Pomysły na biznes na PGE Narodowym
Targi Franczyza już w przyszłym tygodniu. Pośród około 50 wystawców będzie też szeroka reprezentacja franczyzodawców, oferujących licencje na biznes w usługach.
Zabawa i biznes w Dzikich Pląsach
Dzikie Pląsy to sale zabaw dla dzieci. Marka powstała w 2019 roku i dziś ma dwie własne lokalizacje. Jak zapewnia jej pomysłodawczyni i właścicielka, Dzikie Pląsy to nie są zwykłe sale zabaw.
– To marka z zakorzenioną ideą wspierania rozwoju najmłodszych w zgodzie z naturalnym rytmem oraz niczym nieskrępowaną beztroską. Nasza misja to wyrażanie siebie, bez skrępowania, sztywnych ram, konwenansów – podkreśla Dorota Kurkowska, właścicielka marki Dzikie Pląsy. -–Propagujemy wolność wyrazu, kreatywne myślenie i zrównoważony rozwój każdego młodego człowieka.
Gdzie warto otworzyć salę zabaw? Franczyzodawca rekomenduje miasta powyżej 100 tys. mieszkańców. Najlepsze lokalizacje to obrzeża aglomeracji, dynamicznie rozwijające się osiedla, bliskość placówek edukacyjnych, przedszkoli, szkół. Obecnie marka poszukuje franczyzobiorców z okolic Gdyni, Warszawy, Łodzi, Krakowa.
– Od kandydatów oczekujemy zorientowania na wyniki w parze z wysoką jakością prowadzonych usług. Rekomendujemy osobiste zaangażowanie w biznes w pierwszej fazie działalności oraz zamieszkanie w niedużej odległości od placówki franczyzowej (do 50 km). Doświadczenie w prowadzenie biznesu nie jest konieczne – wylicza Dorota Kurkowska.
Lokal na salę zabaw nie musi być ogromny – wystarczy do 220 mkw. Kwota inwestycji zaczyna się od 150 tys. zł. Można posiłkować się leasingiem. Jednorazowa opłata wstępna wynosi 19,5 tys. zł. Pierwsi franczyzobiorcy mogą liczyć na jej obniżkę o 30 proc. Obowiązuje stała opłata od przychodu – 4,5 proc. miesięcznie. Jest naliczana dopiero od czwartego miesiąca. Miesięczna opłata marketingowa to 1,5 proc. od obrotu.
Franczyzodawca zapewnia m.in. szkolenia dla personelu, podręcznik operacyjny, zindywidualizowaną wizualizację lokalu, pełną specyfikację materiałów brandingowych, stały dostęp do bazy ze scenariuszami i materiałami dodatkowymi, pakiet startowy, wsparcie marketingowe.
Franczyzobiorca zarabia nie tylko na samych wejściówkach do sali, ale na całej palecie usług, czyli np. organizacji przyjęć urodzinowych, opiece nad dziećmi, warsztatach, zajęciach edukacyjnych, półkoloniach, porannym klubie malucha, imprezach tematycznych, nocowankach, sprzedaży napojów i przekąsek czy brandowanych produktów dodatkowych.
Według właścicielki marki franczyzobiorcy mogą liczyć na przychód powyżej 920 tys. zł rocznie. Zwrot z inwestycji powinien nastąpić w pierwszym roku działalności.
– Obszar dziecięcej rozrywki i edukacji rozwija się niezwykle dynamicznie. Rodzice są coraz bardziej świadomi potrzeby rozwoju kluczowych kompetencji swoich pociech, co bezpośrednio przekłada się na poszukiwanie placówek wspierających rozwój od najmłodszych lat – zauważa Dorota Kurkowska. – Szukują przemyślanych placówek, by w przyjaznym otoczeniu realizować rozwojowe potrzeby dziecka, w oparciu o wykwalifikowaną kadrę i pro-kliencką atmosferę.
Obsługa przesyłek z Furgonetką
Punkty Furgonetka dzielą się na dwa rodzaje: partnerskie oraz dedykowane. Punkt partnerski to sposób na rozwinięcie prowadzonej już działalności o dodatkowe usługi, związane z obsługą przesyłek kurierskich, głównie paczek z gotowymi etykietami adresowymi, co sprowadza się do zeskanowania kodu kreskowego i wydania paczki klientowi lub kurierowi. Natomiast punkty dedykowane oferują kompleksową obsługę w zakresie przesyłek kurierskich. Poza paczkami z gotową etykietą przyjmują również takie, które trzeba zważyć, zmierzyć, wprowadzić zamówienie do systemu, a następnie wydrukować etykietę adresową i wydać przesyłkę kurierowi. Można tu również kupić materiały opakowaniowe lub zapłacić za usługę pakowania. Taki punkt otrzymuje wyłączność terytorialną w promieniu 2 km.
