Forum: Mam lokal / Szukam pomysłu na biznes 1475

Maciej 25.01.2005 *.z1il222h.hdi.de

www,
dzieki za komentarz, jezeli masz zwrot z kapitalu 20% nawet brutto, to uwazam, ze nie ma sensu sie bawic we franchising.
lepiej pracowac i dodatkowo patrzec jak pieniazki rosna:-)
Lokal duze miasto? centrum handlowe? czemu na 10 lat umowa-za uchylenie rabka tajemnicy bede wdzieczny..

Pozdrawiam

M.

Gringo 25.01.2005 *.proxy236.net.pulawy.pl

48
Bo z umowy nz czas określony najemca nie może wyjść (nie ma wypowiedzenia) - pieniążki prawie pewne - no chyba, że całkiem zbankrutuje. Jak najemca się wycofa np. zwinie lokal, możesz dochodzić sądownie czynszu za cały okres na który umowa była zawarta - dlatego umowa taka jest dobra z dużą, pewną firmą.
P.S. tego typu umowy stosują centra handlowe

www 25.01.2005 *.acs114.neoplus.adsl.tpnet.pl

Umowa najmu jest na 10 lat, z tym ze ja nie mam centrum handlowego (centra handlowe pewnie tez tak robia w stosunku do swoich najemcow) tylko swoj lokal uzytkowy - miasto wojewodzkie (ale II ligowe), lokal handlowy poza scislym centrum. Umowa najmu jest indeksowana co kwartal o wzrost wskaznika inflacji - mowimy przeciez o dlugich okresach najmu. Tylko tyle moge napisac. Nie chodzi o szczegoly tylko o mozliwosci inwestowania z wyzsza stopa zwrotu niz lokaty bankowe, fundusze inwestycyjne, itp. oraz alternatywnie do franszyzy. Oprocz podanej rentownosci (20 % brutto tzn przed podatkiem, ale po uwzglednieniu kosztow podatku od nieruchomosci i ubezpieczenia lokalu od powodzi, pozarow, katastrof budowlanych, itd) musimy jeszcze wziasc pod uwage inne korzysci jak wzost wartosci nieruchomosci w okresie 10 lat (na pewno w gore o przynajmniej kilka procent rocznie plus naklady juz poczynione przez najemce - na jego koszt - celem podniesienia standartu lokalu i dostosowanie go do wymagan najemcy). Gdyby wszystko dobrze policzyc uwzgledniajac powyzsze czynniki wplywajace na oplacalnosc takiej inwestycji w ciagu 10 lat mozemy szacowac rentownosc netto na poziomie ok.15 % rocznie. Dodatkowo nieruchomosc w kazdej chwili moze zostac sprzedana razem z najemca.
Potencjalny inwestor ktory tylko lokuje kapital na kilkuletni okres i nie jest sam zainteresowany prowadzeniem w takim lokalu swojej dzialalnosci z duza pewnoscia bylby zainteresowany nabyciem lokalu wlasnie z powodu najemcy. Mozna tez refinansowac kapital zainwestowany na kupno lokalu uzytkowego w banku specjalizujacym sie w finasowaniu nieruchomosci. Jak widac zwiazanie sie z najemca, jako wynajmujacy, wieloletnia umowa (nawet na 10 lat) nie oznacza pozbycie sie
kapitalu zainwestowanego. Z inwestycji tej kapitalowo mozna wyjsc bez straty kapitalu,
a w miedzyczasie odbierac wysokie odsetki i robic sobie inne rzeczy. Minimalne ryzyko przy pewnej elastycznosci dysponowania kapitalem.
Dla mnie byla to i nadal jest alternatywa dla franszyzy, gdzie mozliwosci zarobienia pewnie sa wieksze, ale przy duzo wiekszym ryzyku straty i przy bardziej restrykcyjnych warunkach wycofania sie z biznesu. Przegladalem kilka umow franszyzowych i do smiechu doprowadzaly mnie klauzule o zgodzie na wystawienie weksla in blanco oraz warunki wypelnienia weksla przez franszyzodawce (np warunki sieci SNC). Praktycznie w kazdej chwili mozna bylo wypasc z biznesu z duza strata (zgodnie z umowa) i zostac z reka w nocniku. Nalezy pamietac ze przy wekslach in blanco aby oprotestowac wykonanie weksla nalezy wplacic do Sadu gotowką sumę na jaką weksel zostal wypelniony.

