Pomysły na biznes dla kobiet

Przedsiębiorcze, zaangażowane, wielozadaniowe – kobiety to dobre partnerki w biznesie. Coraz częściej cenią sobie niezależność i planują otwierać własne firmy. Z raportu Organizacji Sukces Pisany Szminką „Bizneswoman roku. Polki i przedsiębiorczość 2023”, wynika, że ponad 40 proc. kobiet chce prowadzić własną działalność, a najchętniej wskazywana branża to usługi. Jeszcze rok temu największym zainteresowaniem cieszyła się edukacja.

Przy tym choć paniom nie brakuje własnych pomysłów na biznes, to często wolą sprawdzone koncepty. Wśród franczyz działających na polskim rynku wiele jest takich, w których doskonale odnajdują się kobiety, albo wręcz skierowanych do nich. Wybraliśmy pięć.

Jeśli chcesz poznać więcej sprawdzonych pomysłów na biznes we franczyzie, przyjdź 15-16 marca na Targi Franczyza na PGE Narodowy.

1. Gabinet depilacji
2. Salon kosmetyczny
3. Sklep odzieżowy
4. Sklep z akcesoriami na przyjęcia
5. Stoisko z lakierami

W świecie depilacji

Kobiety chętnie angażują się w biznes pod szyldem DepilConcept.

– Nasi partnerzy to w znacznej większości kobiety – przyznaje Kamil Miciałkiewicz, menedżer ds. rozwoju sieci DepilConcept.

Firma zajmuje się trwałą depilacją, a dla kobiet to bliski temat. Tym bardziej, że w salonach DepilConcept pracują wyłącznie kobiety i to one najczęściej są klientkami takich salonów.

– Kobiety pracujące na etacie, mamy po macierzyńskim, lub inwestorki decydują się na otwarcie salonu pod naszym szyldem, ponieważ często korzystają z naszych usług, są zadowolone i dochodzą do wniosku, że to jest biznes wart zaangażowania – tłumaczy Kamil Miciałkiewicz.

DepilConcept jest też dobrym rozwiązaniem dla kobiet, ponieważ oferuje im kompleksowe wsparcie. A panie, szczególnie te, które mają dzieci, nie chcą zaczynać biznesu od zera, na co często decydują się mężczyźni.

– Oferujemy sprawdzony koncept biznesowy i pomagamy nie tylko przed otwarciem, ale i przez cały okres współpracy. Stale jesteśmy w kontakcie z naszymi franczyzobiorcami, wspieramy ich we wszelkich trudnościach i podpowiadamy rozwiązania. To się przekłada na wyniki finansowe. Wszystkie nasze salony mają bardzo dobre obroty. Nie mamy partnera, który nie byłby zadowolony ze współpracy. Ci, którzy się angażują w biznes i działają zgodnie z naszymi wskazówkami, rozwijają się – zapewnia Kamil Miciałkiewicz.

Dodaje, że wielu kobietom prowadzenie DepilConcept daje niezależność finansową i poczucie stabilizacji. Kobiety są także z punktu widzenia sieci dobrym materiałem na partnerów, ponieważ mocno angażują się w to, co robią.

– Dla nas zaangażowanie jest bardzo ważne. A jak kobieta już podejmie decyzję o własnym biznesie, to zwykle zajmuje się nim na 100 proc. – mówi Kamil Miciałkiewicz.

W minionym roku salony DepilConcept średnio notowały 93 tys. zł przychodu miesięcznie. Najwyższy wynik z sierpnia to aż 335 tys. zł. W całej sieci, która działa międzynarodowo, to polski salon z Rumii, jest najlepszy na świecie. Obecnie w Polsce funkcjonuje niespełna 100 salonów, a do końca 2024 roku ma ich być ok. 110.

– Zainteresowanie otwieraniem kolejnych lokali jest dosyć duże. Osoby obserwujące rynek beauty widzą, że rozwijamy się intensywnie – mówi Kamil Miciałkiewicz.

