Pracownia ceramiczna: Nie święci garnki lepią
Z gliny można ulepić niemal wszystko. Jest tradycyjnym materiałem wykorzystywanym od wieków. Od kilku lat tradycyjny, ceramiczny biznes przeżywa drugą młodość – powstało mnóstwo większych i mniejszych pracowni, ponieważ przedmioty z gliny są coraz bardziej doceniane nie tylko przez polskich konsumentów. Nawet w nowoczesnych domach stały się „must-have” zarówno z powodu wyjątkowego, oryginalnego wyglądu, ponadczasowych walorów, jak i dzięki ich funkcjonalnym walorom: trzymane w glinianych pojemnikach produkty dłużej zachowują świeżość, a one same nie zawierają szkodliwych dla zdrowia środków chemicznych. Ceramiczne dekoracje zagościły w kuchniach i na salonach. Miejsca na rynku dla kolejnych wytwórców jest wciąż sporo, ponieważ klienci szukają naczyń zgodnie z własnymi upodobaniami i estetyką, takich z charakterem o niepowtarzalnym wyglądzie.
– Zawsze lubiłam ceramikę, wyjechałam na warsztaty ceramiczne w ramach relaksu i… uzależniłam się. Na początku nie myślałam jednak, aby zająć się ceramiką zawodowo. Jestem z wykształcenia historykiem sztuki, ale przez 20 lat pracowałam w wydawnictwach w dziale marketingu. W życiu jednak niespodziewanie spotkały mnie trudne przeżycia, które wywróciły mój świat do góry nogami. Zrezygnowałam ze stałej pracy i zainteresowałam się ceramiką na poważnie, nie tylko w ramach odskoczni. Na początku wykorzystywałam do pracy pomieszczenia w domu, musiałam się tam jednak ograniczać, ponieważ wszędzie leżała glina. Z czasem zaczęłam więc myśleć o własnej pracowni – mówi Zofia Juszczak, właścicielka firmy Ceramisa.
Przyznaje, że startując z własną firmą, obawiała się wielu rzeczy: wcześniej miała stały etat, dobrą pensję, przewidywalną zawodową przyszłość. – Ale nie żałuję. Czasami jest ciężko, dzień się kończy, ale nie praca. Musiałam także zorganizować swój warsztat pracy od podstaw, no i nigdy wcześniej nie interesowały mnie formalności prawne, podatki i cała reszta. Nie śledziłam dynamicznie zmieniających się przepisów prawnych związanych z prowadzeniem działalności. Zaplecze, które dawniej zapewniał mi pracodawca: parking, telefon, laptop, diety na wyjazdach, wydawało mi się normą, teraz za wszystko byłam sama odpowiedzialna. Co mnie zaskoczyło pozytywnie? Wolność, którą daje praca z pasją i na swoim – podkreśla Zofia Juszczak.
Zauważyła, że coraz więcej konsumentów woli kupić zamiast kilku produktów jeden, ale za to wyjątkowy. Ta tendencja, zdaniem właścicielki Ceramisy, jest bardzo widoczna u ludzi młodych, którzy poszukują wyjątkowych wzorów, ale jednocześnie pasujących do ich potrzeb: kubka do ulubionej kawy czy herbaty, miski do owsianki, przedmiotów dopasowanych do określonego wnętrza.
– Duże zainteresowanie jest też ceramiką japońską, wykonaną w technikach niekonwencjonalnych. Zamówienia coraz częściej składają także firmy na prezenty dla pracowników lub kontrahentów oraz restauracje, którym zależy na zaskoczeniu gości na każdym polu, także wystroju wnętrza i wykorzystywanych naczyń – mówi Zofia Juszczak.
Solidna wiedza to podstawa
Bez wiedzy w tej branży trudno ruszyć z biznesem. Także wiedza zaczerpnięta wyłącznie z książek czy internetu to za mało. Dla osób, które wcześniej nie miały do czynienia z gliną, a myślą o otwarciu własnej pracowni, pomocne są warsztaty tematyczne, których ofert na rynku nie brakuje. Często zajęcia prowadzą właściciele małych pracowni, co jest dla nich dodatkową formą zarobku. Nie boją się konkurencji, ponieważ nie każdy, kto pokocha pracę w glinie, będzie chciał otworzyć własną pracownię.