Pozdrawiam

Maciej 26.01.2005 *.z1il111h.talanx.de

Witam,
dokladnie masz racje. Mysle, ze w naszej sytuacji (komfort psychiczny posiadanego kapitalu i rownolegle praca) przemawia za opcja inwestycji we wlasne pomysly ( przyklad najmu). Natomiasz rowniez przegladalem kilka umow f.-tragedia, a jak to mowia w srodowisku pilkarskim z niewolnika nie ma pracownika!:-)

Zaczynam sie powoli rozgladac za nieruchomoscia, mysle, ze przy odrowbinie szczescia cos znajde:-)

Pozdrawiam

M.

MiWi 26.01.2005 *.net1.chomiczowka.net.pl

164
Z pewnością inwestycje w nieruchomości są lepsze niż na Forexie. Ale stopa zwrotu stale spada (co jest naturalne, bo jest związana z oprocentowaniem kredytów). Mieszkanie, za które w 1998 r. mogłem dostać 2500 zł miesięcznie obecnie wynajmuje za 1500 zł. Znajomy wynajmował w 2000 roku nieruchomość komercyjną za 8000 zł, a teraz dostaje tylko 5000 zł (co jest i tak dwa razy więcej niż by dostał za mieszkanie o analogicznej powierzchni).

www 26.01.2005 *.add154.neoplus.adsl.tpnet.pl

Do Macieja

Jesli sam niczego nie znajdziesz, a bedziesz
dalej zainteresowany transakcja tego typu tzn kupno lokalu uzytkowego bezposrednio pod konkretnego "mojego najemce" zostaw jakis neutralny namiar na siebie (moze adres skrzynki pocztowej ?)
Tego typu transakcje nie przechodza przez rynek
typu biura nieruchomosci, zaproszenia do rokowan poprzez ogloszenia najemcy, itd.

Moze bede mogl Cie nakierowac gdzie trzeba, tym bardziej ze w tym roku planuje nastepna inwestycje z "tym najemca" i nie wykluczone ze
bede mial kilka "obiektow" na oku ktorymi bedzie zainteresowany "ten najemca". Wtedy jeden z "obiektow" moglbym przekierowac do transakcji na Ciebie. Ja w tym roku chce sfinansowac zakup tylko jednego lokalu.

Oczywiscie do niczege sie nie zobowiazuję i tylko tak potraktuj moją ofertę.

Pozdrawiam

Maciej 27.01.2005 *.z1il222h.hdi.de

Witam www.

Dzieki za oferte wspolpracy, w celu blizszego poznania , ponizej email

741023@interia.pl

Pozdrawiam
MAciej

d2k3 31.01.2005 *.byv28.neoplus.adsl.tpnet.pl

Witam!
Mam tez troszke doswiadczenia z nieruchomosciami, i myślę, że dobrze by było wymienić doświadczenia.
Proszę o kontakt: d2k3@interia.pl
Pozdrawiam

www 08.02.2005 *.adj250.neoplus.adsl.tpnet.pl

Do Macieja

Kontakt zanotowalem. Bede pamietal i odezwe sie jak bedzie cos konkretnego, ewentualnie wczesniej dla podtrzymania kontaktu. Prosze sie jednak uzbroic w cierpliwosc, gdyz dobre oferty zdarzaja sie rzadko.

