200 pomysłów na biznes w Pałacu Kultury i Nauki

(15.00) Następne Targi Franczyza za rok

Tegoroczne Targi Franczyza właśnie przeszły do historii. Część wystawców po trzech dniach rozmów z potencjalnymi franczyzobiorcami straciła głos :) W ruch poszły firmowe długopisy, którymi podpisano już pierwsze umowy franczyzowe. Kolejne będą zapewne podpisane w ciągu najbliższych tygodni.

Zapraszamy na kolejne Targi Franczyza w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie, które odbędą się 15-17 października 2020 roku.

(14.50) Pizzeria na 105

Pod szyldem Stopiątka funkcjonuje 50 placówek, ale jak zapewnia franczyzodawca, do końca roku przybędzie jeszcze pięć lokali. Pizzerie marki powstają w miastach od 20 tys. mieszkańców. Po stronie centrali leży znalezienie odpowiedniego lokalu, najlepiej z ogródkiem.

Inwestycja w pizzerię Stopiątka wynosi ok. 120 tys. zł. Kwota obejmuje aranżację placówki i wyposażenie w sprzęt i akcesoria kuchenne, sali jadalnej, oznakowanie zewnętrzne i wewnętrzne oraz pozostałe elementy związane z wystrojem. Do kosztów należy doliczyć remont, który uzależniony jest od stanu i wielkości lokalu.

Zazwyczaj mija 2-3 miesiące od podpisania umowy franczyzowej do uruchomienia pizzerii. Sieć pomaga partnerom w przygotowaniu lokalu do działalności gastronomicznej oraz we wszelkich formalnościach związanych z odbiorem placówki przez sanepid.

(14.40) Firma, która pachnie

Oferta sklepów kosmetycznych Kontigo, obejmuje produkty i akcesoria do makijażu oraz pielęgnacji ciała, twarzy, włosów, zapachy, a także specjalne strefy kosmetyków naturalnych i azjatyckich. Na razie sieć chce się rozwijać w miastach liczących powyżej 100 tys. mieszkańców (ale docelowo zamierza pojawiać się w miastach już 50-tysięcznych).

Franczyzodawca wspiera licencjobiorców w poszukiwaniu odpowiednich lokalizacji. Mogą to być zarówno galerie handlowe, jak i lokalizacje przyuliczne. Optymalna wielkość sali sprzedażowej to 100 m², do tego należy dodać niewielkie zaplecze.  Po stronie franczyzobiorcy leży inwestycja w przygotowanie lokalu, czyli podłóg, ścian, oświetlenia. Natomiast licencjodawca wyposaża sklep w meble (w tym przygotowuje miejsce do testowania produktów pielęgnacyjnych, strefę do wykonywania makijażu z naturalnym oświetleniem), zapewnia wizualizację wewnętrzną i zewnętrzną. Franczyzobiorcy zarabiają na marży od sprzedaży.

(14.30) Znana marka za małe pieniądze

Niska kwota wejścia – to najbardziej zaskakuje kandydatów na franczyzobiorców Żabki. Jak możliwe jest otwarcie sklepu przy wkładzie własnym w wysokości 5 tys. zł, można się dowiedzieć na stoisku Żabka Polska (nr 1.05). Na wszystkie pytania odpowiadają zarówno pracownicy centrali firmy, jak i licencjobiorcy marki.

(14.20) Modny interes

– Naszą obecność na Targach możemy zaliczyć do bardzo udanych. Marka GPoland spotkała się z dużym zainteresowaniem wśród odwiedzających. W ciągu trzech dni odbyliśmy rozmowy z kilkudziesięcioma potencjalnymi franczyzobiorcami – mówi Monika Szurgot, business development manager GPoland. – Klienci byli zaskoczeni naszą szeroką ofertą oraz tym, że jako jedni z nielicznych firm z branży modowej mamy przygotowane oferty dla małych miast i nie pobieramy opłaty franczyzowe.

GPoland w swoim portfolio posiada już ponad 70 brandów, w tym m.in: Emporio Armani, Patrizia Pepe, Pinko, Furla, Calvin Klein, Ralph Lauren i wiele innych. Marka stworzyła projekt salonów multibrandowych Made in G rozwijanych na zasadzie franczyzy w ramach GPoland Multibrand Agency. Przyszli franczyzobiorcy mają możliwość wyboru modelu współpracy spośród czterech możliwości: Made in G Premium (ofertę salonów stanowią kolekcje marek premium, m.in.: Emporio Armani, Elisabetta Franchi, Patrizia Pepe, Liu Jo, Twinset,  Laurel czy Pinko).  Made in G Accessories (butiki z luksusowymi markami akcesoryjnymi, m.in.: Furla, Coccinelle, Pollini, Calvin Klein, Love Moschino czy Ralph Lauren). Made in G Denim (koncept skupiony na kategorii marek Denim – Casual, m.in.: Tom Tailor, s.Oliver, Rifle Jeans oraz Salsa Jeans) czy Made in G Fast Fashion.

