Zakładamy plantację lawendy
Lawenda jest dość łatwa w uprawie i nadaje się na każdą glebę. Na dodatek jest na nią spory popyt. Jakie warunki trzeba w takim razie spełnić, żeby móc uprawiać lawendę?
- Lawendę, jej potrzeby i wymagania, trzeba dobrze poznać, jeszcze zanim kupi się sadzonki i zacznie w głowie liczyć zarobek. Widziałam wielu drobnych, początkujących plantatorów, których nieprzewidywalna natura i pogoda sprowadziły na ziemię - mówi Monika Dyba z Plantacji Lawendy ze Szkaradowa.
Skończyła Akademię Rolniczą, kontynuuje ponad 20-letnie tradycje rolnicze. Ukierunkowanie biznesu na lawendę to wynik jej własnych obserwacji uprawy tego zioła w Wielkiej Brytanii.
- Kiedy startowaliśmy z uprawą lawendą w Polsce, nie było zbyt wiele powszechnie dostępnej, fachowej i rzetelnej wiedzy na ten temat. Bazowałam na tym, czego sama się dowiedziałam, także z obcojęzycznej literatury. Dziś, kiedy sprzedaję sadzonki innym plantatorom, chętnie moją wiedzą, popartą dodatkowo doświadczeniem, dzielę się z nimi. Ale co ciekawe, nie wszyscy chcą z niej korzystać, szczególnie wtedy, kiedy zalecam ostrożne podejście… - zaznacza Monika Dyba.
Sadzonka czy nasiona?
W zależności od tego, jak i do czego chcemy wykorzystywać lawendę, zależy wybór gatunku. Inny gatunek nadaje się do destylacji olejku, jeszcze inny ma np. zastosowania w kuchni jako przyprawa. Przyszły plantator musi także zastanowić się, czy swoją plantację planuje rozpocząć od siewu nasion, czy kupna sadzonek? Paulina Michalska z plantacji Lawendowe Zdroje z Czerniejewa (założonej w 2012 roku) zdecydowała się na wyhodowanie własnej lawendy z nasion.
- Chcieliśmy wykorzystać jednohektarowy kawałek ziemi, jaki mieliśmy do dyspozycji w tamtym czasie. To miał być maleńki biznes. Ze względu na areał odpadały inne tradycyjne uprawy, dlatego postawiliśmy na zioła. Sadzonki lawendy wyprodukowaliśmy sami, gdyż nie stać nas było na zakup sadzonek. Nasiona kupiliśmy w instytucie nasiennictwa, bo powinny być sprawdzone i dobrej jakości. Był też jeszcze jeden powód takiego wyboru. Mamy bardzo gliniastą glebę, a to jest niekorzystne dla lawendy, gdyż nie toleruje tzw. zastoin wody. Mały jeszcze system korzeniowy lepiej dostosował się do warunków glebowych naszego pola - mówi Paulina Michalska.
Wybór okazał się trafny w 100 proc. System korzeniowy wyhodowanej z nasion lawendy rozbudował się na tyle dobrze, że jako jedyni ze znanych im plantatorów do tej pory nie mieli problemów z tzw. wymarzaniem roślin.
ABC plantatora lawendy
Zanim zaczniemy uprawiać lawendę, trzeba sprawdzić, jaka jest jakość, rodzaj i klasa gleby oraz co na niej wcześniej rosło.
- Kiedy klienci pytają mnie o radę, sugeruję rozpocząć uprawę od niewielkiego kawałka ziemi, np. 10 arów, aby poznać, czego lawenda „oczekuje” i jakie ma wymagania. Rzucanie się na początek na pół hektara lub więcej wiąże się moim zdaniem z ogromnym ryzykiem - ostrzega Monika Dyba z Plantacji Lawendy.
Według niej, dla nowicjuszy w tym biznesie uprawa z nasion to spore ryzyko, ponieważ zwykle wschodzi tylko ok. 20 proc. sadzonek z nasion.
- Z kolei jeśli zdecydują się na sadzonki, nie powinny być one kupione gdziekolwiek. Nasze posiadają tzw. paszporty nasiennictwa, mamy na nie licencję. Starannie pilnujemy, aby np. gatunki się nie krzyżowały. Dzięki pracochłonnym zabiegom mamy pewność, że oferujemy produkt najwyższej klasy, co procentuje wieloma stałymi odbiorcami - tłumaczy Monika Dyba.
- Na początku wszystko było dla nas nowe: od przygotowania ziemi po tzw. robienie sadzonek, które kiełkowały na… parapecie w salonie, aż po posadzenie ich w miejsce docelowe. Posadzenie ok. 18 tys. roślin ręcznie wymagało zorganizowania wielu przyjaciół i kilkudniowego sadzenia. Uczyliśmy się na własnych błędach. Dziś np. wiemy, że rośliny powinny być posadzone nieco rzadziej, co jakieś 50 cm - podkreśla Paulina Michalska.
