Boom na boksy i przyczepy
Dwóch na trzech rodaków uważa, że samochód to najwygodniejszy środek transportu. 37 badanych przyznaje, że wykorzystuje auto do podróży weekendowych, a 36 proc. – na wakacje – takie wnioski płyną z badania, przeprowadzonego w ubiegłym roku przez Autopay. Rosnąca mobilność Polaków, w połączeniu z przywiązaniem do samochodu napędza rozwój rynku wynajmu przyczep, bagażników i boksów dachowych. Firmy z tej branży nie ukrywają, że po okresie zamrożenia, spowodowanego pandemią COVID-19, doszło do mocnego odbicia.
Wysyp zamówień
Mirosław Kordyszewski, właściciel firmy MK Distribution, jest z wykształcenia inżynierem, a z zamiłowania żeglarzem. W latach 80. zajmował się budową jachtów.
– Kolega zapytał mnie kiedyś, czy mógłbym wykonać dla niego bagażnik na dach fiata 126 p, a więc słynnego „malucha”. Technologia była podobna do jachtowej, więc zrobienie bagażnika nie było szczególnie skomplikowane – opowiada Mirosław Kordyszewski.
Później zaczął też budować bagażniki na narty, a następnie na rowery.
Zakończone sukcesem prace zachęciły go do tego, by mocniej wejść w temat.
Tak powstała firma Inter Pack, która z czasem zmieniła nazwę na MK Distribution. Dziś należą do niej: marka Inter Pack oraz sklepy Dopasujbagaznik.pl i Interpack.eu.
Jak przyznaje Mirosław Kordyszewski, rynek bagażników i boksów cały czas się rozwija, choć zdarzały się na nim przejściowe turbulencje.
– Gdy wybuchła pandemia COVID-19, nasza sprzedaż spadła do zera. Po okresie lockdownu doszło jednak do mocnego odbicia. Ludzie zaczęli masowo wyjeżdżać na wakacje. Popyt był nie do zaspokojenia. Sami podwoiliśmy sprzedaż w stosunku do okresu sprzed pandemii. Niestety, z początkiem 2022 roku w rynek bagażników i przyczep uderzył kryzys, wywołany wybuchem wojny w Ukrainie. Liczba zamówień spadła. Klienci zaczęli oglądać każdą złotówkę z dwóch stron. Obecnie rynek się odbudowuje, inflacja zaczęła spadać. Popyt na nasze produkty jest coraz większy
– mówi Mirosław Kordyszewski.
Podobne odczucia ma Dominik Kozłowski z firmy Amos, która produkuje bagażniki samochodowe.
– Początek pandemii COVID-19 sprawił, że po wielu latach ugruntowanej pozycji na rynku i walki o coraz większy kawałek tortu, nagle zaczęliśmy się obawiać o przyszłość. Okazało się jednak, że zupełnie niepotrzebnie. Gdy tylko społeczeństwu pozwolono na spacery po lasach i parkach, wysypał się olbrzymi wór z zamówieniami. Klienci hurtowi i detaliczni dzwonili i bez grymasów pytali, jakie bagażniki na rowery mamy aktualnie na stanie. Popularność podróżowania z jednośladami utrzymała się – mówi Dominik Kozłowski.
Coraz więcej zamówień spływa również do producentów przyczep kempingowych.
– Zainteresowanie zakupem i wynajmem nieustannie rośnie, co można tłumaczyć kilkoma czynnikami. Po pierwsze, coraz więcej osób czuje się przytłoczonych życiem w ciągłym biegu. Szukając wytchnienia, ucieczki na łono natury sięgają po przyczepy kempingowe, doceniając niezależność, jaką oferują. Po drugie, większa dostępność informacji o możliwościach podróżowania z przyczepą kempingową, zarówno poprzez media społecznościowe, jak i specjalistyczne portale internetowe, zachęca coraz więcej osób do eksploracji tego rodzaju wypoczynku. Wreszcie, pandemia COVID-19, mimo że na początku ograniczyła podróże, w późniejszym okresie skłoniła wiele osób do poszukiwania bezpiecznych form wypoczynku, z dala od dużych skupisk ludzi – tłumaczy Sara Stawecka-Strup z firmy Carbontear, która produkuje przyczepy kempingowe.
Trudne początki
Na polskim rynku działają prężnie zarówno producenci, jak i dystrybutorzy bagażników, boksów i przyczep. Niektórzy z nich mają w ofercie jednocześnie zakup i wynajem takich sprzętów.
Dominują klienci indywidualni, ale popyt zgłasza też biznes.
– Nasi klienci to głównie osoby prywatne, ale nie brakuje też firm, których udział wynosi około 30 proc. Są to zwykle jednoosobowe działalności gospodarcze – mówi Tomasz Musialski, kierownik sklepu stacjonarnego Rowertour.com.
