Forum: Wydawanie książek dla dzieci – bajeczny interes - art. dziecięce 13

Potencjalny biorca 23.10.2003 *.195.117.232.100

Zgrabny pomysł.Personalizacja bajek to miły gest w stronę dzieci. Nie rozumiem tylko, dlaczego te bajki nie mogą być kolorowe (bo mowa tylko o czarno-białej drukarce). Ciekawe też, dlaczego nie przewiduje się umieszczenia zdjęcia dziecka w takiej bajce?

Potencjalny biorca2 23.10.2003 *.mok.waw.pl

Dzwonił do mnie właściciel sieci, wiec kilka rzeczy wyjaśnię, bo wiem od niego. Bajki sa kolorowe: kolorowa jest twarda okładka i rysunki na całłą strone. Kupuje się od centrali, to drugi koszt po licencji. Ale dlatego wystarczy czarno-biała drukarka, bo tekst jest czarny na białej kartce. To co drujuje biorca to tylko historyjka-bajka z wpisanym nazwiskiem dziecka. Zdjęcia dziecka rzeczywiście w koncepcie nie ma. Ale ja mam na to pomysł. Bierzesz od rodzica zdjęcie, skanujesz i drukujesz albo na czarno-biało, albo na kolorowo, jesli masz taka drukarkę. Z tym, że musisz zainwestować w skaner.Nie wiem tylko czy pozwoli na to właściciel. Trzeba spytać. Ciekawe też co oznacza wyłącznośc terytorialna: jak ja okreslić. Zapomniałem spytać.

kaja 27.10.2003 *.62.233.166.140

bardzo jestem ciekawa w jaki sposób pozyskuje się odbiorców tych bajek. Jak się je sprzedaje, czy na zasadzie akwizycji, pukając do drzwi ludzi i namawiając ich do kupna,bo jeżeli tak to nie wierze w sukces tego pomysłu.

iwona 27.10.2003 *.pe80.gdansk.cvx.ppp.tpnet.pl

Rzeczywiscie ciekawa oferta ale..tak jak poprzedniczkę interesuje mnie sposób sprzedaży.

Stan 28.10.2003 *.ac99.neoplus.adsl.tpnet.pl

Ludzie przeczytajcie uwaznie ich ofertę w całości, a z całą pewnością dowiecie się jak zdobyć klientów.
Szukają osób które mają kontakt z dużą ilością dzieci tzn. nauczycieli, przeczkolanek, osób pracujących np. w domach kultury i bibliotekach.
Przecież nikt wam nie da listy dzieci i rodziców zaintersoanych tą ofertą na konkretnym terenie - trzeba trochę myśleć bo franchising od tego nie zwalnia!!!

życzliwy 29.10.2003 *.213.25.16.6

Zajrzałem na ich czeską stronkę, jest też wersja po polsku. Wszystko wygląda fajnie i kolorowo, ale jest jeden poważny mankament. Przeczytałem fragment baśni o poszukiwaniu mamy słoniątka Huberta i znalazłem mnóstwo błędów stylistycznych i składniowych; tłumaczenie na polski zdecydowanie nie wyszło... Ja bym się wstydził oferować taką jakość tekstu... Pozdrawiam wszystkich poszukujących ;-)

poszukujący 30.10.2003 *.chello062179034243.chello.pl

Nawiązując do wypowiedzi Stana, myślę że ma on całkowitą rację. Może i jest to "zgrabny" biznesik ale raczej jako dodatkowe źródło dochodów dla kogoś kto prowadzi na przykład salon zabaw dla dzieci w centrum handlowym, etc.
Jescze jedna myśl która przyszła mi do głowy, to taka że np biorca tej licencji mógłby zwracać się ze swoją "ofertą wydawniczą" do przedszkoli oraz młodszych klas w szkołach podstawowych.

poszukujący 30.10.2003 *.chello062179034243.chello.pl

Nawiązując do wypowiedzi Stana, myślę że ma on całkowitą rację. Może i jest to "zgrabny" biznesik ale raczej jako dodatkowe źródło dochodów dla kogoś kto prowadzi na przykład salon zabaw dla dzieci w centrum handlowym, etc.
Jescze jedna myśl która przyszła mi do głowy, to taka że np biorca tej licencji mógłby zwracać się ze swoją "ofertą wydawniczą" do przedszkoli oraz młodszych klas w szkołach podstawowych.