Przełomowy marzec
Lawenda to roślina wieloletnia, nie wymaga corocznego sadzenia. Praca przy niej zaczyna się w marcu, przy tzw. cięciu kosmetycznym. Należy dbać o kondycję roślin, regularnie je odchwaszczać, co jest bardzo pracochłonne. Lawendowe zbiory zaczynają się zwykle pod koniec czerwca. Lawendę ścina się ręcznie, za pomocą noży i sekatorów. Wiąże się ją w pęczki i suszy. Do suszenia, jeśli nie mamy oddzielnego pomieszczenia, można wykorzystać strych w domu. Zioło suszymy np. na rozwieszonych linkach lub drewnianych stelażach. Pomieszczenie, w którym to się odbywa, powinno być suche, ciemne i mieć dobrą wentylację. Bukiety powinny wisieć około tygodnia do góry nogami. Kwiaty, które wysuszyły się w suszarni, trzeba omłócić, następnie przesiać.
- Zbiory zaczynamy, kiedy pojawią się pierwsze fiolety i zanim jeszcze kwiaty rozkwitną. Lawendzie służy dobra pogoda, obfity plon zapewnia słońce i ciepło. Dlatego niestraszna jej susza. Lawenda ma kilka faz kwitnienia i w każdej fazie kwiaty przeznaczane są na inny cel: suszone bukiety, żywe bukiety, olejek, susz do woreczków. Mamy opracowany sposób na cięcie kwiatów za pomocą elektrycznych nożyc do żywopłotu. Zbiory trwają przez cały okres kwitnienia, czyli około czterech tygodni - tłumaczy Paulina Michalska z plantacji Lawendowe Zdroje. - Część świeżych kwiatów przeznaczamy do produkcji własnego olejku lawendowego, który sami destylujemy podczas żniw. Niestety, nie ma w Polsce dostępnych, atrakcyjnych cenowo maszyn, które wspomagałyby pracę na polu o mniejszym areale. Te specjalistyczne są poza naszym zasięgiem cenowym. Pozostaje praca ręczna, która jest bardzo absorbująca i ciężka. Wiosenne cięcie formujące rośliny, odchwaszczanie motyką dwa razy w sezonie, wapnowanie - zajęcia przy lawendzie jest sporo.
Wysoka temperatura sprzyja plonom
Lawenda to roślina ciepłolubna, musi mieć wystawę południową, nie znosi terenów podmokłych i kwaśnych gleb. Dlatego staranne przygotowanie podłoża pod jej uprawę to podstawa sukcesu. Plusem jest to, że roślina nie wymaga nawożenia, dlatego z powodzeniem nadaje się do upraw ekologicznych. Kłopoty plantatorom lawendy może sprawić sama natura, np. przymrozki i obfite deszcze oraz chwasty. Lawenda nie radzi sobie z nimi szczególnie wtedy, kiedy jest małą sadzonką. Chwasty należy usuwać ręcznie na tyle szybko i często, aby nie przerastały głównej uprawy. Jednak u roślin kilkuletnich, którym chwasty już tak bardzo nie zagrażają, także warto pilnować tej kwestii. W przeciwnym razie pola lawendy nie będą przypominać pięknych, jednolitych dywanów, tylko zarosną zielskiem.
- Naturę warto obserwować, radzę to wszystkim naszym klientom kupującym sadzonki lawendy. Bardzo ważne jest ich wsadzenie np. zgodnie z fazami Księżyca, następnie właśnie odchwaszczanie i potem zbiór o czasie. Marzec to przełomowy miesiąc, który zapewnia obfity zbiór w czerwcu. Jednocześnie to miesiąc wyjątkowo kapryśny - mówi Monika Dyba z Plantacji Lawendy.
Pomysł na produkt
Jeszcze do niedawna lawenda była uważana przede wszystkim jako idealny odstraszacz moli. Dziś ma zastosowanie również w aromatoterapii, doceniono w medycynie jej działanie bakteriobójcze, jest wykorzystywana w kosmetologii. Możliwości zarobku na plantacji lawendy jest sporo: sprzedaż suszu, świeżych lub suszonych bukietów, produkcja naturalnych kosmetyków (m.in. mydła, olejki) oraz produktów handmade typu woreczki zapachowe z lawendą, sprzedaż sadzonek, wykorzystanie lawendy jako atrakcji przy prowadzonym gospodarstwie agroturystycznym (np. wynajmowanie pola lawendy do sesji zdjęciowych, ponieważ w momencie kwitnienia wygląda bajecznie). Można także organizować warsztaty związane z wykorzystaniem lawendy.
Bez pomysłu ani rusz
Większa liczba roślin na sporym areale wcale nie oznacza większych pieniędzy, ważne, aby mądrze zagospodarować każdą gałązkę lawendy. Na plantacji lawendy da się zarobić, jeśli ma się na nią pomysł.
- Niezbędna jest także reklama i promocja szczególnie w internecie, aby znaleźć potencjalny rynek zbytu. Uważam, że warto z tą kwestią wystartować jeszcze przed rozpoczęciem uprawy. Bo aby znaleźć klienta i przykuć jego uwagę, potrzeba czasu. W momencie zbioru nie ma czasu o tym myśleć. Życie na wsi i uprawa lawendy to nie do końca sielanka, jak niektórym może się wydawać - mówi Monika Dyba.