Mirosław Kordyszewski, nie ukrywa, że pierwszy kontakt z klientem bywa trudny, co wynika z tego, że pojęcie „bagażnik” jest bardzo szerokie.
– Klient najpierw musi kupić dwie tzw. belki na auto, a dopiero potem boks, uchwyty do nart, roweru czy drabiny. Oczywiście, belki trzeba wcześniej odpowiednio przymocować. Jest na to kilka sposobów – mówi Mirosław Kordyszewski.
Zdecydowanie więcej jest natomiast typów boksów.
– Są ich dziesiątki. Każdy można dopasować do auta. Bardzo duży jest też rynek bagażników na rowery. Jeszcze 20 lat temu one w ogóle nie istniały. Pierwsze montowano do belek. Potem bagażniki zaczepiało się na paskach na tylnej klapie. Rewolucją były bagażniki na hak. Można na nich umieścić 2-4 rowery z tyłu auta
– mówi Mirosław Kordyszewski.
Ceny produktów są mocno zróżnicowane.
– W przypadku boksów zależą od ich wielkości i wynoszą od 1,4 tys. zł do 1,65 tys. zł. Bagażnik bazowy, a więc belki poprzeczne z uchwytami na konkretny samochód, kosztują od nieco ponad 200 zł do około 550 zł. Jeśli zaś chodzi o platformy rowerowe na hak, to ich ceny są uzależnione przede wszystkim od liczby rowerów, jaką mogą pomieścić i wahają się od 900 zł do 1,5 tys. zł – mówi Dominik Kozłowski.
Wśród zainteresowanych dodatkowym miejscem na bagaż sporą grupą są najemcy.
– Koszt wypożyczenia boksu to od 20-30 zł za dzień, a bagażnika bazowego 15-25 zł za dzień. Jeśli chodzi o zakup, to ceny boksów zaczynają się od 800 zł i sięgają nawet do 8 tys. zł. W przypadku bagażników bazowych jest to od 300 zł do 2 tys. zł – mówi Marcin Zapędowski ze sklepu ze sprzętem samochodowym i akcesoriami Auto Caros.
Ceny przyczep kempingowych firmy Carbontear zaczynają się od 50 tys. zł, ale przeciętna wartość transakcji to 75 tys. zł.
– Jednak dzięki uruchomionej w tym roku ofercie wynajmu nasze przyczepy są dostępne dla każdego, kto chce zasmakować w podróży z przyczepą teardrop już od 275 zł za dobę – mówi Sara Stawecka-Strup.
Dostawcy nie ukrywają, że rynek przyczep i bagażników ulega przeobrażeniom, m.in. ze względu na rosnące wymagania klientów. Zmusza to firmy do systematycznego przeglądu oferty.
– Co miesiąc aktualizujemy ją o bagażniki bazowe, które powstają z myślą o nowych rocznikach aut, aby każdy, kto wyjedzie nowym samochodem z salonu, mógł od razu zamontować do niego odpowiedni bagażnik. Największą popularnością cieszą się niezmiennie platformy oraz bagażniki na dach marki Thule. Są dobrze dopracowane i łatwe w obsłudze. Korzystanie z nich sprawia, że nie musimy podczas jazdy nerwowo patrzeć w lusterko, czy nasze rowery jeszcze się trzymają, czy już spadły z platformy – mówi Tomasz Musialski.
Firma śledzi również aktualne trendy w turystyce.
– Tego lata zainteresowaniem będą się cieszyć wszelkiego rodzaju bagażniki rowerowe, ale popularność zyskują też bagażniki do przewożenia sprzętu wodnego typu: kajaki, deski surfingowe i SUP – wymienia Tomasz Musialski.
Firma MK Distribution wprowadza na polski rynek tzw. TowBox.
– Jest to boks, który można zamontować na haku holowniczym. Aktualnie fabryka rozpoczęła produkcję nowego TowBoxa, który przypomina zamontowany za autem kufer i który ma mechanizm, umożliwiający mu, na campingu, odjeżdżanie od samochodu. W TowBoksie jest zamontowana kuchenka i możemy gotować na świeżym powietrzu – opowiada Mirosław Kordyszewski.
Nowinki pojawiają się systematycznie także w ofercie przyczep.
– Na początku kwietnia 2024 roku na Warszawskich Targach Caravaningowych po raz pierwszy zaprezentowaliśmy przyczepę motocyklową mRider, którą nie tylko przewieziemy motocykl, ale będziemy mogli również przenocować w środku. W najbliższym czasie, po okresie testów technologicznych, do sprzedaży trafi wreszcie duża przyczepa Carbontear MKII z miejscem do spania dla czterech osób, kuchnią, jadalnią, łazienką i prysznicem – mówi Sara Stawecka-Strup.
