Firma w ruchu

Czy według pana nadal warto inwestować w biznesy z branży fitness? Czy przypadkiem nie osiągnęła ona już granicznego poziomu wzrostu?
Trend profilaktyki zdrowia poprzez trening staje się bardzo silnie odczuwalny. Coraz więcej osób, także seniorów, widzi potrzebę codziennej, świadomej aktywności fizycznej, która polepsza komfort życia. Przybywa też zachodnich sieci fitness, które decydują się rozwijać swój biznes w Polsce. Szacuje się, że branża fitness w ciągu najbliższych pięciu lat ma się jeszcze potroić, a więc jest to ciągle świetny czas na inwestycję w klub fitness. Zresztą fakt, jak istotna jest to branża pokazuje choćby jedna z największych firm światowych, Apple, która wprowadziła iWatch, który w dużej mierze jest właśnie technologią mierząca naszą dzienną aktywność i motywująca nas do utrzymywania jej na przyzwoitym poziomie.

Ćwiczenia w waszych klubach różnią się od tych w typowych klubach fitness.
Zgadza się. Nasi klubowicze wykonują obwodowy trening siłowo-wytrzymałościowy na maszynach milon. Każdy z ćwiczących dostaje kartę chipową na której zapisywane są wszystkie jego parametry oraz plan treningowy. Po wsunięciu karty do maszyny automatycznie dopasowuje ona obciążenie i zakres możliwego ruchu. Pełny trening zajmuje tylko 36 minut. Rekomendujemy dwa treningi na 10 dni, co zajmuje raptem 3,5 godziny w miesiącu.

Jakie wymagania musi spełnić wasz potencjalny franczyzobiorca?
Osoba, która chciałaby zostać naszym partnerem powinna dysponować kwotą co najmniej 200 tys. zł i zdolnością kredytową na kolejne 400 tys. zł. 100 tys. zł zazwyczaj pochłaniają koszty remontu. Opłata wstępna to wydatek 30 tys. zł. Kluby 36 minut otwierane są w rezydencjalnych i sypialnianych częściach miasta oraz na przedmieściach i w małych miastach w lokalach o powierzchni od 150 do 400 m². Szacujemy, że inwestycja powinna zwrócić się po upływie około 5 lat.

Rozmawiała Anna Smolińska