Marcin Hakiel: Firma z pasji
Marcin Hakiel
Pierwszą szkołę tańca założył pan tuż po wygraniu drugiej edycji „Tańca z gwiazdami”. Polacy wtedy oszaleli na punkcie tego programu i tłumnie zasiadali przed telewizorami, gdy był emitowany. Czy równie chętnie chcieli uczyć się tańczyć?
Kiedy w tamtym okresie otwieraliśmy akademię, było tylu chętnych, że nie byliśmy w stanie przyjąć wszystkich. Prowadziliśmy zajęcia codziennie w kilku salach, a chętnych ciągle przybywało. Listy rezerwowych ciągnęły się bez końca, a klienci czekali na miejsca w grupach.
W ofercie pańskich szkół przeważają zajęcia dla dzieci. To pewniejsi klienci niż dorośli?
Grup dziecięcych jest wiele, między innymi dlatego że prowadzimy zajęcia dla dzieci w różnym wieku. A czy dzieci to pewniejsi klienci ? Nie ująłbym tego w ten sposób. To są po prostu inni klienci, mają inne potrzeby. Taniec dla dziecka to nie tylko środek do poszerzania swoich umiejętności na parkiecie, ale przede wszystkim świetnie rozwijający sport, który kształtuje koordynację wzrokowo-ruchową, wzmacnia całe ciało i dobrze wpływa na sylwetkę.
Obecnie prowadzi pan pięć szkół tańca, wszystkie mieszczą się w stolicy. Planuje pan otwierać szkoły w innych miastach?
Planujemy dalszy rozwój, teraz na celowniku jest druga strona Warszawy, Saska Kępa, może Praga. Oczywiście, inne miasta też bierzemy pod uwagę. Miałem już szkołę w Poznaniu i wiem najlepiej, że wymaga to dużych przygotowań i świetnej organizacji, szczególnie kiedy mówimy o odległych miastach, dlatego nie może to być pochopna decyzja.
Każda z pańskich szkół zlokalizowana jest w innej dzielnicy Warszawy. Która z nich jest najbardziej dochodowa? Wie pan, z czego to wynika? Czy da się w pozostałych osiągnąć porównywalne zyski?
Najbardziej dochodowa szkoła to akademia na Mokotowie, z prostych przyczyn, jest największa, jesteśmy tam najdłużej i tam obsługujemy najwięcej klientów. Dostrzegam dużą zależność między dochodem a stażem danej lokalizacji na warszawskim rynku. Najdłużej działające akademie to te na Mokotowie i Żoliborzu. Od lat mają stałych klientów, formacje taneczne, większą liczbę sal tanecznych. Pozostałe akademie z jasnych względów potrzebują czasu na rozwój. Dużo zależy od lokalizacji, na przykład szkoła na Wilanowie rozwija się w błyskawicznym tempie.
Rozważał pan franczyzę jako sposób na rozwój sieci swoich szkół?
Tak, jestem za takim rozwojem w biznesie, ale nie pochopnie, do takiego kroku trzeba się dobrze przygotować. Oczywiście, zawsze są obawy, że jakość i wizerunek ucierpią, ale są i pozytywne skutki, ponieważ wprowadza to nowe możliwości rozwoju firmy.
Czy osoba, która nie jest profesjonalnym tancerzem, ma w ogóle szansę z sukcesem prowadzić szkołę tańca?
Doświadczenie taneczne nie jest niezbędne. Ważne są umiejętności planowania biznesu, kontrola i zaangażowanie. Trzeba mieć też dokładnie opracowany biznesplan, to on jest często kluczem do sukcesu.
Gdzie powinna się mieścić szkoła tańca, żeby miała szansę pozyskać dużą grupę klientów?
W takim miejscu, aby klienci mieli po prostu do niej blisko. Jest to szczególnie ważne, jeśli chodzi o dzieci, wszyscy rodzice dobrze wiedzą, jak trudno jest organizacyjnie pogodzić szkołę, zajęcia pozalekcyjne i dom. Dowożenie dzieci na drugi koniec Warszawy nie wchodzi w grę. Dobry punkt komunikacyjny i bliskość osiedli to podstawa.
A jaki jest optymalny lokal na szkołę tańca?
Wymagania nie są duże, trzeba wygospodarować miejsce na dużą salę, szatnię, poczekalnie i inne. Od 100 m2 w górę.
Jest pan doświadczonym przedsiębiorcą, biznes prowadzi od wielu lat. Wiem, że nie zawsze wszystko układało się w firmie tak, jak by pan sobie życzył. Były kłopoty ze wspólnikiem, trudności w utrzymaniu płynności finansowej szkół. Czego to pana nauczyło? Jaką radę dałby pan naszym czytelnikom, na co powinni zwracać uwagę. Czy w ogóle da się zabezpieczyć, uchronić przed takimi okolicznościami?
