Wszedzie można otworzyć / Dobre Oko szuka franczyzobiorców na terenie całej Polski. Wielkość miasta nie ma znaczenia.
Poniedziałek
08.08.2022
Maria Janiak porzuciła korporację i otworzyła firmę we franczyzie. Jaką markę wybrała?
 

Maria Janiak przez wiele lat pracowała w korporacji. Jej kontakt z branżą optyczną ograniczał się do wizyt w salonach w charakterze klientki.

– Od ponad 20 lat sama noszę okulary. I przyznam, że zawsze lubiłam wizyty w salonach optycznych, bo okulary traktuję jak biżuterię – opowiada Maria Janiak. – Często kupowałam nowe i też często z salonu wychodziłam z 2 lub 3 parami. Później mój brat zaczął pracę w jednej z firm, które dostarczają szkła do okularów, czyli soczewki okularowe. Właśnie przez niego poznałam panią Aleksandrę Pilaczyńską-Aleksander, właścicielkę i twórczynię marki Dobre Oko.

Start ze wsparciem

I tak Maria Janiak dojrzała do decyzji o porzuceniu korporacji. Pierwszy salon otworzyła dwa lata temu, w podpoznańskiej Musinie.

– To było tuż po pierwszym pandemicznym lockdownie. I mam wrażenie, że po tych trzech miesiącach w domu ludzie byli ogromnie spragnieni normalności – ocenia Maria Janiak. – Od razu po otwarciu salon przeżył oblężenie. Bardzo dużo osób skorzystało z bezpłatnych badań i kupiło okulary.

Franczyzobiorczyni na tyle dobrze odnalazła się w nowej branży, że wkrótce pomyślała o otwarciu kolejnego salonu. Stało się to wiosną tego roku.

– Przy pierwszym salonie lokalizacji szukałam w miarę blisko domu, ale też musiała ona spełniać pewne określone przez franczyzodawcę warunki. Poszukiwania zajęły mi wówczas mniej więcej 2-3 miesiące – opowiada Maria Janiak. – W przypadku drugiego salonu nad lokalizacją zastanawiałam się już wówczas, kiedy otworzyłam pierwszy. Miałam w głowie kilka miejscowości, ale ostatecznie wystarczyła jedna wizyta, żeby go obejrzeć i wstępnie zarezerwować. Wybrałam Witkowo, niespełna ośmiotysięczne miasteczko niedaleko Gniezna. Później pojechałam tam z jeszcze z panią Aleksandrą i po jej akceptacji sprawy potoczyły się bardzo szybko, zajęło to może dwa tygodnie.

Nasza rozmówczyni chwali wsparcie, jakie otrzymała od franczyzodawcy – od pomocy przy wyborze lokalizacji, wystroju lokalu, przez kompletowanie zatowarowania, zniżki przy zakupie sprzętu.

– Co najważniejsze, pomoc polegała też na fizycznej obecności na miejscu, wsparciu przy obsłudze i badaniu klientów w pierwszym okresie po otwarciu – podkreśla Maria Janiak. – Do tego w pierwszym okresie mocno korzystałam z konsultacji merytorycznych. Jak czegoś nie wiedziałam albo nie byłam pewna, zawsze mogłam zadzwonić i dopytać. Zresztą tak działa to do tej pory, ale z czasem takiego wsparcia potrzeba o wiele mniej. Jestem też w stałym kontakcie z innymi salonami sieci Dobre Oko. Co znaczy, że np. kiedy potrzebuję jakichś okularów do przymiarki dla klienta, to nie muszę ich od razu kupować, tylko mogę pożyczyć z innego salonu, a później ewentualnie oddać.

Oko na biznes

Kandydat na franczyzobiorcę sieci Dobre Oko nie musi mieć doświadczenia ani wykształcenia branżowego – wystarczy chęć do nauczenia się nowego zawodu i prowadzenia swojego biznesu. Franczyzobiorcy przechodzą szkolenie, które trwa około miesiąca.

– Uczymy ich wszystkiego – podkreśla Aleksandra Pilaczyńska-Aleksander, właścicielka marki Dobre Oko. – Otrzymują potrzebną dawkę wiedzy medycznej, uczą się obsługi klienta, prowadzenia biznesu.

Koncept szuka franczyzobiorców na terenie całej Polski. Wielkość miasta nie ma znaczenia. Przy wyborze lokalizacji najbardziej liczy się potencjał rynku, konkurencja. Koszt inwestycji zależy oczywiście od wyjściowego stanu lokalu, ale franczyzodawca szacuje, że to kwota między 120 a 150 tys. zł.

– Przynajmniej połowę, a nawet więcej można leasingiem. Więc na start tak naprawdę wystarczy 40-50 tys. zł gotówki – zapewnia Aleksandra Pilaczyńska-Aleksander.

