Drukarka 3D w każdej polskiej szkole? Jeszcze rok temu, każdy kto usłyszałby taką informację zapewne by się tylko uśmiechnął i stwierdził, że to nierealne. A jednak, dzieje się to właśnie teraz na naszych oczach, dzięki programowi Laboratoria Przyszłości. W ostatnich miesiącach wszystkie szkoły podstawowe publiczne (ok 12 000 placówek) w ramach wspomnianego programu, zostały wyposażone w minimum jedną drukarkę 3D, jeszcze w tym roku dołączą do nich szkoły średnie i podstawowe prywatne. Jaki wpływ na polskie szkolnictwo będzie miał wprowadzony program? Między innymi o tym porozmawiamy z właścicielem marki Edu3Dkacja, Arkadiuszem Markowskim.
Panie Arku proszę w kilku zdaniach opowiedzieć czym się zajmujecie i na czym polega wasz wkład w realizacje programu Laboratoria Przyszłości w szkołach?
Naszą podstawową działalnością są zajęcia pozalekcyjne z zakresu projektowania, drukowania i skanowania 3D. Są to zarówno lekcje jednorazowe dla całych klas szkolnych jak i cykliczne dla mniejszych grup. W większości przypadków spotkania odbywają się bezpośrednio w szkołach, także dzieci po zakończonych lekcjach mogą bez udziału rodziców udać się na lekcję dodatkową. Dzięki profilowi naszej działalności w wielu placówkach nauczyciele i dyrektorzy kojarzą nas z drukarką 3D, także po ukazaniu się programu Laboratoria Przyszłości staliśmy się w ich oczach ekspertami, którzy będą w stanie im pomóc w wyborze, ale również odpowiednio wdrożyć technologię 3D na zajęcia.
Staliście się zatem doradcami w wyborze sprzętu?
Początkowo tak, jednak uznaliśmy, że jesteśmy również doskonale przygotowani do tego, aby dostarczyć sprzęt do szkoły. Wraz z naszymi Franczyzobiorcami opracowaliśmy ofertę dla szkół zakładającą nie tylko dostawę drukarki 3D, ale jej odpowiednie wdrożenie.
Czym w takim razie jest wg Was odpowiednie wdrożenie druku 3D w szkole?
Po pierwsze dobór odpowiedniej drukarki 3D – niezawodnej i przyjaznej w obsłudze dla dzieci i nauczycieli. Po drugie przeprowadzenie szkolenia dla nauczycieli bezpośrednio w szkole, są to najczęściej 2 lub 3 dniowe szkolenia, na których oprócz obsługi drukarki 3D uczymy projektowania 3D, pokazując nauczycielom geografii, fizyki, chemii, matematyki, religii, plastyki jak wszechstronne są możliwości projektowania i drukowania 3D. Po trzecie opracowaliśmy portal edukacyjny dla nauczycieli – edu3dLAB, gdzie umieściliśmy kilkadziesiąt scenariuszy lekcji z różnych przedmiotów, każdy scenariusz opiera się o podstawę programową, dzięki czemu lekcje są przeprowadzane w sposób innowacyjny przy użyciu nowoczesnego sprzętu.
Ile szkół zdecydowało się na współpracę właśnie z Wami i jeżeli to nie tajemnica, jakie zyski osiągnęliście dzięki temu programowi?
Nasz pomysł doceniło niemal 200 szkół podstawowych w całej Polsce, aktualnie po dostawie sprzętu prowadzimy tam szkolenia dla nauczycieli. Co do zysków jest to trudne do oceny, gdyż program ciągle trwa i lada moment zaczyna się w szkołach średnich. Szacujemy jednak, że wraz z naszymi partnerami w ponad 20 miastach osiągnęliśmy dzięki programowi Laboratoria Przyszłości zysk w okolicach 1.5 mln zł w ciągu ostatnich 3 miesięcy.
To doskonały wynik, jaki jest w tym udział Waszych franczyzobiorców?
Bardzo duży, część z nich poświęciła dużo pracy i swojego czasu na spotkania w szkołach z dyrektorami i koordynatorami projektu, wyjaśniając, dlaczego warto współpracować z lokalną firmą szkoleniową, zamiast kupować drukarkę 3D w hurtowni. Chcę tu podkreślić słowo LOKALNĄ, jest to bardzo ważne, ze względu na wymagania formalne programu Laboratoria Przyszłości, które jasno mówią: zakupiony sprzęt musi być używany w szkole przez średnio 3h w tygodniu przez najbliższe 5 lat, tak więc tylko lokalna firma będzie w stanie pomóc szkole w bieżącej realizacji programu i jego odpowiedniej dokumentacji. Nasi partnerzy ze śląska czy z małopolski osiągnęli zyski w granicach 200 000 – 300 000 zł w ostatnim kwartale.
To naprawdę imponujące, co w takim razie ze szkołami, które po prostu kupiły drukarkę bez wdrożenia?
Zapraszamy do kontaktu z nami, zakupiony model drukarki 3D, czy skanera 3D nie ma dla nas znaczenia. Pomożemy szkole w realizacji programu poprzez prowadzenie zajęć dla dzieci lub/i szkolenie dla nauczycieli.
Rozumiem, że otworzył się przed Wami w takim razie ogromny rynek szkoleniowy…
Zgadza się, dlatego potrzebujemy kolejnych partnerów w miastach i miasteczkach Polski. Niesamowite jest to, że za chwilę ten sam program wystartuje w szkołach prywatnych i ponadpodstawowych, także rynek szkoleniowy powiększy się ponad dwukrotnie!
Kim jest idealny franczyzobiorca?
Osoba/firma, która jest znana w szkołach w swojej okolicy, zajmująca się np. innymi formami zajęć pozalekcyjnych. Takim firmom możemy zapewnić nawet kilkukrotny zwrot inwestycji po 2-3 miesiącach. Oczywiście nie jest to jednak wymóg, widzimy to po m.in. naszym partnerze ze śląska, który jeszcze rok temu zajmował się fotowoltaiką, a aktualnie po 8 miesiącach od rozpoczęcia współpracy prowadzi największą placówkę edu3Dkacji.