Witajcie. Przyglądam się od dłuższego czasu szkole tańca Lilla House. Niedawno zaczęły się pojawiać bardzo ciepłe artykuły o działalności tej szkoły, na otwarciu w dwóch miastach w Polsce, mieli nadkomplet "uczniów". Na stronie reklamują się, że 5000 wejść w miesiącu.

Jeżeli ktoś miał z was styczność z tą szkołą i mógłby się podzielić opiniami to będę wdzięczny [szczególnie chodzi mi o takie kwestie jaki jest koszt inwestycji, czy franczyzodawca ma jakiś system reklam itd]. Myślę sobie, że taka szkoła tańca to dobra inwestycja, bo docelowo jest skierowana raczej do młodych ludzi, którym łatwiej jest znieść "kryzys" i chetniej wydadzą pieniądze (czytaj zainwestują w siebie). Zresztą tego typu działalnościom sprzyja rodzima kinematografia, wydając nawet niezłe filmyzwiązane z tańcem :)

 Pozdrawiam!

A przyznam się szczerze, że oferta Lilla House mnie zainteresowała, i niedługo na pewno się skontaktuję z przedstawicielem.

Bo ten biznes ma przyszłość.

Witam,

Jestem mieszkanką Żor i obserwuję Lilla House u nas lokalnie, nie wiem jak wygląda to w innych miastach. U nas szkoła jest bardzo profesjonalna, bardzo ładnie przygotowana. Nie spodziewałam się szkoły na takim poziomie w tak niedużej miejscowości. Sama myślę poważnie o zajęciach, grupa rytmiki mojego dziecka jest już pełna, więc to chyba dobrze świadczy. Z perspektywy klienta myślę, że warto. Polecam.

Witam Państwa serdecznie
Czytam Państwa posty i muszę się odnieść do kilku spraw, jako właścielka marki Lilla House. Szkołę Tańca Lilla House prowadzę od 2004 roku. Jest to obecnie największa w Lodzi Szkoła Tańca, świadcząca usługi na najwyżyszm poziomie i jednocześnie wyznaczająca trendy zarówno na rynku lokalnym jak i ogólnopolskim. Z ogromnym sukcesem funkcjonujemy w Łodzi, prowadząc zajęcia dla dzieci, młodzieży i dorosłych w dużej profesjonalnej siedzibie w centrum miasta. System franczyzowy, który został przez nas wprowadzzony opiera się na najwyższych standardach. Prowadzimy każdego franczyzobiorcę "za rękę" od samego początku( przez pomoc w znalezieniu lokalu, pomoc w negocjacjach, pomoc w wystroju, pozyskanie kadry, szkolenia dla właścicieli, szkolenia dla kadry administracyjnej, szkolenia dla instruktorów, gotowe rozwiązania graficzne, autorski program administracyjny, stronę internetową i szereg innych działań...) Nie wiem skąd opinie o braku kontaktu...Nie zdarzyło nam się nie skontaktować z potencjalnym franczyzobiorcą, często jeszcze przed podpisaniem promesy poświęcamy ogromnie wiele uwagi każdej zainteresowanej osobie, włącznie z wyjazdami do miejsca ewentualnej nowej franczyzy i ocenie lokalu. Nie wyobrażam sobie braku odzewu z naszej strony...stanowiłoby to o wysokim poziomie ignorancji, a Firma, która buduje swoją sieć, nie może sobie na takie działania pozwolić..Jeśli ktoś z Państwa rzeczywiście został tak potraktowany uprzejmie proszę o taką informację na mojego miala gosia@lillahouse.com, sprawdzę to osobiście. jeśli chodzi o sam biznes...Każdemu franczyzobiorcy precyzyjnie wyjaśniamy, że pomimo branży artystycznej ( która często jest odbierana i traktowana dosć frywolnie) jest to poważny, wymagający biznes. Jeśli ktoś wyobraża sobie, że na otwarciu siedziby i znalezieniu kadry działania się kończą, będzie rzeczywiście rozczarowany. Jest to biznes, któremy się trzeba poświęcić, dbać i pielęgnować, jak każdy biznes opierający się na usługach. Tyle że nasza centrala, co miesiąc przekazuje franczyzobiorcom gotowe pomysły i rozwiązania, nad którymi pracuje u nas caly sztab specjalistów. 2 jednostki franczyzowe, które już na samym początku ich istnienia nie dały sobie rady, były prowadzone przez osoby, nie stosujące się zarówno do naszych wskazówek, wytycznych jak i osoby ( jak się okazało) z bardzo niewielkim doświadczeniem w prowadzeniu samodzielnej firmy. We wszystkich znanych mi sieciach franczyzowych zdarzają się takie sytuacje, dlatego też obecnie z dużo większą troską i uwagą dobieramy potencjalnych franczyzobiorców, pokazujemy zarówno ogormne zalety tego biznesu jak i wady. Jestem jednak przekonana, że biznes który już w pierwszym miesiącu swojej działalności przynosi dochody jest biznesem wartym uwagi. Ale jak to powiedział właściciel szkoły, która nie przetrwała..."Dostałem od Państwa wędkę, a złowić ryby musiałem już sam, nie poradziłem sobie, i to była tylko moja wina". Badania naszej obsługi zostały przeprowadzone przez niezależną, anonimową grupę reprezentującą franchising.pl, i ich niezwykle pozytywne wyniki dostępne są na stronie. Jednostki, które funkcjonują w Polsce, radzą sobie bardzo dobrze, ale na ich przykładzie widać najlepiej, że zaradność i przedsiębiorczość właścicieli stanowią o sukcesie finalnym szkoły...My w trosce o sieć i jej rozwój każdą szkołę traktujemy indywidualnie, pomagając rozwiązywać każdy bieżący problem.
Życzę wszystkim Państwu wielu dobrych decyzji biznesowych oraz wytrwałości w budowaniu własnych Firm w naszej polskiej, dość trudnej rzeczywistości. Jeszcze raz będę wdzięczna za wszelkie uwagi, skierowane do mnie bezpośrednio na maila Firmowego. 