Uruchamiamy firmę produkującą samochodowe boksy dachowe
KOSZTY INWESTYCYJNE
- przygotowanie sklepu internetowego: 15 tys. zł
- wyposażenie sklepu stacjonarnego: 30 tys. zł
- wstępny marketing: 3 tys. zł
- zakup pierwszych materiałów do produkcji boksów: 50 tys. zł
- zakup urządzeń do produkcji boksów dachowych: 120 tys. zł
- uzyskanie certyfikatów bezpieczeństwa: 50 tys. zł
RAZEM: 268 tys. zł
KOSZTY MIESIĘCZNE
- utrzymanie sklepu internetowego: 3 tys. zł
- marketing: 2 tys. zł
- najem sklepu stacjonarnego: 15 tys. zł
- wynajem przestrzeni magazynowej: 5 tys. zł
- zakup materiałów do produkcji boksów: 10 tys. zł
- koszty zatrudnienia: 50 tys. zł
RAZEM: 85 tys. zł
SPODZIEWANE PRZYCHODY MIESIĘCZNE
Zakładamy miesięczną sprzedaż na poziomie 100 boksów przy średniej cenie 1,5 tys. zł za jeden boks.
RAZEM: 150 tys. zł
SPODZIEWANE DOCHODY MIESIĘCZNE
150 tys. zł minus 85 tys. zł
DOCHÓD PRZED OPODATKOWANIEM
65 tys. zł
Przedstawione zestawienie jest jedynie przykładowe – sugerujemy wykonanie własnego biznesplanu dla konkretnych warunków biznesowych.
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY
Warsztaty kulinarne dla dzieci, które łączą zabawę z nauką zdrowych nawyków żywieniowych, to dobry pomysł na biznes, zwłaszcza w czasach, gdy coraz więcej osób zwraca uwagę na zdrowy styl życia.
Świąteczne warsztaty dla rodzin i firm przez cały grudzień cieszą się dużym zainteresowaniem. Kto może w ten sposób zarabiać?
Zamiast kupować, można pożyczyć. Zysk z pożyczania mają ci, którzy użyczają rzeczy, a także ci, którzy je użytkują. Na zarobek liczą też pośrednicy. Dla nich to dobry sposób na biznes.
Bilard jest popularną rozrywką i dość prostą grą. Trzeba kijem posłać bilę do łuzy. Kto trafia, ten wygrywa – tak samo jak w biznesie. Własny klub bilardowy może być trafną inwestycją.
Firmy oferujące warsztaty malowania połączone z degustacją wina zyskują na popularności. Jak otworzyć taki biznes?
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE
Kredigo otwiera więcej biur niż planował. Partnerzy, żeby zarobić, muszą nauczyć się dobrze weryfikować klientów.
Fabryka Pizzy zamieniła się we włoską restaurację, która serwuje różnorodne dania. Czy ten ruch się opłacał?
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
Paweł Marynowski z ZapieCKanek startuje z franczyzą. Czym zapiekanki jego marki wyróżniają się od konkurencji?
Wiele osób wciąż myli franczyzę z franszyzą, która jest pojęciem z rynku ubezpieczeń. Niepoprawna jest również franczyzna czy też franszczyzna.
POPULARNE NA FORUM
Co sądzicie o Oskrobie?
Witam, Z calego serca odradzam jakąkolwiek wspolprace z ta firma. Okolo 2 miesiące temu zglosilam sie do Oscroby bedac zainteresowana franczyza ich sieci. Wyslalam do nich...
Planuję założyć własną działalność - od czego zacząć?
Najlepiej zacząć od kupna gotowej spółki . Zakup gotowej spółki daje pewność, że firma istnieje i ma już zarejestrowany kapitał zakładowy, co może być ważne z...
Oszukani przez franczyzodawcę
Wspolpraca z firma Ship Center jako franczyzobiorca??? ODRADZAM SPRAWDZ ICH UMOWE U SWOJEGO PRAWNIKA, jest ona jednostronna i ukierunkowana na kary umowne ktore sobie sami...
Czy na odzieży można jeszcze zarobic?
Ja kupuję na hurtowni stradimoda.pl od jakiegoś roku nie zawiodłam się doradzą zawsze dobrze dbają o klienta a uwierzcie mi jest dużo hurtowni które chcą tylko...
piszę pracę na temat franchisingu :)
hej, tez poszukuję danych, znalazłaś coś może oprócz ilości placówek i marek franczyzowych?
Sukcesja w Intermarché i Bricomarché
przeciez to złodzieje
piszę pracę na temat franchisingu :)
Szukam szcegółowego raporty na temat franczyzy w latach przed pandemią i po. Rozumiem że osttani raport opublikowany był za rok 2010 ale niestety jego również nię mogę...
Praca magisterska - licencjacka o franchisingu
Witam, Jestem studentką III roku Finansów i Rachunkowości na Uczelni Łazarskiego w Warszawie. Obecnie prowadzę badania w ramach seminarium dyplomowego. Poniższa ankieta...