WItam

W moim mieście w budowie jest duża Galeria Handlowa - ponad 100 sklepów. Zainteresowałem się tematem, aby otworzyć w niej sklep jednej z sieciowych sklepów odzieżowych.

Mam pytanie, jak to ugryźć, czy zacząć dzownić do osób odpowiedzialnych za wynajem powierzchni w budowanej Galerii, czy najlpierw dzownić po firmach odzieżowych.

Dodam, że nie mam sprecyzowanej firmy, jaką chciałbym otworzyć, stąd pytanie do Was.. opłaca się, którą sieciówkę otworzyć i od której storny ruszyć? Może ktoś z doświadczeniem , działa w obecny sposób i jest w stanie doradzić?

Dodam, że kapitał mam...

Dziękuje serdecznie i czekam na odpowiedzi...

Witaj,

To zależy co chciałbyś otworzyć.

W niektórych firmach sam zajmujesz się lokalem w innych franczyzodawca a w jeszcze innych wspólnie. Najlepiej rozeznaj się czego w twoim mieście brakuje, czego oczekują mieszkańcy i co by miało sens. Wtedy zacznji szukać odpowiedniego franczyzodawcy. Pamiętaj że najlepiej intensywnie działać gdzieś tak około 1roku przed otwarciem...

Myślałem o czymś w stylu BIg STar, DIverse, LEvis itp. O jakimś znanym brandzie myślę. To jest nowa galeria w budowie. Nie znam nikogo kto prowadzi coś na zasadach Franczyzy i mógłby pomóc.

Hmm, doradzi ktos?

Skoro galeria jest dopiero w budowie,to napisz na jakim etapie,trwają prace wykończeniowe czy stawiane są dopiero same fundamenty? To ma o tyle znaczenie,że może być za późno na wynajem lokalu,najlepiej udać się do zarządcy obiektu i zapytać jak to wygląda,jaki czynsz oraz metraż. Wszystkie szczegóły od tj technicznej strony.

Galeria dopiero się kopie dziura pod nią, oddanie za 1.5 roku. Myślałem o franczyzie tylko nie wiem czy zaczynać od franczyzdawcy jakiegoś czy od glaerii czy od kogo, aby zacząć to w dobry sposób a nie dać sie wyrolować...

Witam

Jeżeli nie chcesz być bankrutem to galerie handlowe omijaj szerokim łukiem.Jak bedziesz chcial wiecej informacji to napisze

Dzisiaj można wynegocjować niezłe warunki z galeriami handlowymi, bo kryzys. Z drugiej strony powstaje coraz mniej tego typu obiektów. Zgłoś się do firmy komercjalizującej CH. Sprawdź z kim ma już podpisane umowy. Oby franczyzodawca nie wyprzedził Cię, bo może się okazać, że będzie wolał otworzyć własny sklep, a nie szukać franczyzobiorcy w to miejsce. Powodzenia!!!

Majsterek : napiszesz szczegóły.. byłbym wdzięczny niezmiernie..

Jarosław: jakbyś mógł szczegóły, jakie obroty można mieć, przy jakim czynszu, jakiej marży itp... dlaczego się nie udało...

George: wystosowałem narazie maila do osoby odpowiedzialnej za wynajm lokali.. co do franczyzy nie mam sprecyzowanej którą marką chciałbym się zająć ponieważ nie znam nikogo, aby mógł mi przybliżyć jak wygląda sprawa z obrotem itp... stąd pytania na forum...

Witam

Wszystko co pisze Jarosław to prawda.