Polska lawenda jest ceniona nie tylko w kraju, lecz także za granicą, gdzie warto szukać odbiorców.
- Zdecydowanie na wiosnę najwięcej mamy zapytań o sadzonki, w sezonie kwitnienia prym wiodą żywe kwiaty lawendy, po ścięciu kwiatów pozostają suche bukiety, olejek i rękodzieło. Najtrudniej robi się olejek, ponieważ pozyskujemy go w procesie destylacji kwiatów, a do tego potrzebne jest specjalne urządzenie: destylarka. Za nami pierwsze warsztaty „z lawendy”. Lawenda stale nas zadziwia! Jest bardzo wszechstronną rośliną, i rzeczywiście ten, kto ją uprawia, ograniczony jest niemal tylko własną fantazją - mówi Paulina Michalska.
Jest dumna, że ma rozpoznawalną w Polsce plantację, którą się kontempluje wszystkimi zmysłami i która budzi pozytywne emocje zwiedzających.
- Szczególnie dumni jesteśmy z olejku, który pozyskujemy z naszych kwiatów. Obecnie jesteśmy na etapie jego rejestracji. To będzie w stu procentach legalny olejek lawendowy pochodzący z polskiej uprawy, ze wszystkimi niezbędnymi pozwoleniami, spełniający wymagania unijne - podkreśla Paulina Michalska.
Artykuł został opublikowany w nr 4-2019 miesięcznika "Własny Biznes FRANCHISING".
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY
Bilard jest popularną rozrywką i dość prostą grą. Trzeba kijem posłać bilę do łuzy. Kto trafia, ten wygrywa – tak samo jak w biznesie. Własny klub bilardowy może być trafną inwestycją.
Firmy oferujące warsztaty malowania połączone z degustacją wina zyskują na popularności. Jak otworzyć taki biznes?
Nurkowanie cieszy się zainteresowaniem dzieci i dorosłych. W tej branży pasja, doświadczenie oraz wiedza to podstawy, dzięki którym można zbudować solidny i rentowny biznes.
Zarządzanie najmem to wciąż jeszcze rozwijająca się usługa na polskim rynku. Kto może się tym zajmować i czy łatwo w tej branży zdobyć klientów?
Meble z metalu cieszą się sporą popularnością. Odbiorców znajdują wśród obiektów użyteczności publicznej, w biurach lub urzędach, szkołach i warsztatach, lokalach gastronomicznych, a także są wybierane przez prywatnych klientów.
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
Pieczarkarnia to opłacalny biznes nawet na niedużą skalę. Właściciel jednej hali zbiera plony co sześć tygodni. Gdy ma się więcej pomieszczeń – wtedy na zyski można liczyć co tydzień.
Jak zawsze branża gastronomiczna ma silną reprezentację na Targach Franczyza, które odbędą się 24-26 października w PKiN w Warszawie. Można będzie wybierać i wśród rodzimych, i wśród międzynarodowych konceptów.
Połączenie restauracji z produkcją piwa przyciąga klientów. Browar Korona postanowił to wykorzystać.
Fiskus walczy z tzw. fikcyjnym samozatrudnieniem, traktując umowy B2B jako unikanie opodatkowania.
POPULARNE NA FORUM
Co sądzicie o Oskrobie?
Witam, Z calego serca odradzam jakąkolwiek wspolprace z ta firma. Okolo 2 miesiące temu zglosilam sie do Oscroby bedac zainteresowana franczyza ich sieci. Wyslalam do nich...
Planuję założyć własną działalność - od czego zacząć?
Najlepiej zacząć od kupna gotowej spółki . Zakup gotowej spółki daje pewność, że firma istnieje i ma już zarejestrowany kapitał zakładowy, co może być ważne z...
Oszukani przez franczyzodawcę
Wspolpraca z firma Ship Center jako franczyzobiorca??? ODRADZAM SPRAWDZ ICH UMOWE U SWOJEGO PRAWNIKA, jest ona jednostronna i ukierunkowana na kary umowne ktore sobie sami...
Czy na odzieży można jeszcze zarobic?
Ja kupuję na hurtowni stradimoda.pl od jakiegoś roku nie zawiodłam się doradzą zawsze dobrze dbają o klienta a uwierzcie mi jest dużo hurtowni które chcą tylko...
piszę pracę na temat franchisingu :)
hej, tez poszukuję danych, znalazłaś coś może oprócz ilości placówek i marek franczyzowych?
Sukcesja w Intermarché i Bricomarché
przeciez to złodzieje
piszę pracę na temat franchisingu :)
Szukam szcegółowego raporty na temat franczyzy w latach przed pandemią i po. Rozumiem że osttani raport opublikowany był za rok 2010 ale niestety jego również nię mogę...
Praca magisterska - licencjacka o franchisingu
Witam, Jestem studentką III roku Finansów i Rachunkowości na Uczelni Łazarskiego w Warszawie. Obecnie prowadzę badania w ramach seminarium dyplomowego. Poniższa ankieta...