Aleksander Kłyta, franczyzobiorca Carrefoura / „Powoli szukam lokalizacji na kolejny sklep pod szyldem Carrefour. Mam już nawet upatrzoną. Myślę, że na początku nowego roku będę negocjował jego otwarcie".
Poniedziałek
20.02.2023
Franczyzobiorca Carrefoura zamienił restaurację na sklep spożywczy. Po pół roku współpracy myśli o otwarciu kolejnego.
 

Aleksander Kłyta przez 10 lat prowadził nadmorską restaurację przy samym molo w Jarosławcu. Cieszyła się ona uznaniem i nie brakło jej klientów. – Sporo też na niej zarabiałem. W pewnym momencie stwierdziłem jednak, że chciałbym w tym miejscu otworzyć bardziej stabilny biznes – opowiada Aleksander Kłyta, franczyzobiorca Carrefour.

Potrzeba stabilizacji

Wszystko dlatego, że w pewnym momencie mocno zaczęły mu doskwierać problemy kadrowe. Znalezienie dobrego kucharza czy kelnera za rozsądne wynagrodzenie stawało się coraz trudniejszym zadaniem. W dodatku kilka ostatnich lat zmieniło jego podejście do biznesu – chciał czegoś bardziej stabilnego i pewnego. Czegoś, co obroni się nawet w trudniejszych realiach gospodarczych. – Myślałem o drogerii, ale kiedy skalkulowałem sobie kwoty inwestycji, doszedłem do wniosku, że bardziej opłaca mi się otworzyć sklep spożywczy we franczyzie – mówi Aleksander Kłyta.

Zrobił przegląd rynku, wybrał trzy firmy i rozpoczął negocjacje. Najlepszą ofertę przedstawił mu Carrefour. – Franczyzodawca szybko zgodził się na lokalizację po restauracji, przy molo. W styczniu tego roku zacząłem negocjacje, a w pod koniec kwietnia otworzyliśmy sklep – wspomina Aleksander Kłyta.

Carrefour w Jarosławcu jest sklepem średniej wielkości. Jego powierzchnia wynosi 130 m2. Pierwsze miesiące jego funkcjonowania dla nowego franczyzobiorcy sieci było sporym wyzwaniem. – Musiałem przystosować się do działania we franczyzie i zamawiania towarów przez system. Wdrożenie wymagało sporo pracy, ale dzisiaj wszystko działa sprawnie i uważam, że system jest bardzo prosty w obsłudze – mówi Aleksander Kłyta.

Co więcej, w ciągu pół roku funkcjonowania jego sklep zrealizował 100 proc. założeń, które razem z franczyzodawcą były robione na początku. I to pomimo że sezon wakacyjny nie był szczególnie dobry w tym roku. Jarosławiec to niewielka miejscowość, w której mieszka ok. 500 osób. Żyje ona z turystów. Sezon trwa od kwietnia od końca września, a pozostałe miesiące dla przedsiębiorców są zwykle słabe.

Jednak Carrefour Aleksandra Kłyty sprawdził się na tyle, że jego właściciel już myśli o kolejnym sklepie. – Powoli szukam lokalizacji, mam już nawet upatrzoną. Myślę, że na początku nowego roku będę negocjował otwarcie drugiego sklepu z Carrefourem – mówi Aleksander Kłyta.

Młody i zdolny

Właściciel sklepu Carrefour w Jarosławcu rozwija się prężnie pomimo trudniejszej sytuacji gospodarczej, a jego zaangażowanie zostało docenione w konkursie TOP Franczyzobiorcy. Zdobył on nagrodę w kategorii Młody Zdolny. Został nominowany ze względu na pozytywne nastawienie na współpracę, zaangażowanie od samego początku. Ponadto Aleksander Kłyta wyróżnia się tym, że ma masę pomysłów i chce wdrażać ciekawe rozwiązania. To właśnie możliwość ich realizacji młody właściciel sklepu ceni sobie we franczyzie z Carrefourem najbardziej.

– Dostałem dużą pomoc przy otwarciu sklepu oraz wiele cennych wskazówek. Mogłem liczyć na wsparcie marketingowe. Wszystkie decyzje były ze mną konsultowane. Jednocześnie jednak miałem własne wyobrażenia odnośnie prowadzenia tego sklepu i sposobu ułożenia, umiejscowienia czy ekspozycji produktów na półkach. I mogłem je zrealizować. Okazało się, że mam dużo swobody właśnie w realizacji własnych pomysłów. Franczyzodawca podpowiada i pomaga, ale nie narzuca ściśle swoich wytycznych – mówi Aleksander Kłyta.

Jest on mocno zaangażowany w prowadzenie i rozwój sklepu, pomimo że nie jest to jego jedyny obowiązek. Oprócz Carrefoura prowadzi także biznes w branży turystycznej oraz handlu wielobranżowym. Do tego jest menedżerem sportu po AWF-ie w Katowicach i prezesem IV ligowego klubu piłkarskiego wieża Postomino. – To moje hobby, na które jednak znajduję coraz mniej czasu – mówi Aleksander Kłyta.