Z poważaniem Małgorzata Wojdal

Ostatnio jakoś cicho w  sprawie tanecznej złotej kury  myśle  że więcej naiwnych ludzi którzy uwieża w bajki opowiadane przez LILLA HOUSE  już nie ma , jak widać została się ostatnia franczyza na wykończeniu reszta  firm upadła z wielkim hukiem .Pomimo kompletnej klapy pomysłu z powodu braku jakiegokolwiek przygotowania do udzielania franczyzy właściciele  w beszczelny sposób dalej próbują naciągać kolejnych naiwnych i bez skrupuły wmawiają nierealne założenia .Mam nadzieję że ktoś w końcu zrobi porządek z nieuczciwą formą franczyzy .Pozdrawiam

Brawo w końcu ktoś przełamał zmowę milczenia .Jestem znajomą osoby która prowadziła jedna ze szkól i wiem jak to wygląda .Mam kontakt z wszystkimi firmami które prowadziły franczyzy i chętnie podzielę sie telefonami w celu sprawdzenia wiarygodności wpisu. Poprzedni wpis jest prawdziwy , moi znajomi stracili nie małą kwote chociaz prowadzili wszystko zgodnie z zaleceniami , podobnie było w przypadku pozostałych oddziałow ,straty dochodziły do kilkuset tysięcy .Właściciele nic sobie z tego nie robią i cały czas szukają naiwnych ludzi ,pomimo tego że narazili na straszne problemy wszystkich dotychczasowych franczyzobiorców.Dziwie się że do tej pory wszyscy unikali tematu ,myśle że mieli za dużo problemów aby ostrzegać innych przed tymi ludźmi.Jeśli to możliwe omijajcie daleko ta firmę .Jak czytałam jeden z poprzednich wpisów włascicielki LILLA  to nieźle się ubawiłm ,jak można !!!!!!!