Mateusz Szmit, franczyzobiorca DU Spectrum (na zdjęciu z żoną): / Skontaktowałem się z różnymi multiagencjami, ale to od Spectrum dostałem zaproszenie na spotkanie, z prośbą o przedstawienie pomysłu na prowadzenie biznesu.
Piątek
14.04.2023
Franczyzobiorca Domu Ubezpieczeniowego Spectrum porzucił bank na rzecz własnego biznesu w branży ubezpieczeniowej. Jak sobie radzi?
 

Mateusz Szmit od blisko trzech lat prowadzi placówkę Domu Ubezpieczeniowego Spectrum w Biskupcu. Zanim rozpoczął przygodę z ubezpieczeniami, studiował w Warszawie budownictwo. Jeszcze na studiach zaczął pracować w bankowości.

– Zaczynałem od „słuchawki”, czyli telefonicznej sprzedaży kredytów – wspomina. – Później przeszedłem do oddziału i zostałem doradcą klienta. Przez 3 lata z rzędu byłem najlepszym doradcą klienta w Polsce.

Pracował w różnych bankach i – jak podkreśla – wiele się przez te lata nauczył. Aż wreszcie poczuł, że chciałby coś zmienić. Po sześciu latach spędzonych w Warszawie postanowili z żoną, że wracają w rodzinne strony, czyli na Warmię i Mazury. Po przeprowadzce Mateusz Szmit znów znalazł pracę w bankowości, ale po 1,5 roku doszedł do wniosku, że już wystarczy.

– Praktycznie wszyscy moi bliscy prowadzą własne biznesy: rodzice, rodzeństwo, teściowie – mówi. – I ja też czułem, że to droga dla mnie.

Branżę ubezpieczeniową znał z pracy w banku, gdzie oprócz kredytów sprzedawał też ubezpieczenia, a także z perspektywy klienta.

– Ubezpieczałem auto czy mieszkanie w różnych agencjach i muszę powiedzieć, że zazwyczaj byłem rozczarowany poziomem obsługi – stwierdza Mateusz Szmit.

Brat przedstawił mu znajomą, która prowadzi franczyzową placówkę Domu Ubezpieczeniowego Spectrum w Tychach. Miała podobne doświadczenia zawodowe, bo wcześniej pracowała w korporacji.

– Opowiedziała mi o tym biznesie od podszewki: że ubezpieczenia to stabilna branża z dużym potencjałem i nowoczesnym zapleczem. Praca jest spokojniejsza, są dobre prowizje i pomoc franczyzodawcy w razie potrzeby – mówi Mateusz Szmit. – Skontaktowałem się z różnymi multiagencjami, ale to od Spectrum dostałem zaproszenie na spotkanie, z prośbą o przedstawienie na nim swojego pomysłu na prowadzenie biznesu.

Nowe wyzwania

Spotkanie okazało się przełomowe. Jesienią 2019 roku Mateusz Szmit zwolnił się z banku. Szkolił się i pod okiem ekspertów Spectrum zdobywał uprawnienia potrzebne do pracy w ubezpieczeniach. Umowę franczyzową podpisał w styczniu 2020 roku, ale placówkę otworzył dopiero w lipcu. Po drodze wydarzyła się bowiem pandemia i lockdown.

– Lokal miałem już wynajęty, czynsz trzeba było płacić, a dochodów nie miałem żadnych. To był ciężki okres – przyznaje.

Udało się go jednak przetrwać. Dzisiaj franczyzobiorca Dom Ubezpieczeniowego Spectrum zatrudnia w swoim biurze w Biskupcu jedną pracownicę i myśli o otwarciu placówki w kolejnej lokalizacji. W pracy wykorzystuje doświadczenia wyniesione z banku.

– I tu, i tu ważne jest zaufanie klienta – mówi. – Bardzo istotna jest obsługa sprzedażowa i posprzedażowa. Wyniosłem to z banku i od początku wprowadzam w swojej agencji. Nauczyłem się, jak rozmawiać z klientem, że ważne jest nie tylko to, aby przedstawić mu jak najpełniejszą ofertę, ale też aby pozwolić mu mówić o sobie, o swoich potrzebach, zadawać otwarte pytania.

Jak podkreśla franczyzobiorca Spectrum, wysoki poziom obsługi i zaufanie są szczególnie ważne na małym rynku, jakim jest 10-tysięczny Biskupiec.

– Tutaj wszyscy się znają, więc dobre rekomendacje są bardzo istotne – wyjaśnia Mateusz Szmit. – Wiadomo, że dobre słowo rozchodzi się bardzo wolno, a złe lotem błyskawicy.

