Firma z charakterem
Niektórzy podchodzą do testów psychologicznych ze śmiertelną powagą, dla innych są one czystą rozrywką. Tymczasem ani jedno, ani drugie podejście nie jest do końca właściwe. Na badania osobowości może i nie warto zdawać się bezrefleksyjnie, ale też ignorowanie ich wyników może być dużą stratą.
Ludzka ciekawość nie zna granic, a dotyczy to nie tylko świata zewnętrznego, ale też własnego wnętrza. Również tego emocjonalnego. Pierwsze rozważania nad właściwościami ludzkich charakterów snuł już starożytny „ojciec medycyny”, Hipokrates. Według niego typ osobowości zależał od tego, którego spośród czterech soków („humorów”) mamy w organizmie najwięcej: krwi, żółci, flegmy czy czarnej żółci. I tak przewaga krwi cechuje sangwiników, żółci w nadmiarze mają cholerycy, w ciałach flegmatyków przeważa śluz zwierzęcy (flegma), a czarna żółć – w ciałach melancholików. Koncepcja Hipokratesa weszła do kanonu, a dziś każdy intuicyjnie rozumie różnice pomiędzy stworzonymi przez niego szablonami charakterów. Na przestrzeni stuleci kolejni badacze dokładali swoje trzy grosze, podejmując próby katalogowania typów osobowości i tworząc testy pozwalające na odnalezienie siebie wśród stworzonych przez siebie wzorców.
Jednym z popularniejszych tego rodzaju narzędzi jest test MBTI (ang. Myers-Briggs type indicator). Choć ma swoje ograniczenia, uważa się je za przydatne szczególnie w zakresie planowania kariery. Podłoże dla testu stworzył słynny psychiatra Carl Gustav Jung, bazując na różnych sposobach zbierania informacji i podejmowania decyzji przez ludzi. Jego koncepcja została rozwinięta przez Isabel Briggs Myers i jej córkę Katherine Cook Briggs, według których różnice w ludzkim zachowaniu można rozpatrywać w czterech wymiarach. Pierwszy to źródła czerpania energii oraz kierunek koncentracji uwagi (intro- i ekstrawertyczny), drugi określa sposób gromadzenia informacji (poznanie i intuicja), trzeci – sposób podejmowania decyzji (myślenie i odczuwanie), czwarty – styl pracy (osądzanie i obserwacja). W zależności od preferencji w każdej z tych sfer, osobowości ludzkie można podzielić na 16 typów. I tak np. Bill Gates reprezentuje typ „logika” – raczej introwertycznego obserwatora, działającego na bazie intuicji. Inwestor Warren Buffet, a także twórca Amazona, Jeff Bezzos, to natomiast „logistycy” – również introwertyczni, konsekwentni, asertywni, potrafiący brnąć do celu bez względu na okoliczności, zachowując przy tym niezachwianą zdolność krytycznej oceny możliwości. Mark Zuckerberg i Elon Musk przejawiają natomiast cechy „architekta”. To bardzo rzadki profil osobowości, z jednej strony uwielbiający planować, a z drugiej posiadający dużą wyobraźnię i umiejętność wcielania ambitnych planów w życie. Ekscentrycznego miliardera Richarda Bransona zalicza się natomiast do kategorii „poszukiwaczy przygód”, realistów na każdym kroku poszukujących nowych możliwości i horyzontów. Co ciekawe, wszystkie wymienione typy łączy jednak cecha: introwertyzm. To oznacza, że wielkie postacie biznesu czerpią energię i inspiracje z własnego wnętrza, nie oglądając się na otoczenie. Być może właśnie to stanowi tajemnicę ich sukcesu.
