Restrukturyzacja uratowała firmę

Jak to się stało, że Gatta znalazła się w postępowaniu sanacyjnym?

Zostało ono wszczęte na wniosek zarządu. Na taki krok złożyło się wiele czynników. Głównym były oczywiście lockdowny i brak wsparcia ze strony rządu. Lockdowny spowodowały brak spływu gotówki z salonów, a to zmusiło zarząd do korzystania z funduszy rezerwowych. Natomiast żadna z tarcz antykryzysowych w przypadku Gatty nie zadziałała. Przy braku wsparcia i kolejnych lockdownach nasza kondycja szybko zaczęła się pogarszać. Oprócz stałych kosztów związanych z pracownikami mamy również koszty najmu lokali, które przez wiele miesięcy były zamknięte.

Dlaczego Gatta nie dostała rządowej pomocy?

Przy pierwszym lockdownie przerzuciliśmy swoje moce produkcyjne na przeszycia oraz wyrób maseczek. W efekcie spadki przychodów nie były tak duże, żeby załapać się na wsparcie, które ogłosił rząd. Natomiast przy kolejnych lockdownach rynek już nie potrzebował maseczek, więc ta deska ratunku nam odpadła. Spadki przychodów były bardzo duże i zgodne z wytycznymi rządu, ale tym razem tarcza przewidywała wsparcie tylko dla firm z określonymi PKD. Natomiast nasze główne PKD to produkcja wyrobów pończoszniczych. Gatta jest firmą produkcyjną a nie handlową, więc pomoc znów nam się nie należała. Tymczasem 90 proc. naszych salonów znajduje się w galeriach handlowych, które co chwila były zamykane. W sumie ponad 100 salonów Gatty w czasie rządowych zakazów nie mogło działać.

Jak w tej sytuacji poradzili sobie franczyzobiorcy? Czy otrzymali wsparcie z centrali?

Mimo trudnej sytuacji staraliśmy się aktywnie wspierać swoich franczyzobiorców. Polegało to m.in. na podnoszeniu prowizji należnej partnerom w najtrudniejszych miesiącach. Przez większość okresu pandemii nasi partnerzy byli też zwolnieni z comiesięcznej opłaty franczyzowej. Nie zdarzało się ponadto, żebyśmy zalegali z wypłatą prowizji, ponieważ rozliczenia z nimi to dla nas priorytet. Dla nich regularność wypłat była bardzo ważna, żeby sami mogli utrzymać płynność i ciągłość funkcjonowania.

Mniej mierzalnym, choć na pewno nie mniej ważnym wsparciem jakie oferowaliśmy naszym partnerom to pomoc w zakresie zagadnień prawnych. Organizowaliśmy wideokonferencje z naszą kancelarią prawną, a także przesyłaliśmy wszelkie pisma i ważne informacje odnośnie tego z jakich rozwiązań mogą skorzystać w związku z kolejnymi ustawami itd. Wielu z naszych partnerów wracało później do nas z podziękowaniem, gdyż nie wszyscy franczyzodawcy stosowali podobne praktyki wsparcia.

Co dało Gatcie postępowanie sanacyjne?

Przede wszystkim pozwoliło w trybie natychmiastowym wezwać do negocjacji wszystkie galerie, w których w 2020 roku odnotowaliśmy stratę. Otrzymaliśmy też możliwość wyjścia bez żadnych kar z tych galerii. A trzeba pamiętać, że ich włodarze nie chcieli negocjować warunków, które pozwoliłyby osiągać zyski obu stronom.

Generalnie wielu deweloperów podeszło do sprawy z dużym zrozumieniem i udało się z nimi podpisać nowe umowy. Spora część niestety nie chciała zrezygnować ze stawek czynszowych i skończyło się to brakiem porozumienia oraz wyjściem z galerii. Proces tych negocjacji oraz porozumień niemalże już się zakończył. Efektem jest zamknięcie kilkunastu najbardziej nierentownych salonów w czasie od lutego do lipca 2021 roku. Pozwoliło to na znaczną poprawę wyniku finansowego firmy.  W efekcie w lipcu tego roku udało się firmie osiągnąć wynik lepszy niż w analogicznym okresie w 2019 roku, i to przy sieci uszczuplonej o 22 salony firmowe.

Jaka dzisiaj jest sytuacja firmy? Jak sobie radzą salony franczyzowe i czy Gatta planuje kolejne otwarcia?

Sytuacja naszych salonów franczyzowych jest stabilna, bo od początku pandemii przez ostatnie półtora roku zamknęły się tylko dwa z nich, czyli tyle samo ile się otworzyło w tym czasie. Sytuacja firmy poprawiła się na tyle, że nawet kolejny lockdown nie powinien zachwiać kondycją firmy.  Koniec postępowania sanacyjnego i restrukturyzacji oraz uzdrowienie zgodnie z planem powinno nastąpić w trzecim kwartale 2022 roku. Powoli myślimy też o kolejnych projektach i otwarciach.

Co się zmieniło w podejściu Gatty do nowych otwarć salonów franczyzowych? Jakie lokalizacje są dzisiaj najbardziej pożądane?

Przed pandemią Gatta otwierała lokale głównie w galeriach handlowych, w miastach powyżej 40 tys. mieszkańców. Obecnie otwieramy się również na mniejsze miejscowości i lokale przy głównych ulicach miast.

Pod szyldem Gatta działają obecnie w sumie 123 salony – 91 własnych oraz 32 franczyzowe. W 2020 roku ruszył jeden salon franczyzowy, a w tym roku od maja kolejny w galerii Pruszków Nowa Stacja. W tym roku liczymy na jeszcze kilka otwarć, szczególnie lokali przy ulicach, które są bezpieczne i mogą prowadzić sprzedaż w przypadku ewentualnych lockdownów.

Rozmawiała Dominika Pronarska