Sklep z alkoholem we franczyzie – przegląd sprawdzonych pomysłów na biznes
Według danych NielsenIQ, od listopada 2021 roku do października 2022 roku polscy konsumenci wydali na wysokoprocentowe trunki rekordowe 46,4 mld zł. To aż o 7,6 proc. niż rok wcześniej. Polacy chętnie sięgają już nie tylko po te najbardziej popularne alkohole, ale otwierają się także na nowe rzeczy. Dlatego sklep z alkoholem to inwestycja warta rozważanie. Można go otworzyć we franczyzie. Oto kilka propozycji.
Trzysta placówek Dużego Bena
Markety alkoholowe Duży Ben działają w modelu agencyjnym. Partnerzy na starcie współpracy dostają w pełni wyposażony i zatowarowany sklep. Ich wynagrodzenie składa się z trzech części: wynagrodzenia gwarantowanego, które od stycznia 2023 roku wynosi 8 tys. zł, premii jakościowej uwarunkowanej spełnianiem standardów Dużego Bena (związanych m.in. z dostępnością towarów dla klientów, przestrzeganiem standardów ekspozycyjnych, wynikami wizyt tajemniczego klienta czy ocen operacyjnych sklepu) oraz premii odsprzedażowej wyrażanej jako procent od realizowanych obrotów sklepów oraz osiąganych wyników budżetowych.
– Średniomiesięczne przychody agentów w ubiegłym roku plasowały się na poziomie od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych – mówi Michał Florkiewicz, dyrektor zarządzający siecią Duży Ben w Grupie Eurocash.
Połowa sklepów Dużego Bena znajduje się w miastach wojewódzkich, takich jak Poznań, Wrocław, Szczecin, Kraków, Łódź, Warszawa, Bydgoszcz czy Gdańsk. – Nasze placówki radzą sobie świetnie także w mniejszych miastach – zapewnia Michał Florkiewicz.
Miniony rok Duży Ben zakończył z liczbą 310 marketów alkoholowych. Sieć powiększyła się o ponad 100 nowych sklepów. W tym roku w planach jest też otwarcie co najmniej 100 nowych sklepów.
Michał Florkiewicz zawraca uwagę, że rynek alkoholi rośnie, mimo wysokiej inflacji. – Obserwujemy m.in., że konsumenci coraz częściej i chętniej otwierają się na degustowanie nowych trunków, nie tylko whisky, lecz również ginu czy rumu. W związku z tym, prognozy na rozwój sieci są bardzo optymistyczne – stwierdza.
Al.Capone z dużym wzrostem
Zadowolona z popytu jest także sieć Al. Capone. W jej przypadku sprzedaż zarówno w minionym roku, jak i na początku bieżącego rosła dwucyfrowo.
– Liczymy to na grupie działających sklepów, po wyłączeniu nowo otwartych placówek, które generują dodatkową sprzedaż. Realizujemy budżet zgodnie z założeniami – mówi Marcin Górski, członek zarządu Al. Capone.
Jego zdaniem branży alkoholowej sprzyja wysokie stabilne spożycie procentowych trunków przez Polaków. Snu z powiek nie spędza mu nawet wzrost kosztów.
– Oczywiście nie jestem zadowolony, że one rosną. Jednak na przykład koszty energii, które dla wielu branż są wyzwaniem, stanowią u nas około 10 proc. wszystkich kosztów prowadzenia sklepu, więc nie są wysokie i udaje się nimi zarządzać. Wolałbym, żeby koszty nie szły w górę, ale patrząc na inne branże, gdzie udział kosztów energii jest znacznie większy, mam poczucie bezpieczeństwa w tym temacie. Dowodem na to może być fakt, że zarówno moi obecni partnerzy franczyzowi, jak i my otwieramy kolejne sklepy – mówi Marcin Górski.
Z optymizmem w przyszłość patrzy także Andrzej Maruszczyk, franczyzobiorca sieci Al. Capone.
– Pandemia była dla nas okresem silnego rozwoju. W 2021 roku otworzyłem swój drugi salon. Obserwuję ciągły wzrost zainteresowania alkoholami premium oraz produktami luksusowymi. Na sile przybiera także wzrost sprzedaży wysokogatunkowych win, co jest związane z trwającą od kilku lat tendencją wzrostu kultury picia wina w Polsce – mówi Andrzej Maruszczyk. Dobrze sprzedaje się także whisky, rum, gin oraz tequila. Dodaje, że miniony rok był bardzo udany, pomimo słabych warunków gospodarczych.
