Dobry rok / Crazy Bubble kończy rok z liczbą 190 lokali, z czego aż 52 otwarto w 2023.
Czwartek
14.12.2023
Wojciech Strąkowski już za chwilę będzie prowadził sześć punktów Crazy Bubble. Co go przekonało do tej franczyzy?
 

Wojciech Strąkowski prowadził wyspę handlową jednej z firm franczyzowych. W tej samej galerii, praktycznie po sąsiedzku, było franczyzowe stoisko Crazy Bubble.

– Widziałem, jak wielu klientów przyciąga, zwłaszcza młodych – opowiada Wojciech Strąkowski. – To mnie skłoniło do przeanalizowania rynku bubble tea w Polsce.

Szybki rozwój

Analizy pokazały, że najbardziej rozpoznawalną marką na tym rynku jest właśnie Crazy Bubble. Dlatego jesienią 2021 roku Wojciech Strąkowski skontaktował się z franczyzodawcą i ustalił warunki współpracy. A w styczniu 2022 roku otworzył pierwszy punkt, w Tomaszowie Mazowieckim. Później przyszły kolejne: w Poznaniu, Łodzi, Kaliszu, a wkrótce dołączą do tej listy dwa następne.

– Według mnie bubble tea to nie jest chwilowa moda – uważa Wojciech Strąkowski. – Wiąże się z pewnym stylem bycia, zainteresowaniem kulturą Azji, muzyką k-popową, fascynacją Tajwanem – choć nie tylko. Nasi klienci to grupa o szerokim przekroju wiekowym, od dzieci po dorosłych. Także dzięki bogatej ofercie, w której jest nie tylko bubble tea.

Crazy Bubble kończy rok z liczbą 190 lokali, z czego aż 52 otwarto w 2023. Marka weszła także na cztery rynki poza Polską – do Estonii, Finlandii, Bośni i Hercegowiny oraz Mołdawii.

– Rok 2023 przyniósł wiele zawirowań ekonomiczno-gospodarczych. Wzrosty kosztów prowadzenia działalności oraz cen energii sprawiły, że należało z dużym rozsądkiem podchodzić do jakichkolwiek inwestycji. Mimo wszystko, przy odpowiednim podejściu naszych franczyzobiorców, pozwoliło to na dalszy, dynamiczny wzrost marki – podkreśla Jakub Woźniczka, franchise manager Crazy Bubble. – W 2024 czeka nas wiele zmian: nowa siedziba firmy, uruchomienie nowego modelu współpracy, przemodelowanie współpracy z naszymi masterfranczyzobiorcami zagranicznymi, a także zmiany marketingowe. Nie chcemy zdradzać za dużo – zdecydowanie wolimy zaskoczyć nowościami w nadchodzącym roku.

Coraz mniej miejsca

Crazy Bubble planuje też zwiększenie liczby lokali i pojawienie się na kolejnych rynkach w południowo-zachodniej Europie. Choć franczyzodawca nie ukrywa, że zauważa już pewne nasycenie rynku.

– Coraz trudniej znaleźć dobrą, wolną galerię handlową – nie ukrywa Jakub Woźniczka. – Mimo wszystko zostało ich jeszcze trochę, tak że nasi franczyzobiorcy, z naszą pomocą, stale podpisują nowe umowy najmu. Dążymy również do dalszego rozwoju w innych krajach europejskich.

Kwota inwestycji we franczyzę pozostaje niezmienna od roku – ok. 70 tys. zł netto. Zawierają się w niej wszystkie projekty, budowa mebli wyspy/lokalu, elementy brandingowe, wyposażenie sprzętowe lokalizacji. Nie ma opłaty wstępnej. Stała opłata franczyzowa to 700 zł netto miesięcznie. Przeznaczana jest w całości na marketing marki.

– Jako franczyzodawca zapewniamy pełne wsparcie naszym franczyzobiorcom, zarówno przed otwarciem lokalu, jak i w trakcie trwania współpracy – zapewnia Jakub Woźniczka. – Pomagamy w znalezieniu lokalizacji, następnie przygotowujemy projekty mebli oraz brandingu, które wykonują później nasi podwykoanawcy. Franczyzobiorca wraz z pracownikami przechodzi bezpłatne szkolenie z przygotowania napojów oraz prowadzenia biznesu. Pomagamy też marketingowo, przygotowujemy event na otwarcie z losowaniem gadżetów, hotessą i naszą maskotką – Panem Kubkiem.

Większość licencjobiorców prowadzi więcej niż jeden lokal. Praktycznie wszystkie punkty – jak zapewnia franczyzodawca – są rentowne już od pierwszego dnia od otwarcia.

– Wiele zależy od wielkości miasta, w którym się działa – przyznaje Wojciech Strąkowski. – W tych nieco mniejszych, rzędu 70 tys. mieszkańców, na początku jest duży pik sprzedażowy, a później ta sprzedaż nieco się wypłaszcza, ale wciąż jest na dobrym poziomie. Natomiast w dużych miastach, choć jest tam większa konkurencja, klientów z czasem przybywa, bo nasza marka wygrywa jakością.

 

WIZYTÓWKA CRAZY BUBBLE

Sieć punktów z bubble tea.

  • 190 lokalizacji
  • inwestycja ok. 70 tys.
  • opłata miesięczna 700 netto

Wojciech Strąkowski, franczyzobiorca Crazy Bubble / "Według mnie bubble tea to nie jest chwilowa moda".