Tadeusz Gauer: Wszystko albo nic
Trener personalny i kompozytor muzyczny – dwie tak różne branże i jeden człowiek. Czym zajmował się pan najpierw?
(Śmiech). Pierwsza była… wiolonczela. Byłem wiolonczelistą studiującym komponowanie muzyki filmowo-reklamowej. Fitness natomiast pojawił się z konieczności poprawy stanu mojego zdrowia i potrzeby uporania ze sporą nadwagą, z którą w tamtym czasie się borykałem. Bardzo szybko okazało się, że z moją wrażliwością i charakterem raczej osoby bardzo zamkniętej w sobie nie po drodze jest mi z podejściem trenerów personalnych, którzy doradzali mi w temacie treningów i zdrowego stylu życia. Po kilku nieudanych próbach współpracy z takimi trenerami uznałem, że najlepiej będzie jak… zadbam o siebie sam. Zacząłem czytać książki związane z tym tematem, oglądałem materiały w internecie i szkoliłem się we własnym zakresie. Stałem się sam swoim trenerem. I to takim trenerem, z którym dobrze mi się ćwiczyło, polubiłem zdrowy styl życia. Z czasem stał się moją pasją. Zacząłem chodzić na liczne fitnessowo-trenerskie szkolenia. Cały czas jednak pracowałem jako kompozytor na pełny etat. W pewnym momencie zauważyłem, że połowę mojego czasu zawodowego angażowałem w fitness, a drugą połowę w bycie kompozytorem. Mam taki charakter, że wszystko albo nic. Zacząłem rozmawiać ze sobą – zapytałem siebie, jaki mam zawodowy plan na przyszłość. Zrozumiałem, że muszę się skupić na jednym, żeby robić to naprawdę dobrze. Uznałem, że w pierwszej kolejności postawię na fitness, póki jestem młody. Jestem realistą, wiem, że z racji wieku w pewnym momencie będę musiał trochę zwolnić jako trener. Tymczasem na muzykę mam całe życie. Obecnie zawodowo głównie zajmuję się fitnessem, na którym opieram cały swój biznes. Muzykę traktuję bardziej jako dodatek, angażuję się głównie w te projekty, które bardzo chcę robić i sprawiają mi frajdę. Na pewno nie potrafiłbym rzucić muzyki w kąt, dlatego wciąż komponuję i gram na wiolonczeli.
Komponuje pan zarówno muzykę filmową, telewizyjną, jak i reklamową. Które z tych zadań jest najtrudniejsze? Ja myśląc o ulubionych filmach, natychmiast słyszę ich muzykę, jak choćby z „Gladiatora” czy „Titanica”.
Ja mam dokładnie tak samo! (Śmiech). Muzyka to tak naprawdę główny, niewidzialny aktor, odgrywający niekiedy kluczową rolę w filmie. Sugeruje nam emocje, jakie możemy odczuwać w poszczególnych scenach. Wracając do pytania, to każdy rodzaj muzyki, którą tworzę, jest zupełnie innym wyzwaniem, do każdego zupełnie inaczej trzeba podejść. Film jest sztuką, reklama to forma krótkiej prezentacji. Dla mnie to dwa zupełnie różne światy, które są trudne do porównania. Z pewnością bardziej czasochłonne jest komponowanie muzyki do filmów, gier czy audiobooków, co powoduje większe zaangażowanie reżysera danego projektu, ale to nie czyni go łatwiejszym czy trudniejszym klientem. Muzyka nie może irytować, z drugiej strony nie powinna też odciągać uwagi od produktu czy usługi. Jej zadaniem jest prowadzić widza, przykuć jego uwagę, sugerować emocje i klimat, a także spowodować, że dzięki niej dany produkt zostanie łatwiej i lepiej zapamiętany.
Wspomniał pan o audiobookach. Ich popularność rośnie z roku na rok. To jeden z bardziej intratnych kierunków możliwości dla kompozytorów muzycznych?
Tak, ale jednocześnie, wbrew pozorom, niezwykle trudny. Praca nad audiobookiem jest bardzo czasochłonna i wymaga dokładnego omówienia każdego szczegółu z reżyserem przed rozpoczęciem prac. Moim prywatnym zdaniem, muzyka w audiobooku gra główną rolę. W filmie skupiamy się na obrazie i dźwięku, wykorzystując przy tym zmysł wzroku i słuchu, w audiobooku wykorzystujemy jedynie zmysł naszego słuchu.