Kiedy otwierał swoją pierwszą placówkę, sieć liczyła około 30 sklepów zlokalizowanych głównie w południowej Polsce, od małopolski poprzez podkarpacie. Częstochowa była najbardziej wysuniętą lokalizacją na północ. Dzisiaj lokalizacji jest okrągłe 100, a najbardziej wysunięty sklep na północy jest w Gdyni. Andrzej Maruszczyk prowadzi dwa sklepy i myśli o otwieraniu kolejnych. Jego zdaniem tak prężny rozwój nie byłby możliwy bez partnerstwa z Al.Capone.
– Generalnie w dzisiejszych czasach wchodzenie w branżę alkoholową samodzielnie pod swoim brandem to poniekąd biznesowe samobójstwo. Jako pojedynczy gracz nie byłbym w stanie uzyskać nawet w części takich warunków zakupowych jakimi dysponuje sieć, co za tym idzie moja oferta handlowa nie byłaby korzystna dla klientów – mówi Andrzej Maruszczyk.
Rentowność w przypadku prowadzenia sklepu Al.Capone pojawia się zazwyczaj w czwartym miesiącu działalności.
– Sklepy, które działają dłużej generują miesięczne zyski na poziomie kilkunastu, a najlepsze nawet powyżej 20 tys. zł miesięcznie po odliczeniu wszystkich kosztów – zapewnia Marcin Górski.
Aby otworzyć sklep pod szyldem Al. Capone trzeba dysponować kwotą ok. 350 tys. zł. Opłaty wynoszą ok. 1 proc. miesięcznie od sprzedaży netto, ale wraz z rozwojem sklepu w czasie jeszcze spadają.
Cortez wygrywa specjalizacją
Sklep z alkoholem można otworzyć również pod marką Cortez. Zdaniem Radosława Skwarczyńskiego, członka zarządu Cortez Polska, kluczem do sukcesu w tej branży jest specjalizacja.
– Kryzys gospodarczy oraz silny wzrost inflacji pozwala rozwijać się tylko najsilniejszym. Wiele małych biznesów, które nie są ukierunkowane na specjalizację w danej branży nie będzie w stanie przetrwać – mówi Radosław Skwarczyński. Dodaje, że małe placówki nie oferujące pełnego asortymentu w danej kategorii i nie posiadające odpowiedniego zaplecza promocyjno-marketingowego, likwidują się. – W ten sposób pojawia się więcej przestrzeni dla rozwoju naszej firmy.
Cortezowi bardzo pomaga marketing. Firma prowadzi działania marketingowe zarówno w sieci poprzez Facebooka, Instagram oraz na tradycyjnych nośnikach. – W grudniu uruchomiliśmy kampanie billboardową na terenie Bydgoszczy i okolic, co przyniosło bardzo wyraźny wzrost liczby klientów oraz zwiększyło rozpoznawalność marki. Taka akcja potrwa najbliższe dwa lata – mówi Radosław Skwarczyński.
Ponadto firma cały czas poszerza ofertę i wprowadza nowe produkty. – Dzięki temu sprzedaż rośnie. Mamy alkohole z ponad 70 krajów. Produkty możemy importować również pod specjalne zamówienia klientów – mówi Radosław Skwarczyński.
Cortez skupia się na alkoholu oraz wyrobach tytoniowych i dodatkach niezbędnych do tych produktów. W minionym roku uruchomiła w Bydgoszczy shoowroom o powierzchni blisko 200 m2, oferujący szeroki wybór alkoholi premium oraz wysokiej klasy wyrobów tytoniowych.
– Już widzimy, że trafiliśmy do kolejnej grupy docelowej szukającej takich produktów. Pamiętajmy, że obecny kryzys nie dotyka wszystkich i wielu konsumentów nadal sięga po produkty z wyższej półki – mówi Radosław Skwarczyński.
Obecnie cała grupa Cortez zrzesza ponad 100 sklepów. Do końca lutego otworzyło się dwanaście nowych punktów, zarówno własnych, jak i franczyzowych. Natomiast plan na ten rok to minimum 40 nowych placówek Cortez Alkohole oraz rozwój grupy zakupowej zrzeszającej istniejące na rynku sklepy.