Aktualnie Furgonetka ma 30 punktów dedykowanych, 631 partnerskich oraz jeden własny. Najlepsze lokalizacje to okolice dużych osiedli mieszkaniowych, blisko klienta, który chce odebrać paczkę w drodze z pracy do domu. Atrakcyjna jest także okolica, w której znajdują się firmy, wysyłające przesyłki. Potrzebny jest lokal o powierzchni min. 25 mkw, na parterze, z dostępem do miejsc parkingowych. Wysokość inwestycji zależy od rodzaju punktu. W przypadku partnerskiego to 399 zł netto.
– W tej cenie partner otrzymuje dostęp do naszego systemu oraz materiały reklamowe – informuje Oskar Aszendorf, menedżer sprzedaży w Furgonetce.
Inwestycja związana z otwarciem punktu dedykowanego wynosi 8049 zł netto. W ramach tej opłaty centrala zapewnia m.in. projekt zewnętrznej wizualizacji punktu, podświetlany kaseton zewnętrzny, tablicę z cennikiem usług, materiały reklamowe, zestaw materiałów opakowaniowych, czytnik kodów kreskowych oraz dwudniowe szkolenie w punkcie własnym w Elblągu wraz z zakwaterowaniem.
Na obsłudze jednej paczki z gotową etykietą można zarobić średnio ok. 1,30 zł netto.
– Może się to wydawać niewiele, jednak mamy w sieci punkty, które obsługują nawet kilkanaście tysięcy takich paczek miesięcznie – zapewnia Oskar Aszendorf. -–Natomiast prowizja za obsługę przesyłki bez etykiety, co odbywa się w punktach dedykowanych, wynosi zazwyczaj od 2 do ponad 20 zł. Dodatkowo dochodzi możliwość sprzedaży materiałów do pakowania oraz świadczenie usług pakowania lub przechowywania paczek. Punkty dedykowane mają też dostęp do programu partnerskiego. Jeśli z polecenia danego punktu firma zarejestruje konto na stronie Furgonetka.pl, to przez rok za każdą nadaną przesyłkę punkt otrzymuje prowizję.
Nasz rozmówca zapewnia, że perspektywy branży kurierskiej i e-commerce na najbliższy rok są bardzo obiecujące.
– Wzrost e-commerce jest nieustanny, co zapewnia stały popyt na usługi dostaw. Firmy koncentrują się na wprowadzaniu nowych technologii, takich jak automatyzacja czy sztuczna inteligencja, aby usprawnić procesy dostaw i zwiększyć ich efektywność. Ponadto rozwój e-commerce otwiera możliwość globalnej ekspansji dla firm, co pozwala na dotarcie do nowych rynków i klientów – komentuje Oskar Aszendorf.
MBE dobiera partnerów
Mail Boxes Etc.(MBE) to międzynarodowa marka, która oprócz zarządzania przesyłkami kurierskimi oferuje również usługi logistyczne dla sektora e-commerce oraz zlecenia poligraficzne, usługę wirtualnego biura i wynajem skrytek adresowych.
– Branża transportu, logistyki i poligrafii jest wciąż istotna i dynamicznie się rozwija – podkreśla Emil Mikina, country manager MBE. – W miarę rozwoju handlu elektronicznego i globalizacji, popyt na usługi związane z transportem i logistyką rośnie. Podobnie usługi poligraficzne są potrzebne w różnych dziedzinach, od marketingu po edukację. Perspektywy branży są więc generalnie korzystne, szczególnie w kontekście rosnącego e-commerce'u i globalnego handlu. Dodatkowo rozwój technologii, takich jak druk 3D czy automatyzacja procesów logistycznych, może przyczynić się do dalszego wzrostu branży.
MBE ma obecnie 30 placówek. Pierwsze tegoroczne otwarcia planuje na drugi kwartał.
– W tym roku skupiamy się na różnorodnych inicjatywach, mających na celu wzmocnienie naszej pozycji na rynku i zaspokojenie potrzeb klientów. Obserwujemy stałe zainteresowanie naszą franczyzą, jednakże, jako firma, starannie analizujemy i oceniamy potencjalnych partnerów, aby zapewnić optymalne dopasowanie i rozwój naszej sieci – wyjaśnia Emil Mikina.
