Zetki a przedsiębiorczość

Zetki to osoby urodzone w latach 1995-2012. Obeznane z nowoczesnymi technologiami, bo od najmłodszych lat mają do nich dostęp. Kreatywne, otwarte na zmiany, ważny jest dla nich work-life balance. Eksperci ze Szkoły Głównej handlowej, wspólnie z firmą Enpulse przygotowali raport Work War Z, przedstawiający oczekiwania zawodowe pokolenia Z, który omawiano podczas pierwszego spotkania w ramach cyklu Żabka Press Cafe. W pierwszym kwartale tego roku ankieterzy przebadali grupę 14 tys. respondentów, z różnej wielkości miast i o różnej sytuacji życiowej: pracujących, pracujących i studiujących, tylko studiujących oraz osoby, które nie studiują ani nie pracują. 

W zależności od grupy różne są oczekiwania i preferencje co do wykonywanej lub wymarzonej pracy. Te główne to jednak atrakcyjne wynagrodzenie i poczucie stabilności, elastyczne godziny pracy, work-life balance, możliwości rozwoju zawodowego. Dla Zetek ważny jest też komfort pracy: wspierający i dostępny szef, jasno wyznaczone cele i obowiązki, otwarta komunikacja, jasno określona ścieżka kariery, przyjazny zespół.

– Pokolenie Z wyrasta w kulturze start-upów i wolności zawodowej. Często wciąż oczekują zabezpieczeń, które daje etat. Czy w związku z tym przedsiębiorczość jawi im się jako atrakcyjna droga rozwoju? Na pewno jest to pokolenie chcące mieć wybór między stabilnością a niezależnością – zauważa dr hab. Joanna Żukowska, profesor Szkoły Głównej Handlowej.

Bezpieczny start

Z raportu wynika, że tylko 16 proc. przebadanych myśli o prowadzeniu własnej działalności gospodarczej. Reszta, czyli aż 74 proc. marzy o bezpiecznym etacie – o stałej umowie o pracę na czas nieokreślony. To właśnie oznacza dla nich poczucie bezpieczeństwa i stabilności. Czy można zrobić coś, co zachęci ich do przedsiębiorczości? O swoich pomysłach i zrealizowanych projektach, które mogą wesprzeć młodych na drodze do własnego biznesu, rozmawiali przedstawiciele sieci Żabka oraz Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych PZUW. Warto dodać, że wśród ponad 10 tys. franczyzobiorców Żabki, blisko 3 tys. to przedstawiciele pokolenia Z. Co ich przyciągnęło właśnie do tej sieci?

– Przedstawiciele mojego pokolenia oczekują bezpieczeństwa, atrakcyjnych dochodów, możliwości rozwoju. To właśnie znajdują w Żabce – przekonuje Mateusz Błaszkiewicz, franczyzobiorca Żabki. – Często mają problem z pomysłem na biznes albo z kapitałem na start. A Żabka to wszystko daje. Do tego nowy franczyzobiorca na każdym kroku jest prowadzony za rękę przez osobę wyznaczoną przez sieć. 

Wśród rozwiązań, które mają rozwiewać obawy związane z wejściem w biznes, jest program Bezpieczny Start. To kilkutygodniowe szkolenia, w których mogą wziąć udział osoby zainteresowane franczyzą Żabki. W działającym sklepie poznają realia prowadzenia tego biznesu, zdobywają doświadczenie i przygotowują się do prowadzenia własnej placówki. W tym roku 119 uczestników tego programu otworzyło własne sklepy, z czego 86 proc. stanowią właśnie Zetki. 

Ubezpieczenie na gorsze czasy

Wszyscy franczyzobiorcy Żabki są objęci grupowym ubezpieczeniem Polisa na Biznes.

– To produkt przygotowany przez Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych z grupy PZU. Jest odpowiedzią na potrzeby m.in. młodych przedsiębiorców, prowadzących działalność w ramach systemu franczyzowego, zapewniając im ochronę w razie trudnych sytuacji biznesowych, ale także możliwość rozwoju – podkreśla Wojciech Kmiecicki, dyrektor biura ubezpieczeń korporacyjnych TUW PZUW.

Polisa może zostać uruchomiona przy wychodzeniu z sieci, w razie konieczności pokrycia zadłużenia. Wysokość składki zależy od kilku czynników, m.in. od stażu franczyzobiorcy.

Trzecim projektem, który – zdaniem Żabki – odpowiada na potrzeby młodych, jest program Akademia Przedsiębiorczości. To bezpłatny program edukacyjno-rozwojowy, skierowany do przedsiębiorców, którzy chcą rozwijać swoje kompetencje zawodowe.

– Młodzi są otwarci na biznes, ale mają swoje obawy, pytania, na które oczekują odpowiedzi – ocenia Przemysław Kijewski, chief operating officer Żabka Polska. – Chcemy wspierać młodych przedsiębiorców, bo nie tylko dokładają się do polskiego PKB, ale też oddziałują na lokalne gospodarki, zmniejszając bezrobocie, angażując się w lokalne inicjatywy.