Każdy franczyzobiorca DepilConcept może otworzyć maksymalnie trzy salony. Taką ich liczbą jest w stanie zarządzać jedna osoba. W każdym gabinecie pracuje 5-6 osób, więc trzy salony dają biznes, który zatrudnia w sumie około 15 osób.

Aby dołączyć do sieci DepilConcept nie trzeba mieć doświadczenia w branży beauty. Wystarczy stworzyć zaangażowany zespół przy wsparciu centrali marki. Franczyzobiorca dostaje też solidne szkolenia w zakresie umiejętności praktycznych, organizacyjnych, operacyjnych i dotyczących finansów. Szkolenie wstępne trwa tydzień i jest bardzo intensywne. Kończy się dwudniowym spotkaniem po miesiącu od momentu otwarcia salonu. Zielone światło na otwarcie kolejnego gabinetu można dostać po sześciu miesiącach funkcjonowania w sieci. Coraz więcej partnerów DepilConcept decyduje się na taki krok. Otwarcie DepilConcept wymaga inwestycji rzędu 250-300 tys. zł netto – w tej kwocie zawarty jest już plan inwestycyjny Rental, rozliczany z franczyzodawcą. Jego wartość to 99,7 tys. zł netto. Reszta kwoty to remont lokalu ustalany indywidualnie oraz zakup urządzenia z opcją jego wynajmu.

Uroda zawsze w cenie

Kosmetyki i kobiety to bardzo dobre połączenie. Salon kosmetyczny można otworzyć pod szyldem Sensual Spa. Sandra Bujnowska stworzyła tę markę w 2010 roku. Trzy lata później wyjechała do Anglii, pozostawiając salon pod opieką. W 2015 roku otworzyła w Sheffield SensualSpa Institute of Beauty. Chwilę później dojrzała do decyzji o rozwoju salonów we franczyzie. Najpierw na rynku brytyjskim, gdzie działa ich dzisiaj 15, a od niedawna także w Polsce.

– Potencjał polskiego rynku beauty jest bardzo duży. Przeprowadziliśmy badania i zauważyliśmy w tym sektorze brak franczyz o tak wysokich standardach, jak nasze. Korzystamy z nowoczesnych urządzeń, najnowszych technologii. We franczyzie nie mamy w Polsce konkurencji – uważa Sandra Bujnowska.

Dodaje, że SensualSPa cieszy się dużym zainteresowaniem wśród pań. Aż 80 proc. partnerów firmy to kobiety.

– Doceniają one wysoką jakość naszych zabiegów oraz profesjonalne podejście – mówi Sandra Bujnowska.

Zapewnia też, że marka oferuje jasny i klarowny plan działania dla franczyzobiorców. Dzięki temu partnerzy mają pełną wizję tego, jak prowadzić swój salon kosmetyczny zgodnie ze standardami marki.

– Jesteśmy też elastyczni w relacjach z franczyzobiorcami. Rozumiemy, że każdy salon ma swoje indywidualne potrzeby i możliwości, dlatego dostosowujemy nasze wsparcie do konkretnych sytuacji i warunków lokalnych rynków – zapewnia Sandra Bujnowska.

Firma zapewnia też kompleksową pomoc na każdym etapie rozwoju salonu. Od wsparcia przy starcie działalności, przez szkolenia dla personelu, po działania marketingowe. Przy tym SensualSpa stawia na produkty i usługi premium.

– Zależy nam na wysokiej jakości usług i oferujemy luksusowe produkty, które spełniają oczekiwania nawet najbardziej wymagających klientek – mówi Sandra Bujnowska.

Od partnerów firma wymaga zdeterminowania, chęci do współpracy i otwartości na innowacje.

– Otwartość na innowacje jest kluczowa, ponieważ branża kosmetyczna stale się rozwija. Partnerzy powinni być elastyczni i gotowi na adaptację do zmieniających się trendów – podkreśla właścicielka.

SensualSpa jest otwarte również na partnerów bez doświadczenia w branży kosmetycznej.