Najważniejsze, aby przyszły partner chciał osobiście zaangażować się w prowadzenie biznesu pod szyldem MBE oraz miał nastawienie sprzedażowe. Do pracy w branży przygotują go szkolenia organizowane przez centralę.
MBE chce otwierać punkty w dużych miastach, powyżej 100 tys. mieszkańców. Koncept jest zainteresowany takimi regionami, jak m.in. aglomeracja śląska, Trójmiasto, Wielkopolska. Wstępna opłata licencyjna wynosi 40 tys. zł netto. Pozostałe koszty są związane z wyposażeniem lokalu, sprzętem poligraficznym i IT (od 30 tys. do 60 tys). Prawie całość wydatków można pokryć za pomocą leasingu.
– Franczyzobiorcy otrzymują też od nas wsparcie technologiczne oraz szkoleniowe. Udostępniamy im narzędzia ułatwiające działalność operacyjną, szkolimy w zakresie technik sprzedaży i efektywnego prowadzenia biznesu – dodaje Emil Mikina.
Franczyzobiorcy zarabiają na sprzedaży usług oferowanych przez punkt, m.in. na usługach pakowania i wysyłki, poligrafii, tworzeniu projektów graficznych, usługach z zakresu fulfilmentu, rozwiązaniach dla e-commerce.
– Warto zaznaczyć, że MBE to uznana i globalnie rozpoznawalna marka, co może przyciągać klientów do nowo otwieranego punktu. Dzięki sieci MBE przedsiębiorca może korzystać z doświadczenia i wsparcia międzynarodowej organizacji, ponieważ oferujemy pomoc na każdym etapie rozwoju biznesu, włączając w to szkolenia, doradztwo oraz dostęp do sprawdzonych narzędzi operacyjnych. To znacząco ułatwia rozpoczęcie i prowadzenie działalności – podkreśla Emil Mikina.
Biuro podróży z Travelplanet
Z raportu Polskiej Izby Turystycznej „zagraniczne wakacje Polaków 2023” wynika, że ogólna liczba klientów biur podróży wzrosła w ostatnim sezonie o ok. 10 proc.
– Klienci biur podróży wyjeżdżali raczej za granicę, ponieważ ceny w polskich kurortach wzrosły w dużo większym stopniu i koszt wakacji z przelotem i wyżywieniem np. w Bułgarii, Turcji czy Egipcie były porównywalne do wypoczynku w tym samym standardzie w kraju – komentuje Grzegorz Chabior, dyrektor działu franczyz Travelplanet.pl.
Sieć franczyzowa Travelplanet.pl liczy ponad 90 salonów. Marka ma też trzy salony własne. Biura podróży powstają w miejscowościach liczących minimum 20 tys. mieszkańców. Każda decyzja o otwarciu jest poprzedzona dokładną analizą otoczenia planowanej lokalizacji.
– Uruchamiamy salony tam, gdzie widzimy potencjał na uzyskanie min. 1 mln zł sprzedaży w pierwszym roku prowadzenia działalności – mówi Grzegorz Chabior. – Dokładnie analizujemy najbliższe otoczenie planowanej placówki. Potwierdzamy u touroperatorów zgody na prowadzenie sprzedaży. Franczyzobiorca otrzymuje od nas kompletną informację i dopiero na jej podstawie podejmujemy wspólnie decyzję o otwarciu.
U franczyzobiorców mile widziane jest doświadczenie w branży turystycznej, ale nie jest to konieczne. Potrzebne jest za to doświadczenie w prowadzeniu obsługi i sprzedaży usług klientom indywidualnym.
Salon Travelplanet.pl może mieć format tradycyjnego lokalu (w galeriach, centrach handlowych, dyskontach, kamienicach czy parkach handlowych) lub kontenera, zlokalizowanego na parkingach osiedlowych dyskontów. Koszt inwestycji waha się od 25 do 60 tys. zł. Jednorazowa opłata za przystąpienie do sieci to 5 tys. zł netto. Nie ma miesięcznych opłat franczyzowych. Natomiast franczyzobiorca płaci za użytkowanie zewnętrznych systemów rezerwacyjnych oraz terminala płatniczego i innych narzędzi płatności elektronicznych.