Gliny jest dziesiątki rodzajów, trzeba wiedzieć, który pasuje do czego. Do tego dochodzą techniki wypalania, czyli specjalistyczna wiedza związana z samą produkcją.
– Sama miałam to szczęście, że trafiłam na utalentowaną instruktorkę, nieograniczającą się w przekazywaniu swojej wiedzy i doświadczenia. Ceramika to nieustanne podpatrywanie pracy innych, nauka od lepszych. Cały czas jeżdżę na profesjonalne szkolenia do cenionych ceramików, to z jednej strony wspaniałe doświadczenie, z drugiej jednak trochę frustrujące, ponieważ mam świadomość, że warto szkolić się cały czas, ponieważ tak szeroki jest zakres wiedzy w tej branży. Wkrótce odbędę szkolenie we Włoszech, planuję też kolejne – mówi Zofia Juszczak.
Aby otworzyć i prowadzić pracownię ceramiczną, nie są potrzebne specjalne wymogi czy pozwolenia. Lokal powinien mieć co najmniej 60 mkw. oraz zawierać cztery oddzielone pomieszczenia: z piecem, do pracy z gliną, gipsem oraz tzw. pracy czystej. Trzeba także znać zasady BHP, obowiązujące w tego typu pracowniach, i ich przestrzegać. To istotna kwestia w przypadku organizowania i prowadzeniu w lokalu warsztatów. Dość wysoki próg finansowy wejścia oraz umiejętności artysty sprawiają, że w szeroko pojętej branży rękodzielniczej nie każdy może sobie na taki biznes pozwolić. Urządzenie pracowni ceramicznej wiąże się ze sporymi wydatkami na m.in. zakup sprzętu (np. pieca i kół garncarskich) oraz materiałów (szkliwo, masa ceramiczna, farby, niezbędne dodatki). Koszt pieca zależy od firmy, jego wielkości i jakości – można go kupić zarówno za 10 tys. zł, jak i sporo powyżej 30 tys. zł. Kilka dodatkowych tysięcy złotych trzeba przeznaczyć na materiały. Towar dostępny jest w internecie, gdzie zresztą można porównać ceny produktów. Sama pracownia może mieścić się w domu, co obniży koszty jej utrzymania, jednak coraz popularniejsze jest otwieranie pracowni w miastach, z wykorzystaniem w lokalu dużych witryn okiennych, aby przechodzący obok takiego miejsca ludzie mogli obserwować powstawanie ceramicznych przedmiotów. Wielu z nich to przecież potencjalni klienci.
– Ceramisa jest obecna w mediach społecznościowych, co dziś jest podstawą w promowaniu marki. Dodatkowo nasza pracownia mieści się w pięknym miejscu na poznańskich Jeżycach – mówi Zofia Juszczak. Podkreśla, że oprócz wynajmu lokalu, przystosowania go do działalności oraz zakupu niezbędnych akcesoriów spore są miesięczne koszty związane z samą pracą pracowni.
– I te koszty stale rosną. Dotyczy to zarówno np. energii, jak i cen niezbędnych materiałów – wylicza Zofia Juszczak.
Duże możliwości bogatej oferty
Decydując się na otwarcie pracowni ceramicznej, warto odkryć niszę, w której chcemy się specjalizować. Można robić przedmioty np. codziennego użytku, biżuterię czy elementy wystroju wnętrz, a także oryginalne rzeźby. Coraz popularniejsze są prezenty ślubne robione na zamówienie lub upominki dla gości weselnych, np. małe aniołki. To daje ceramikom duże pole manewru i stworzenie niebanalnej oferty. Pracownia Ceramisa oferuje ceramikę artystyczną oraz użytkową. Wszystkie przedmioty lepione są ręcznie lub toczone na kole garncarskim. Prace powstają według autorskich pomysłów. Właścicielka eksperymentuje z formą i kolorami. Projekty są różnorodne i niepowtarzalne, tworzone zawsze w krótkich seriach.
