Towar z montażem / Do każdego sklepu Radosława Chabowskiego przypisane są współpracujące ekipy montażowe, które instalują ok. 75 proc. drzwi oraz 60 proc. podłóg sprzedanych w salonach".
Piątek
30.07.2021
– Branża wyposażenia wnętrz lubi specjalizację. Wiemy o tym i dlatego nasz sklep jest pełen architektów oraz ich klientów – mówi Radosław Chabowski, franczyzobiorca DDD Dobre Dla Domu.
 

Radosława Chabowskiego poznaliśmy 12 lat temu, gdy został właścicielem swojego pierwszego sklepu pod marką DDD Dobre Dla Domu. Wcześniej był etatowym pracownikiem sklepu z branży wyposażenia wnętrz. Postanowił sprawdzić się jako franczyzobiorca wyspecjalizowanej w podłogach i drzwiach sieci. 
Dziś Radosław Chabowski posiada cztery sklepy pod marką DDD: w Gdańsku, Elblągu, Rumii i Tczewie. Jego sklepy różnią się od siebie powierzchnią – najmniejszy jest sklep w Tczewie 250 m2, zaś największy w Gdańsku (600 m2). Salony są również zróżnicowane pod względem profilu klienta, a co za tym idzie, asortymentu. 

– W Gdańsku i Rumii częściej obsługujemy nieco bardziej zamożnych klientów o wyszukanych potrzebach, zaś w Tczewie i Elblągu przeważa oferta ekonomiczna i towar dostępny od ręki – mówi franczyzobiorca. – Wszyscy klienci są jednak bardzo wymagający i coraz bardziej świadomi. W moich sklepach potrzebni są kompetentni i doświadczeni doradcy, którzy pomogą zarówno laikowi, jak i profesjonaliście. 

Kilka lat temu DDD Dobre Dla Domu wprowadziło systemową współpracę z projektantami wnętrz. Chabowski mówi, że dzisiaj jest to istotny element jego biznesu, bardzo pozytywnie wpływający na sprzedaż. Znakomicie też pasuje do specjalistycznego charakteru sklepów. 
– Branża wyposażenia wnętrz lubi specjalizację. Taki model biznesu oparty jest o średnią i wyższą półkę cenową. Jest zawsze na bieżąco z nowościami produktowymi oraz technologiami montażu. Zatrudnia też doświadczonych i wykwalifikowanych doradców. Taki sklep to naturalne środowisko zarówno dla architekta, jak i jego klientów – świadomych, wymagających i gotowych zapłacić nieco więcej za wyszukane wnętrze. 

Sam towar to za mało

W swoich sklepach Chabowski zatrudnia obecnie 14 osób, najwięcej w Gdańsku, gdzie sam spędza większość czasu. Przedsiębiorca potwierdza informację franczyzodawcy, że obecnie większość towaru w salonach DDD sprzedawana jest z usługą transportu i montażu. Radosław Chabowski musi w tym celu utrzymywać własną flotę złożoną z sześciu samochodów dostawczych. Do każdego sklepu franczyzobiorcy przypisane są również współpracujące ekipy montażowe, które instalują ok. 75 proc. drzwi oraz 60 proc. podłóg sprzedanych w salonach. Łącznie takich ekip jest 10 (zwykle jedno- dwuosobowe). Prawie wszystkie pracują dla przedsiębiorcy na wyłączność. 

– Dobór ekip montażowych to jeden z najważniejszych elementów mojego biznesu – stwierdza Radosław Chabowski. – Montażyści realizują usługę na kilku etapach: wykonują pomiar, montaż oraz zajmują się ewentualnymi poprawkami i reklamacjami – dodaje. 

Większość klientów Radosława Chabowskiego to klienci indywidualni, choć wielu z nich wykańcza mieszkania inwestycyjne, nierzadko na wynajem krótkoterminowy. Przedsiębiorca mówi, że raczej nie obsługuje deweloperów, gdyż na ogół jest to bardzo trudna, często ryzykowna współpraca na bardzo wyśrubowanych warunkach. – Na obsłudze deweloperki popłynął już niejeden dostawca. Bezpieczniej jest oprzeć się na detalu. 