– Jako franczyzodawca z ponad 20-letnim doświadczeniem w branży turystycznej, udostępniamy partnerom franczyzowym sprawdzone know-how i rozpoznawalny brand – podkreśla Grzegorz Chabior. – Nasi managerowie regionów wspierają rozwój franczyzobiorców bezpośrednio w ich salonach. Każdy partner otrzymuje dostęp do systemów rezerwacyjnych umożliwiających sprzedaż wycieczek i ubezpieczeń.
Salony nie muszą negocjować z touroperatorami, czyli organizatorami wyjazdów, aby móc sprzedawać ich oferty. To bierze na siebie centrala. Każdy franczyzobiorca przechodzi kompleksowe szkolenie wstępne, uzyskuje wsparcie marketingowe dostosowane do indywidualnych potrzeb swojej lokalizacji, a centrala dba o marketing ogólnokrajowy.
Franczyzobiorcy zarabiają na prowizji ze sprzedaży wycieczek i polis podróżnych.
– Prowadząc salon jednoosobowo, można uzyskać sprzedaż na poziomie do 4 mln złotych rocznie. Przekroczenie tego pułapu wymaga już zatrudnienia pracowników – zauważa Grzegorz Chabior. – Najlepsze salony naszej sieci generują sprzedaż na poziomie 10 mln zł rocznie, a rekordziści przekraczają nawet 15 mln zł.
Salon urody Yasumi
Yasumi to sieć gabinetów kosmetycznych i salonów SPA inspirowanych Japonią, oferujących szeroki wachlarz zabiegów kosmetologii estetycznej i rytuałów piękna.
– Branża beauty rozwija się dynamicznie, klient jest coraz bardziej świadomy i wymagający – ocenia Mateusz Grzmilas, specjalista ds. franczyzy Yasumi. – Szuka miejsca, w którym zadbają o niego kompleksowo. W Yasumi staramy się wyprzedzić oczekiwania klientów i na bieżąco rozwijamy portfolio zabiegowe.
Sieć Yasumi tworzy obecnie 137 gabinetów, w tym tylko dwa własne. Reszta funkcjonuje we franczyzie. Niektórzy franczyzobiorcy prowadzą po 2-3 salony.
– Najczęściej franczyzobiorcami zostają osoby prowadzące już inną działalność gospodarczą. Pojawiają się też pracownicy z istniejących gabinetów oraz pracownicy korporacyjni, którzy chcą zmienić coś w swoim życiu – mówi Mateusz Grzmilas.
Oferta salonów Yasumi jest dostosowana do miast powyżej 25 tys. mieszkańców. Minimalna wielkość lokalu to 100 mkw., ale trzeba pamiętać, że ważniejsza od powierzchni jest funkcjonalność lokalu, tak aby móc dostosować go pod odpowiednią liczbę gabinetów. Koszt inwestycji to 250 tys. zł netto. W tej kwocie zawierają się też zestawy profesjonalnych kosmetyków, potrzebnych do wykonywania zabiegów, a także kosmetyków detalicznych, do sprzedaży w gabinecie. Jedyna opłata stała, jaka ponosi franczyzobiorca na rzecz centrali, to opłata marketingowa, która zaczyna być naliczana trzy miesiące po otwarciu gabinetu - 450 zł netto miesięcznie.
– Obroty salonu w pierwszym roku działalności, w zależności od wielkości miasta oscylują między 60-80 tys. zł, później idą w górę – informuje Mateusz Grzmilas. – Jeżeli salon stosuje odpowiedni marketing oraz ma szeroką ofertę zabiegową, obroty miesięczne wynoszą w granicach 100-170 tys. zł. Wszystko zależy od wielu czynników: wielkości miasta, marketingu, liczby gabinetów zabiegowych w salonie. Bezpośredni wpływ ma również zakres zabiegów manualnych, jak i tych z wykorzystaniem aparatury.
Jeśli chodzi o wsparcie jakiego centrala udziela franczyzobiorcom, to zaczyna się ono już na etapie poszukiwania lokalizacji i negocjacji czynszu najmu. Pomoc obejmuje też rekrutację personelu. Franczyzodawca zapewnia też tygodniowe szkolenie w centrali firmy, dostęp do platformy edukacyjnej i wewnętrznych szkoleń dla personelu (z obsługi urządzeń, rytuałów japońskich oraz masaży), przygotowuje stronę internetową salonu, miesięczny plan marketingowy. Franczyzobiorca może liczyć na opieke i pomoc ze strony działu IT, grafika oraz dodatkowego opiekuna gabinetu z działu szkoleniowego. Ma dostęp do autoryzowanego serwisu Yasumi.