– Zdajemy sobie sprawę z tego, że każdy kiedyś zaczynał. Wymagamy jednak pewnych umiejętności zarządzania biznesem, komunikacji oraz zdolności do organizacji pracy, aby zapewnić skuteczne funkcjonowanie salonu – mówi Sandra Bujnowska.

Salony SensualSpa oferują zabiegi na twarz i ciało. Franczyzobiorca może wybrać pakiet usług, jaki zaoferuje w swojej placówce. Od tego będzie też zależeć wysokość inwestycji, z którą musi się liczyć. Pakiet podstawowy zawiera głównie zabiegi na twarz. Inwestycja startowa to 80 tys. zł, a opłata miesięczna 5 tys. zł. W pakiet platinum jest bogatszy o zabiegi laserowe na całe ciało. W tym przypadku inwestycja wynosi 215 tys. zł, a opłata miesięczna 8 tys. zł. Najwyższy pakiet zawiera komplet usług (m.in. wszystkie zabiegi na twarz i ciało, lasery, makijaż permanentny). Wydatki na starcie to 350 tys. zł, opłata miesięczna 9 tys. zł.

Minimalna powierzchnia lokalu wynosi 40 m² . Powinny zmieścić się w nim dwa gabinety. Franczyzobiorca musi wyremontować lokal, przygotować recepcję, łazienki. Natomiast franczyzodawca przygotuje biznesplan, dostarczy cały niezbędny sprzęt, pomoże zaaranżować wnętrza, dostarczy cenniki, materiały reklamowe, kosmetyki do zabiegów i sprzedaży, zapewni stronę internetową, profile w social mediach, pomoże w rekrutacji i szkoleniu pracowników. Salony franczyzowe działają pod szyldem Sensualspa. Salony partnerskie mogą zachować własne logo, natomiast korzystają z maszyn i kosmetyków od franczyzodawcy oraz pracują na pakiecie takich samych usług, jak placówki franczyzowe.

W każdym mieście może działać jeden salon SensualSpa. Wyjątkiem są największe miasta, jak np. Warszawa.

Kobiece ubrania

Panie chętnie inwestują też w branży modowej. Sieci franczyzowych w tym sektorze nie brakuje. Możliwość współpracy oferuje między innymi firma Greenpoint, która sprzedaje ubrania dla pań.

– Nasza marka została stworzona dla kobiet i z myślą o kobietach. Wsłuchujemy się w ich potrzeby i staramy się je rzetelnie realizować. Co roku powiększa się grono naszych klientek – mówi Tomasz Nowicki, koordynator ds. inwestycji i rozwoju w Greenpoint.

Greenpoint tworzy ubrania dla kobiet w każdym wieku i rozmiarze. Dba o to, aby były dla nich komfortowe i służyły im na dłużej. Poza tym produkty Greenpoint projektowane są przez kobiety, które doskonale znają aktualne trendy oraz potrzeby swoich klientek.

– Nasza franczyza to dobry wybór dla pań, ponieważ doskonale znają się one na modzie. Bardzo często prowadzenie sklepu to dla nich połączenia pasji z pracą zawodową. Dzięki temu łatwo jest im odnaleźć się w tym biznesie. W końcu kobiety znają swoje potrzeby i wiedzą czego oczekują klientki. Wykorzystują tu też swoją intuicję, która pozwala im rozwijać sklepy – mówi Tomasz Nowicki.

Dodaje, że franczyza Greenpoint jest bezpiecznym i stabilnym sposobem na biznes. Firma wspiera partnerów już na etapie wyboru lokalu i przygotowania projektu. Zapewnia pełne wyposażenie salonu – począwszy od mebli, skończywszy na komputerze i kasie fiskalnej. Franczyzobiorcy na co dzień współpracują ze wszystkimi działami firmy. Bez ponoszenia jakichkolwiek dodatkowych opłat otrzymują wsparcie od marketingu, VM, działu sprzedaży. Biorą udział w szkoleniach sprzedażowych, otrzymują materiały marketingowe i promocyjne. Franczyzodawca przygotowuje też dla nich projekty specjalne.

