Xawier 29.07.2003 *.qp25.neoplus.adsl.tpnet.pl

Na początek trochę liczb - słabe centra handlowe z dużych miast odwiedza tygodniowo od 80 tys. do 100 tys. ludzi (wylicznia robi się na podstawie paragonów kasowych).

Pytanie: czy w twoim mieście jest to możliwe do osiągnięcia?
Z najprostszych wyliczeń wynika, że żeby dany sklep się utrzymał i zarobił na swojego właściciela, każdy lokal handlowy w każdym centrum lub galerii handlowej musi odwiedzić i zrobić zakupy, od 5% do 10% klientów danego centrum.
Pytanie: czy w twoim mieście jest to możliwe do osiągnięcia?
Na naszym rynku panuje głęboka recesja, każdy przed wydaniem 1 zł zastanawia się 100 razy - dotyczy to na równi potencjalnych inwestorów i prostych konsumentów.
Pytanie: czy w twoim mieście jest jest inaczej i jaki jest odsetek bezrobotnych?.

marqetingz 29.07.2003 *.pg158.gliwice.sdi.tpnet.pl

Wylicznia robi się na podstawie... czujnikow , ktore automatycznie zliczaja odwiedzajacych (sa umieszczone przy wejsciach do centrum, przy wejsciach do poszczegolnych lokali i nie tylko)...chyba, ze rozmawiamy o jakims "PSS Spolem".

frank 29.07.2003 *.pc175.ostroleka.sdi.tpnet.pl

zgadzam się z przedmówcą. tak male miasta jak Siedlce lub Ostrołęka(skąd jestem)nie rokują pozytywnie dla hiper marketów ale co do np. Mcdonalda mam inne zdanie. Z mojego miasta kupa ludzi jeździ do Łomży by zjeść parszywego bigmaca(?) i co wy na to?tu oczywiście chodzi o kasę lae chyba tak potężną ze nawet miejscowych krezusów na to nie stać.Wiem ze źródeł że wszystkie inicjatywy kończą się .. w Urzędzie miejskim. bez komentarza

Xawier 29.07.2003 *.prosie3.acn.pl

Do "czujnika", chłopie bredzisz ale w sumie nie jest tak źle, bo trochę mnie rozśmieszyłeś - zastanów się jeszcze raz nad tym co napisałeś .... no chyba że masz na myśli bramki takie jak są zainstalowne przy stadionach piłkarskich.
Centra Handlowe to nie wystawy i liczy się ludzi którzy coś kupili - stosowany przelicznik to zazwyczaj dwie osoby na jeden paragon z marketu np. Carrefour, Auchan, TESCO czy Piotr i Paweł (w zalezności co znajduje się w danym centrum)

marqetingz 29.07.2003 *.pg158.gliwice.sdi.tpnet.pl

"Chlopie"...pisalem o centrach handlowych, bycmoze w hipermarketach (roznica chyba oczywista ?)czesciowe analizy sa wykonywane na podstawie paragonow..Aqrat mialem doczynienia "z ta branza", wiec mnie nie rozsmieszaj...a jezeli nie wierzysz, coz skontaktuj sie z ludzmi z ECE, Cefic, Chelverton itd...tyle, ze oni oczywiscie nie udziela Ci odpowiedzi.

marqetingz 29.07.2003 *.pg158.gliwice.sdi.tpnet.pl

P.S.
Nawet sobie nie wyobrazasz jakiej "analizie" jestes poddany poczawszy od momentu wejscia, az po wyjscie z nowoczesnego centrum handlowego.
I pewna zagadka - wchodzisz do centrum handlowego...przechodzisz przez nie...wychodzisz nic nie kupujac...a i tak zostales zarejestroweany powiedzmy w 6 "przekrojach" ciagow komunikacyjnych...hmm jak "oni" tego dokonali, skoro niczego nie kupiles? :)
Pozdrawiam

ala 29.07.2003 *.pb109.lodz.sdi.tpnet.pl

"Na początek trochę liczb": Supermarketom Champion wystarcza 20tys.klientów na tydzień

