Witam,

czy ktoś z Państwa współpracuje na zasadzie franczyzy z firmą Lody Przygoda. Proszę o opinie.

Za wszystkie z góry dziękuje.

Pozdrawiam

Ps.

Wszystkiego najlepszego dla wszystkich "kobitek"

Naprawdę uważasz, że potrzebujesz do otworzenia lodziarni franczyzy? Dla mnie 90% ludzi na tym portalu to naiwniacy. Otwierając franczyzę firmy NO-NAME nic nie zyskujesz, nic. Franczyza polega na tym, że logo franczyzodawcy przyciąga klientów i dlatego płacisz im za logo, know-how itd. Logo wszystkich lodziarni tutaj nikomu nic nic mówi.

Opowiem Ci jedną historię.

W moim mieście mój dobry kolega otworzył Lody Bonano, oszukiwał się, że da radę, ale niestety lodziarnia padła, dlaczego? Marka jest absolutnie nieznana, nie przyciąga klientów. Właściciel firmy myśli, że jak obklei oczoyebnie lokal to już wystarczy. Kolega musiał płacić czynsz i danine dla franczyzodawcy, za nic! Absolunie za nic. Oczywiście zbankrutował, bo i lody były okropne. Na szczęście nie poddał się i otworzył własną lodziarnie. Teraz ma lody z własnej receptury - jak ją zrobił? Pomieszał kilka przepisów najlepszych blogerek w Polsce i po wielu próbach wyszły lody niesamowicie dobre, palce lizać. W tym samym miejscu założył lodziarnię Grzegórzewscy i ludzi miał w zeszłym sezonie letnim całą masę. Od 1 grudnia do 22 lutego miał zamknięte i teraz przez weekend od nowa wielkie kolejki.

Jaki wniosek? Liczy się pomysł i CIĘŻKA PRACA. Kolega sam doszedł do przepisu, co jest proste - masz masę podpowiedzi w Internecie. Próbujesz, mieszasz - dodajesz własny pomysł i gotowe. Lodziarnia to nie logo, lodziarnia to dobre lody. Jeżdże sporo po Polsce, bo też prowadzę biznes i jadłem lody m.in u Argasińskich w Nowym Sączy, u starszego Pana na ryneczku w Krościenku nad Dunajcem - ta nazwa jakoś wiele nie mówi przyjezdnym, ale LODY PRZYCIĄGAJĄ smakiem. I to jest ważne, 90% ogłoszeń franczyzowych w tym portalu to naciąganie ludzi na stratę oszczędności. Jak ktoś nie ma co robić z kasą to może mi przelać połowę tego co chce stracić na jakiejś badziewnej licencji i tak będzie do przodu :)

Pozdrawiam rozsądnych!

Jeszcze tak gwoli ścisłości. Franczyza to oczywiście nie tylko znane logo, ale i przepis na sprawdzony biznes, a te wszystkie niby franczyzy jak Lody Bonano, Ship Centr, Mydej itd. to nie jest żaden sprawdzony biznes tylko naciąganie ludzi. Franczyza to np. McDonalds, GetinBank itd. oczywiście nie rozważam jak się z tymi firmami współpracuję, mówię o tym, że jak płacić licencje to za coś co jest tego warte, a ludzie płacą licencję za logo, które totalnie nic nie znaczy i głównie jest znane prze ludzi, którzy weszli w ten biznes i teraz piszą na forach, że stracili kasę. Smutna prawda.

Był też wałkowany temat Biesidowa. U mnie w mieście jest jedna Pizzera dominująca i 5 franczyzowych. Dominuje właśnie Pizzeria prowadzona przez młode małżeństwo - ich prywatna. Mają super pizze - te sieciówki trzymają się gorzej. Pamiętajcie - w gastro takim małym liczy się SMAK, a potem samo pójdzie pocztą pantoflową ;)

Skoro już ten temat poruszyliście to nie będę otwierał nowego.

Czyli wg was lepiej jest kupić sobie maszynę i przyczepę we własnym zakresie i prowadzić działalność pod własnym szyldem, niż korzystać z franczyzy np. Bonano? Bo chciałbym otworzyć budkę z lodami w przyszłym roku i nadal nie wiem, czy korzystać z franczyzy, czy próbować w pojedynkę. Będzie to mój pierwszy biznes.

W zupełności zgadzam się z Muńkiem. Niestety w polskich realiach franczyza polega na tym, ze jest hurtownia/producent, która chce sprzedawać jak najwięcej swoich towarów i tym celu tworzy system franczyzowy. Problem polega tylko na tym, że głównym założeniem franczyzy, tej prawdziwej jest przede wszystkim logo. Logo które daje już na starcie przewagę nad konkurencją. Do tego oprócz logo dostajemy saprawdzony sposób na biznes (sprawdzony to słowo klucz).

Tak być powinno. Jak jest widać również po markach prezentowanych na portalach tego typu.

A co z osobami już współpracującymi z lodami Przygoda, Bonano itp.? Czy mógłby się ktoś wypowiedzieć, kto już próbował sił w takiej franczyzie?

Nie ma sensu płacić franczyzy. Ja chciałem mieć punkt z lodami tajskimi, szukałem franczyzy. NIE MA SENSU. Kupiłem polski sprzęt od firmy Rolka lody z Żor na Śląsku. Produkują ten sprzęt na całą Europę, do tego dostałem szkolenie, jak robić lody, jak otworzyć punkt, praktycznie wszystko w jednym miejscu. Sam musiałem tylko ogarnąć lokal i załatwić Sanepid, co z resztą chłopaki z Rolki powiedzieli jak to szybko przeprowadzić. Mam świetny sprzęt, pełną wiedzię i pierwszy rok za sobą. Jest nowy sezon przede mną, a ja będę rozwiał drugi lokal. Polecam gości z Żor bo są mega profesjonalni.

Nie prawda też byłam na zakupie przyczepy do lodów w tamtym roku z lodami tajskimi gdyby nie franczyza to nie wiedziałabym jak odebrać punkt w sanepidzie i tysiące innych żeczy od ksiegi sanitarne itp byłam w żorach i panowie a właściwie pan nie był mi nic więcej wstanie pomóc niż tylko pogadać o maszynie a gdzie reszta koszty wizualizacji przyczep księgi sanitarne szkolenia kubki masa lodowa bo akutar w firmie rollka nie podeszła mi gotowa z kartoniku.Twierdząc że tak wymaga sanepid ja robię sama mieszankę na patencie firmy franczyzowej i jakoś nie ma z tym problemu maszyny mają może ładne ale na tym konice jeśli masz ochotę przechodzić wszystko od początku samemu to kupcie sobie samą maszyę powodzenia może opcja wstawienia dodatkowo maszyny do istniejącego lokalu to może tak.Buziak