Stworzył pan Gauer Fitness. Przez pandemię branżę fitness mocno dotknął kryzys. Jak pan uważa – co tym klubom fitness, które zostały na rynku, pomogło nie tylko pokonać problemy finansowe, ale i z sukcesem dalej się rozwijać?
W naszym przypadku podstawą przetrwania biznesu są stali, zadowoleni i odpowiednio zaopiekowani klienci, którzy nie brali pod uwagę rezygnacji z naszych usług. Kolejnym antykryzysowym posunięciem był mocny networking i natychmiastowe wdrożenie zaplanowanych znacznie wcześniej działań awaryjnych. Mnie, jako przedsiębiorcy, na pewno pomogła porządna, zdywersyfikowana i budowana latami poduszka finansowa, po którą wiem, że mogę sięgnąć tylko wtedy, aby pokryć wszystkie koszty w kryzysowych sytuacjach czy dokonaniu ważnych inwestycji. Myślę, że gdybyśmy nie mieli ugruntowanej pozycji na rynku, to nawet silna reklama czy jakiś chwilowy szum i magiczny skandal w internecie, by nie pomogły (śmiech). Kiedy decydujemy się na prowadzenie biznesu, zawsze powinniśmy brać pod uwagę jakiś kryzys od nas niezależny. I na przyjście takiego kryzysu odkładać pieniądze wtedy, kiedy działalność świetnie się kręci i zarabia. W naszym przypadku na pewno zadziałało także podejście do klienta. Osoby przychodzące do Gauer Fitness czy współpracujące z nami online widzą nasze zaangażowanie na 100 proc. Ludzie to zapamiętują i szanują.
Pana Gauer Fitness znane jest ze współpracy z wieloma gwiazdami z pierwszych stron gazet. Wśród nich są m.in.: Aleksandra Popławska, Julia Wieniawa, Dawid Kwiatkowski, Qebonofide, Maciek Musiałowski czy Sandra Kubicka. A wiadomo, że gwiazdy to trudny, ponieważ często kapryśny klient. Jak pan sobie radzi z humorami gwiazd?
(Śmiech). To tajemnica zawodowa. Ale tak na serio, do każdej osoby, nie tylko znanej, podchodzę indywidualnie i to nie tylko pod kątem fizycznym. Skupiam się także na rozmowie, podejściu psychologicznym, odpowiednim zmotywowaniu. To jest niezwykle istotne, a często w pracy trenera personalnego pomijane. Zarówno ludzie z pierwszych stron gazet czy właściciele korporacji, przedsiębiorcy lub modelki, są to osoby, które bardzo dużo pracują i naprawdę trudno znaleźć im wolny czas. I to także trzeba uszanować oraz brać pod uwagę. Myślę, że fakt, że ja pracuję w bardzo podobnym tempie, powoduje, że pasujemy do siebie (śmiech). Pracując z takimi osobami, warto mieć elastyczny grafik. Wszystko jednak to tak naprawdę kwestia organizacji czasu i pracy, i planu – po prostu trzeba mieć świadomość, że plan często ulega zmianie. Nie jest to łatwe, ponieważ jest czasochłonne, ale gdyby było proste to… każdy by to robił. Jeśli mój grafik ulegnie z dnia na dzień zmianie, nigdy nie narzekam, po prostu działam i traktuję tę zmianę jak wyzwanie, któremu muszę sprostać. A ja lubię wyzwania.
Branża fitness mocno weszła do internetu. Pan także ma taką ofertę. Czy to jest kierunek rozwoju całej branży? Coraz chętniej i częściej ćwiczymy z trenerami online?
To prawda, mamy zajęcia online, świetnie się sprawdzają, ale nie mam wątpliwości, że nie wyprą stacjonarnych klubów fitness. Człowiek zawsze potrzebował, i nadal tak będzie, fizycznego kontaktu z drugim człowiekiem, tak już jesteśmy stworzeni. Problem leży w czym innym. Przez nasze tempo życia i sprawy zawodowe lub sytuacje typu pandemia ten kontakt bywa utrudniony albo wręcz niemożliwy. Często do tego dochodzi też odległość, nie zawsze wybrany z różnych względów trener personalny mieszka niedaleko nas. Dlatego różne warianty współpracy online: czy to w formie rozpisywanych na bieżąco planów dietetycznych, treningowych, czy spotkań live przez kamerę stały się świetną alternatywą dla obu stron. W mojej ofercie znajdują się więc zarówno treningi personalne prowadzone stacjonarnie, jak i online. Bez względu na formę, jedne i drugie powstały ze współpracy ze zdolnymi trenerami i dietetykami. Osoby, które do nas się zgłaszają, otrzymują spersonalizowaną strategię działania w taki sposób, aby indywidualnie dopasowany plan pomógł im osiągnąć zaplanowany cel.