Dodam

Umowa na czas określny zazwyczj 5 lat/ nie ma mozliwosci rozwiązania/chyba ,ze CH sie zgodzi ale i tak trzeba zapłacic kare w wysokosci 12 czynszów tj ok 200000/nota ksiegowa nie ma mozliwosci odliczenia VAT/.Umowa jest tak zabezpieczona,ze sciągną z ciebie i twojej rodziny wszystko.Rozwiązanie sp zoo prezes SŁUP.Czynsze w wysokosci 15000 20000 plus załoga ok 25000 ,plus prąd ,przegląd klimatyzacji itp.Spytaj firmy franczyzowej jaką osiągniesz marze ,zwróc uwagę na przeceny i policz.Przy otwarciu nowej galerii płacisz za witryne,tryskacze itp.Gigantyczne koszty i gigantyczne ryzyko.Ruch tylko soboty niedziele.Gigantyczna konkurencja w postaci firm zach ,które są kotwicami i mają duzo lepsze czynsze i oczywisci duzą wyższą marżę niż ty jak franczyzobiorca.Jak bedziesz totalnie napalony to poczekaj aż galeriia się otworzy ,albo po roku taki leszcz jak/SORRY /jak ty zrezygnuję a ty przjmiesz jego lokal za gotowymi witrynami itp .Umowa max na rok.Mimo wszystko ODRADZAM.Dodam lokal na mieście będziesz miał za 1/4 ceny 3 miesiące wypowiedzenia coś nie wyjdzie stracisz 100000.Umowy 5 letnie z CH to sznur na szyję.

pozdrawiam

jak będziesz miał pytania to z chęcia odpowiem

Majsterek: Nie ma obaw nie obrażam się, za leszcza.... a wyciągam cenne, bardzo cenne wnioski z tego co piszesz.... bardzo cenie rady, sugestie doświadczonego kolegi, nie sztuką jest \"wmoczyć\" oszczędności życia, sztuką jest je pomnożyć... pierwszy raz słyszę, o tych witrynach, itp.. jaki to jest koszt....

Ja liczyłem, że zmieszczę się w 200 tyś zł w urządzeniu i wyposażeniu i zatowarowaniu lokalu około 80 metrów.

Myślałem o lokalach przy ulicy głównej, ale w moim mieście wszystko na ulicach co chwila pada, jest jedna galeria, która zamiotła handel, powstanie druga dużo większa stąd moja decyzja aby spróbować w niej interes prowadzić.

Co do lokalu przy ulicy, to już bardziej myślałem o zakupie takiego lokalu, niż wkładać w niego pieniądze , potem dzierżawe i jak nie pójdzie wszytsko przepada...

Witam

Jezeli juz podjmiesz ta decyzje to za wszelka cene walcz /choc to w zasadzie nie jest możliwe/ o umowe na rok.Piszesz,ze na ulicy sklepy podają tak samo dzieje sie w galeriach z tym,ze muszą czkać 5 a niekiedy 7 lat na zakończenie umowy.Rozważ ew sp zoo i prezesa słupa.Ja niestety nie wiedziałem o takiej opcji i skończyło sie to dla mnie bardzo dotkliwie a własciwie skończy sie za 2 lata

Majsterek: Faktycznie może masz racje, sklepy na ulicy padaja pojawia sie kartka \"lokal wynajme\" i widzę osobiście takie sytuacje, a w galeriach handlowych skoro mówisz, że umowy są na lata zawiązywane to nie widzę ze coś pada czy nie jest rentowane, ponieważ jest dalej... cięzki temat...

Bobesh: o takich praktykach nie słyszałem jak narazie, interesowałem się narazie jakimś franczyzodawcą, kogo wybrać i ile trzeba przy tym zainwestować aby zacząć działać w takiej galerii i skąd do kogo uderzyć, a nie na prawach jakiej spółki działać...

A widzisz to błą, bo powinieneś od tego zacząć :}

Co do biznesu w galerii na 80 m. kw. - ja bym nie wszedł, chyba, że umowa przewidywałaby całość czynszu uzleżniona od obrotów i wtedy może byc na 5 lat, albo umowa na rok. W dużych galeriach to jest niereale - takie warunki to może mieć LPP, któr bierze kilka tysięcy metrów, a nie szaraczek.

Ewentualnie jakby się udało wywalczyć bardzo dobrą stawkę czynszu to może i tak, ale nie we franczyzie. Franczyza daje złudne uczucie bezpieczeństwa, tyle że:

Średnia marża odzieżowych sieci handlowych waha się od 40 do 65%. I przy marży na poziomie 40% sklepy własne bywają nierentowne. Jako franczyzobiorca dostaniesz co najwyżej 35% - jak chcesz to utrzymać?