– Przedmioty wypalane są w piecu elektrycznym i gazowym to tzw. ceramika z ognia, która nazywa się raku. Nasza pracownia ma sporo zamówień indywidualnych, począwszy od umywalek, talerzy, kubków, kielichów, urn, rzeźb aż po wazony, szachy, podgrzewacze do świec. Raz zrealizowany pomysł często staje się inspiracją do kolejnych zamówień przez znajomych klienta, u którego zobaczyli nasz wyjątkowy produkt. Ostatnio wykonywałam talerzyk z dziurkami do ślubnych obrączek i model samochodu, saaba 900S – mówi Zofia Juszczak.
Swoje produkty pracownie ceramiczne sprzedają stacjonarnie, w internecie lub przy okazji lokalnych jarmarków. Można je także wstawiać w galeriach internetowych oraz do sklepów z rękodziełem. W zdobyciu klientów pomaga aktywność w mediach społecznościowych oraz prowadzenie bloga.
Jednym z kanałów zarabiania w pracowni ceramicznej jest, oprócz sprzedaży stacjonarnej, online i na kiermaszach, organizowanie warsztatów. Chętnych nie brakuje – własnoręczne wykonanie naczynia z gliny świetnie relaksuje, pozwala rozładować napięcie, jest fizjoterapią i terapią sensoryczną. To także forma spędzania wolnego czasu dla rodzin, szkół i grup seniorów. Na warsztaty zgłaszają się właściciele firm, urzędnicy, dzieci i dorośli. Niemal każdy, bez względu na wiek czy status społeczny, może zacząć przygodę z ceramiką.
– Zainteresowanie warsztatami jest bardzo duże. Nasze adresowane są przede wszystkim do osób dorosłych. Niektórzy przychodzą cyklicznie, poznają techniki, rozwijają swoje umiejętności, realizują coraz odważniejsze projekty. Większość uczestników to ludzie szukający swojej pasji. Wielu z nich zostaje u nas na dłużej i uczy się dalej, inni kupują glinę, lepią coś w domu, a do nas przychodzą wypalać swoje małe dzieła – mówi Zofia Juszczak. Nie obawia się rosnącej konkurencji, uważa, że na rynku starczy miejsca dla każdego. – Znam kilka dobrze prosperujących pracowni, choć mają różne profile, to z pasją i z sercem wykonują swoje produkty – podkreśla właścicielka Ceramisy. – To ciężka praca, wymagająca dyscypliny, konsekwencji i systematyczności, wiedzy oraz ogromnej pokory. Ważne jest, aby tę pracę lubić, tak jak i kontakt z ludźmi.
Zakładamy pracownię ceramiczną
KOSZTY INWESTYCJI
- wynajem lokalu i remont z przystosowaniem do prowadzenia pracowni: 50 tys. zł
- strona internetowa ze sklepem (oprogramowanie): 12 tys. zł
- zakup pieca i innych niezbędnych urządzeń do produkcji ceramiki: 40 tys. zł
- zakup materiałów i innych akcesoriów: 20 tys. zł
- koszt regulaminu sklepu stworzony przez prawnika (opcjonalnie, ale warto posiadać): 300 zł
Razem: 122 300 zł
KOSZTY MIESIĘCZNE
- czynsz za wynajem lokalu: 3 tys. zł
- zatowarowanie (niezbędne materiały i akcesoria, w tym także do prowadzenia warsztatów): 8 tys. zł i więcej (w zależności od potrzeb, nie każdy miesiąc)
Razem: 11 tys. zł
SPODZIEWANE PRZYCHODY MIESIĘCZNE
- przy dobrze działającym sklepie internetowym: 8 tys. zł
- zamówienia indywidualne od firm i osób prywatnych: 10 tys. zł
- możliwość prowadzenia warsztatów (online i stacjonarnie): 3 tys. zł
Razem: 22 tys. zł
SPODZIEWANE DOCHODY MIESIĘCZNE
22 tys. zł minus 11 tys. zł
DOCHÓD PRZED OPODATKOWANIEM
11 tys. zł
Przedstawione zestawienie jest jedynie przykładowe – sugerujemy wykonanie własnego biznesplanu dla konkretnych warunków biznesowych.
