Zarabiaj na apartamentach wakacyjnych
Zarabiaj na apartamentach wakacyjnych / Agencja nieruchomości TripInvest powstała jako firma skupiająca się na sprzedaży nieruchomości w Hiszpanii w regionie Costa Blanca.
Wtorek
08.12.2020
TripInvest szuka partnerów, którzy będą pozyskiwać klientów w Turcji, Czechach, Norwegii, Danii, a także na Litwie i Węgrzech. Czym będą się zajmować?
 

Ceny nieruchomości w Polsce od lat rosną. Na początku tego roku w Warszawie przekroczyły magiczną granicę 10 tys. zł. To efekt między innymi bogacenia się naszego społeczeństwa. Co więcej, Polaków coraz częściej stać na inwestycję nie tylko w nieruchomości w rodzimym kraju, ale i za granicą. Dużym zainteresowaniem cieszy się między innymi słoneczna Hiszpania.

Korzysta na tym agencja nieruchomości TripInvest, która powstała jako firma skupiająca się na sprzedaży nieruchomości w Hiszpanii w regionie Costa Blanca. Ma swoje biura w Krakowie w Zabrzu, a także oddziały na Costa Blanca i Costa del Sol w Hiszpanii.

Jest duże zainteresowanie Polaków nieruchomościami w Hiszpanii, ponieważ ceny stają się coraz bardziej atrakcyjne w porównaniu z tymi, które mamy teraz w Polsce. Pandemia zablokowała nieznacznie nasze działania, głównie przez zakazy podróżowania, ale samo zainteresowanie klientów nie spada – twierdzi Kacper Widuch, menedżer do spraw rozwoju TripInvest.

Ambitne plany

Firma ma szerokie plany rozwoju w innych krajach.
Pomimo pandemii, zainteresowanie zakupem nieruchomości za granicą jest duże. Stały się one jedną z najbardziej bezpiecznych form inwestycji – mówi Kacper Widuch.

TripInvest chce zaistnieć w wybranych krajach Europy, a potem w Azji. Mają mu w tym pomóc franczyzobiorcy. To mogą być Polacy, którzy będą pozyskiwać klientów na rynkach zagranicznych, takich jak Turcja, Litwa, Węgry, Czechy, Norwegia i Dania.
Szukamy Polaków, którzy nie boją się działać za granicą, w krajach, gdzie widzimy potencjał sprzedaży nieruchomości. Nie muszą znać języków obcych. Mamy w zespole menedżerów, tłumaczy i native speakerów do pomocy – mówi Kacper Widuch.

Wymagania odnośnie kandydatów dotyczą głównie zdolności organizacyjnych oraz dysponowania kapitałem na start. Podlegają oni selekcji. Opłata wstępna za przystąpienie do sieci wynosi 40 tys. zł, ale trzeba mieć jeszcze ok. 40 tys. na pierwszy rok działalności. Zwrot z inwestycji może zająć około pół roku.
Wszystko zależy od tego, kiedy i jaką nieruchomość uda się sprzedać. Prowizja już z pierwszej sprzedaży może pokryć początkowe koszty – mówi Kacper Widuch.

Więcej niż biuro nieruchomości

Model biznesowy TripInvest różni się od tradycyjnych biur nieruchomości. Głównym zadaniem partnerów nie jest bezpośrednia sprzedaż nieruchomości, tylko finansowanie działań marketingowych. Na tym skupia się firma. Jej menedżer przekonuje, że główną przewagą TripInvest na rynku jest silna obecność w internecie, a także zespół i skala działań. Sukces sprzedażowy zapewniają jej serwisy internetowe oraz wielokanałowe strategie marketingowe. Zatrudnia m.in. agentów działających na rynku hiszpańskim, zespół programistów, ekspertów od SEO, SEM, content marketingu, analityki internetowej oraz social marketingu. Współpracuje też z wieloma biurami nieruchomości, ma sieć agentów, którzy pozyskują dla niej domy i mieszkania do sprzedaży, a także umowy z deweloperami, którzy budują apartamenty w Hiszpanii.
Wolą oni sprzedać mieszkanie poprzez sprawdzoną firmę niż bezpośrednio obcokrajowcowi – mówi Kacper Widuch.

Przedział cenowy proponowanych przez agencję nieruchomości waha się od 40 tys. euro do kilku milionów euro. Od każdej zakończonej sukcesem transakcji partner otrzyma prowizję w wysokości kilku procent. Umowy kupna-sprzedaży opiewają średnio na 150-200 tys. euro. To, jak będzie działał franczyzobiorca TripInvest, zależy od jego chęci.
Może potraktować współpracę z nami tylko inwestycyjnie, czyli zlecić nam prowadzenie biznesu od a do z, a samemu tylko sprawdzać, ile transakcji w jego imieniu udało nam się zrealizować. Jeśli natomiast chce się bardziej zaangażować, to możemy go przeszkolić, pomóc w znalezieniu biura i przekazać nasze know-how – mówi Kacper Widuch.

 


Dominika Pronarska
dziennikarz