Handel – bezpieczna inwestycja

Jakie wydarzenia miały największy wpływ na branżę spożywczą w ciągu tego roku?
Pierwszą połowę roku zdominował temat Euro 2012. Większość sieci handlowych zanotowała wzrosty sprzedaży w kategoriach związanych z oglądaniem meczów piłki nożnej, dlatego wysokie obroty notowały punkty sprzedaży przekąsek oraz napoje. Druga połowa roku nie jest już tak optymistyczna. W Polsce odnotowaliśmy spektakularne upadki firm turystycznych oraz finansowych, w lipcu upadłość ogłosiła sieć delikatesów Bom. Mimo to handel detaliczny jest nadal jedną z najbezpieczniejszych dla inwestorów branż, która wciąż ma duży potencjał rozwoju. Rynek będzie się jednak cały czas konsolidował, również dzięki aktywności firmy Żabka Polska. W tym roku dołączyła do nas sieć sklepów Zatoka, kolejne wyrażają takie zainteresowanie.

Jaka jest pana zdaniem przyszłość rynku?
Rynek jest nadal bardzo perspektywiczny, ale rozwija się mniej dynamicznie, niż w latach poprzednich. Co roku obserwujemy cyklicznie zmniejszającą się liczbę placówek w kanale tradycyjnym. Według różnych danych od 2006 roku liczba sklepów spożywczych zmniejszyła się o ponad 21 tys. Trend spadkowy najwyraźniej można zaobserwować w liczbie sklepów małoformatowych i średniej wielkości. Jest to zatem bardzo dobry moment, aby zastanowić się nad przystąpieniem do dużej, stabilnej finansowo sieci sklepów, takiej jak Żabka, która zapewni ajentowi pełne wsparcie logistyczne, sprzedażowe i marketingowe. Na trudnym i coraz bardziej wymagającym rynku takie sieci jak Żabka czy Freshmarket, mające przejrzystą strukturę asortymentową, sprawdzony model biznesowy i nie obawiające się inwestować, mają szansę na dalszy rozwój.

Rozmawiała (mak)