Zakładamy uprawę borówek
Choć w Polsce moda na borówki trwa od niedawna, to są przedsiębiorcy, którzy jej hodowlą zajmują się prawie całe swoje zawodowe życie. Hanna i Jan Karwowscy borówkę amerykańską uprawiają od 40 lat. Zaczynali od plantacji pod Warszawą. – To była pierwsza prywatna plantacja borówki w Polsce – wspomina Agata Małkiewicz, córka Karwowskich.
Dłuższy sezon
Potem założyli plantację nad Tanwią, na Zamojszczyźnie. Prowadzi ją druga córka, Dominika Kozarzewska, w ramach grupy Polskie Jagody. Natomiast Agata Małkiewicz zajmuje się sprzedażą i eksportem borówek z plantacji należących do Grupy Producentów Owoców Polskie Jagody oraz jest prezesem spółki Dar Blue, która założyła plantację borówki w Chorwacji.
– Na pomysł założenia plantacji w tym kraju wpadli rodzice, którzy nadal są bardzo zaangażowani w rodzinny biznes. Szukaliśmy miejsca o cieplejszym klimacie, który umożliwia zbiór borówek przed rozpoczęciem polskiego sezonu, tak aby wydłużyć dostępność owoców. Wybraliśmy Chorwację, ponieważ znajdowała się wtedy w optymalnym momencie do rozpoczęcia inwestycji, tuż przed wejściem do Unii Europejskiej, co umożliwiło nam skorzystanie z pieniędzy unijnych i znacznie przyspieszyło inwestycję – opowiada Agata Małkiewicz.
Chorwacka plantacja liczy 12 hektarów, a właściciele zainwestowali w nią do tej pory 1 mln euro. Owoce mają się pojawić w czerwcu, kiedy na naszym rynku brakuje już owoców z Hiszpanii, a jeszcze nie dojrzały polskie.
Agata Małkiewicz wspomina, że wychowała się na plantacji borówki, jednak od strony biznesowej po raz pierwszy w rodzinny interes zaangażowała się na studiach.
– Uprawa borówki jest trudnym zajęciem, z tego powodu wahałam się, czy chcę się zaangażować w ten biznes, ponieważ widziałam, jak ogromnych nakładów pracy od moich rodziców wymaga ta uprawa. Na efekty, którymi konsumenci cieszą się przez trzy miesiące owocowania, pracujemy przez cały rok – opowiada Agata Małkiewicz.
Dużo zachodu
Borówka jest dość wymagająca w uprawie. Krzewy trzeba odpowiednio nawozić, podlewać, przycinać, chronić przez chorobami oraz zagrożeniami pogodowymi, takimi jak przymrozki, grad, silny wiatr czy długotrwały ulewny deszcz.
– Niestety, w rolnictwie nic samo nie rośnie. Szczególnie wymagająca jest borówka wysoka, która potrzebuje odpowiednich warunków glebowych i pogodowych – mówi Agata Małkiewicz.
Zgadza się z nią Krzysztof Jarosiński, który razem z żoną Justyną prowadzi Gospodarstwo Ogrodnicze Borówki Amerykańskiej pod Warszawą.
– Borówka rośnie tylko na kwaśnej ziemi, bogatej w próchnicę. W Polsce brakuje takich gleb, więc masę próchniczną trzeba kupić. Ważne jest też, żeby plantacja była ogrodzona a rośliny miały dostęp do dużej ilości wody. Dlatego najlepiej posadzić rośliny w pobliżu studni albo innych zbiorników wody, tak, żeby w każdej chwili można było borówki podlewać – mówi Krzysztof Jarosiński.
W borówkowy biznes zaangażował się w 1989 roku. Wcześniej był studentem Akademii Rolniczej, która dysponowała poletkiem borówki. Dzięki temu dowiedział się, jak się roślinami zaopiekować, i jak tylko skończył studia, to razem z żoną posadzili pół hektara borówki.
– Początki nie były łatwe, bo nie był to znany owoc na rynku i trudno było nam go sprzedać. Do tego wielu osobom w tamtym czasie borówka kojarzyła się z Czarnobylem, bo błędnie sądzili, że są to zmutowane jagody – opowiada Krzysztof Jarosiński.
Dodaje on, że na początku swój towar umieszczał w sklepach z owocami i warzywami. W kolejnych latach pojawiało się coraz większe zainteresowanie borówką, ale przybywało także konkurencji.
– Obecnie rynek się nasyca w Polsce, ale nie jest jeszcze nasycony. Tym bardziej, że polska borówka bardzo dobrze sprzedaje się za granicą – mówi Krzysztof Jarosiński.
Z borówką za granicę
Aż 90 proc. owoców produkowanych przez gospodarstwo Jarosińskich trafia za granicę. Najwięcej na Zachód – głównie do Anglii i Holandii.