Mirek 30.10.2003 *.195.117.38.89

Wiem co to znaczy przekonywanie Szanownego Pana/Pani Dyrektora przedszkola czy szkoły do pozwolenia na umieszczenie reklamy produktów dziecięcych na terenie zarządzanej przez nich placówki! Boję się, że nie będzie to wcale takie proste... Poza tym książeczka jest dość droga. Za tą sumę, można kupić często dwie fajne książeczki w twadrych okładkach i bez błędów językowych. Niewątpliwe książki były by nieco bardziej atrakcyjne, gdyby zawierały zdjęcie dziecka. Podniosłoby to oczywiście koszty inwestycji... Do Pana który rozmawiał z dawcą licencji: Czy pytał Pan może jaka to musi być drukarka? Bo tak sobie myślę, że jak ta książeczka ma być zszywana, to czy nie potrzeba rozmiaru A3?

Greg 30.10.2003 *.vx176.neoplus.adsl.tpnet.pl

Pomysła dobry, ale mnie nie do końca przekonuje. Właściciele sieci zakładają zysk na jednej książce w wysokości 13 zł (ksiązeczka ma kosztować 27 zł), a przecież wiadomo że sprzedaż książek w naszym kraju jest mała, tak więc żeby jakoś wyjść na swoje trzeba sprzedawać miesięcznie około 20 książek (czysty zysk w granicach 260 zł) - rodzi się więc pytanie, czy w jednym przeczkolu jest aż tyle dzieci żeby móc zarabiać na tym biznesie choćby przez parę miesięcy.
I jeszcze jedno jakoś dziwnie i mało profesjonalnie "wygląda" ostatnie zdanie prezentacji:"(...)I to już koniec. Książka jest gotowa i możną ją wręczyć dziecku. A tata zapłaci.(...)" ... no nie wiem czy "tata" będzie równie radosny jak dawcy licencji?

Powaznie zainteresowany 31.10.2003 *.158.75.47.56

Szczerze mowiac opracowanie graficzne tych ksiazek tez nie jest wysokich lotow. Nie jest to ksiazka ktora odrazu chce sie miec. Moze dziecko odbiera to inaczej, ale decyzje o zakupie podejmuje dorosly.

Gaga 12.12.2003 *.pa51.lodz.cvx.ppp.tpnet.pl

A może odezwie się ktoś, kto już w to wszedł. Czy to nie jest jakiś kit? Koszt licencji jest b.niski, może dlatego żeby zgłosiło się wielu naiwnych. Przypomiona to trochę klejenie kopert - przyślij 10 złotych i dostaniesz cegłę w paczce.

Arkadiusz Słodkowski, PROFIT system 13.12.2003 *.mok.waw.pl

Aby uniknąć tego typu pytań, właściciel konceptu Modrego Słonia, p.Marek Halfar udostępni w najbliższych dniach dane polskiego biorcy wraz z telefonem do niego, abyście mogli Państwo rozwiać swoje wątpliwości. Dane te pojawią się w portalowej prezentacji Modrego Słonia. Postaramy się je również dopisać do wątku na forum.

Więcej o Modrym Słoniu piszemy w magazynie Franchisin Info w 5 numerze grudzień/styczeń 2004.

Slawex 22.12.2003 *.pal146.warszawa.sdi.tpnet.pl

Zmila checia bym sie wzia za taki " INTERESIK " ale nie mam sprzetu i wkladu pienierznego . Mam zato 2- je malych dzieci , Krystian lat 4,5 i Mariusza 11 m-cy . Jak by KTOS chcial wspomuc to moja zona by sie zajela produkcja a ja dystrybucja { mieszkamy blisko W-wa }. Ewentualne propozycje prosze o kontakt tel. 0 501-982-073 . { Z gury bardzo dziekuje }