Jak to widzisz, tak to piszesz
Elementem portretu naszej osobowości jest również to, w jaki sposób postrzegamy świat. Większość z nas, obserwując rzeczywistość, odbiera ją za pomocą pewnej grupy zmysłów. Stąd właśnie popularny podział na wzrokowców, słuchowców i kinestetyków. Do tych pierwszych świat zewnętrzny przemawia przede wszystkim przez obrazy. Najłatwiej uczą się, gdy mogą posiłkować się wykresami, grafikami, gdy po prostu mogą coś zobaczyć. Przy tym wszelkie zaburzenia w obserwowanej rzeczywistości, bałagan, nieporządek, znacznie utrudniają im percepcję. Słuchowcy odbierają i interpretują świat głównie poprzez zmysł słuchu. Tacy ludzie często „głośno myślą”, lubią rozmawiać, pracować w grupie, jak ryby w wodzie czują się podczas publicznych wystąpień. Dość wolno natomiast czytają i nieco trudniej przychodzi im przyswajanie informacji utrwalonych na piśmie. Trzecią grupę, tzw. kinestetyków, tworzą osoby odbierające rzeczywistość wielozmysłowo. Poznają świat poprzez dotyk, smak i zapach. Uczą się poprzez własne doświadczenia, często gestykulują, lubią emocję i ruch.
Świadomość własnego sposobu odbioru rzeczywistości, a także tego, w jaki sposób postrzegają ją nasi współpracownicy, może okazać się cenną wiedzą. Zwłaszcza w sytuacji, gdy będziemy starać się zmotywować siebie bądź innych do wykonywania określonych zadań. Ignorancja w tym zakresie może jednak również okazać się brzemienna w skutkach, o czym świadczy historia, którą w swojej książce „Zarządzanie w XXI wieku” przytacza Peter Drucker, światowy guru zarządzania. Otóż prezydent USA John F. Kennedy, miał świadomość tego, że we wspomnianej klasyfikacji mieści się w kategorii wzrokowców. Dlatego kiedy objął urząd, otoczył się grupą osobą wyróżniających się świetnymi umiejętnościami pisarskimi. Wymagał od nich regularnych raportów na piśmie i zanim przystąpił do dyskusji na temat bieżących spraw, z każdym uważnie się zapoznawał. Jego następca, Lyndon Johnson, przybywszy do Białego Domu postanowił pozostawić w swoim gabinecie ludzi pracujących z Kennedym. Nie był jednak świadom, że sam postrzega rzeczywistość bardziej poprzez słuch aniżeli wzrok. Wcześniej, jak senator i mówca, odnosił sukcesy, prawdopodobnie również dlatego, że otaczali go inni słuchowcy. Jako prezydent nie był jednak już tak sprawny, do czego przyczyniły się pisemne raporty, z których Johnson nie potrafił wyciągać informacyjnej esencji, co znacznie utrudniało mu orientację w bieżących sprawach kraju.
Działaj świadomie
Testy osobowości z pewnością niosą ze sobą walory poznawcze. Zdaniem Piotra Ławacza, coacha i trenera biznesu, nie należy bezrefleksyjnie wierzyć w otrzymane wyniki, a co za tym idzie, nadmiernie sugerować się nimi przy podejmowaniu decyzji.
– Przyglądam się przedsiębiorcom i menedżerom od 25 lat i dochodzę do wniosku, że nie ma zależności między typem osobowości a sukcesem. To nie jest tak, że pewne cechy charakteru zwiększają prawdopodobieństwo powodzenia w biznesie, a inne przekreślają czyjeś szanse – podkreśla ekspert.
Znacznie bardziej niż mentalne uwarunkowania na sukces w biznesie przekładają się umiejętności i kompetencje, takie jak przedsiębiorczość czy umiejętność myślenia strategicznego. Zdolności te nie zależą jednak wyłącznie od cech osobowości. Stąd nie da się z góry określić, czy ktoś stanowi dobry czy też marny materiał na biznesmena.
– Nie ma testów, które w jednoznaczny sposób wskażą nam, czy nadajemy się na przedsiębiorców. Nie oznacza to jednak, że nie warto sprawdzać, jakie cechy przejawia nasza osobowość. W ten sposób rozszerzamy swoją świadomość, lepiej poznajemy samych siebie. Możemy dzięki temu zwrócić uwagę na dziedziny, w których mamy szansę wybić się ponad przeciętność, a także obszary, nad którymi warto pracować – tłumaczy Piotr Ławacz.
Podaje przy tym przykład firmy, dla której zdarzyło mu się pracować, a która według wszelkich podręcznikowych reguł w ogóle nie powinna funkcjonować. A jednak intuicja, zapał i motywacja właścicieli pozwoliła im nie tylko przetrwać na rynku, ale też rozwinąć biznes do niemałych rozmiarów.