(14.00) Franczyza na gładko

Franczyzodawca marki Depilacja.pl zapewnia, że planuje mieć kilkaset gabinetów w całej Polsce, miesięcznie zamierza uruchamiać po pięć nowych. Twierdzi, że salon depilacji w opracowanym przez niego koncepcie będzie rentowny w każdej miejscowości powyżej 30 tysięcy mieszkańców. A tych w naszych kraju nie brakuje.

– Szukamy franczyzobiorców przede wszystkim wśród właścicieli salonów urody, gabinetów dermatologicznych, wszelkich miejsc, które będą kompatybilne z gabinetem depilacji. Ale nie tylko. Współpracować z nami mogą również osoby bez doświadczenia w branży beauty czy w biznesie – zapewnia Michał Dworniczuk, zarządzający marką Depilacja.pl w Polsce.

Opłata licencyjna wynosi 30 tys. zł. Jeśli lokal wymaga dokupienia mebli lub niewielkiego remontu, wówczas trzeba doliczyć kilka tysięcy złotych na jego wyposażenie. Do rozpoczęcia działalności niezbędny jest również laser. Sprzęt Depilacja.pl można kupić – wówczas inwestycja wzrasta o kolejne 120 tys. zł lub wziąć w leasing. W tym drugim przypadku wkład własny i opłaty początkowe to dodatkowe 15 tys. zł. Miesięczna rata leasingowa wynosi 2 tys. zł netto.

Więcej informacji dotyczących franczyzy Depilacja.pl otrzymacie na stoisku 2.20 i 2.22.

(13.40) Turystyka się opłaca

Zainteresowanie Polską, jako krajem atrakcyjnym biznesowo i turystycznie, dostrzegł chorwacki franczyzodawca Direct Booker. To biuro podróży, którego usługi obejmują wynajmem kwater prywatnych. Głównym zadaniem firmy jest pomoc w nawiązaniu kontaktu pomiędzy wynajmującymi i osobami podróżującymi. Wszystko odbywa się za pomocą specjalnie stworzonej platformy, w której zamieszczone są aktualne oferty wynajmu. 

Jak podkreśla Danijela Kraljević, franchising menedżer Direct Booker, model biznesowy firmy jest idealnym rozwiązaniem na rynkach, na których turystyka dynamicznie się rozwija. Polska jest zdecydowanie jednym z nich. – Popyt na krótkoterminowe wynajmy jest wysoki i ktoś musi nimi zarządzać poprzez usługi agencyjne lub technologię. Polska została wybrana przez Direct Booker właśnie dlatego – mówi Danijela Kraljević.

Direct Booker chce przyciągnąć franczyzobiorców z miejsc atrakcyjnych turystycznie, takich jak: Warszawa, Kraków, Wrocław, Gdańsk. Franczyzodawca szuka franczyzobiorcy, który jest zainteresowany założeniem własnej firmy lub posiada już agencję turystyczną i chciałby poszerzyć ofertę o dodatkowe usługi agencyjne.

(13.20) Biznes na rożnie

Kurczak z rożna to specjalność konceptu Kurczę Pieczone. Marka ma blisko ćwierć wieku doświadczenia na rynku gastronomicznym. W tej chwili pod jej szyldem działa około 50 punktów, serwujących nie tylko kurczaka z rożna, ale też zestawy obiadowe, burgery i inne przekąski z mięsem drobiowym.
Punkty marki mają format kontenerów, ustawianych w ruchliwych punktach miast: na parkingach, przy centrach handlowych itp. 
– Pomagamy w znalezieniu odpowiedniej lokalizacji – mówi Rafał Grochalski, przedstawiciel konceptu Kurczę Pieczone.

Koszt zakupu kontenera razem z pełnym wyposażeniem to wydatek minimum 130 tys. zł. Jest też możliwość wynajmu. Miesięczny koszt najmu kontenera to 2,5 tys. zł, do tego jeszcze trzeba doliczyć wydatek na zakup sprzętu, w wysokości ok. 45 tys. zł. Wydatki na starcie, które należy jeszcze brać pod uwagę, to koszt montażu kontenera oraz kaucja za najem powierzchni. Jednorazowa opłata za przystąpienie do sieci wynosi 10 tys. zł. 