– Za granicę możemy sprzedawać hurtowo. W Polsce działa dużo drobnych producentów. Wielu z nich nie ma odpowiedniego zaplecza, na przykład chłodni. Zbierają więc owoce i muszą je szybko sprzedać. Często jadą na giełdę w Broniszach. Przez dużą konkurencję ceny są tam coraz niższe. Borówkami zasypywane są także markety i hipermarkety – mówi Krzysztof Jarosiński.
Wspomina on, że kiedyś sam sprzedawał owoce do dużego hipermarketu. Ale to się nie opłacało.
– Za granicą można liczyć na wyższe ceny – twierdzi Krzysztof Jarosiński.
Są też jednak spore ograniczenia.
– Żeby wysyłać borówki za granicę, trzeba mieć odpowiednie certyfikaty. A żeby je dostać, konieczne jest spełnienie wielu warunków – tłumaczy Krzysztof Jarosiński.
Dotyczą one choćby pryskania roślin odpowiednimi preparatami czy ich nawadniania.
– Uzyskanie certyfikatów wymaga sporego zachodu. Warto jednak podjąć się tego zadania, bo sprzedaż za granicę jest znacznie bardziej opłacalna niż w Polsce – radzi Krzysztof Jarosiński.
Zapewnia on, że polskie borówki mają bardzo dobry smak i cieszą się dobrą opinią za granicą.
– Mamy idealny klimat do uprawy borówki. Nasze owoce są słodkie i długotrwałe. Uprawiane na wschodzie, w zimniejszym klimacie, są kwaśniejsze – mówi Krzysztof Jarosiński.
Za granicę swoje borówki sprzedaje również rodzina Karwowskich.
– Nasze owoce są dostępne w 23 krajach, głównie na rynkach zachodnioeuropejskich. Współpracujemy też z odbiorcami w Azji Południowo-wschodniej: w Malezji, Japonii, Singapurze i Hongkongu. W najbliższej przyszłości chcemy rozwijać zarówno polski rynek, jak i nowe kierunki eksportowe, zwłaszcza w Azji – mówi Agata Małkiewicz.
Droga i wymagająca
W uprawę borówki trzeba zainwestować co najmniej 100 tys. zł na 1 hektar. Ten biznes wymaga także uzbrojenia się w cierpliwość, ponieważ szczyt owocowania borówki przypada na 5-6 rok od momentu posadzenia krzewu.
– Trzeba mieć świadomość, że pierwszy duży plon nastąpi dopiero po kilku latach, zatem zwrot z inwestycji jest mocno oddalony w czasie. To zdecydowanie nie jest biznes dla kogoś, kto liczy na szybki zwrot zainwestowanych pieniędzy – mówi Agata Małkiewicz.
Radzi ona także, żeby przy zakładaniu plantacji, zacząć od… sprzedaży.
– Trzeba się zastanowić, na jaki rynek i w jakim okresie chcemy sprzedawać owoce. Różne rynki zbytu mają odmienne wymagania. Musimy zadać sobie pytanie, czy owoce chcemy głównie eksportować, czy skupić się na rynku lokalnym. Czy chcemy mieć owoce wczesne, czy późne. Strategia sprzedaży zdeterminuje wybór odmian – mówi Agata Małkiewicz.
Jej zdaniem, najbardziej kosztowne jest założenie samej plantacji, czyli przygotowanie gleby do posadzenia krzewów, zakup roślin, sadzenie, założenie systemu nawodnienia, budowa infrastruktury chłodniczej.
– Gleba musi zostać zaopatrzona w masę próchniczną. Plantację warto także ogrodzić oraz zaopatrzyć w instalacje nawadniające. Niezbędne będą odpowiednie środki ochrony roślin oraz umiejętne dbanie o krzewy. Trzeba też kupić sadzonki. Koszt jednej to ok. 7 zł, a na hektarze zmieści się mniej więcej 3 tys. sztuk – mówi Krzysztof Jarosiński.
Na pierwsze pełne zbiory trzeba poczekać ok. pięciu lat. Maksymalna wydajność to 20 ton owoców z hektara. Sezon na borówkę trwa od początku lipca do końca września. Jeden kilogram owocu sprzedamy za 10-12 zł.
Zdrowy owoc
Zdaniem Agaty Małkiewicz, w Polsce jest kilka bardzo dużych plantacji, które stanowią konkurencję dla grupy Polskie Jagody.
– Jednak dzięki temu, że rynek zbytu nadal jest bardzo szeroki, szczególnie ten eksportowy, to nie wchodzimy sobie w drogę. Znamy się ze wszystkimi dużymi plantatorami i mamy dobre relacje, nawet jeśli dostarczamy owoce do tych samych klientów. Jeśli to możliwe, staramy się działać razem i korzystać z wzajemnych doświadczeń – mówi Agata Małkiewicz.
Zdaniem prezes firmy Dar Blue, zapotrzebowanie na borówki jest duże i będzie rosło.