To tak, jak z trzmielem. Sto lat temu naukowcy amerykańscy stwierdzili, że owad ten ma zbyt małe skrzydła, by wytworzyć wystarczającą siłę nośną. Zgodnie z zasadami aerodynamiki w ogóle nie powinien latać. Dekady później powtórzono badania i okazało się, że trzmiele poruszają się po prostu inaczej niż inne owady, a sekret tkwi w sile skrzydłom dostarczanej z masywnej klatki piersiowej. A trzmiel jak latał, tak lata i niespecjalnie zastanawia się nad tym, dlaczego.
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY
Czy można przygotować firmę na każdą sytuację? Wiele zależy od kompetencji liderów i tego, jak poradzą sobie w świecie VUCA.
Wpadki zdarzają się każdemu. Efekt gafy oraz drobne błędy można przekuć na swoją korzyść. Jak to zrobić?
Praca zespołowa to wyzwanie. Kiedy ktoś pracuje nie tak, jakbyśmy chcieli, są sposoby, aby udzielić mu konstruktywnej informacji zwrotnej. Dzięki technice komunikacyjnej FUKO zyskamy w oczach pracownika i zmotywujemy go do działania.
Może przynieść nowe pomysły i ulepszyć pracę. Ale wciąż w wielu firmach zarówno szef, jak i podwładni uważają zebrania za nudny obowiązek do odhaczenia. Obie strony mogą to zmienić.
Miłość to dobry towar na sprzedaż. Zakochani wydają niemałe pieniądze na gadżety, wspólne podróże, romantyczne kolacje w restauracji czy pobyt w salonie spa, natomiast single na poszukiwanie drugiej połówki.
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
Pieczarkarnia to opłacalny biznes nawet na niedużą skalę. Właściciel jednej hali zbiera plony co sześć tygodni. Gdy ma się więcej pomieszczeń – wtedy na zyski można liczyć co tydzień.
Jak zawsze branża gastronomiczna ma silną reprezentację na Targach Franczyza, które odbędą się 24-26 października w PKiN w Warszawie. Można będzie wybierać i wśród rodzimych, i wśród międzynarodowych konceptów.
Połączenie restauracji z produkcją piwa przyciąga klientów. Browar Korona postanowił to wykorzystać.
Fiskus walczy z tzw. fikcyjnym samozatrudnieniem, traktując umowy B2B jako unikanie opodatkowania.
POPULARNE NA FORUM
Co sądzicie o Oskrobie?
Witam, Z calego serca odradzam jakąkolwiek wspolprace z ta firma. Okolo 2 miesiące temu zglosilam sie do Oscroby bedac zainteresowana franczyza ich sieci. Wyslalam do nich...
Planuję założyć własną działalność - od czego zacząć?
Najlepiej zacząć od kupna gotowej spółki . Zakup gotowej spółki daje pewność, że firma istnieje i ma już zarejestrowany kapitał zakładowy, co może być ważne z...
Oszukani przez franczyzodawcę
Wspolpraca z firma Ship Center jako franczyzobiorca??? ODRADZAM SPRAWDZ ICH UMOWE U SWOJEGO PRAWNIKA, jest ona jednostronna i ukierunkowana na kary umowne ktore sobie sami...
Czy na odzieży można jeszcze zarobic?
Ja kupuję na hurtowni stradimoda.pl od jakiegoś roku nie zawiodłam się doradzą zawsze dobrze dbają o klienta a uwierzcie mi jest dużo hurtowni które chcą tylko...
piszę pracę na temat franchisingu :)
hej, tez poszukuję danych, znalazłaś coś może oprócz ilości placówek i marek franczyzowych?
Sukcesja w Intermarché i Bricomarché
przeciez to złodzieje
piszę pracę na temat franchisingu :)
Szukam szcegółowego raporty na temat franczyzy w latach przed pandemią i po. Rozumiem że osttani raport opublikowany był za rok 2010 ale niestety jego również nię mogę...
Praca magisterska - licencjacka o franchisingu
Witam, Jestem studentką III roku Finansów i Rachunkowości na Uczelni Łazarskiego w Warszawie. Obecnie prowadzę badania w ramach seminarium dyplomowego. Poniższa ankieta...