Franczyzodawcę Kurcze Pieczone spotkacie na stoisku 4.39.

(13.00) TVP1 na Targach Franczyza

Targi Franczyza odwiedzili dziennikarze Telewizji Polskiej. Rozmawiali z przedstawicielami Polskiej Organizacji Franczyzodawców o tym, jak rozwiązać ewentualny konflikt między franczyzodawcą a franczyzobiorcą. Gdyby taka sytuacja miała miejsce, przypominamy, że POF może poprowadzić mediację między zwaśnionymi stronami.

(12.40) Wiarygodna franczyza

Jak wybrać franczyzę, żeby zrobić dobry interes? Już za chwilę sprawdzoną wiedzę na ten temat na Forum Własnego Biznesu przekaże słuchaczom Arkadiusz Słodkowski, członek zarządu Polskiej Organizacji Franczyzodawców. Początek wykładu o godz. 13.00.

(12.20) Opłacalny sposób na korki

Zatłoczone ulice i korki? Mieszkańcy większych miast doskonale znają ten problem… Pomysłodawcy konceptu Blinkee.city wpadli na pomysł alternatywnego transportu. Ich propozycja to „scooter sharing”, czyli uliczny system elektronicznych skuterów na wynajem krótkoterminowy. Jak to działa? Użytkownicy za pomocą aplikacji mobilnej wyszukują pojazd, stojący najbliżej ich aktualnej lokalizacji. Po kursie parkują go w dowolnym, bezpiecznym miejscu i w aplikacji zaznaczają opcję zakończenia przejazdu. Z ich konta pobierana jest opłata. 

Na start licencjobiorca potrzebuje kupić co najmniej 20-30 skuterów, by móc liczyć na satysfakcjonujące obroty. Potrzebny jest też garaż lub hala serwisowa o minimalnej wielkości 15 m².  – Franczyzobiorcy potrzebują też samochodu serwisowego, którym będą rozwozić skutery po mieście i dojeżdżać do nich, aby zmieniać baterie. Wydatek na flotę wynosi 320 tys. zł netto – mówi Paweł Maliszewski, współwłaściciel Blinkee.city.

Franczyzodawca Blinkee.city nie pobiera wstępnej opłaty licencyjnej. Franczyzobiorca płaci miesięcznie 80 zł netto od każdego pojazdu oraz od 5 do 15 proc. od przychodu (w zależności od wielkości miasta, w którym działa). Partner ponosi także koszty wymiany baterii i naprawy skuterów.

(12:00) Leki nie z apteki

Firma Automnia, właściciel marki Lekomat, jest dystrybutorem włoskich automatów vendingowych. Koszt jednej maszyny to min. 10 tys. euro (ostateczne wydatki zależą m.in. od tego, jak duży jest automat, czy będzie stał wewnątrz czy na zewnątrz itd.). Z lekomatów można sprzedawać nie tylko leki dostępne bez recepty (tzw. OTC, czyli sprzedawane poza aptekami). W asortymencie mogą się także znaleźć m.in. podpaski, prezerwatywy, chusteczki higieniczne, testy ciążowe. Jak działa taka maszyna i gdzie się sprawdzi?

(11.40) Biznes całkowicie jadalny

Żurek w chlebie to polska tradycja. A wegańskie zupy w jadalnych kubkach to pomysł na biznes marki Soup Culture. – To ekologiczny, innowacyjny koncept, oparty na opatentowanej przez nas technologii wypieku w stu procentach jadalnych opakowań, czyli kubeczków, w które wlewamy wegańskie i wegetarianskie zupy-kremy – wyjaśnia Angelika Szkołuda, specjalista ds. PR marki Soup Culture. – Pomysł narodził się kilka lat temu na Ukrainie, z potrzeby przeciwdziałania nadprodukcji plastiku, która branży gastronomicznej dotyczy akurat bardzo mocno. Od patentu na jadalne opakowania przeszliśmy do stworzenia maszyny, która będzie mogła je produkować. Opakowania to chlebowe, świeże kubeczki, robione według specjalnej receptury.

Pod szyldem Soup Culture można otwierać lokale różnej wielkości, zarówno z miejscami siedzącymi, jak i w wersji take away, nawet tylko z okienkiem podawczym. Kubeczki wypiekane są na miejscu, w maszynie, którą dostarcza franczyzodawca (maszyny są produkowane w Warszawie).

