Anna Klinowska, dyrektor ds. rozwoju w sieci Komfort.
Poniedziałek
02.08.2010
- o zarabianiu w czasie dekoniunktury i triumfie nad konkurencją opowiada Anna Klinowska, dyrektor ds. rozwoju w sieci Komfort.
 

Czy sieć Komfort odczuła globalne spowolnienie gospodarcze?
Zahamowanie na rynku budownictwa mieszkaniowego wywołane ogólnoświatowym kryzysem z końca 2008 roku miało znaczny wpływ na sytuację w naszej branży. Kryzys odczuli zarówno duzi detaliści, jak i małe lokalne firmy. Dla wielu przedsiębiorców przystąpienie do systemu franczyzowego marki Komfort było i jest jedyną szansą na przetrwanie okresu dekoniunktury. Pozwala efektywniej konkurować z innymi graczami na rynku i osiągać satysfakcjonujące zyski. Dzięki temu kryzys w żaden sposób nie ograniczył rozwoju sieci własnej i partnerskiej Komfortu. Wręcz przeciwnie, wygląda na to, że plan otwarć na 2010 rok zrealizujemy z nadwyżką. Na dodatek w 2009 roku z branży wycofał się nasz główny konkurent - sieć Carpetright. Przejęliśmy po nim kilka lokalizacji.

W jaki sposób staracie się Państwo zachęcić potencjalnych partnerów do przystąpienia do sieci Komfort?

Przede wszystkim proponujemy kandydatom możliwość rozłożenia na raty kosztów związanych z uruchomieniem sklepu, które zazwyczaj wynoszą ok. 120 tys. zł. W przypadku otwierania kolejnego sklepu przez tego samego franczyzobiorcę, istnieje możliwość anulowania trzech ostatnich rat. W praktyce oznacza to zmniejszenie kosztów inwestycji nawet do 30 proc. i pozwala w krótszym czasie odzyskać poniesione nakłady. Opłata wstępna wynosi 15 tys. zł i w całości jest przeznaczana na pokrycie kosztów promocji otwarcia i tych związanych z uruchomieniem sklepu. Nie pobieramy opłat franczyzowych ani marketingowych.

Rozmawiał (gum)