Pracuje pan w dwóch branżach, gdyby miał je porównać pod kątem prowadzenia biznesu, mają jakiś wspólny mianownik?
Oczywiście. I to niejeden. Myślę, że kwestia rodzaju branży nie ma tutaj znaczenia, tylko podejścia do pracy i prowadzonego biznesu. Jeśli jesteś przedsiębiorcą, musisz być gotowy na podejmowanie często zdeterminowanych działań, od których może zależeć biznes. Dlatego niezbędna jest kreatywność, ciągłe doszkalanie się czy prowadzenie inspirujących rozmów z ludźmi bardziej doświadczonymi od nas w określonym temacie. Nie wyobrażam sobie, że można firmę prowadzić bez umiejętności słuchania drugiego człowieka. Trzeba także pamiętać, że to nasi pracownicy razem z nami tworzą markę. Warto również być zawsze gotowym na wykonanie dodatkowej, spontanicznej dużej ilości pracy poza harmonogramem działań oraz potrafić pracować pod presją. Właściciel firmy rzadko pracuje „od do”. Ja przynajmniej nie znam takich osób. Być może jest to praca kosztem własnego życia prywatnego, ale coś za coś. Nikt nie mówił, że prowadzenie firmy jest łatwe, proste i przyjemne.
Wspomniał pan o pracownikach. Jedną z ważniejszych części składowych biznesu są ludzie, z którymi współpracujemy. Na co pan kładzie nacisk przy współpracy?
Nie ukrywam, że niełatwo było mi znaleźć odpowiednie osoby do współpracy. Głównie szukam takich osób, które mają podobny stosunek i podejście do pracy jak ja. Mam bardzo skonkretyzowane wytyczne i oczekiwania wobec wszystkich, z którymi współpracuję. Nie mogą bać się ciężkiej pracy w imię spełnienia marzeń. Trener personalny musi mieć „to coś”. W biznesie należy, a wręcz trzeba łączyć siły – samemu bowiem nie da się zbudować niczego wielkiego. Cieszę się, że mam taki team, na którym mogę polegać.
Nie myślał pan o tym, aby tworzyć muzykę do ćwiczeń?
Myślałem. Mam pomysł, zresztą pewnie czułbym frajdę ze stworzenia takiego projektu. Nie wszystko naraz, skupiam się na moich priorytetowych celach. Obie firmy to dzieło mojego życia. Dosłownie. Kosztowało mnie i wciąż kosztuje całą moją młodość. Czasami ludzie, szczególnie ci pracujący na etatach, nie zdają sobie często sprawy z tego, jak wygląda proces rozwoju firmy. Ile kosztuje wyrzeczeń, nieprzespanych nocy, pracy ponad siły w imię osiągnięcia wizji, którą mamy w głowie. Mnóstwo czasu zabiera mi edukacja, na którą tak naprawdę poświęcam wolne dni. Ktoś powie – no tak, ale za to nieźle zarabiasz. I tu tkwi kolejny haczyk – owszem, zarabiam, ale jednocześnie nie żyję ponad stan, ponieważ wiem, że pieniądze najlepiej inwestować, aby stworzyć sobie pewnego rodzaju bezpieczeństwo. Kursy czy szkolenia na najwyższym poziomie, które pomagają mi w pracy i rozwijają, także sporo kosztują. Inwestycje związane z prywatnym zabezpieczeniem kapitału czy moje marki, każde moje działanie, także to związane z wydawaniem pieniędzy, musi być bardzo dokładnie przemyślane.
Ale dzięki takiemu podejściu do pracy sporo już pan osiągnął.
Jestem wdzięczny, że zdrowie wciąż mi pozwala tak intensywnie walczyć o swoje marki, ponieważ oddałem im serce. Kiedy zaczynałem przygodę z fitnessem, wciąż słyszałem od znajomych: „Gauer, nie da się, jest za duża konkurencja, są setki trenerów personalnych, a w tej Warszawie to już w ogóle, poza tym nie znasz tam nikogo, jak ty chcesz to zrobić?!”. Jestem dumny z tego, że 10 lat temu powiedziałem tak naprawdę sobie samemu, że to zrobię na przekór wszystkim – i to zrobiłem! To mój sukces, na który zapracowałem ciężką pracą. I wiarą w siebie. Ale nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa (śmiech). Być może kolejne plany będą realizowane za granicą. Znowu zamierzam postawić na swoim.