Serdecznie pozdrawiam

Dreamer 14.02.2005 *.komp01.kknjo.univ.gda.pl

24
Witaj Maciek moze mialbym dla Ciebie jeszcze jedną alternatywę napisz
eDianet@op.pl

Pawel 11.03.2005 *.bwr196.neoplus.adsl.tpnet.pl

2
Witam wszystkich na forum portalu. Niedawno wróciłem z pobytu w USA i zaczynam myśleć nad własnym biznesem. Wcześniej prowadziłem w Polsce coś na zasadach Agencji Reklamowej skupiając się na obsłudze hipermarketów (gazetki reklamowe, kolportaż, wizualizacja wewnętrzna i zewnętrzna). Szło bardzo dobrze, ale zacząłem świadczyć usługi również dla sieci sklepów pochodzenia krajowego i zarządzanych przez polskich przedsiębiorców i managerów (czytaj złodziei). I to był duży błąd bo do tej pory nie mogę wyegzekwować płatności (dość duże kwoty). Więc pojechałem za ocean trochę odpocząć jak również podpatrzeć jakieś nowe pomysły na interes, który można prowadzić w ojczystym kraju (bo przecież z tamtą pochodzi większość sprawdzonych pomysłów – np.: sklepy za 1$, giełdy i aukcje internetowe jak również franchising i wiele innych). Więc po moim niedalekim przyjeździe ostro zabrałem się do poszukiwania takiego pomysłu. Zobaczyłem reklamę czasopisma FRANCHISINGINFO w Gazecie Wyborczej i szybko ruszyłem zakupić to nieznane mi wcześniej wydawnictwo. Ponieważ w temacie troszkę się orientowałem (i myślę nad podobnym biznesem – nie jako franczyzobiorca, ale jako franczyzodawca – no troszeczkę na innych warunkach) to myślę zgłębię wiedzę w temacie. I się bardzo zawiodłem !!!!!! To nie jest czasopismo informujące ale REKLAMOWE. Zwróćcie na treści zawarte w artykułach – czysta promocja i reklama firm oferujących FRANCHISING. Na stronie czwartej jest opisany sklep z kosmetykami Taberna Saponaria (w katalogu 150 systemów franczyzowych tegoż czasopisma również są ukazali – z jedną jednostką własną i zero franczyzowych) – firma istnieje od końca października – więc logo i prestiż firmy jest znany w całym kraju – ale już kilku klientów oytało o możliwość zakupu licencji na sklep i nawet klika pierwszych osób otrzyma preferencyjne warunki współpracy (co oni są Mc-Donalds). Ale życzą sukcesów – dwie strony artykułu w formie reportażu może przyniesie sukcesy. Jeszcze lepszym arcydziełem marketingowym jest tekst znajdujący się na stronie 42 „DRUGIE ŻYCI SEKRETARKI” – Pani ta mówi nam, że dzięki trafnej decyzji (zdecydowała się na prowadzenie sklepu „Żabka”) już wie, że będzie to opłacalny interes. Nie wiem kiedy czasopismo (nr 12) ukazało się w sprzedaży – ja zakupiłem 20 lutego – ale ponieważ wiem coś o terminach przygotowania takiego wydawnictwach (kolportaż ok. 3 dni, druk ok. 4 dni, no i skład i przygotowanie artykułów – ok. 10 dni) to ta Pani już po jednym dniu prowadzenia sklepu Żabka wie, że trafiła 10-tkę i będzie to opłacalny interes !!!. Ja takim stwierdzeniem mógłbym zaryzykować po ok. 6 miesięcy prowadzenia działalności. I jeszcze parę zdań o niektórych Franczyzodawcach. Tak naprawdę oprócz logo nie dostajemy od nich nic !!!. Za wszystko musimy zapłacić z własnej kieszeni a oni na tym właśnie budują markę. Patrząc nawed na punkty własne i franczyzowe niektórych sieci szybko się zorientujemy, że jednostki własne znajdują się w miejscach w których pewne jest iż biznes będzie dochodowy i nie ma ryzyka niepowodzenia (duże miasta, prestiżowe centra handlowe itp.). Oferta franczyzowa jest skierowana głównie do osób chcących otworzyć biznes w miejscach większego ryzyka – w końcu franczyzowa nie inwestuje swoich pieniędzy i się tym nie przejmuje. Mogę tu przytoczyć przykład mojego znajomego który zwrócił się o ofertę franczyzyngową do jednej z sieci pizzeri. To co oni mu wyliczyli to było straszne !!! 