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY
Warsztaty kulinarne dla dzieci, które łączą zabawę z nauką zdrowych nawyków żywieniowych, to dobry pomysł na biznes, zwłaszcza w czasach, gdy coraz więcej osób zwraca uwagę na zdrowy styl życia.
Świąteczne warsztaty dla rodzin i firm przez cały grudzień cieszą się dużym zainteresowaniem. Kto może w ten sposób zarabiać?
Zamiast kupować, można pożyczyć. Zysk z pożyczania mają ci, którzy użyczają rzeczy, a także ci, którzy je użytkują. Na zarobek liczą też pośrednicy. Dla nich to dobry sposób na biznes.
Bilard jest popularną rozrywką i dość prostą grą. Trzeba kijem posłać bilę do łuzy. Kto trafia, ten wygrywa – tak samo jak w biznesie. Własny klub bilardowy może być trafną inwestycją.
Firmy oferujące warsztaty malowania połączone z degustacją wina zyskują na popularności. Jak otworzyć taki biznes?
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE
Kredigo otwiera więcej biur niż planował. Partnerzy, żeby zarobić, muszą nauczyć się dobrze weryfikować klientów.
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
Pieczarkarnia to opłacalny biznes nawet na niedużą skalę. Właściciel jednej hali zbiera plony co sześć tygodni. Gdy ma się więcej pomieszczeń – wtedy na zyski można liczyć co tydzień.
Wiele osób wciąż myli franczyzę z franszyzą, która jest pojęciem z rynku ubezpieczeń. Niepoprawna jest również franczyzna czy też franszczyzna.
Paweł Marynowski z ZapieCKanek startuje z franczyzą. Czym zapiekanki jego marki wyróżniają się od konkurencji?
POPULARNE NA FORUM
Co sądzicie o Oskrobie?
Witam, Z calego serca odradzam jakąkolwiek wspolprace z ta firma. Okolo 2 miesiące temu zglosilam sie do Oscroby bedac zainteresowana franczyza ich sieci. Wyslalam do nich...
Planuję założyć własną działalność - od czego zacząć?
Najlepiej zacząć od kupna gotowej spółki . Zakup gotowej spółki daje pewność, że firma istnieje i ma już zarejestrowany kapitał zakładowy, co może być ważne z...
Oszukani przez franczyzodawcę
Wspolpraca z firma Ship Center jako franczyzobiorca??? ODRADZAM SPRAWDZ ICH UMOWE U SWOJEGO PRAWNIKA, jest ona jednostronna i ukierunkowana na kary umowne ktore sobie sami...
Czy na odzieży można jeszcze zarobic?
Ja kupuję na hurtowni stradimoda.pl od jakiegoś roku nie zawiodłam się doradzą zawsze dobrze dbają o klienta a uwierzcie mi jest dużo hurtowni które chcą tylko...
piszę pracę na temat franchisingu :)
hej, tez poszukuję danych, znalazłaś coś może oprócz ilości placówek i marek franczyzowych?
Sukcesja w Intermarché i Bricomarché
przeciez to złodzieje
piszę pracę na temat franchisingu :)
Szukam szcegółowego raporty na temat franczyzy w latach przed pandemią i po. Rozumiem że osttani raport opublikowany był za rok 2010 ale niestety jego również nię mogę...
Praca magisterska - licencjacka o franchisingu
Witam, Jestem studentką III roku Finansów i Rachunkowości na Uczelni Łazarskiego w Warszawie. Obecnie prowadzę badania w ramach seminarium dyplomowego. Poniższa ankieta...