Rozmawiała Beata Rayzacher
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY
– Zainwestowałem w branżę kosmetyczną, ponieważ wiem, jak powinien dbać o siebie prawdziwy facet. Proponuję takie produkty, po które sam sięgnąłbym bez wahania – mówi Artur Szpilka, jeden z czołowych polskich bokserów.
– Od zawsze chciałam być niezależna i mieć swoje pieniądze. W liceum namówiłam koleżankę i zatrudniłyśmy się na pół etatu na poczcie jako sprzątaczki. Niestety, szybko nas wywalili, bo kompletnie nie umiałyśmy sprzątać – mówi Grażyna Wolszczak, aktorka i współwłaścicielka Teatru Garnizon Sztuki.
W The Protocol School of Poland założonej przez dr Irenę Kamińską-Radomską, mentorkę znaną m.in. z programu telewizyjnego „Projekt Lady”, przedsiębiorcy podczas szkoleń dowiadują się, jak dzięki etykiecie biznesowej szybciej osiągnąć zamierzone cele.
– Na sukces w branży muzycznej składa się wiele części składowych. Jedną z nich jest szacunek do pracy, współpracowników i odbiorców – podkreślają Tomasz Szczepanik, lider zespołu Pectus oraz Monika Paprocka-Szczepanik, menedżerka grupy.
– Prowadzę rozmowy o możliwości wydawania audiobooków. Przeliczam, czy pomysł nie tylko się zwróci, ale współpraca będzie finansowo korzystna – mówi Laura Breszka, aktorka, lektorka, bizneswoman.
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE
Gastronomia, bankowość, usługi? Sprawdzamy, jakie branże i koncepty franczyzowe dobrze radzą sobie na rynku i jaki pomysł na biznes najprawdopodobniej sprawdzi się w 2024 roku.
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
Paweł Marynowski z ZapieCKanek startuje z franczyzą. Czym zapiekanki jego marki wyróżniają się od konkurencji?
Dwa gabinety pod szyldem Yasumi to za mało dla Aleksandry Michalskiej. Jakie ma plany na rozwój?
Pieczarkarnia to opłacalny biznes nawet na niedużą skalę. Właściciel jednej hali zbiera plony co sześć tygodni. Gdy ma się więcej pomieszczeń – wtedy na zyski można liczyć co tydzień.
POPULARNE NA FORUM
Co sądzicie o Oskrobie?
Witam, Z calego serca odradzam jakąkolwiek wspolprace z ta firma. Okolo 2 miesiące temu zglosilam sie do Oscroby bedac zainteresowana franczyza ich sieci. Wyslalam do nich...
Planuję założyć własną działalność - od czego zacząć?
Najlepiej zacząć od kupna gotowej spółki . Zakup gotowej spółki daje pewność, że firma istnieje i ma już zarejestrowany kapitał zakładowy, co może być ważne z...
Oszukani przez franczyzodawcę
Wspolpraca z firma Ship Center jako franczyzobiorca??? ODRADZAM SPRAWDZ ICH UMOWE U SWOJEGO PRAWNIKA, jest ona jednostronna i ukierunkowana na kary umowne ktore sobie sami...
Czy na odzieży można jeszcze zarobic?
Ja kupuję na hurtowni stradimoda.pl od jakiegoś roku nie zawiodłam się doradzą zawsze dobrze dbają o klienta a uwierzcie mi jest dużo hurtowni które chcą tylko...
piszę pracę na temat franchisingu :)
hej, tez poszukuję danych, znalazłaś coś może oprócz ilości placówek i marek franczyzowych?
Sukcesja w Intermarché i Bricomarché
przeciez to złodzieje
piszę pracę na temat franchisingu :)
Szukam szcegółowego raporty na temat franczyzy w latach przed pandemią i po. Rozumiem że osttani raport opublikowany był za rok 2010 ale niestety jego również nię mogę...
Praca magisterska - licencjacka o franchisingu
Witam, Jestem studentką III roku Finansów i Rachunkowości na Uczelni Łazarskiego w Warszawie. Obecnie prowadzę badania w ramach seminarium dyplomowego. Poniższa ankieta...