260 tyś. zł na start, wszystkie produkty musi brać od nich a proponowanej prowizji nie chce mi się pisać (5 letnia umowa to już szok). Na szczęście chłopak zmądrzał i założył pizzerię pod własną firmą i nazwą. Sprzęt i wyposażenie sprowadził z zachodu (kilkuletnie) również wystrój zrobił na swój sposób (troszkę lepiej to wygląda jak w pizzeriach sieciowych – to znaczy barach mlecznych). Wszystko go wyniosło 90 tyś zł. Robi chyb najlepszy pizze w mieście, sam sobie ustala warunki pracy, asortyment, marżę i wydatki na reklamę (obecnie ma trzy punkty). Inny przykład który można przytoczyć to sklep odzieżą sportową marki za który franczyzodawca chce ponad 200 tyś. zł. SZOK!!! Przecież można zarejestrować sklep sportowy i kupować towar bezpośrednio od hurtowników za oceanu i mieć w swoim sklepiku kilka marek a nie jak w przypadku umowy – jedną. Wszystkie oferty franczyzodawców wyglądają tak samo: musisz mieć „odpowiednie” środki finansowe, wnieść opłatę licencyjną (i inne - szkolenia i tp.), wyposażyć lokal w odpowiednim standardzie (sprzed sprzedaje franczyzonawca – niejednokrotnie po cenach wyższych od rynkowych), zarejestrować firmę, zatroszczyć się o reklamę „obcej firmy” na własnym terenie, itp. ... A potem to już tylko zbieranie ochłapów – zarobek ci zostanie na poziomie 5-10% obrotu (przy własnej działalności jest to 20-40% a czasami dużo więcej). Owszem czasami opłaca się wejść w system franchisingowy ale tylko z sieciami o naprawdę silnej marce, której logo jest rozpoznawane przez przynajmniej 30% potencjalny klientów np.:. McDonalds, BP, Kodak (bo jeżeli tak nie jest to na terenie prowadzonej przez nas działalności możemy równie szybko wypromować własną markę i być równie dobrze postrzegany). Bo co to za silna marka, która posiada dwie jednostki własne i jedną franczyzową (sama istnieje na rynku jakieś 6 miesięcy – pierwszy raz widziałem ich nazwę i logo) - oferuję sprzedaż licencji za 150 tyś złotych - śmieszne. Dla tego po przeanalizowaniu wszystkich plusów i minusów systemów wybrałem budowę własnego systemu (troszkę innego od czystego franchisingu). Zainteresowanych proszę o kontynuację tematu. Może wspólnie z grupą śmiałych, pomysłowych, pracowitych osób uda nam się opracować (wdrożyć w życie) taki system sprzedaży i taki produkt (grupę produktów lub usług), który w szybkim odniesie sukces zarówno marketingowy jak i finansowy (przecież istnieją obszary które przy wkładzie naprawdę minimalnych środków odniosły sukces i są teraz niezłymi maszynkami do robienia kasy – np.: portal www.allegro.pl) . Jestem w trakcie pracy nad paroma odważnymi pomysłami jednak co kilka głów to nie jedna. Nie myślę tutaj o wypowiedziach na forum bo nikt nie sprzedaje dobrych pomysłów ogłówi społeczeństwa – Mam nadzieję zebrać grupkę osób (wspólnika lub wspólników), która zamiast kupować licencje od franczyznodawcy woli spróbować zbudować coś swojego i jechać na własnym wózku pracując na własne konto. Pozdrawiam wszystkich. Narka.