WIĘCEJ INFORMACJI O TARGACH FRANCZYZA
- Na Targi po własną firmę
- Alior, Carrefour, Costa Coffee i 50 innych marek na PGE Narodowym
- Seminaria Własnego Biznesu: Jak zarobić pieniądze?
- Pomysły na sklep z artykułami wyposażenia wnętrz
- Licencje na biznes w finansach
- Gastronomia na Targach Franczyza
- Branża nieruchomości na Targach Franczyza
- Po pomysł na sklep na Targi Franczyza
- Znajdź biznes na Targach Franczyza
- PGE Narodowy pełen pomysłów na biznes
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY
To już ostatnia okazja w tym roku, aby spotkać się z setką franczyzodawców pod jednym dachem! Przyjdź jeszcze dziś na Targi Franczyza do Pałacu Kultury i Nauki!
24-26 października w Pałacu Kultury i Nauki możesz poznać 100 sprawdzonych pomysłów na biznes we franczyzie. Przeczytaj relację z targów i przyjdź wybrać franczyzę dla siebie!
Od 24 do 26 października w Pałacu Kultury i Nauki można poznać 100 najciekawszych franczyz w Polsce. Przyjdź i wybierz biznes dla siebie. Śledź relację z targów na żywo.
Już w czwartek zaczynają się jesienne Targi Franczyza! Przyjdź i wybierz biznes dla siebie! Franczyzodawcy czekają od 24 do 26 października w Pałacu Kultury i Nauki.
Już w najbliższy czwartek rozpoczynają się Targi Franczyza 2024. Od 24 do 26 października w Pałacu Kultury i Nauki przedstawiciele 100 marek franczyzowych będą dzielić się swoimi sprawdzonymi pomysłami na firmę.
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
Pieczarkarnia to opłacalny biznes nawet na niedużą skalę. Właściciel jednej hali zbiera plony co sześć tygodni. Gdy ma się więcej pomieszczeń – wtedy na zyski można liczyć co tydzień.
Jak zawsze branża gastronomiczna ma silną reprezentację na Targach Franczyza, które odbędą się 24-26 października w PKiN w Warszawie. Można będzie wybierać i wśród rodzimych, i wśród międzynarodowych konceptów.
Połączenie restauracji z produkcją piwa przyciąga klientów. Browar Korona postanowił to wykorzystać.
Fiskus walczy z tzw. fikcyjnym samozatrudnieniem, traktując umowy B2B jako unikanie opodatkowania.
POPULARNE NA FORUM
Co sądzicie o Oskrobie?
Witam, Z calego serca odradzam jakąkolwiek wspolprace z ta firma. Okolo 2 miesiące temu zglosilam sie do Oscroby bedac zainteresowana franczyza ich sieci. Wyslalam do nich...
Planuję założyć własną działalność - od czego zacząć?
Najlepiej zacząć od kupna gotowej spółki . Zakup gotowej spółki daje pewność, że firma istnieje i ma już zarejestrowany kapitał zakładowy, co może być ważne z...
Oszukani przez franczyzodawcę
Wspolpraca z firma Ship Center jako franczyzobiorca??? ODRADZAM SPRAWDZ ICH UMOWE U SWOJEGO PRAWNIKA, jest ona jednostronna i ukierunkowana na kary umowne ktore sobie sami...
Czy na odzieży można jeszcze zarobic?
Ja kupuję na hurtowni stradimoda.pl od jakiegoś roku nie zawiodłam się doradzą zawsze dobrze dbają o klienta a uwierzcie mi jest dużo hurtowni które chcą tylko...
piszę pracę na temat franchisingu :)
hej, tez poszukuję danych, znalazłaś coś może oprócz ilości placówek i marek franczyzowych?
Sukcesja w Intermarché i Bricomarché
przeciez to złodzieje
piszę pracę na temat franchisingu :)
Szukam szcegółowego raporty na temat franczyzy w latach przed pandemią i po. Rozumiem że osttani raport opublikowany był za rok 2010 ale niestety jego również nię mogę...
Praca magisterska - licencjacka o franchisingu
Witam, Jestem studentką III roku Finansów i Rachunkowości na Uczelni Łazarskiego w Warszawie. Obecnie prowadzę badania w ramach seminarium dyplomowego. Poniższa ankieta...