Zapytany o sytuację jego firmy w czasie pandemii, Radosław Chabowski mówi, że nie może narzekać. Po pierwsze dlatego, że w przeciwieństwie do wielu innych branż i sklepów mógł przez cały czas prowadzić działalność. Dodaje, że najgorszy był początek pierwszego lockdownu. Potem było coraz lepiej. Franczyzobiorca zauważa też, że w ciągu ostatniego roku jego sklepy odwiedziło mniej ludzi, jednak ci, którzy przyszli, byli już zdecydowani na kupno. 

– Czas izolacji był dla wielu moich klientów impulsem do modernizacji i remontów mieszkań i domów. Poza tym wielu ludzi zainwestowało w nieruchomości, które muszą wykończyć – wyjaśnia Radosław Chabowski. 
Według oficjalnych informacji spółki, 2020 rok był dla firmy zaskakująco dobry. Zarówno branża budowlana, jak i szeroko pojęta branża wyposażenia wnętrz mają się dobrze. Branże te nie zostały tak dotknięte przez pandemię, jak inne gałęzie gospodarki, zaś rynkowi mieszkaniowemu pomagają niskie stopy procentowe i stosunkowo tanie kredyty hipoteczne. 

– Na początku poprzedniego roku podczas pierwszej fali pandemii budowlanka lekko wyhamowała, ale nie zatrzymała się. Dlatego obecnie mamy rekordową liczbę inwestycji budowlanych – wyjaśnia Paweł Soroka, dyrektor działu wsparcia sprzedaży DDD Dobre Dla Domu. – Nasza sieć jest naturalnym beneficjentem tego popytu. Wszystkie nasze sklepy poradziły sobie bardzo dobrze w tym trudnym okresie. Ten rok również zapowiada się obiecująco, a świadczy o tym duża liczba zamówień i wycen. 

Poukładany biznes

DDD Dobre Dla Domu to marka specjalistyczna, doświadczona w segmencie podłóg, drzwi i akcesoriów ze średniej i wyższej półki cenowej. Obecnie w sieci tej firmy funkcjonują 34 salony, z czego 33 prowadzą franczyzobiorcy. 

Optymalna lokalizacja na sklep DDD Dobre Dla Domu to miasto powyżej 20 tys. mieszkańców. Na otwarcie salonu DDD przyszły franczyzobiorca musi przeznaczyć 65-100 tys. zł. Kwota inwestycji będzie uzależniona od wielkości lokalu (koszty ekspozycji i zatowarowania). Partner może liczyć na projekt aranżacji salonu, plan sklepu oraz wizualizację zewnętrzną. Zatowarowanie sklepu odbywa się w oparciu o analizy danych sprzedażowych z analogicznych lokalizacji w całej Polsce. Centrala firmy rekomenduje franczyzobiorcy konkretne modele podłóg i drzwi, które z dużym prawdopodobieństwem trafią w gusta klientów w lokalizacji partnera. Pierwsze zatowarowanie i ekspozycja drzwi to wydatek 50-60 tys. zł. Według szacunków centrali, już w 3-4 miesiącu od otwarcia sklep powinien zacząć zarabiać – oczywiście przy zaangażowaniu partnera w pozyskiwanie klientów oraz działaniach zgodnych ze standardami. Najlepsze sklepy osiągają zwrot z inwestycji już po pierwszym roku swojej działalności.


Radosław Chabowski, franczyzobiorca DDD Dobre Dla Domu / "W Gdańsku i Rumii częściej obsługujemy nieco bardziej zamożnych klientów o wyszukanych potrzebach, zaś w Tczewie i Elblągu przeważa oferta ekonomiczna i towar dostępny od ręki".
doradca we franczyzie