Koncept powstał na Ukrainie, a w tej chwili jest już obecny w dziewięciu krajach. Pierwszym zagranicznym rynkiem była Polska, potem przyszły kolejne, m.in. Norwegia, Kanada, Rosja, Słowacja, Czechy, Gruzja. – W Polsce działa w tej chwili pięć zupiarni, w czterech miastach: Warszawie, Łodzi, Poznaniu i we Wrocławiu – dodaje Angelika Szkołuda. – Najlepsze lokalizacje to miejsca turystyczne, ale też w pobliżu uczelni, biurowców, dużych firm.

Inwestycja w lokal wynosi ok. 100 tys. zł. W tej kwocie mieszczą się już wszystkie wydatki, łącznie z pełnym wyposażeniem oraz opłatą licencyjną. Oprócz zup franczyzobiorcy mogą wprowadzać do oferty inne wegańskie i wegetariańskie dania.

(11.20) Korzyści z rozwodu

– Jesteśmy na Targach Franczyza już czwarty raz. I za każdych razem po targach zyskujemy nowego partnera. Jedynie kobieta może być naszą franczyzobiorczynią. Mężczyźni się niekiedy burzą, ale taki jest nasz koncept – stworzony przez kobiety dla kobiet – mówi Agnieszka Wojewoda, franczyzobiorca Kobieta i Rozwód. 

Obecnie sieć Kobieta i Rozwód liczy 15 biur franczyzowych oraz jedno własne w Warszawie. – W sieci Kobieta i Rozwód działają lokalne biura franczyzowe i regionalne. Biura regionalne otwieramy na większym obszarze. Nie otwieramy dwóch biur w danym mieście. Placówki musi dzielić odległość minimum 50 km, a wszystko po to, by uniknąć problemu konkurencji – dodaje Krystyna Rek, właścicielka sieci Kobieta i Rozwód. 

Koszty inwestycji zależą od modelu biznesowego. Wstępna opłata franczyzowa w przypadku masterfranczyzy na region wynosi 39 tys. zł netto, a stała miesięczna kwota – 700 zł netto i 3,5 proc od przychodów. Z tą jednak różnicą, że miesięczne opłaty w tym przypadku obowiązują dopiero po sześciu miesiącach od rozpoczęcia współpracy. Franczyzobiorca nie płaci żadnych dodatkowych opłat.

W kwocie 39 tys. zł netto mieszczą się także koszty związane z opłatą materiałów promocyjnych, szkoleń itp. Jak zaznacza Krystyna Rek, przez kilka miesięcy funkcjonowania biura dochody mogą wynieść od 4 do 6 tys. zł. Po roku działalności mogą wzrosnąć do 20 tys. zł miesięcznie. Oczywiście, trzeba sobie zdawać sprawę, że każdy okres w roku jest inny, ale zazwyczaj każde biuro odwiedza od 15 do 30 klientek miesięcznie. 

(11.00) Interes wspomagany tlenem

Hipermedico to producent komór do terapii tlenowej. Tlenoterapia hiperbaryczna polega na dostarczaniu do organizmu bardzo dużej ilości czystego tlenu, w warunkach zwiększonego ciśnienia. Tlenoterapia znalazła zastosowanie w wielu dziedzinach medycyny, stanowiąc w niektórych jednostkach chorobowych podstawową formę terapii, w innych będąc użyteczna jako leczenie wspomagające. 

– Szukamy ludzi, którzy prowadzą punkty związane ze zdrowiem. Są to lekarze, właściciele hoteli ze spa czy gabinetów kosmetycznych. My produkujemy urządzenia, dostarczamy je, szkolimy personel w zakresie obsługi, a także pomagamy w promocji takiego lokalu – mówi Jakub Baumgart, właściciel firmy Hipermedico. 

Przedstawicieli firmy znajdziecie na stoisku 2.34.

(10.40) Jak wybrać biznes dla siebie

Już za 20 minut na Forum Własnego Biznesu (sala Sienkiewicza w PKiN) Michał Wiśniewski, dyrektor działu doradztwa we franczyzie PROFIT system, opowie o zasadach współpracy we franczyzie.

(10.20) Franczyza od wschodnich sąsiadów

Obywatele Ukrainy coraz częściej przyjeżdżają do Polski. Tutaj chcą pracować, tu szukają pomysłu na własny biznes. Ale jest też druga strona medalu – ukraińskie koncepty franczyzowe chcą zaproponować swoje pomysły polskim licencjobiorcom.