– Działa tu efekt synergii, ponieważ wszystkie reklamowe i komunikacyjne działania prowadzone przez naszą spółkę mają wpływają również na działalność franczyzobiorców. Ponadto, nasz dział sprzedaży bierze czynny udział w analizie działalności partnerów, żeby pomagać im wdrażać rozwiązania, które wzmocnią ich rynkową pozycję. Mamy zespół regionalnych kierowników sprzedaży, który tylko i wyłącznie zajmują się poprawą sprzedaży w sklepach franczyzowych – mówi Tomasz Nowicki.

Na rynku działa obecnie 230 sklepów stacjonarnych pod logo Greentpoint. Firma rozwija się też za granicą. Aby zostać franczyzobiorcą marki Greenpoint nie trzeba znać się na modzie. Liczy się motywacja i chęć do działania.

– Mamy elastyczne podejście do współpracy, co zapewne ułatwia etap negocjacji i prowadzenie biznesu. Dla przykładu od dłuższego czasu współpracujemy z franczyzobiorcami, którzy działają w oparciu o model multibrandu. W takim wypadku marka Greenpoint jest jedną z marek oferowanych przez ich salon sprzedaży – mów Tomasz Nowicki.

To, ile można zarobić, zależy m.in. od lokalizacji sklepu i jego powierzchni. W niektórych przypadkach na start wystarczy 20 tys. zł., jednak przeważnie jest to kwota od 60-80 tys. zł. Średni zwrot z inwestycji następuje po 12-18 miesiącach współpracy. Franczyzobiorcy zarabiają na marży ze sprzedaży produktów Greenpoint.

Moda na dekoracje

Marka GoDan Balony i Dekoracje dostarcza akcesoria zabawowe na przyjęcia. Na polskim rynku ma już 117 placówek i jedną własną. Ponad 90 proc. jej sklepów prowadzą kobiety.

– Powodów jest co najmniej kilka. Wśród kluczowych należy wskazać przede wszystkim bliskość potrzeb klientek i właścicielek salonów franczyzowych. Grupa docelowa odbiorców usług i produktów oferowanych w naszych salonach to przede wszystkim kobiety, w tym często matki. Panie zdecydowanie lepiej komponują kolory, dobierają wzory i starają się zapewnić taki customer service, jakiego same oczekują – mówi Damian Skurczyński, członek zarządu GoDan.

Jego zdaniem są one także silne, niezależne, przedsiębiorcze i ponadprzeciętnie kreatywne.

– A nasz koncept bazuje na sprzedawaniu emocji, uśmiechu, wspaniałych wspomnień. Któż inny  jest w stanie lepiej zbudować podobny wizerunek firmy, niż kobieta XXI wieku? – mówi Damian Skurczyński.

Ponadto kobiety często szukają pomysłu na siebie ponieważ ich wynagrodzenia na etatach wciąż są niższe niż mężczyzn. A Godan to koncept, który wymaga niskiego nakładu finansowego na start i pozwala relatywnie szybko wystartować.

– Naszymi partnerkami nierzadko są specjalistki od marketingu, szefowe PRu, czy księgowe i równie często kobiety, które postawiły na wychowanie dzieci i trudno im było wrócić na rynek pracy po długiej przerwie – mówi Damian Skurczyński.

Jedną z franczyzobiorczyń marki GoDan jest Oliwia Stępak, która zajmowała się domem oraz dwójką dzieci zanim otworzyła firmę. Kiedy młodszy syn poszedł do przedszkola, zaczęła myśleć o własnym biznesie. Nie miała doświadczenia w prowadzeniu firmy, ale za to często organizowała urodziny dla najmłodszych.

– Właśnie to doświadczenie między innymi uświadomiło mi, że na naszym lokalnym rynku brakuje punktu, w którym można kompleksowo zaopatrzyć się w dekoracje tematyczne na specjalne uroczystości oraz wykonać piękne dekoracje balonowe – mówi Oliwia Stępak.