– Według najnowszych zaleceń WHO i Instytut Żywności i Żywienia, warzywa i owoce powinny stanowić połowę tego, co jemy. Borówka przebojem podbiła ranking najzdrowszych owoców. Jest słodka, smaczna i ma niewiele kalorii, ale przede wszystkim jest niezwykle odżywcza. W Polsce rośnie konsumpcja borówki. To najbogatsze źródło przeciwutleniaczy wśród wszystkich owoców i warzyw. Dzięki wysokiej zawartości antyoksydantów i antocyjanów borówki są również ważnym elementem profilaktyki i leczenia wszystkich chorób cywilizacyjnych, w tym nowotworów. Owoce redukują cholesterol, obniżają wysokie ciśnienie, usprawniają funkcjonowanie przewodu pokarmowego, usuwają toksyny, korzystnie wpływają na wzrok. Regenerują mózg i układ nerwowy. Według ostatnich badań, poprawiają pamięć i przeciwdziałają starzeniu się organizmu – tłumaczy Agata Małkiewicz.
Grupa Polskie Jagody razem z innymi producentami stara się promować zalety borówki.
– W ramach projektu „Lato z borówkami” realizujemy wiele działań, w które angażują się plantatorzy. Ich adresatem w tym roku było blisko 10 mln konsumentów. Zachęcamy do budowana latem odporności i zdrowych nawyków żywieniowych – mówi Agata Małkiewicz.
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY
Warsztaty kulinarne dla dzieci, które łączą zabawę z nauką zdrowych nawyków żywieniowych, to dobry pomysł na biznes, zwłaszcza w czasach, gdy coraz więcej osób zwraca uwagę na zdrowy styl życia.
Świąteczne warsztaty dla rodzin i firm przez cały grudzień cieszą się dużym zainteresowaniem. Kto może w ten sposób zarabiać?
Zamiast kupować, można pożyczyć. Zysk z pożyczania mają ci, którzy użyczają rzeczy, a także ci, którzy je użytkują. Na zarobek liczą też pośrednicy. Dla nich to dobry sposób na biznes.
Bilard jest popularną rozrywką i dość prostą grą. Trzeba kijem posłać bilę do łuzy. Kto trafia, ten wygrywa – tak samo jak w biznesie. Własny klub bilardowy może być trafną inwestycją.
Firmy oferujące warsztaty malowania połączone z degustacją wina zyskują na popularności. Jak otworzyć taki biznes?
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE
Jeśli marzysz o własnym biznesie, szukasz inspiracji lub chcesz dowiedzieć się więcej o franczyzie – teraz jest idealny moment, by działać!
Kredigo otwiera więcej biur niż planował. Partnerzy, żeby zarobić, muszą nauczyć się dobrze weryfikować klientów.
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
Pieczarkarnia to opłacalny biznes nawet na niedużą skalę. Właściciel jednej hali zbiera plony co sześć tygodni. Gdy ma się więcej pomieszczeń – wtedy na zyski można liczyć co tydzień.
Wiele osób wciąż myli franczyzę z franszyzą, która jest pojęciem z rynku ubezpieczeń. Niepoprawna jest również franczyzna czy też franszczyzna.
POPULARNE NA FORUM
Co sądzicie o Oskrobie?
Witam, Z calego serca odradzam jakąkolwiek wspolprace z ta firma. Okolo 2 miesiące temu zglosilam sie do Oscroby bedac zainteresowana franczyza ich sieci. Wyslalam do nich...
Planuję założyć własną działalność - od czego zacząć?
Najlepiej zacząć od kupna gotowej spółki . Zakup gotowej spółki daje pewność, że firma istnieje i ma już zarejestrowany kapitał zakładowy, co może być ważne z...
Oszukani przez franczyzodawcę
Wspolpraca z firma Ship Center jako franczyzobiorca??? ODRADZAM SPRAWDZ ICH UMOWE U SWOJEGO PRAWNIKA, jest ona jednostronna i ukierunkowana na kary umowne ktore sobie sami...
Czy na odzieży można jeszcze zarobic?
Ja kupuję na hurtowni stradimoda.pl od jakiegoś roku nie zawiodłam się doradzą zawsze dobrze dbają o klienta a uwierzcie mi jest dużo hurtowni które chcą tylko...
piszę pracę na temat franchisingu :)
hej, tez poszukuję danych, znalazłaś coś może oprócz ilości placówek i marek franczyzowych?
Sukcesja w Intermarché i Bricomarché
przeciez to złodzieje
piszę pracę na temat franchisingu :)
Szukam szcegółowego raporty na temat franczyzy w latach przed pandemią i po. Rozumiem że osttani raport opublikowany był za rok 2010 ale niestety jego również nię mogę...
Praca magisterska - licencjacka o franchisingu
Witam, Jestem studentką III roku Finansów i Rachunkowości na Uczelni Łazarskiego w Warszawie. Obecnie prowadzę badania w ramach seminarium dyplomowego. Poniższa ankieta...