Najpierw klient, następnie franczyzobiorca

Jacek Gibasiewicz, franczyzobiorca Husse / "Nie sprzedajemy jedynie produktów, ale doradzamy klientom w zakresie żywienia zwierząt. Pokazujemy czym i jak je karmić".
Sobota
15.07.2023
Jacek Gibasiewicz najpierw był klientem Husse. Jakość produktów oraz forma obsługi tak mu przypadły do gustu, że postanowił zostać franczyzobiorcą marki.
 

Jacek Gibasiewicz, franczyzobiorca Husse z Łodzi, nie miał wiele wspólnego z branżą karmy dla zwierząt, kiedy zainteresował się marką Husse. Posiadał za to dwa psy. Któregoś dnia dostał próbki karmy od przedstawiciela tej firmy. Jakość produktu oraz forma obsługi bardzo przypadły mu do gustu. Zaczął czytać o firmie i koncept spodobał mu się na tyle, że postanowił sam w niego zainwestować.

Praca dodatkowa

Skontaktował się z właścicielem i szybko podjął decyzję o współpracy. To był 2017 rok. Dzisiaj Jacek Gibasiewicz nadal współpracuje z Husse i prężnie się rozwija.

– Dzięki wsparciu franczyzodawcy przybywa mi klientów. Zawsze mogę liczyć na jego pomoc. Ponadto w firmie panuje duża otwartość na nowe pomysły – mówi Jacek Gibasiewicz.

Jego zdaniem marka Husse na rynku karmy dla zwierząt wygrywa jakością obsługi.

– Nie sprzedajemy jedynie produktów, ale doradzamy klientom w zakresie żywienia zwierząt. Pokazujemy czym i jak je karmić. W efekcie pomagamy też w optymalizacji kosztów, które wiążą się z posiadaniem psów czy kotów, bo dobrze odżywione zwierzę jest zdrowe i mniej choruje – tłumaczy Jacek Gibasiewicz.

Dodaje, że właściciele czworonogów popełniają mnóstwo błędów w zakresie żywienia. Często ze względu na promocje kupują słabej jakości karmę oraz przekarmiają swoich pupili.

– Nasza karma zawiera ponad 50 proc. mięsa. Rekomendujemy podawanie jej ok. 8 g na 1 kg psa – tłumaczy Jacek Gibasiewicz.

Wyżywienie wilczura produktami Husse to koszt rzędu ok. 300 zł miesięcznie. Ale jeśli jada zgodnie ze swoimi potrzebami, to będzie także zdrowy.

– Naszym dużym plusem jest ponadto sprawne działanie. Jeśli klient złoży zamówienie do 14.00, to zostanie ono dostarczone jeszcze tego samego dnia – przekonuje Jacek Gibasiewicz.

Franczyzobiorca Husse tłumaczy, że z takiej pracy spokojnie można się utrzymać, chociaż dostawy produktów Husse odbywają się głównie popołudniami, więc często jest ona łączona z innymi zajęciami.

– Sam pracuję na etacie w innej firmie. Husse zajmuje mi kilka godzin dziennie w zależności od tego, gdzie trzeba dowieźć karmę. Codziennie mam kilka zamówień, a w weekendy prowadzę akcje promocyjne w galeriach handlowych – mówi Jacek Gibasiewicz.

Ciężkie czasy

Dodaje, że w obecnych czasach można odczuć spadek zainteresowania klientów zakupami. Jednak dzięki dobremu doradztwu, które nieraz kończy się mniejszym zamówieniem, klienci wracają.

– Tłumaczę im ile i jak kupować, żeby zoptymalizować wydatki na zwierzę i ograniczyć wizyty u weterynarza – mówi Jacek Gibasiewicz.

Piotr Cieślik, dyrektor zarządzający Husse, tłumaczy, że  wyzwaniem dla całej branży jest presja cenowa – wynikająca zarówno ze wzrostu kosztów produkcji, jak również wysokiego kursu euro.

– Rosnące ceny produktów spożywczych, które wszyscy widzimy w sklepach, wpływają bezpośrednio na wzrost kosztów produkcji. Mięso, tłuszcz, warzywa, zboża to podstawowe surowce z których produkowane są karmy dla psów i kotów. Nie pomagają też wysokie ceny energii i koszty transportu – mówi Piotr Cieślik.

