Rowery są wszędzie / Marka Bike Cafe ma swoje punkty nie tylko w Polsce, ale także w Szwajcarii, Finlandii, Danii, Szwecji, na Węgrzech.
Środa
03.06.2020
W ostatnich tygodniach koncept Bike Cafe podpisał siedem nowych umów franczyzowych. Czy mobilna kawiarnia to przepis na sukces w trudnych dla gastronomii czasach?
 

Mobilna gastronomia od lat nie traci na popularności. W obecnych czasach tym bardziej chwali się swoimi atutami. Mobilne punkty gastronomiczne w okresie najtwardszego lockdownu wprawdzie też nie zarabiały, ale nie generowały przy tym kosztów stałych. Teraz, pomimo odmrożenia gastronomii, klienci wciąż mają opory, aby pójść do stacjonarnej kawiarni czy restauracji. Łatwiej im sięgnąć po lody czy kawę na świeżym powietrzu, podczas spaceru. 
– Niezaprzeczalnym atutem naszych rowerowych kawiarni jest elastyczność, która pozwala nam dostosować się do praktycznie każdych warunków – podkreśla Marcin Łojewski, prezes zarządu Bike Cafe. – To pozwoliło nam łagodniej przejść przez okres epidemii. Dzięki mobilności naszych kawiarni, można w razie potrzeby w każdej chwili zmienić ich lokalizację. Np. te, które wcześniej stały wewnątrz pozamykanych z dnia na dzień biurowców czy muzeów przestawić w inne miejsca. Jak tylko zostały otwarte lasy i parki, mogliśmy wznowić działalność. Teraz pracujemy już pełną parą.

Kawiarnia w leasingu

Franczyzodawca Bike Cafe mówi, że od momentu zakończenia lockdownu podpisał już siedem nowych umów franczyzowych. 
– Zainteresowanie naszą franczyzą w ostatnim czasie wyraźnie wzrosło. Zapewne ma to także związek z faktem, że wielu osobom skomplikowała się sytuacja zawodowa – zauważa Marcin Łojewski. – Inwestycja w nasz koncept nie jest wysoka, natomiast jest bezpieczniejsza, niż otwarcie stacjonarnego lokalu gastronomicznego. Jestem przekonany, że z obecnego kryzysu wyjdziemy mocniejsi.

Rowerowe kawiarnie mają drewnianą zabudowę, zadaszenia, pozwalające pracować nawet zimą, a oprócz tego oczywiście ekspres ciśnieniowy i młynek do kawy, wszelkie akcesoria konieczne do zaparzenia kawy i jej sprzedaży oraz zasilanie, które pozwala przygotować 800 espresso bez ładowania. Są też wyposażone w ścianki oddzielające klientów od osoby obsługującej. Wszystkie rowery mają również Bike Cafe Monitoring System, który ułatwia zarządzanie punktem, pozwala na wgląd w informacje o sprzedaży, na kontrolę pracowników, zlokalizowanie roweru. W pełni wyposażony rower, gotowy do pracy, jest dostarczany franczyzobiorcy we wskazane miejsce.

Standardowa wersja rowerowej kawiarni pod szyldem Bike Cafe kosztuje 57,9 tys. zł netto. Obecnie można jednak w istotny sposób obniżyć kwotę inwestycji na starcie, dzięki możliwości skorzystania z leasingu. 
– Wówczas wymagany wkład własny wynosi 5-10 tys. zł – wyjaśnia Marcin Łojewski. – Oczywiście, trzeba mieć także zdolność kredytową. My ze swojej strony pomagamy w uzyskaniu leasingu. Jesteśmy całkowicie gotowi na przyjęcie nowych franczyzobiorców, i sprzętowo, i organizacyjnie.

 

WIZYTÓWKA MARKI BIKE CAFE

Sieć rowerowych kawiarni.

  • 3 kawiarnie własne
  • 80 franczyzowych
  • marka ma swoje punkty nie tylko w Polsce, ale także w Szwajcarii, Finlandii, Danii, Szwecji, na Węgrzech

Ile na start? / Standardowa wersja rowerowej kawiarni pod szyldem Bike Cafe kosztuje 57,9 tys. zł netto. Można obniżyć kwotę inwestycji, korzystając z leasingu.