Salonik od zaraz
Kolporter rozwija sieć saloników prasowych od ponad 20 lat. W tym czasie firma stworzyła jeden z największych systemów ajencyjnych w Polsce. Obecnie współpracuje z nią ok. 600 ajentów. Tylko w pierwszym półroczu tego roku do grona osób prowadzących saloniki dołączyło 60 nowych partnerów.
– Najczęściej są to osoby, które wcześniej nie miały żadnego doświadczenia w handlu. Nie wymagamy tego, mamy własny system szkoleń teoretycznych i praktycznych, który w pełni przygotowuje do prowadzenia saloniku. Oczywiście w trakcie pracy zapewniamy ajentowi stałe wsparcie i pomoc ze strony naszych menadżerów – mówi Dariusz Materek, rzecznik prasowy Kolportera. – Ta gwarancja bezpieczeństwa w prowadzeniu punktu, a także brak barier, w tym np. wymogu wkładu własnego, powodują, że nasz system cieszy się sporym zainteresowaniem i cały czas zgłaszają się do nas kolejni chętni.
Siostry za ladą
Teresa Serwata, która prowadzi salonik w centrum Kielc, współpracę z Kolporterem nawiązała dzięki siostrze.
– Siostra szukała dla siebie zajęcia na emeryturze i trafiła na ofertę Kolportera. Zaproponowała mi wspólne prowadzenie saloniku. Sama byłam już w wieku przedemerytalnym, więc myśl o własnej działalności była dla mnie kusząca. Zdecydowałyśmy się i to był dobry krok – opowiada ajentka Kolportera.
Na początku panie prowadziły punkt we franczyzie.
– Początkowo było to trudne, bo nie miałam żadnego doświadczenia w pracy w handlu – przyznaje Teresa Serwata. – Trzeba było pamiętać o zatowarowaniu, pilnować terminów, obsługiwać klientów i na dodatek wszystko samemu rozliczać.
I choć przez pięć lat radziły sobie nieźle, to gdy Kolporter zaproponował im przejście na system ajencyjny – nie wahały się.
– Miałyśmy zaufanie do firmy. Zmiana modelu współpracy wiązała się z licznymi udogodnieniami i przede wszystkim wyeliminowaniem niektórych zadań. Obiektywnie patrząc, obecnie prowadzenie saloniku Kolportera to czysta przyjemność. Sam system komputerowy jest prosty, wszystkie procedury i zadania są opisane w Księdze Partnera i na specjalnym Portalu Partnera, a w razie jakichkolwiek niejasności zawsze można liczyć na pomoc ze strony pracowników firmy – podkreśla Teresa Serwata.
Ajent przychodzi na gotowe
System ajencyjny to forma współpracy, w ramach której ajent wynajmuje lub otrzymuje od innej firmy przestrzeń handlową lub usługową, w pełni przez nią wyposażoną i zaopatrzoną w towar. Głównym jego obowiązkiem jest świadczenie usług związanych z prowadzeniem sprzedaży towaru.
– Ajent – w odróżnieniu np. od systemów franczyzowych – nie musi posiadać własnego punktu ani ponosić żadnych dodatkowych wydatków na starcie. Otrzymuje od Kolportera w pełni gotową do działania, zatowarowaną placówkę. Kolporter ponosi koszty związane z adaptacją i wyposażeniem lokalu, także w system komputerowy, umożliwiający bieżącą kontrolę sprzedaży oraz wszelkie niezbędne urządzenia – wylicza Dariusz Materek. – Dodatkowo po stronie spółki leżą opłaty za ubezpieczenie puntu od włamania, rabunku i nieszczęśliwych wypadków oraz koszty związane z bieżącym funkcjonowaniem saloniku (czynsz, energia, woda, telefon itp.). W działającym punkcie Kolporter ponosi również koszty zakupu i dostarczenia nowego towaru oraz zwrotów, odpowiada za towar przeterminowany, produkty ze starą akcyzą itp.
Kandydat na ajenta musi spełniać w zasadzie tylko jeden warunek – nie może figurować w Krajowym Rejestrze Długów, ani być karany. Przed podpisaniem umowy powinien też założyć działalność gospodarczą – by np. móc zatrudniać pracowników, bo na nim będzie spoczywał ten obowiązek (także płacenie im wynagrodzeń).
Młodsi i starsi
Od ubiegłego roku Kolporter prowadzi specjalny program, skierowany do osób powyżej 50 roku życia. Kandydaci z tej grupy wiekowej mogą liczyć na szereg dodatkowych ułatwień – m.in.: kurs obsługi komputera, wsparcie w założeniu działalności gospodarczej, pomoc w jej prowadzeniu, a także znalezieniu współpracowników. Zanim rozpoczną samodzielnie pracę odbywają także staż w już działającej placówce.
– Program cieszy się sporym zainteresowaniem. Mamy dużo zgłoszeń i próśb o dodatkowe informacje m.in. od osób, które przeszły na wcześniejsze emerytury, ale nadal chcą być aktywne – mówi Dariusz Materek. - Staramy się ułatwić im przyszłą pracę i tak do niej przygotować, aby po cyklu szkoleń mogły od razu samodzielnie poprowadzić salonik.
Ale i młodsi kandydaci, np. stawiający pierwsze kroki na swojej drodze zawodowej, też znajdą w sieci własne miejsce.
– Młodszym ajentom, którzy wykażą się dużym zaangażowaniem, proponujemy zarządzanie mikrosieciami, liczącymi co najmniej kilka saloników – wyjaśnia rzecznik prasowy Kolportera.
Wysokość zarobków zależy od skuteczności ajenta. Gwarantowana przez Kolportera podstawa to jeden ze składników wynagrodzenia, drugim jest prowizja naliczana od sprzedaży.
– Im skuteczniejsza sprzedaż, tym wyższa prowizja, a co za tym idzie – wyższe zarobki ajenta – dodaje Dariusz Materek.
Teresa Serwata już nie wyobraża sobie innej pracy.
– Wiadomo, że początki zawsze bywają trudne, bo nowych zadań jest sporo – przyznaje. – Jednak w każdej chwili można liczyć na pomoc pracowników centrali, dzięki czemu najgorsze problemy są rozwiązywane praktycznie od ręki. Mój salonik mieści się przy głównej ulicy w Kielcach. Zagląda do niego wielu przechodniów, oprócz tego mam też grupę stałych klientów. I właśnie kontakt z ludźmi cenię w tej pracy najbardziej.