Z prowincji do stolicy

Warszawska Czerwona Torebka będzie największym otwartym dotąd obiektem ogólnopolskiej sieci pasaży. Składać się on będzie z 31 modułów, a jego powierzchnia użytkowa wyniesie blisko 1,8 tys. m². Do dyspozycji klientów udostępniono także 116 bezpłatnych miejsc parkingowych.

W 2012 roku powstały także obiekty działają w Poznaniu Kępnie, Ostrowie Wielkopolskim i Słupcy, zaś kolejne zostaną otwarte w Czerwonaku, Komornikach oraz Wolsztynie. Wśród najemców pasażu znalazł się sklep Małpka Express. Rozwijana od początku tego roku, sieć marketów typu convenience gości w wielu pasażach Czerwonej Torebki.

Wszystkie pasaże Czerwonej Torebki mają jednokondygnacyjną konstrukcję, złożoną z powtarzalnych modułów o powierzchni ok. 60 m². Są dzięki temu tanie i proste w budowie oraz mają dużą elastyczność w dostosowywaniu powierzchni handlowej do wymogów konkretnych lokalizacji. Dalekosiężna strategia rozwoju spółki zakłada budowę do 2021 roku ponad 1880 obiektów o łącznej powierzchni najmu przekraczającej 1,2 mln m². Na chwilę obecną działa ich 26.

By otwierać ponad 200 pasaży rocznie potrzebny jest niemały kapitał. Według szacunków potrzeba blisko 4,5 mld zł na realizację inwestycji. Jednym ze sposobów pozyskiwania pieniędzy ma być publiczna emisja akcji. Dzięki wejściu na giełdę Czerwona Torebka chce zarobić 281 mln zł.

- Na obecnym etapie rozwoju i przyjętych założeniach ekspansji nie posiadamy bezpośredniej konkurencji. Nie konkurujemy ze sklepami wielkopowierzchniowymi, ani galeriami handlowymi – mówi Ireneusz Kazimierczyk, prezes zarządu spółki Czerwona Torebka. - Póki co, na mapie handlowej Polski są jeszcze rejony, które można łatwo zagospodarować, jednak, aby się wyróżnić trzeba pracować także nad innowacyjnym formatem i ofertą.

(boa)