Co innego jak pojedziesz sam do jakichś włoch czy gdzieś i kupisz towar bardzo tanio (może stocki?) - wtedy na marży 60-70% może dasz radę.

Jest i jeszcze druga strona medalu - jak sieć widzi duży potencjał danej lokalizacji - otwiera sklep własny. Jeśli nie i wejście jest ryzykowne - daje franczyzę.

Tak zgadza się, to miałem na myśli, skoro miejsce jest rentowne, z potenecjałem zarobku to nikt zdrowo myślący nie odda lokalizacji partnerowi, aby dzielić się z nim zyskiem.... stąd myśl dlaczego sieć markowa odzieżowa stara się oddać punkt w sieć franczyzową... z drugiej strony miałem myśl do tego że koncern ogranicza koszty, ryzyko minimalizuje do minimum, poprzez przerzucenie całości ryzyka kosztów i ryzyka inwestycji na franczyzobiorce...

Widać czasy kryzysu na rynku i myśl o biznesie w Galerii Handlowej, która jest wiecznie pełna i sklepy nie wymieniają się co kilka miesięcy spowodowała myśl otwarcia takiego biznesu.... stąd te pytania i ta dyskusja....

Obecnie branża odzieżowa to ciężki kawałek chleba, ale fakt faktem że galerie przyciągają ludzi, jak to się ma w odbiciu na obroty to niewiem,  ja osobiście niemam sklepu w galerii, prowadze sklepy na mieście , duzo powiedziane - w małych miasteczkach, w jednym jest galeria w drugim nie, fakt faktem klientów troche ubyło ale jakoś się kręci (bez kokosów) i niemam drakońskiej umowy tylko okres wypowiedzenia 2 miesieczny w razie czego. Na plusy franszyzy odzieżowej jest zapewne to ze musisz pompować kasy w towar tak ja ja,duzym plusem jest rozpoznawalna marka w przypadku kilku firm chociażby z LPP (chyba najlepiej cisnące sklepy u nas w mieście) ale są też duze minusy chociażby niezbyt duża prowizja co przy czynszach geleriowych rzędu 10-20 tys + inne koszty może grubo zdrenować twoje oszczedności, do tego sama inwestycja na początek z 200tys w góre więc ile trzeba czasu zeby się to zwróciło?  o ile się zwróci.... sam tez czasami mysle zeby wbić się do galerii ale to wtedy gdy mam marne obroty hehe..... ale wiesz czynsz 3,5 tys a dajmy na to 15tys to co innego... ja mam małe miesciny to tez inaczej , ludzie oblecą galerie i miasto na momencie, gorzej  w duzych miastach gdzie chyba raczej zostają juz tylko galerie....taka smutna prawda niestety....

z tymi sklepami odzieżowymi na franczyzie w galeriach to jest problem- potężne czynsze, dziwne umowy z których ciężko się wymiksować, ruch głównie w weekendy, mała marża -to juz zależy od franszyzodawcy. I dodałbym jeszcze dwie rzeczy o których koledzy powyżej nie wspomnieli- po pierwsze franszyzodawca najwieksze szity i  szmiry wrzuca tobie- zawsze przychodzi jakis nie zamówiony towar który okazuje się że \"musi być\" i to zazwyczaj blokuje Twoją gotówkę i  półki. Po drugie przeceny okazują sie fajne dla klientów i dla franszyzodawcy - jedni tanio kupia, drudzy w końcu sprzedadzą coś co im zalegało- a najlepsze że Ty z tego NIC nie masz albo grosze (bywa i tak że do przeceny Ty dokładasz!) Szwagier miał sklep z odzieżą w Bonarce- totalna wtopa - mimo że zmienił franszyzodawcę to nie był w stanie tego uciągnąć- bywały m-ce że wychodził na 0 ( reszta czasu to minus) Szynsz miał fajny- 10tys euro za 150m. Pozdrawiam i radzę sie mocno zastanowić na tym przedsiewzięciem.

Zamiast sklepu pomyśl o wyspie handlowej. Niższe koszty, łatwiejsza do udźwignięcia umowa z normalnym terminem wypowiedzenia. No i spora mobilność - w sumie z dnia na dzień możesz się przenieść w inne miejsce... :)