Xawier 30.07.2003 *.prosie3.acn.pl

Do "czujnika", to świetny argument napisać miałem doczynienia z tą branżą, jak rozumiem byłeś ankieterem lub tym który liczył ludzi.
Pragnę coś wyjaśnić, przy liczeniu tego czy dane centrum jest dobre czy złe, dokonuje się obliczeń na podstawie paragonów z kas. Dla ocenienia rentowności danego centrum, nie liczy odwiedzających ... no chyba że mieszkamy w Rosji, tam trzeba zapłacić 10 USD żeby wejść do centrum handlowego - w ten sposób zmniejszają liczbę gapiów i wycieczek.
Skoro jesteś, aż takim fachowcem to dostrzegam pewną nieścisłość w twojej teorii, skoro klient danego centrum liczony jest w różnym miejscach, to może się okazać że grupa 100 osób która łazi po centrum przez kilka godzin, może nabić taką liczbę klientów centrum w danym dniu, że aż boję się pomyśleć ... no chyba że te super czujniki są w stanie np. na podstawie szybkich testów DNA rozróżniać ludzi i nie liczyć ich po kilka razy.
Kolejna kwestia nie mieszajmy Championów z dużymi Centrami i Galeriami Handlowymi to moim zdaniem trochę inna skala.
I na koniec ja również siedzę trochę w tej "branży", trochę:)

ala 30.07.2003 *.pb109.lodz.sdi.tpnet.pl

"liczby": sam Konsument wmieszał Championa, a to On wątek rozpoczął :)
podając klientelę tej sieci chciałem się tylko podzielić wiedzą jaką posiadam, i do której dochodziłem z pewnymi utrudnieniami (przynajmniej na moim poziomie bycia najemcą). Może komuś choć ciut się przyda przy podejmowaniu decyzji "inwestycyjnych", i może ciut bardziej niż ~jaką bramkę z której strony ominąć~ :D pozdrawiam!

marqetingz 30.07.2003 *.pg158.gliwice.sdi.tpnet.pl

Biorac pod uwage ruch wewnatrz centrum - ten sam odwiedzajacy moze "nabic" kilka razy ten sam licznik (chodzi tutaj o przeplyw strumienia ludzkiego przy i miedzy lokalami). Natomiast liczba odwiedzajacych nowoczesne centra ustalana jest na podstawie zliczonych "jednostek" przy wejsciach do obiektow - tu rowniez osoba wchodzaca i wychodzaca wielokrotnie bedzie zliczana za kazdym razem. Podkreslam -> odwiedzajacych <-
Od strony technicznej - owe "czujniki" to dosyc zaawansowane urzadzenia opto-elektroniczne i nie sa to bynajmniej "bramki", ktore sluza do zabezpieczenia towaru przed kradzieza.
Na podstawie paragonow, a scislej wyciagow kasowych i innych dokumentow ksiegowych oblicza sie natomiast obrot danego lokalu. Posrednio jezeli ktos chce sobie prowadzic takie statystyki (najemca) moze rowniez na podstawie owych paragonow okreslic liczbe klientow dokonujacych zakupow.
Natomiast centra handlowe chwalac sie przed potencjalnymi najemcami zawsze beda poslugiwac sie "liczba odwiedzajacych", ktora nie jest tozsama z liczba dokonujacych jakiegokolwiek zakupu w danym centrum.
Poza tym panie Xawier straszne z Ciebie chamidlo i w momencie gdy brakuje Ci merytorycznych argumentow wypowiadasz sie conajmniej obrazliwie w stosunku do swoich adwersarzy.
------------------THE END---------------------

Xawier 30.07.2003 *.vs153.neoplus.adsl.tpnet.pl

No cóż jakoś sobie nie przypominam abym, w swoich wypowiedziach stosował powszechnie uważane za obraźliwe epitety w stylu np. "ale z ciebie chamidło" ... swoją drogą jak nie ma mocnych argumentów w dyskusji to albo dyskutant powołuje się na jakieś nieokreślone autorytety lub swoją tamniczą wiedzę albo atakuje rozmówcę nie jego argumenty - "czujniku" ty stosujesz obie formy "walki".