Klienci szukają ubezpieczeń

Atrur Zajdel, prezes Domu Ubezpieczeniowego Spectrum zapewnia, że ubezpieczenia to bezpieczny biznes. 

– Branża ubezpieczeniowa potwierdziła swoją stabilność chociażby w czasie pandemii, która nie tylko nie miała negatywnego wpływu na rynek ubezpieczeniowy, a wręcz przeciwnie - przyczyniła się do jego rozwoju – podkreśla Artur Zajdel. – Potrzeby ubezpieczeniowe Polaków rosną, co dostrzegamy nie tylko w praktyce, ale też w systematycznych raportach Polskiej Izby Ubezpieczeniowej. Mamy takie czasy, że wiele ludzi szuka dodatkowej ochrony dla siebie, rodziny, majątku osobistego czy firmy. W czasie zagrożenia epidemicznego bardzo wzrosła świadomość Polaków w kwestii ubezpieczeń zdrowotnych, a wysoki poziom sprzedaży tego typu polis utrzymuje się do tej pory. Najnowsze statystyki PIU wyraźnie pokazują, że wydajemy coraz więcej także na inne ubezpieczenia. To dobry czas dla branży ubezpieczeniowej – w takich warunkach można dość szybko stworzyć od podstaw dobrze prosperujący biznes.

Dom Ubezpieczeniowy Spectrum ma sieć liczącą 281 placówek, z czego osiem to modelowe oddziały własne, które służą m.in. do celów szkoleniowych – odbywają się tam staże dla nowych partnerów. Idealny lokal na placówkę powinien mieścić się przy uczęszczanej ulicy, być dobrze widoczny i najlepiej dysponować parkingiem.Istotne jest też to, aby wybrane miejsce mogło być odpowiednio oznaczone.

– Chętnie pomagamy franczyzobiorcom w ocenie potencjalnych lokali. Warto pamiętać, że umożliwiamy też działalność w charakterze agenta mobilnego lub zdalnego - bez otwierania biura. To opcja często wybierana przez osoby, które chcą spróbować swoich sił w branży, właściwie bez angażowania dodatkowych środków finansowych – mówi Artur Zajdel.

Spectrum nie wymaga doświadczenia branżowego. Osoba zainteresowana musi spełniać natomiast ustawowe wymagania, tj. zdolność do czynności prawnych, niekaralność i minimum średnie wykształcenie.

Zarobek z prowizji

Koszty inwestycji w placówkę Spectrum obejmują wyposażenie i oznakowanie placówki. Nie ma opłaty wstępnej ani miesięcznej. Oprócz szkoleń, franczyzobiorcy mogą liczyć na kompleksowe wsparcie działu prawnego, IT i ekspertów ubezpieczeniowych, dostęp do innowacyjnego systemu SADUS All in #1, który zawiera narzędzia potrzebne w pracy agenta.

– To m.in. porównywarka z możliwością wystawienia polisy, CRM do zarządzania bazą klientów i narzędzie do rozliczeń, które na bieżąco informuje o należnej prowizji – wyjaśnia Artur Zajdel. – Nasze narzędzia są dostosowane do potrzeb agentów i zachowują zgodność z wymogami prawnymi, które dotyczą wykonywania tego zawodu.

Franczyzobiorcy zarabiają na prowizji od sprzedaży polis. Przychód zależy od liczby zawartych umów ubezpieczeniowych oraz wysokości składek, z których pobierana jest prowizja. W ofercie Domu Ubezpieczeniowego Spectrum dostępne są wszystkie rodzaje ubezpieczeń od ponad 30 towarzystw.

– Mamy franczyzobiorców, którzy osobiście wykonują czynności agencyjne, ale współpracujemy też z osobami, które zatrudniają w tym celu pracowników. Dosyć często biura ubezpieczeniowe to rodzinne biznesy, które dają zatrudnienie np. obojgu małżonkom czy rodzicom i ich dorosłym dzieciom. Nawiązujemy współpracę również z osobami, które chcą włączyć ubezpieczenia do swojej oferty i działają już w branży np. finansowej czy motoryzacyjnej – informuje Artur Zajdel.

 

WIZYTÓWKA DOMU UBEZPIECZENIOWEGO SPECTRUM

Sieć multiagencji ubezpieczeniowych.

  • 281 placówek
  • powierzchnia placówki min. 20 m2

Sieć multiagencji / Dom Ubezpieczeniowy Spectrum ma sieć liczącą 281 placówek.