Doświadczenie branżowe to duży atut / Alior Bank chętnie wybiera na swoich franczyzobiorców osoby z doświadczeniem w bankowości. Znacznie łatwiej wejść w biznes bankowy doświadczonemu przedsiębiorcy z branży finansowej niż zupełnemu nowicjuszowi.
Piątek
17.01.2025
− Nigdy nie żałowałem porzucenia etatu na rzecz własnej firmy − mówi Krzysztof Wołowiec, który wraz z żoną prowadzi cztery placówki partnerskie Alior Banku.
 

Kariera Krzysztofa Wołowca to historia człowieka sukcesu, który podjął odważną decyzję i bezpieczny etat porzucił na rzecz własnej firmy. Ponad dwadzieścia lat temu pracował jako przedstawiciel w dziale usług finansowych na Poczcie Polskiej. Dziś dobrze wspomina swoją pierwszą pracę. Mówi, że dzięki niej zobaczył, jak duże jest zapotrzebowanie na usługi finansowe w Polsce.

− Ta praca wciągnęła mnie w świat finansów i otworzyła mi oczy na rynek oraz jego potencjał − wspomina. − Wiedziałem już, że chcę pracować w usługach finansowych, ale etat zaczął mnie uwierać i ograniczać. Nudziłem się. Dlatego po pięciu latach zdecydowałem się na własną firmę.

Z etatu na swoje

Krzysztof Wołowiec otworzył biuro pośrednictwa finansowego pod własną marką. Przez blisko trzy lata oferował produkty różnych banków i coraz lepiej poznawał świat finansów.

− Moja pierwsza firma była spełnieniem marzeń. Miałem swój biznes i robiłem to, co lubię, ale apetyt rośnie w miarę jedzenia. Po pewnym czasie zacząłem zerkać w stronę bankowej franczyzy. Siła bankowych marek, dostęp do najnowszych technologii, marketing i profesjonalizm sprzedawców − też tak chciałem.

Jak pomyślał, tak zrobił. W 2005 roku Krzysztof Wołowiec uruchomił w Zduńskiej Woli swoją placówkę partnerską pod szyldem Banku BPH. – Poczułem, że własny bank to jest to − wspomina.

Przez kilka kolejnych lat Krzysztof Wołowiec prowadził swój biznes pod szyldami różnych banków, co zazwyczaj było efektem licznych fuzji i przejęć na rynku finansowym. W 2015 roku przedsiębiorca trafił pod skrzydła Alior Banku, co jak przyznaje, z perspektywy czasu było najlepszym dla niego scenariuszem.

− Silna, świetnie rozpoznawalna marka, bardzo dobre, konkurencyjne produkty, motywacyjny model biznesowy i nowoczesne narzędzia. To cechy, które przekonały mnie do współpracy – stwierdza. − Bardzo spodobała mi się również dynamika tego banku i zorientowanie na klienta.

Obecnie Krzysztof Wołowiec prowadzi biznes wraz z żoną. Ich sieć liczy cztery placówki partnerskie Alior Banku w Wieluniu, Kępnie, Tomaszowie Mazowieckim i Łodzi.

Biznes oparty na ludziach

Zapytany o zarządzanie siecią kilku placówek bankowych, Krzysztof Wołowiec mówi, że biznes w branży finansowej opiera się na dobrych, zaufanych ludziach. I on ich ma. – Dziś jest trudno o pracowników, więc rozsądny przedsiębiorca nie może sobie pozwolić na stratę tych dobrych − mówi.

Dodaje, że w każdej z jego placówek pracuje 2-4 doradców, a nad ich pracą czuwają kierownicy. Franczyzobiorca zatrudnia też menedżera, który pomaga mu zarządzać całością biznesu i zajmuje się sprawami personalnymi.

− Daję kierownikom sporą autonomię w zarządzaniu placówką − mówi franczyzobiorca. − Wyznaczam i rozliczam cele, monitoruję jakość obsługi, ale nie wchodzę między kierownika a pracowników, choć każdego z nich znam.

Każdą z placówek Krzysztof Wołowiec lub jego menedżer odwiedza przynajmniej raz w tygodniu, lub częściej, jeśli zachodzi potrzeba. Odbywa też regularne spotkania online z zespołem.

Jedyny pewnik to zmiana

Przedsiębiorca mówi, że rynek usług finansowych jest coraz bardziej wymagający, a klienci bardziej świadomi swoich potrzeb. Dodaje też, że jedynym pewnikiem w świecie finansów… jest zmiana.

− Na początku miałem z tym pewien problem i z oporem implementowałem zmiany – wspomina. − Przez lata pracy w branży finansowej przyzwyczaiłem się do tej dynamiki. Dziś uważam, że każda zmiana czemuś służy i trzeba ją postrzegać jako szansę, nie zagrożenie.  Ponadto bardzo dbam o to, żeby mój zespół zrozumiał sens i cel każdej innowacji, bo dzięki temu wiem, że nowe rozwiązanie na pewno zostanie wdrożone i zadziała.

Zapytany o współpracę Krzysztof Wołowiec mówi, że Alior Bank jest franczyzodawcą, który daje dużą swobodę w zarządzaniu biznesem. Naturalnie, pod warunkiem że franczyzobiorca działa zgodnie z procedurami i wytycznymi, które reguluje umowa między partnerem a bankiem.

− Bardzo doceniam, że bank mi nie przeszkadza w prowadzeniu biznesu. Dostarcza produkty i narzędzia oraz ustala zasady, ale nie ingeruje w codzienną pracę − mówi franczyzobiorca. − Z drugiej strony wiem, że mogę liczyć na pomoc franczyzodawcy, jeśli naprawdę będzie ona potrzebna.

Przedsiębiorca dodaje, że w historii jego współpracy z Alior Bankiem pojawiła się taka potrzeba – trzy lata temu. Dodaje, że nie zawiódł się wówczas na franczyzodawcy.

Franczyzobiorca, czyli kto?

Zapytany o trzy najważniejsze cechy franczyzobiorcy Alior Banku, Krzysztof Wołowiec mówi, że z jego punktu widzenia najważniejszą cechą jest umiejętność zarządzania ludźmi − właściwe podejście do pracowników, a także zdolność dostrzegania potencjału w ludziach. Drugim ważnym czynnikiem jest, według franczyzobiorcy, komunikatywność, zarówno w relacjach z klientami, jak i zespołem. Jako trzecią, choć nie mniej ważną cechę, przedsiębiorca wymienia otwartość na zmiany i umiejętność dostosowania się do niej.

– Z punktu widzenia franczyzy Alior Banku dość istotne jest także doświadczenie branżowe. Znacznie łatwiej wejść w ten biznes doświadczonemu przedsiębiorcy z branży finansowej niż zupełnemu nowicjuszowi − dodaje.

Franczyzobiorca Alior Banku planuje dalszy rozwój swojej sieci. W pierwszym kwartale 2025 roku chce uruchomić w Łodzi kolejną, piątą już placówkę tej marki. Mówi, że nigdy nie żałował decyzji porzucenia etatu na rzecz własnej firmy. − Biznes to mój żywioł. Tu się realizuję i rozwijam − dodaje. 


Krzysztof Wołowiec wraz z żoną prowadzi cztery placówki partnerskie Alior Banku / "Bardzo doceniam, że bank mi nie przeszkadza w prowadzeniu biznesu. Dostarcza produkty i narzędzia oraz ustala zasady, ale nie ingeruje w codzienną pracę. Z drugiej strony wiem, że mogę liczyć na pomoc franczyzodawcy, jeśli naprawdę będzie ona potrzebna".
doradca we franczyzie