Pochodzi ze Śląska, ale swoją pierwszą firmą otworzył w wieku 18 lat. Dzisiaj biznesów ma kilka, niektóre z nich działają już kilkanaście lat. Przez wiele lat przeprowadzał się nad morze tylko na sezon, żeby doglądać swoich działalności, które właśnie tam były zlokalizowane. Ale pięć lat temu osiedlił się tu z rodziną na stałe. Ma mały hotelik i sklepy z pamiątkami. Na stałe zatrudnia kilkunastu pracowników, a w sezonie nieco więcej.

W jego punktach pracuje też cała rodzina. – Nasz biznes jest rodzinny. Pracują ze mną żona i rodzice. Zatrudniam także siostrę i szwagra – mówi Aleksander Kłyta. Żyłkę przedsiębiorczości zaszczepili w nim rodzice. Wcześniej prowadził razem z nimi różne działalności, teraz to oni pracują z nim. Rodzinne wsparcie ułatwia mu też godzenie wszystkich interesów. Mama prowadzi hotelik, siostra jest menedżerem Carrefoura, a szwagier ma pod opieką sklepy z pamiątkami. On sam spina wszystko w całość i nadzoruje.

Pierwsza potrzeba

Franczyzobiorca Carrefoura ma dużo chęci do dalszego rozwoju. Jego zapał studzi jednak zbliżający się kryzys. Najwięcej energii wkłada w nowy biznes. Uważa, że w dzisiejszych czasach sklep spożywczy to najbardziej stabilna opcja. – Ludzie muszą realizować potrzeby żywieniowe niezależnie od sytuacji gospodarczej. A kiedy ta jest słabsza, coraz mniej osób stać na stołowanie się w restauracjach. W niezbędne produkty muszą się jednak gdzieś zaopatrywać – mówi Aleksander Kłyta.

Zapowiada rozwijanie współpracy z Carrefourem, ale w przypadku innych działalności nie planuje na razie inwestować. – Kryzys dał się nam we znaki. Na początku wybuchu pandemii nie było jeszcze tego tak czuć, ale teraz już tak. Dlatego z rozwojem musimy zaczekać – mówi Aleksander Kłyta.
Carrefour jest tutaj wyjątkiem. Aleksander Kłyta liczy na to, że kolejny sezon będzie lepszy niż poprzedni. Pozostaje tylko dobrze przygotować się na kwiecień. – Tak to już jest w naszym rejonie, że przez pół roku zarabiamy, a przez kolejne pół musimy mieć tyle przychodów, żeby wystarczyło na pokrycie kosztów prowadzenia działalności – podsumowuje Aleksander Kłyta.


Adekwatnie do zapotrzebowania / Carrefour w Jarosławcu jest sklepem średniej wielkości. Jego powierzchnia wynosi 130 mkw.
Dominika Pronarska
dziennikarz

POPULARNE NA FORUM

Franczyza Odido w nowym wydaniu: Odido Elevator

Witam. ja w tym roku podpisałem umowę na 5 punktów 2 mam już zrealizowane niestety pozostałe trzy jeszcze nie, niewiem kiedy to nastapi bo pojawia się coraz więcej...

2 wypowiedzi
ostatnia 30.07.2024
Carrefour Express - supermarket na licencji

Dzień dobry. Szukam chętnych prowadzących sklepy Carrefour do podjęcia współpracy w zakresie umieszczenia na terenie sklepu małego automatu paczkowego. Może być w...

20 wypowiedzi
ostatnia 22.07.2024
sklepy spożywcze

Pozycjonowanie lokalne to kluczowa strategia dla firm pragnących zwiększyć swoją widoczność wśród lokalnej społeczności. Proces ten skupia się na optymalizacji...

7 wypowiedzi
ostatnia 25.03.2024
Franczyzodawca otwarty na osoby z niepełnosprawnościami

Jestem osobą niepełnosprawną ostatnio umiarkowanym czy jest szansa żebym mogła wejść we franczyznę i jako osoba niepełnosprawna

1 wypowiedzi
ostatnia 24.03.2024
Franczyza Odido w nowym wydaniu: Odido Elevator

Witam, Czy ktoś może zdecydował się na współpracę z zOdido w ramach Odido Elevator i może podzielić się doświadczeniami? Chodzi o twardszą franczyzę / wyposażenie...

2 wypowiedzi
ostatnia 30.09.2023
Nagrodzeni franczyzobiorcy

Należałoby zostawić sobie te nagrodę na spłatę powstających lawinowo długów franczyzobiorców, którzy przez kanibalizacje lokalizacji padają po kilku miesiącach....

1 wypowiedzi
ostatnia 03.02.2023
sklepy spożywcze

Polecam Franczyzę sklepów Cortez szybko rozwijająca się marka.

7 wypowiedzi
ostatnia 29.03.2022
Jubileuszowy sklep

Pani Julito proszę uciekać z sieci póki jeszcze dług nie urósł do niebotycznych rozmiarów

1 wypowiedzi
ostatnia 09.03.2022