Warzywnik nie wegetuje

W marcu i kwietniu do sieci Warzywnik dołączyły sklepy w Lwówku Śląskim, Zgorzelcu i Czerwonaku. Niebawem zostanie otwarty także sklep w Bydgoszczy. Łącznie z punktami, które funkcjonują już w Poznaniu, Wałczu oraz Lubaniu na terenie kraju działa sześć Warzywników. Sieć zadebiutowała na rynku w listopadzie ubiegłego roku. Wszystkie sklepy mają powierzchnię 60 m² i mieszczą się w pasażach Czerwona Torebka. Do końca 2013 roku spółka planuje zarządzać 40. Warzywnikami, zlokalizowanych na terenie całej Polski.

- Na rozpoczęcie działalności franczyzobiorca powinien przeznaczyć ok 30 tys. zł. W tej kwocie zawiera się zatowarowanie sklepu, zakup kasy fiskalnej i zatrudnienie pracownika. Decydując się na współpracę partner otrzymuje nowy lokal z kompletnym wyposażeniem. Do obowiązków partnera należy opłata czynszu za wynajem lokalu i zatowarowanie sklepu zgodnie z listą asortymentową – informuje Paweł Ciszek, dyrektor departamentu operacyjnego spółki Czerwona Torebka.

Oferta Warzywnika stanowić będzie uzupełnienie niemal każdego pasażu handlowego Czerwona Torebka. Asortyment dostępny w sklepach to świeże owoce i warzywa, ale także wszelkie ich przetwory takie jak mrożonki, surówki, susze z owoców, bakalie, weki, produkty ekologiczne oraz zioła i przyprawy, a także świeżo wyciskane soki z owoców cytrusowych. Zima, która przeciągnęła się w tym roku do połowy kwietnia wpłynęła na zmianę asortymentu, który już w tym okresie powinien trafić do sklepów owocowo-warzywnych

- Przedłużająca się zima powoduje opóźnienie w okresie wegetacji roślin - wyjaśnia Krzysztof Belcarz, menedżer sieci Warzywnik. - Wiosenne spadki temperatury i opady śniegu najprawdopodobniej opóźnią dostawy krajowych produktów rolnych o miesiąc. Niemniej jednak, jeśli pogoda się poprawi i zrobi się ciepło i słonecznie, sadzonki mogą odrobić straty i wyrosnąć na czas. Warto podkreślić, że warunki te mają zastosowanie do roślin, które uprawia się na polach, np. ziemniaków i szparagów. Popularne w Polsce nowalijki uprawia się pod folią lub w specjalnie dogrzewanych tunelach. Pierwsze marchewki, wczesne pomidory, rzodkiewka czy truskawki powinny pojawić się o czasie, choć możemy spodziewać się wzrostu ich cen. Tegoroczna przedłużająca się zima, sprawiła, że plantatorzy muszą ogrzewać swoje zbiory, co znacznie podnosi koszty upraw. Specjaliści z sektora rolniczego szacują, że wzrosty te sięgną 30 proc. - dodaje menedżer Warzywnika.

(dw)