Budżet potrzebny na otwarcie placówki Cortez uzależniony jest od stanu lokalu, jak również jego wielkości i lokalizacji. W niektórych miejscach Cortez skupia się na ekonomicznych produktach, a w innych lokalizacjach otwiera placówki premium. Minimalna kwota wejścia to ok. 200 tys. zł.
– W naszym systemie franczyzobiorca nie jest jednak ajentem, tylko właścicielem swojego sklepu który działa pod naszą marką – podkreśla Radosław Skwarczyński.
Miesięczne opłaty franczyzowe są zależne od generowanych obrotów. Franczyzobiorca również otrzymuje wynagrodzenie za utrzymanie odpowiednich standardów. Miesięczne dochody partnerów często wynoszą nawet 30 tys. zł po odliczeniu wszystkich kosztów. Franczyzobiorcy coraz częściej decydują się na otwieranie kolejnych placówek.
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY
Co zrobić, by dorobić się majątku, prowadząc własną firmę? Ciężka praca, odwaga, elastyczność, wyczucie rynku – może to truizmy, ale to też najlepsza droga do biznesowego sukcesu.
Wrześniowy numer magazynu "Własny Biznes FRANCHISING" już w sprzedaży! Sprawdź, o czym w nim przeczytasz.
Sieć sklepów z alkoholem w minionym roku otworzyła znacznie więcej placówek, niż planowała. Dlaczego?
Typowi mężczyźni mają smykałkę do sportu, majsterkowania, motoryzacji i alkoholu. Prezentujemy kilka pomysłów na biznes właśnie dla nich.
– Dojrzałe sklepy osiągają zyski od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięczny miesięcznie – mówi Marcin Górski, właściciel sieci Al. Capone.
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
Pieczarkarnia to opłacalny biznes nawet na niedużą skalę. Właściciel jednej hali zbiera plony co sześć tygodni. Gdy ma się więcej pomieszczeń – wtedy na zyski można liczyć co tydzień.
Jak zawsze branża gastronomiczna ma silną reprezentację na Targach Franczyza, które odbędą się 24-26 października w PKiN w Warszawie. Można będzie wybierać i wśród rodzimych, i wśród międzynarodowych konceptów.
Połączenie restauracji z produkcją piwa przyciąga klientów. Browar Korona postanowił to wykorzystać.
Fiskus walczy z tzw. fikcyjnym samozatrudnieniem, traktując umowy B2B jako unikanie opodatkowania.
POPULARNE NA FORUM
Franczyza Odido w nowym wydaniu: Odido Elevator
Witam. ja w tym roku podpisałem umowę na 5 punktów 2 mam już zrealizowane niestety pozostałe trzy jeszcze nie, niewiem kiedy to nastapi bo pojawia się coraz więcej...
Carrefour Express - supermarket na licencji
Dzień dobry. Szukam chętnych prowadzących sklepy Carrefour do podjęcia współpracy w zakresie umieszczenia na terenie sklepu małego automatu paczkowego. Może być w...
sklepy spożywcze
Pozycjonowanie lokalne to kluczowa strategia dla firm pragnących zwiększyć swoją widoczność wśród lokalnej społeczności. Proces ten skupia się na optymalizacji...
Franczyzodawca otwarty na osoby z niepełnosprawnościami
Jestem osobą niepełnosprawną ostatnio umiarkowanym czy jest szansa żebym mogła wejść we franczyznę i jako osoba niepełnosprawna
Franczyza Odido w nowym wydaniu: Odido Elevator
Witam, Czy ktoś może zdecydował się na współpracę z zOdido w ramach Odido Elevator i może podzielić się doświadczeniami? Chodzi o twardszą franczyzę / wyposażenie...
Nagrodzeni franczyzobiorcy
Należałoby zostawić sobie te nagrodę na spłatę powstających lawinowo długów franczyzobiorców, którzy przez kanibalizacje lokalizacji padają po kilku miesiącach....
sklepy spożywcze
Polecam Franczyzę sklepów Cortez szybko rozwijająca się marka.
Jubileuszowy sklep
Pani Julito proszę uciekać z sieci póki jeszcze dług nie urósł do niebotycznych rozmiarów