B O B 22.12.2003 *.pal146.warszawa.sdi.tpnet.pl

Jak chcesz z zona rozwinac T A K I interes to jestem gotow Wam pozyczyc pieniadze , ale bedziecie musieli mi oddac dwa razy wiecej i 30% swoich zyskow przez jeden rok .

biorca licencji 30.12.2003 *.pa107.lodz.cvx.ppp.tpnet.pl

Witam wszystkich,
ja jestem biorcą licencji Modrego Słonia. Nie jest to żaden kit, zapewniam. Po wykupieniu licencji i oprogramowania z textami historyjek kupuje się twarde okładki oraz kolorowe ilustracje, które następnie po wydrukowaniu historyjki przekłada się tymi wydrukowanymi kartkami. Następnie wszystko się zszywa zszywaczem i wkleja w okładki. Oczywiście mozna dołączyć zdjęcie dziecka, nawet jest taka zachęta na ulotce reklamowej. Nie jest to niestety interes główny, trzeba juz czymś się zajmować, to może być raczej dodatek do wykonywanej działalności. Jest to nowość na rynku i jak z każdą nowością potrzeba czasu, żeby ludzie zaczęli o tym mówić, a ci którzy juz zamówili książeczki są z nich bardzo zadowoleni, przynajmniej moi klienci ... Tyle w skrócie ode mnie. Pozdrawiam.

BOZENA 01.01.2004 *.c81-31.icpnet.pl

CIEKAWA JESTEM CO DZIEJE SIE DALEJ Z TA WYDRUKOWANA KSIAZECZKA KTO ZAJMUJE SIE SPRZEDAZA CO TO ZA BIZNES

Lech 14.01.2004 *.dial-1927.lodz.dialog.net.pl

No właśnie! Bożena zadała celne pytanie. Kto ma zająć się sprzedażą tych książek? Pytanie zadała 1-go stycznnia. Do dziś nie ma odpowiedzi...

Dedukacja 15.01.2004 *.cr167.neoplus.adsl.tpnet.pl

Do wszystkich Bożen i Lechów - ludzie sprzedażą tych ksiązek ma się zająć ten kto je wykonał pod konkretne zamówienie czyli .... biorca licencji.
Mam taką radę jak ktoś nie jest w stanie sam dojść tego kto ma sprzedawć książki to niech zapomni już teraz o tym biznesie - ponieważ się tylko ośmiesza.
Rozbawiliście mnie a wasze pytania nadają się tylko do kabaretu, bo równie dobrze możecie zapytać kto będzie sprzedawać pizze w lokalu Telepizzy lub koktajle w punkcie Yogen Fruz.

Lech 16.01.2004 *.dial-2010.lodz.dialog.net.pl

Dziękuję za radosną, faktycznie rodem z kabaretu podpowiedź. Myślę, że nie zajęła Ci ona wiele czasu, szanowna "Dedukacjo". Nawiasem mówiąc, miałaś pewnie na myśli słowo "Dedukcja", ale cóż, nie bądźmy zbyt wymagający - grunt, że wiesz co sprzedają w Telepizzy.

Pozostałe kategorie

PROFIT system informuje, że nie ponosi odpowiedzialności i nie ingeruje w treść wypowiedzi umieszczanych przez użytkowników na forum. Usuwane będą wypowiedzi o treści reklamowej lub rażąco sprzecznej z zasadami dobrego wychowania.

Wypowiedzi mogą zamieszczać tylko zarejestrowani użytkownicy. Adres IP osoby zamieszczającej wypowiedź jest prezentowany wszystkim użytkownikom. Konta użytkowników będą blokowane w przypadku zamieszczania wypowiedzi reklamowych, niekulturalnych lub naruszających czyjeś dobre imię. W przypadku zauważenia nadużyć prosimy o kontakt: redakcja@franchising.pl.

Administrator forum porządkuje forum łącząc wątki o podobnej tematyce oraz poprawia nazwy tematów.

Redakcja zastrzega sobie prawo do wykorzystywania całości lub części wypowiedzi zamieszczonych na forum portalu Franchising.pl w artykułach publikowanych na portalu Franchising.pl i w miesięczniku Własny Biznes FRANCHISING.