Biznes złapał gumę

Serwisy Feu Vert w Polsce zmienią właściciela. 100 proc. akcji polskiego oddziału ma przejąć spółka Norauto Polska. Jeśli na transakcję zgodę wyrazi Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, nowy właściciel przejmie kontrolę nad swoim nabytkiem jeszcze w marcu 2017 roku.

Decyzja o sprzedaży Feu Vert oznacza, że francuska grupa stała się kolejnym branżowym graczem, któremu na polskim rynku nie udało się utrzymać własnej sieci szybkich auto serwisów. Jedną z pierwszych marek, która rzuciła rynkowi wyzwanie, był Carman. Należąca do funduszu Innova Capital sieć w szczytowym momencie, w 2004 roku, liczyła 41 serwisów. Właściciele jednak przeinwestowali, a biznes zbankrutował. Carman poniósł ogromne koszty inwestycji we własne punkty obsługi. Budował za pożyczone, a do tego bardzo dużo wydawał na dzierżawę gruntów.

Warsztaty działające pod szyldem Carmana przejął Shell AutoServ.
– Inwestował, rozbudowywał sieć, ale nigdy nie udało mu się osiągnąć rentowności. Potem w 2008 roku Shell AutoServ został kupiony przez Feu Vert, który teraz wycofuje się z rynku – przypomina Michał Wiśniewski, dyrektor działu doradztwa we franczyzie PROFIT system. – W przeciwieństwie do nich dobrze funkcjonują franczyzowe sieci Premio i Euromaster. Bo prywatne warsztaty zrzeszone w nich są dużo bardziej elastyczne i lepiej sobie radzą na rynku, niż sieci warsztatów własnych.

Norauto, pod którego szyldem działa 19 sklepów i serwisów motoryzacyjnych, liczy, że dzięki zakupowi dwukrotnie powiększy swoją aktualną sieć sprzedaży i stanie się tym samym jednym z liderów polskiego rynku.
– Pragniemy zapewnić, że wspólnie z dyrekcją Feu Vert Polska i Feu Vert Car Service Polska będziemy wspierać cały proces tej zmiany tak, aby przeprowadzić ją sprawnie i zapewnić kontynuację świadczenia usług naszym klientom – napisała spółka w oświadczeniu.

Podobnie jak Feu Vert, a wcześniej Carman czy Shell AutoServ, Norauto w Polsce nie udziela licencji franczyzowej na swój biznes.