Zasada ograniczonego zaufania, kontrola i ciężka praca to najlepsze rady. Oczywiście, ważna jest też umiejętność wyciągania wniosków z niepowodzeń, które zdarzają się każdemu. Nie należy się za szybko poddawać. Jestem zdania, że przykład idzie z góry, szef powinien angażować się w pracę firmy, ponieważ żaden biznes nie działa sam. Nawet jeśli wydaje nam się, że przedsiębiorstwo funkcjonuje świetnie, to należy trzymać nad wszystkim pieczę. Zawsze pojawiają się małe problemy, które nierozwiązane, piętrzą się. Nic nie zrobi się samo, dlatego jestem zdania, że czynny wkład w funkcjonowanie własnej firmy jest podstawą do jej dobrego działania.
Gdyby miał pan teraz ponownie wystąpić w „Tańcu z gwiazdami”, którą ze znanych osób chciałby pan uczyć tańczyć i dlaczego?
Żonę :). To była dla nas wspaniała przygoda i początek wspólnego życia. Gdyby to było możliwe, chętnie byśmy powtórzyli udział w programie. Po drugie, ona naprawdę szybko się uczy i świetnie tańczy.
Rozmawiała Anna Smolińska
Fragment wywiadu opublikowanego w numerze 3/2017 miesięcznika "Własny Biznes FRANCHISING".
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY
– Zainwestowałem w branżę kosmetyczną, ponieważ wiem, jak powinien dbać o siebie prawdziwy facet. Proponuję takie produkty, po które sam sięgnąłbym bez wahania – mówi Artur Szpilka, jeden z czołowych polskich bokserów.
– Od zawsze chciałam być niezależna i mieć swoje pieniądze. W liceum namówiłam koleżankę i zatrudniłyśmy się na pół etatu na poczcie jako sprzątaczki. Niestety, szybko nas wywalili, bo kompletnie nie umiałyśmy sprzątać – mówi Grażyna Wolszczak, aktorka i współwłaścicielka Teatru Garnizon Sztuki.
W The Protocol School of Poland założonej przez dr Irenę Kamińską-Radomską, mentorkę znaną m.in. z programu telewizyjnego „Projekt Lady”, przedsiębiorcy podczas szkoleń dowiadują się, jak dzięki etykiecie biznesowej szybciej osiągnąć zamierzone cele.
– Na sukces w branży muzycznej składa się wiele części składowych. Jedną z nich jest szacunek do pracy, współpracowników i odbiorców – podkreślają Tomasz Szczepanik, lider zespołu Pectus oraz Monika Paprocka-Szczepanik, menedżerka grupy.
– Prowadzę rozmowy o możliwości wydawania audiobooków. Przeliczam, czy pomysł nie tylko się zwróci, ale współpraca będzie finansowo korzystna – mówi Laura Breszka, aktorka, lektorka, bizneswoman.
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
Rozważasz otwarcie firmy? Najpierw zainwestuj w subskrypcję magazynu "Własny Biznes FRANCHISING" i sprawdź, jaki biznes się opłaca! Tego nie przeczytasz w internecie!
Pieczarkarnia to opłacalny biznes nawet na niedużą skalę. Właściciel jednej hali zbiera plony co sześć tygodni. Gdy ma się więcej pomieszczeń – wtedy na zyski można liczyć co tydzień.
Jeśli marzysz o własnym biznesie, szukasz inspiracji lub chcesz dowiedzieć się więcej o franczyzie – teraz jest idealny moment, by działać!
Marka New York Pizza Department podpisała umowę z masterfranczyzobiorcą w Egipcie. Na przyszły rok zapowiada pierwsze otwarcia na egipskim rynku.
POPULARNE NA FORUM
Co sądzicie o Oskrobie?
Witam, Z calego serca odradzam jakąkolwiek wspolprace z ta firma. Okolo 2 miesiące temu zglosilam sie do Oscroby bedac zainteresowana franczyza ich sieci. Wyslalam do nich...
Planuję założyć własną działalność - od czego zacząć?
Najlepiej zacząć od kupna gotowej spółki . Zakup gotowej spółki daje pewność, że firma istnieje i ma już zarejestrowany kapitał zakładowy, co może być ważne z...
Oszukani przez franczyzodawcę
Wspolpraca z firma Ship Center jako franczyzobiorca??? ODRADZAM SPRAWDZ ICH UMOWE U SWOJEGO PRAWNIKA, jest ona jednostronna i ukierunkowana na kary umowne ktore sobie sami...
Czy na odzieży można jeszcze zarobic?
Ja kupuję na hurtowni stradimoda.pl od jakiegoś roku nie zawiodłam się doradzą zawsze dobrze dbają o klienta a uwierzcie mi jest dużo hurtowni które chcą tylko...
piszę pracę na temat franchisingu :)
hej, tez poszukuję danych, znalazłaś coś może oprócz ilości placówek i marek franczyzowych?
Sukcesja w Intermarché i Bricomarché
przeciez to złodzieje
piszę pracę na temat franchisingu :)
Szukam szcegółowego raporty na temat franczyzy w latach przed pandemią i po. Rozumiem że osttani raport opublikowany był za rok 2010 ale niestety jego również nię mogę...
Praca magisterska - licencjacka o franchisingu
Witam, Jestem studentką III roku Finansów i Rachunkowości na Uczelni Łazarskiego w Warszawie. Obecnie prowadzę badania w ramach seminarium dyplomowego. Poniższa ankieta...