czytelnik 11.03.2005 *.pf102.lublin.sdi.tpnet.pl

ho, ho, ho... widzę, że kolega poszukuje frajerów (pomysłowych, pracowitych, itd.), którzy wyłożą kaskę na jego "świetny pomysł", który funkcjonuje tylko w jego umyśle;
i cytaty z artułów w piśmie też kolega dobrał tendecyjnie, co świadczy albo o złej woli, albo, że nie zrozumiał, co w nich jest napisane; widać pobyt w USA nie posłużył koledze; może trzeba było nie wracać, przecież to Ameryka do sprytnych, odważnych i pracowitych należy...

Gajowy 12.03.2005 *.pe156.rzeszow.cvx.ppp.tpnet.pl

4
„Kolega” ma sporo racji. Są tu (i w magazynie „FI”) opisywane „systemy” nierozpoznawalne na rynku i mające jedynie „Centrum Pilotażowe” (dane na podstawie www.franchising.info.pl). Trudno w ich przypadku twierdzić, że „kupuje się” sprawdzoną receptę biznesową. Coś, co sprawdziło się w Hiszpanii nie musi wypalić w Polsce. I za to (tj. za ten „pomysł”) trzeba zapłacić ponad 50K. Inna oferta: Jednostki własne: 1 ; biorcy: 0, miesięczna opłata licencyjna 4-7% obrotu (dane na podstawie www.franchising.info.pl). Moim zdaniem, jego propozycja jest przejrzystsza (przynajmniej tak to odczytuję) – mam pomysł, nie wiem, czy wyjdzie (i nie udaję, że tak nie jest), ale jak wyjdzie to będziesz współautorem (czytaj współbeneficjentem) sukcesu.
Nie twierdzę, że jego pomysł jest dobry. Ale na podstawie tego co napisał nie można (IMHO) twierdzić, że jest zły. Chyba każdy na wspólnika szukałby człowieka pomysłowego, pracowitego itp.
Zgadzam się z tym, że „Franchising Info” ma nieco zbyt bardzo „reklamowy” charakter. Dlatego już go nie prenumeruję. Kupuje te numery, w których zobaczę coś ciekawego. Bo mimo wszystko jest to najlepsze pismo zajmujące się tą tematyką, jakie dostępne jest w Polsce (IMHO).
Pozdrawiam,
Gajowy

czytelnik 12.03.2005 *.pf102.lublin.sdi.tpnet.pl

Pewnie się ze mną Panowie nie zgodzicie, ale uważam, że rolą tego pisma czy portalu jest informowanie a nie doradztwo inwestycyjne. Oceny opłacalności danego przedsięwzięcia trzeba dokonać samemu.

Gajowy 13.03.2005 *.pe182.rzeszow.cvx.ppp.tpnet.pl

4
„rolą tego pisma czy portalu jest informowanie „
W pełni się z tym zgadzam. Pismo powinno informować. A w sumie (moim zdaniem) przedstawia materiały reklamowe sieci. Np. że ktoś sprzedał mieszkanie i otworzył Pizza Dominium i „wierzy...”– czy to jest informacja „biznesowa”? Z punktu widzenia pt. inwestora ta informacja jest równie wartościowa jak ta, co prezydent jadł na śniadanie. Zamiast informacji o tym, że ktoś „wierzy” wolałbym np. informację o tym, jak wygląda rynek, jacy są główni gracze, jak wygląda sprzedaż, jakie są marże w tym biznesie itp. (wiem, mogę to znaleźć gdzie indziej, ale skoro mam tego szukać gdzie indziej, to za co płacę kupując pismo „FI”?). Owszem, w „FI” są informacje użyteczne dla inwestora, ale są to pojedyncze artykuły. Reszta wygląda jak „artykuły sponsorowane” (choć nie są opatrzone takim nagłówkiem). Może taka jest polityka pisma, ale za materiały reklamowe nie mam zamiaru płacić (taka jest moja polityka). I kupuję tylko te numery, w których któryś z tych kilku naprawdę informacyjnych artykułów mnie zainteresuje.
A co do portalu, to jest OK. – utrzymuje się z reklam dawców i nie oczekuję od niego informacji obiektywnych. Stanowi miejsce, gdzie działające w Polsce sieci mogą się przedstawić (a ja z nimi zapoznać). A jeśli coś mnie zainteresuje, to gdzie indziej muszę poszukać danych bardziej obiektywnych i analiz. Szkoda tylko, że takich danych nie mogę znaleźć w piśmie „FI” (no chyba że za informację obiektywną uznam szacunki dawcy, że inwestycja zwróci się po X latach, czy informację że ich pomysł na biznes jest bardzo dobry).
Pozdrawiam,
Gajowy

polo 13.03.2005 *.afc219.internetdsl.tpnet.pl

Witam całkiem szczerze jestem zły gdy czytam np,o sieci Taberna Saponaria gdzie działają trzy miesiące obiecują wspaniałe zyski i preferencyjne warunki współpracy tj.5% od obrotu 30tyś zł każdego roku i mówią że to opłacalny interes, tak ale tylko dlanich prosisz o wzór umowy niema,próg rentowności niema przewidywane ich zdaniem zyski netto dla biorcy około,chyba? 2-5tyś? .Reasumując inwestujesz ponad 100tyś zł im płacisz 2500zł netto co miesiąc {30000:12mieś}+5% od obrotu i chyba? zostanieci 2-5tyś?.Wspaniały biznes plan.O zgrozo takich jak oni jest większość niektórzy nieznają nawet pojęć typu próg rentowności ,marża na produkcie a marża na obrocie lub mówią że to tajemnica i inne bzdury oto Polski franchising lub {Polskie piekło}.