Powracając do wątku tej dyskusji, nie wiem czy tylko mnie się wydaje ale mówimy o dwóch różnych sprawach. Ja mówię, najprościej rzecz ujmując, o wyliczeniach jakie się stosuje do obliczenia możliwych obtortów jakie może osiągnąć punkt handlowy w danym centrum (takie zestawienia pomagają w wyliczeniu "zasobności" portfela potencjalnego konsumenta), a ty mówisz o jakiś szacunkach które oblicza się w celach czysto statystycznych.

Antiq 10.08.2003 *.pb198.wegrow.sdi.tpnet.pl

Siedlce nie dysponują zbyt wieloma marketami wielkich sieci, ale to moim zdaniem atut, niema się czym martwić. Pobliski Węgrów ma Alberta(ahold) i Leader Price (zwany Lider Szajsem ze względu na fatalną jakość produktów)
Te dwa markety skutecznie wysysają pieniądze z miasteczka. Pobliski Sokołów Podlaski dłużej opierał się sieciowym marketą, ale tam również już jest sklep. Duża konkurencja prowadzi do upadku wiele sklepów, ale cenowo i jakościowo się bardzo poprawiło. Pojawiają się sklepy z logo ABC. W Siedlcach żeczywiście o wiele trudniej wydać pieniądze niż w ostrołęce, gdzie jest bardzo dużo sklepów odzieżowych, stacja Esso itd. Ogólnie klimat inwestycyjny wydaje się być leprzy, chociaż to dwie siedleckie firmy są/były notowane na giełdzie.

Redakcja 22.06.2005 *.www.profitsystem.pl

263
Szanowni Forumowicze!

W nr 14 "Franchising Info" dokonujemy przeglądu rynku sklepów spożywczych. Sklep spożywczy to najczęściej wybierany przez Polaków pomysł na biznes. Czy jest on opłacalny? Odpowiedź znajdziesz we „Franchising Info”. Zachęcamy do lektury!

Zamów 14 numer magazynu w franchising.pl/ksiegarnia/.

"Biznes nasz powszedni”
Sklep spożywczy jest najczęściej wybieranym przez Polaków pomysłem na biznes. W artykule opisane są następujące sieci: Leclerc, Leader Price, Grupa Muszkieterów, Piotr i Paweł, Albert, Żabka, Chata Polska, Delikatesy Centrum, Euro sklep, eLDe, Spar, Groszek, Markecik, Lewiatan Wielkopolska i Wioska Jażyniec.

Pozostałe kategorie

PROFIT system informuje, że nie ponosi odpowiedzialności i nie ingeruje w treść wypowiedzi umieszczanych przez użytkowników na forum. Usuwane będą wypowiedzi o treści reklamowej lub rażąco sprzecznej z zasadami dobrego wychowania.

Wypowiedzi mogą zamieszczać tylko zarejestrowani użytkownicy. Adres IP osoby zamieszczającej wypowiedź jest prezentowany wszystkim użytkownikom. Konta użytkowników będą blokowane w przypadku zamieszczania wypowiedzi reklamowych, niekulturalnych lub naruszających czyjeś dobre imię. W przypadku zauważenia nadużyć prosimy o kontakt: redakcja@franchising.pl.

Administrator forum porządkuje forum łącząc wątki o podobnej tematyce oraz poprawia nazwy tematów.

Redakcja zastrzega sobie prawo do wykorzystywania całości lub części wypowiedzi zamieszczonych na forum portalu Franchising.pl w artykułach publikowanych na portalu Franchising.pl i w miesięczniku Własny Biznes FRANCHISING.