W niedzielę nie pohandlujesz?

W Sejmie znajdują się właśnie dwa projekty ustaw, które miałyby ograniczyć handel w niedzielę. Już wiadomo, że nie będzie dalszych prac nad poselskim projektem zmian w Kodeksie Pracy, ale na rozpatrzenie czeka jeszcze projekt obywatelski, pod którym podpisało się ponad 114 tys. osób. Zmianom w Kodeksie pracy ostro sprzeciwiają się środowiska handlowców oraz przedstawiciele centrów handlowych.

- Wprowadzenie zakazu handlu w niedziele lub ograniczenie czasu pracy centrów handlowych to przede wszystkim zagrożenie redukcjami ok 40 tys. miejsc pracy. Z przeprowadzonych przez nas analiz wynika, iż pracę straciliby głównie ludzie młodzi i uczący się oraz kobiety w wieku 25-55 lat, czyli grupy społeczne, którym byłoby niezmiernie trudno znaleźć alternatywne zatrudnienie w innych branżach - podkreśla Anna Szmeja-Kroplewska, dyrektor generalny Polskiej Rady Centrów Handlowych.

Przedstawiciele Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji zwracają uwagę, że zakaz handlu w niedzielę może mieć groźne skutki ekonomiczne.
- Nieodwracalne straty finansowe pojawią się nie tylko w handlu i u dostawców, ale również wśród firm z szeroko pojętej gamy branż usługowych pracujących zarówno dla sklepu, świadcząc zakontraktowaną obsługę obiektów, jak i dla klientów, np. gastronomia, rozrywka. W sposób oczywisty odbije się to na dochodach skarbu państwa. Zmiany mogą m.in. zmniejszyć o 1/7 popyt konsumpcyjny na rynku wewnętrznym, który generuje ok. 56 proc. polskiego PKB, co może skutkować recesją– mówi Maria Andrzej Faliński, dyrektor generalny POHiD.

Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Gfk Polonia przeciętny mieszkaniec aglomeracji odwiedza centra handlowe 42 razy w roku. Blisko 80 proc. badanych chodzi po zakupy w weekend, spośród nich niecałe 40 proc. na zakupy wybiera się w niedzielę.

(mak)