Na tegorocznych Targach Franczyza znaleźć można cztery ukraińskie marki, rozwijające się poprzez franczyzę: Mushlya Bar – bary z owocami morza, Lviv Handemade Chocolate – pijalnie czekolady, Soup Culture – wege zupy w jadalnych kubkach oraz Chinkalnia – restauracje z kuchnią gruzińską.

– Jesteśmy na Targach Franczyza po raz czwarty. Na początku franczyzę za granicą, w tym w Polsce, rozwijaliśmy z Ukraińcami, którzy chcieli zainwestować w krajach europejskich. To byli nasi pierwsi franczyzobiorcy – mówi Marta Naumenko, menedżer ds. rozwoju marki Chinkalnia. – Teraz natomiast zgłasza się coraz więcej Polaków. W Polsce mamy już 12 restauracji, dwie kolejne są na etapie przygotowania. Marka jest coraz bardziej znana na polskim rynku, budzi coraz większe zaufanie. Zresztą coraz więcej ukraińskich firm wchodzi do Polski i chce się tutaj rozwijać poprzez franczyzę. Jako że my mamy w Polsce już spore doświadczenie, franczyzodawcy przychodzą do nas, pytają o specyfikę polskiego rynku, o efekty naszej ponad trzyletniej ekspansji. Oczywiście, dzielimy się z nimi swoją wiedzą.

Pod szyldem Chinkalni działa w sumie ponad 60 restauracji. Najwięcej na Ukrainie (w samym Lwowie jest ich sześć), ale też na Litwie, Łotwie, Białorusi i w Polsce, gdzie jest obecna od 2015 roku. Chinkalnia chce się rozwijać w dużych miastach, liczących powyżej 100 tys. mieszkańców. Koszt inwestycji w restaurację oscyluje w granicach 230-260 tys. zł.

(10.00) Targi Franczyza 2019 okiem jednego z wystawców

Franczyzodawca Xtreme Fitness Gyms prezentuje swoje spojrzenie na Targi Franczyza 2019 w PKiN w Warszawie.

Franczyzodawca Xtreme Fitness Gyms zapowiada otwarcie 200 klubów fitness w ciągu czterech lat oraz ekspansję poza Polskę.
 –  Wyróżnia nas to, że zapewniamy najwyższą jakość usług w bardzo niskiej cenie. Jesteśmy siecią obsługową, w której ceny karnetów równają się cenom klubu samoobsługowego. Wchodzimy w interakcję z naszymi klientami, chcemy pomagać im w osiąganiu swoich celów fitness. Dysponujemy ponadto dobrym sprzętem, rozmieszczonym tak, aby maksymalnie wykorzystać każdy metr kwadratowy powierzchni klubu, dzięki czemu mamy niskie koszty utrzymania. Warto wspomnieć, że pracujemy na własnym systemie zarządzającym, a nasi klubowicze mają możliwość korzystania ze wszystkich klubów Xtreme Fitness Gyms bez dodatkowych opłat – mówi Łukasz Dojka, franczyzodawca Xtreme Fitness Gyms. Zaznacza, że firma stawia na rozwój w mniejszych miejscowościach, gdzie rynek klubów fitness nie jest jeszcze rozwinięty, a zapotrzebowanie równie duże.

(9.45) Własna firma w teorii i praktyce

Zapraszamy na Forum Własnego Biznesu. Dziś będzie można posłuchać następujących wykładów.

11.00 Cudzy pomysł na własny biznes – zasady współpracy we franczyzie. Michał Wiśniewski, dyrektor działu doradztwa we franczyzie PROFIT system

12.00 Prezentacja franczyzy: Założenia i innowacje modelu franczyzowego Xtreme Fitness Gyms. Łukasz Dojka, CEO Xtreme Fitness Gyms

13.00 Wiarygodna franczyza. Jak wybrać franczyzę, żeby zrobić dobry interes? Arkadiusz Słodkowski, członek zarządu Polskiej Organizacji Franczyzodawców.

Przypominamy jak dojść na Forum Własnego Biznesu. 

(9.30) Dobre pomysły na firmę

Dziś ostatni dzień Targów Franczyza. Radzimy wybrać się na nie od razu po śniadaniu, bo z franczyzodawcami będzie można porozmawiać tylko do godziny 15.00. Przypominamy, że bilet wstępu można kupić w kasach obok recepcji targów oraz na stronie http://bilet.franczyza.pl. Koszt to 30 zł.

Zachęcamy do zapoznania się z relacją z pierwszego i drugiego dnia Targów Franczyza 2019.