Będąc przejazdem w Poznaniu, zauważyła sklep GoDan. Wielki szyld i kolorowa witryna przyciągnęły jej wzrok. Po rozmowie z firmę, zdecydowała się na otwarcie sklepu w Wągrowcu, niewielkim mieście w województwie wielkopolskim. Przekonał ją do tego m.in. fakt, że to branża, w której nie ma sezonowości, bo imprezy organizuje się cały rok, a ponadto ludzie coraz chętniej otaczają się ładnymi i efektownymi dekoracjami.

Kandydaci na franczyzobiorców GoDan powinni dysponować lokalem na sklep. Optymalna powierzchnia to 60 m², ale franczyzodawca umożliwia też otwarcie wyspy handlowej lub punktu typu mini. Lokal musi mieć dobrze widoczną witrynę, łatwy dojazd i parking. Należy go zaadaptować według zaleceń centrali. Franczyzodawca szacuje, że kwota inwestycji zaczyna się od 30 tys. zł netto. To wydatki związane z uruchomieniem, wyposażeniem oraz zatowarowaniem placówki.

Paznokcie to podstawa

Kobiety dobrze odnajdują się też prowadząc biznes pod szyldem NeoNail. To marka handlowa działająca w sektorze kosmetycznym. Firma otwiera punkty prowadzące sprzedaż lakierów hybrydowych oraz akcesoriów do stylizacji paznokci. Obecnie 67 proc. jej franczyz zarządzają samodzielnie kobiety.

– Wśród naszych franczyzobiorców nie brakuje osób z wysokimi zdolnościami menedżerskimi, szeroką świadomością biznesową i nastawieniem na cele sprzedażowe oraz doświadczeniem w branży beauty – mówi  Ewa Wieczorek, menedżer sprzedaży POS w NeoNail.

Warunki finansowe inwestycji zależą od  kilku czynników. Znaczenie ma wielkości stoiska, ruch w danym centrum handlowym, sposób realizacji takich kwestii jak zatrudnienie czy sama forma prowadzenia działalności gospodarczej. Działanie pod logo NeoNail nie wiąże się jednak z żadnymi opłatami marketingowymi. Koszt zakupu pop up store na potrzeby prowadzenia punktu sprzedaży zaczyna się od kwoty 60 tys. zł netto  i rośnie wraz ze wzrostem powierzchni ekspozycji. Kolejnym kosztem jest zatowarowanie punktu w produkty. Szacunkowe kwoty konieczne na zakup towaru firma podaje na indywidualnym spotkaniu z potencjalnym franczyzobiorcą. Dodatkowo, jak przy prowadzeniu każdego innego punktu sprzedaży, uwzględnić należy koszt zakupu takich elementów jak: kasa fiskalna, komputer, system sprzedażowy czy kaucja dla centrum handlowego zabezpieczająca płatności czynszowe.

W ramach współpracy franczyzowej partner dostaje gotowy projekt oraz aranżację punktu sprzedaży. Właścicielom biznesu oraz jego pracownikom firma zapewnia cykliczne szkolenia produktowe i sprzedażowe.

– Wspieramy prawidłowy sposób ekspozycji produktów, co bardzo korzystnie wpływa na sprzedaż. Prowadzimy też cykliczny system ewaluacyjny. Częste wizyty naszych regionalnych kierowników sprzedaży mają na celu wsparcie franczyzobiorców w zakresie  sprzedaży i szkoleń oraz doradztwo w sprawach rotacji produktem. Jesteśmy cały czas do dyspozycji naszych kontrahentów, partnerujemy im w biznesie – zapewnia Ewa Wieczorek.

Sieci franczyzowych, które chętnie wybierają kobiety jest znacznie więcej. Działają one w bardzo różnych branżach. Do wielu z nich panie zgłaszają się coraz częściej. Kobiety mają w końcu odwagę, żeby wziąć sprawy w swoje ręce i zacząć się realizować, a nie czekać na to, aż ich umiejętności zostaną docenione przez szefa na etacie.