Karol Nowosielski, franczyzobiorca Bafra Kebab / "Przez kilka lat byłem kierowcą ciężarówki w Niemczech. Z dala od rodziny, spanie, gotowanie w trudnych warunkach, spożywanie posiłków w samochodzie, prysznic w tzw. miejscach obsługi podróżnych (MOP) przy autostradach to przykra codzienność. W pewnym momencie postanowiłem zmienić swoje życie i wrócić do domu. Tylko pytanie… co robić? Mieszkam w Słupcy, małej miejscowości, gdzie możliwości zawodowe w porównaniu z dużymi miastami są ograniczone".
Środa
30.08.2023
Wystarczy 15 tys. zł wkładu własnego, aby otworzyć biznes pod marką Bafra Kebab. Punkt z kebabem można otworzyć nawet w miejscowości liczącej 5 tys. mieszkańców, gdzie jest mała konkurencja. Kto może zostać franczyzobiorcą marki?
 

Dla niektórych praca blisko domu, codzienny kontakt z rodziną, a przy tym wysoki dochód to wręcz luksus.

– Przez kilka lat byłem kierowcą ciężarówki w Niemczech. Z dala od rodziny, spanie, gotowanie w trudnych warunkach, spożywanie posiłków w samochodzie, prysznic w tzw. miejscach obsługi podróżnych (MOP) przy autostradach to przykra codzienność. W pewnym momencie postanowiłem zmienić swoje życie i wrócić do domu. Tylko pytanie… co robić? Mieszkam w Słupcy,  małej miejscowości, gdzie możliwości zawodowe w porównaniu z dużymi miastami są ograniczone – mówi Karol Nowosielski, franczyzobiorca Bafra Kebab. 

Ważny cel – małe miejscowości

Aktualnie ważnym kierunkiem rozwoju sieci punktów Bafra Kebab są małe miejscowości, już od 5 tys. mieszkańców, gdzie jest mała konkurencja i w porównaniu do większych miast, brakuje miejsc spotkań towarzyskich, a mieszkańcy szukają potraw innych od domowego jedzenia. 

Jeśli ktoś myśli o biznesie w swojej miejscowości, ale ma wątpliwości, czy nie jest za mała, firma bezpłatnie sprawdzi jej potencjał i opłacalność inwestycji. Pod uwagę brane są m.in. obecność konkurencji, natężenie ruchu i wiele innych czynników, które decydują o wyborze danej lokalizacji.    

Żeby otworzyć punkt Bafra Kebab, wystarczy posiadać środki własne w wysokości 15 tys. zł. – Koszty inwestycji są bardzo niskie, ale biznes wymaga zaangażowania i pracy. Model bardzo dobrze sprawdza się w małych miejscowościach już od 5 tys. mieszkańców. Wpisaliśmy się więc w potrzeby Karola Nowosielskiego, który szukał dochodowej pracy w swoim rodzinnym mieście blisko domu, a on w nasze – mówi Katarzyna Krzemińska-Malon, marketing & PR menedżer.    

Franczyzobiorcy otrzymują przyczepę z pełnym wyposażeniem, od razu gotową do pracy. Wcześniej przechodzą intensywne pięciodniowe szkolenie i otrzymują gotowe rozwiązania. Dzięki temu, przystępując do sieci Bafra Kebab, nie muszą posiadać doświadczenia w gastronomii. 

Rozbudowane szkolenia

Szkolenia podzielone są na dwa bloki. Pierwszy obejmuje wiedzę z zakresu operacyjnego zarządzania punktem, czyli umiejętności przygotowania wszystkich pozycji z menu i obsługi klienta. Drugi blok szkoleniowy dotyczy wiedzy o biznesie w szerokim aspekcie. Szkolenia odbywają się w działającym punkcie, a więc franczyzobiorca ma od początku styczność z realiami biznesu gastronomicznego. Franczyzobiorca w trakcie prowadzenia działalności na co dzień współpracuje z opiekunem, który regularnie odwiedza go w punkcie, gdzie omawiają bieżące sprawy. Ponadto, w razie potrzeby, franczyzobiorca może kierować do niego wszelkie zapytania dotyczące biznesu. 

– Zanim otworzyłem punkt Bafra Kebab, byłem kompletnym laikiem. Pracowałem w innym zawodzie. Natomiast z gastronomią zacząłem mieć do czynienia, współpracując z Bafra Kebab. Wszystkiego nauczyłem się podczas szkolenia, które było bardzo szczegółowe. Teraz natomiast mam opiekuna, z którym współpracuję na co dzień i jest do dyspozycji w każdym momencie. To bardzo pomaga i zwiększa pewność siebie – mówi Karol Nowosielski. – Zespół firmy liczy 250 osób, zatrudnionych w centrali i w regionach, które pracują dla naszych franczyzobiorców – mówi Katarzyna Krzemińska-Malon.  

Bafra Kebab to sieć 350 punktów działających w otwartej przestrzeni z możliwością relokacji. Odległość punktu od miejsca zamieszkania franczyzobiorcy wynosi ok. 30 km. To często jeden z kluczowych elementów, który przekonuje osoby, dotychczas zatrudnione daleko od domu, do otwarcia punktu Bafra Kebab.

– Kierowcy, pracownicy fizyczni, pracownicy hal magazynowych, budowlańcy itd., którzy pracują kilkaset kilometrów od domu, oraz inni, których praca stanowi dominujący element życia kosztem rodziny i czasu wolnego. Otwierając punkt Bafra Kebab, osiągną większy komfort życia zawodowego i prywatnego – zapewnia Krzysztof Olesiak, prezes Sweet Gallery. Jak twierdzi, biznes pod marką Bafra Kebab pozwala zarobić nawet 15-20 tys. zł miesięcznie. Firma stawia jednak warunki. Trzeba zaangażować się w działalność, spędzać w punkcie przynajmniej pięć godzin dziennie i doglądać spraw związanych z prowadzoną działalnością. Wystarczy jeden pracownik, który byłby prawą ręką franczyzobiorcy. 

Lokalizacja ma znaczenie

Firma zapewnia także lokalizację. Wszystkie miejsca są przez nią sprawdzone i zweryfikowane pod względem potencjału dochodowego. – Bierzemy pod uwagę ok. 50 składowych, które określają jakość danej lokalizacji. Istotne są obecność i jakość konkurencji, struktura demograficzna danej okolicy i miejscowości, portfel klienta itd. Tak samo sprawdzamy lokalizację zaproponowaną przez franczyzobiorcę. Robimy to bezpłatnie. Spotkania w centrali firmy są niezobowiązujące, po to, by wyjaśnić wszelkie kwestie związane z naszym biznesem i zasady działalności.

– Osoba, która umówi się na spotkanie, dowiaduje się, jak działa ten biznes od kuchni, co firma oferuje na poszczególnych szczeblach – od znalezienia optymalnej lokalizacji biznesowej, poprzez szkolenia, po marketing wspierający sprzedaż. Dodatkowo, każdy na żywo zobaczy, jak wygląda w pełni wyposażona przyczepa gastronomiczna oraz pozna jej funkcjonalność i udogodnienia – mówi Katarzyna Krzemińska-Malon.

 

WIZYTÓWKA BAFRA KEBAB

Sieć punktów gastronomicznych oferujących kebaby.

  • minimalna kwota inwestycji 15 tys

doradca we franczyzie