Franczyzobiorca nie musi osobiście pracować w salonie, choć większość właśnie tak robi.

– Zwykle na początku franczyzobiorcy osobiście pracują w salonie, a później, w miarę rozwoju biznesu zatrudniają pracowników, a sami zajmują się zarządzaniem – wyjaśnia Aleksandra Pilaczyńska-Aleksander.

W pracy nie ma nudy

W salonie na pewno trzeba zatrudnić optometrystę (nie musi to być pełny wymiar godzin), który zajmuje się badaniem wzroku. Powinien przyjmować kilka razy w tygodniu.

– Część naszych franczyzobiorców zdecydowała się na zrobienie podyplomowych studiów z tego zakresu, co daje im dużą niezależność w tym zakresie – dodaje franczyzodawczyni marki Dobre Oko.

Maria Janiak nie żałuje decyzji o zmianie życia zawodowego.

– Moja praca jest ciekawa. Wymaga połączenia wielu rzeczy. Po pierwsze wiedzy optycznej, czyli umiejętności dobrania klientowi okularów, aby dobrze wyglądał i dobrze się w nich czuł. Trzeba też umieć czytać recepty i współpracować z badającymi wzrok, wiedzieć, jakie oprawki zamawiać od dostawców, żeby klienci mieli w czym wybierać – wylicza franczyzobiorczyni. – Franczyzodawca daje ogromne wsparcie i treściwe szkolenia, dlatego wiedziałam, że łatwiej mi będzie nauczyć się nowych umiejętności. Chociaż przyznam, że na początku obawiałam się kontaktu z klientem, bo nie miałam doświadczeń ze sprzedażą. Ale to też było elementem szkolenia. Mogłam jeździć do salonu Dobre oko, który prowadzi pani Aleksandra i tam – na żywym organizmie – uczyć się. Najpierw jako obserwator, a później już w praktyce.

 

WIZYTÓWKA DOBRE OKO

Sieć salonów optycznych.

  • kwota inwestycji 120-150 tys. zł
  • przy finansowaniu leasingiem wydatki na starcie 40-50 tys.

Maria Janiak, franczyzobiorczyni Dobre Oko: / "Jestem w stałym kontakcie z innymi salonami sieci Dobre Oko. Kiedy potrzebuję jakichś okularów do przymiarki dla klienta, nie muszę ich od razu kupować, tylko mogę pożyczyć z innego salonu."

POPULARNE NA FORUM

Apteka we franczyzie?

Rzeczywiście, jeśli chodzi o franczyzę aptek to teoria na niewiele sie tu przyda. Dlatego też jeśli jesteście nadal zainteresowani tym tematem to zapraszam po kontakt....

7 wypowiedzi
ostatnia 04.05.2021
Apteka we franczyzie?

Jestem za nawet w małych nadmorskich miejscowościach...

7 wypowiedzi
ostatnia 04.05.2021
Apteka we franczyzie?

This article you have shared here's incredible. I like and recognize work. The factors you have talked about in this specific article are helpful. I should try to seek after...

7 wypowiedzi
ostatnia 08.02.2021
Otwarcie sklepu "medycyna chińska"

Jak sądzicie,czy u nas by się przyjął sklep z produktami,suplementami medycyny chińskiej? Mam tu na myśli różne kremy,plastry,banki... Czy nasze społeczeństwo...

1 wypowiedzi
ostatnia 29.07.2020
Prywatna przychodnia lekarska: Popyt na zdrowie

witam, ostatnio miałam dość poważy wypadek... jadąc na rowerze zderzyłem się z drugim rowerzystą... długo dochodziłem do siebie, w końcu postanowiłem skorzystać z...

6 wypowiedzi
ostatnia 21.04.2020
Sklep z ziołami

W Greenport mają franczyzę gdzie oferują pełne wsparcie z zakresu prowadzenia sklepu zielarsko-medycznego. Szkolenia wewnętrzne, wsparcie w rozwoju biznesu – wszystkie...

13 wypowiedzi
ostatnia 26.07.2019
Wyspa handlowa z suplementami diety (G-Supplements)

Popyt na suplementy raczej będzie, bo społeczeństwo jest coraz grubsze no a coraz bardziej liczy się wygląd... jednocześnie trochę zwiększa się świadomość wśród...

5 wypowiedzi
ostatnia 03.12.2018
Prywatna przychodnia lekarska: Popyt na zdrowie

Teraz korzystam z pakietu w prywatnej przychodni i to jest tak wygodne! Nie wiem, czy kiedykolwiek zdołam się z powrotem przestawić na NFZ, jeśli zrezygnuję z pracy i...

6 wypowiedzi
ostatnia 21.09.2018