Pako 13.03.2005 *.chello062179065093.chello.pl

1
No to całkiem niezła suma pieniążków. Ty masz kasę, ja mam elegancki lokal w centrum miasta...brakuje jeszcze tylko pomysłu :-) może ktoś coś zapoda??? Chociaż może i pomysł by się znalazł. Pozdrawiam.

Redakcja 16.03.2005 *.www.profitsystem.pl

263
Drodzy Czytelnicy!

Dziękujemy za bardzo ciekawe opinie.

Zwracamy uwagę, że artykuł o Tabarnie ukazał się w dziale "nowe otwarcie" w którym są opisywane tylko nowe sieci franchisingowe. Ze swojej natury są to pomysły jeszcze nie sprawdzone. Będziemy dalej śledzić ich losy na łamach pozostałych rubryk Franchising Info. Nie możemy się zgodzić, że jako magazyn zajmujący się franchisingiem i systemami partnerskimi mamy nie informować o nowych sieciach, a tylko i wyłącznie o sprawdzonych.

Zwracamy również uwagę, że w 12 numerze magazynu rozszerzyliśmy formułę katalogu systemów, tak aby każdy czytelnik mógł łatwiej się zorientować, jakie doświadczenie ma dawca licencji.

Natomiast właścicielka nowej Żabki doskonale zna specyfikę tego sklepu – przez długi okres w nim pracowała (w tej samej lokalizacji!). Dlatego jest pewna przyszłego sukcesu. Oczywiście zobaczymy, jak się jej będzie wiodło.

Pozdrawiamy,
Redakcja

Redakcja 16.03.2005 *.www.profitsystem.pl

263
PS. We Franchising Info reklamy są wyraźnie oddzielone od artykułów i nie ma niepodpisanych artykułów sponsorowanych. Zajmujemy się też sprawami trudnymi i czasem przykrymi dla reklamodawców, niezależnie od zamieszczania przez nich reklam. Zdarza się, że firmy oczekują zamieszczenia artykułów przez nich przygotowanych. Informujemy je zawsze o możliwości zakupienia reklam oraz, że wszystkie artykuły są pisane przez nas i niestety nie będą mieli wpływu na ich treść.

swit111 17.03.2005 *.eg162.internetdsl.tpnet.pl

Myśle, ze Pawełek powiedział dużo prawdy, na temat franchisingu w Polsce. Na liscie firm zamieszczonym w tym portalu jest moze 5-6 dobrych pomysłów na biznes, a reszta jest naciagana. A tak wogóle Pawełku to jakie pomysły przywiozłeś ze Stanów.

Pozostałe kategorie

PROFIT system informuje, że nie ponosi odpowiedzialności i nie ingeruje w treść wypowiedzi umieszczanych przez użytkowników na forum. Usuwane będą wypowiedzi o treści reklamowej lub rażąco sprzecznej z zasadami dobrego wychowania.

Wypowiedzi mogą zamieszczać tylko zarejestrowani użytkownicy. Adres IP osoby zamieszczającej wypowiedź jest prezentowany wszystkim użytkownikom. Konta użytkowników będą blokowane w przypadku zamieszczania wypowiedzi reklamowych, niekulturalnych lub naruszających czyjeś dobre imię. W przypadku zauważenia nadużyć prosimy o kontakt: redakcja@franchising.pl.

Administrator forum porządkuje forum łącząc wątki o podobnej tematyce oraz poprawia nazwy tematów.

Redakcja zastrzega sobie prawo do wykorzystywania całości lub części wypowiedzi zamieszczonych na forum portalu Franchising.pl w artykułach publikowanych na portalu Franchising.pl i w miesięczniku Własny Biznes FRANCHISING.