Forum o artykule: Opinia 1475
Znam blaski i cienie franchisingu w warunkach polskich, jako osoba, reprezentujaca dawcę.
Rzeczywistość biznesowa w Polsce znacznie utrudnia stworzenie idealnego obrazu franchisingu, zgodnego z jego założeniami teoretycznymi.
Zarówno poziom wiedzy ekonomicznej drobnych przedsiębiorców jak i etyka prowadzenia biznesu w Polsce są ciągle we wczesnej fazie rozwojowej, co powoduje, że
biorcy bardzo często nadużywają zasobów finansowych i cierpliwości dawcy, nie dysponując niezbędnym do prowadzenia biznesu zasobem kapitału ani też nie honorując w praktyce uzgodnionych w umowie
franszyzowej warunków współpracy. Polska skłonność do narzekania na wszystko powoduje, że dawca jest informowany przez biorcę głównie o trudnościach a nie o obiektywnych warunkach prowadzenia działalności.Dlatego w warunkach polskich dawca musi mieć własne placówki pilotażowe, żeby nie dać się wyprowadzić w pole.Poza spełnianiem zwyczajowych funkcji,
każdy franszyzodawca w Polsce zastępuje różne
wyspecjalizowane jednostki, jak np:
- banki (dając biorcom kredyt towarowy, spłacany na ogół z opóźnieniem)
- firmy szkoleniowe (szkoląc personel biorcy z
podstaw obługi klienta a biorcę z podstaw ekonomiki przedsiębiorstwa), itd.
Niestety, zdarzają się też niepowodzenia finansowe i bankructwa biorców, spowodowane najczęściej intensywnymi zmianami w rzeczywistości rynkowej, za którymi nie wszyscy biorcy są w stanie mentalnie i operacyjnie nadążyć.Jest więcej niż pewne, że każdy dawca pomaga biorcy w rozwiązaniu jego problemów tak długo, jak tylko może, czyli dokąd wierzy, że ta pomoc coś da. Niestety, niewidzialna ręka rynku jest pozbawiona sentymentów...i czasami odrzuca najsłabszych biorców, którzy mają o to żal do dawcy (no bo do kogo?Do siebie?)
EWA
Przykład wskazany przez DD o braku zainteresowania rozwojem przez dawcę jest niestety bardzo często obecny w naszych sieciach franchisingowych , nie tylko polskich ale i światowych.
Podejście ,że biorca jest motorem napędzającym dla dawcy jest dalekie od funkcjonowania.Doskonale natomist funkcjonuje system- "ja dawca jestem królem i jeśli ty biorco źle na mnie spojrzysz to rozwiążę z tobą umowę, bez pytania ciebie o zdanie czy się z tym zgadzasz czy nie."To jest niestety choroba franchisingu.Smutne ale prawdziwe
Oby więcej takich.
niki jsakon@comcast.net
Pozostałe kategorie
tematy
komentarze
użytkownicy
HANDEL 428
USŁUGI 558
- turystyka i hotele 32
- doradztwo i księgowość 24
- gastronomia 208
- finanse i bankowość 106
- edukacja 34
- beauty i fitness 25
- usługi dla konsumentów 45
- nieruchomości 22
- usługi dla biznesu 62
inne 1475
PROFIT system informuje, że nie ponosi odpowiedzialności i nie ingeruje w treść wypowiedzi umieszczanych przez użytkowników na forum. Usuwane będą wypowiedzi o treści reklamowej lub rażąco sprzecznej z zasadami dobrego wychowania.
Wypowiedzi mogą zamieszczać tylko zarejestrowani użytkownicy. Adres IP osoby zamieszczającej wypowiedź jest prezentowany wszystkim użytkownikom. Konta użytkowników będą blokowane w przypadku zamieszczania wypowiedzi reklamowych, niekulturalnych lub naruszających czyjeś dobre imię. W przypadku zauważenia nadużyć prosimy o kontakt: redakcja@franchising.pl.
Administrator forum porządkuje forum łącząc wątki o podobnej tematyce oraz poprawia nazwy tematów.
Redakcja zastrzega sobie prawo do wykorzystywania całości lub części wypowiedzi zamieszczonych na forum portalu Franchising.pl w artykułach publikowanych na portalu Franchising.pl i w miesięczniku Własny Biznes FRANCHISING.