Pomimo tego mijający rok był dobry dla branży zoologicznej. Cały rynek korzystał z silnego trendu wzrostowego, który został zapoczątkowany przez pandemię COVID-19, w wyniku której w domach pojawiło się wiele nowych zwierząt.

– Cały czas bardzo istotny jest również trend związany z migracją klientów w kierunku karm z segmentu premium – przekonuje Piotr Cieślik.

Ponadto w Polsce poprawia się świadomość społeczeństwa odnośnie wagi karmienia zwierząt.
– Ludzie są bardziej niż kiedyś otwarcie na taką wiedzę, tym bardziej, że pojawiają się także schorzenia, których kiedyś u zwierząt nie obserwowano. Na przykład cukrzyca. My jesteśmy w stanie skonstruować karmę dla zwierzęcia, które na taką chorobę cierpi. Klienci bardzo to sobie cenią – mówi Jacek Gibasiewicz.

W sieci Husse w Polsce działa w tej chwili 52 franczyzobiorców i ponad 180 dystrybutorów.
W przypadku współpracy franczyzowej opłata startowa wynosi zwykle od 40 tys. zł do 50 tys. zł i uzależniona jest od wielkości terytorium, na którym chce działać franczyzobiorca. W przypadku współpracy dystrybucyjnej koszty rozpoczęcia działalności są znacznie niższe i nie przekraczają maksymalnie 5 tys. zł.

WIZYTÓWKA SIECI HUSSE

Producent karmy oraz kosmetyków i drobnych smakołyków dla psów i kotów.

  • 52 franczyzobiorców i ponad 180 dystrybutorów
  • kwota inwestycji: franczyzobiorcy – 40-50 tys. , dystrybutorzy – 5 tys. 

Stały rozwój / W sieci Husse w Polsce działa w tej chwili 52 franczyzobiorców i ponad 180 dystrybutorów.
Dominika Pronarska
dziennikarz

POPULARNE NA FORUM

Franczyza Odido w nowym wydaniu: Odido Elevator

Witam. ja w tym roku podpisałem umowę na 5 punktów 2 mam już zrealizowane niestety pozostałe trzy jeszcze nie, niewiem kiedy to nastapi bo pojawia się coraz więcej...

2 wypowiedzi
ostatnia 30.07.2024
Carrefour Express - supermarket na licencji

Dzień dobry. Szukam chętnych prowadzących sklepy Carrefour do podjęcia współpracy w zakresie umieszczenia na terenie sklepu małego automatu paczkowego. Może być w...

20 wypowiedzi
ostatnia 22.07.2024
sklepy spożywcze

Pozycjonowanie lokalne to kluczowa strategia dla firm pragnących zwiększyć swoją widoczność wśród lokalnej społeczności. Proces ten skupia się na optymalizacji...

7 wypowiedzi
ostatnia 25.03.2024
Franczyzodawca otwarty na osoby z niepełnosprawnościami

Jestem osobą niepełnosprawną ostatnio umiarkowanym czy jest szansa żebym mogła wejść we franczyznę i jako osoba niepełnosprawna

1 wypowiedzi
ostatnia 24.03.2024
Franczyza Odido w nowym wydaniu: Odido Elevator

Witam, Czy ktoś może zdecydował się na współpracę z zOdido w ramach Odido Elevator i może podzielić się doświadczeniami? Chodzi o twardszą franczyzę / wyposażenie...

2 wypowiedzi
ostatnia 30.09.2023
Nagrodzeni franczyzobiorcy

Należałoby zostawić sobie te nagrodę na spłatę powstających lawinowo długów franczyzobiorców, którzy przez kanibalizacje lokalizacji padają po kilku miesiącach....

1 wypowiedzi
ostatnia 03.02.2023
sklepy spożywcze

Polecam Franczyzę sklepów Cortez szybko rozwijająca się marka.

7 wypowiedzi
ostatnia 29.03.2022
Jubileuszowy sklep

Pani Julito proszę uciekać z sieci póki jeszcze dług nie urósł do niebotycznych rozmiarów

1 wypowiedzi
ostatnia 09.03.2022