Kulisy biura nieruchomości

Kandydaci na franczyzobiorców Metrohouse odwiedzają biura własne i franczyzowe, aby poznać standardy obsługi klienta. Firma rozwija się we franczyzie od 7 lat. Do tej pory każdy z partnerów, któremu wygasała pięcioletnia umowa współpracy przedłużał ją.
Niedziela
02.11.2014
Zainteresowani współpracą z Metrohouse nie inwestują "w ciemno". Przed otwarciem biura rozmawiają z innymi franczyzobiorcami.
 

Obecnie w sieci Metrohouse działa ponad 70 franczyzobiorców, a centrala ma podpisane umowy franczyzowe łącznie na 92 lokalizacje, co oznacza że w ciągu kilku najbliższych miesięcy ruszą 22 biura nieruchomości. Aby wyjaśnić potencjalnym partnerom, jak wygląda rekrutacja oraz prowadzenie biznesu pod szyldem Metrohouse, franczyzodawca uruchomił specjalny serwis internetowy. Odpowiada on na najczęściej zadawane przez przyszłych licencjobiorców pytania.
- Praktycznie na każdej rozmowie handlowej pojawiają się pytania o okres zwrotu z inwestycji oraz o to, kiedy oddziały zaczynają przynosić dochód. Z każdym kandydatem, na kolejnych etapach rozmów omawiamy i tworzymy budżet dla danego regionu. Stopa zwrotu może być bardzo różna, zależna od lokalizacji, bardzo istotne są też możliwości właściciela, zakładane tempo działania, wdrożenia i  planowana skala działan prowadzenia biznesu. Po spotkaniu budżetowym, na którym wspólnie z potencjalnym franczyzobiorcą przygotowujemy szczegółowy plan budżetowy, kandydat ma dokładną informację w jakim czasie i przy jakich działaniach oddział powinien stać się rentowny i w jakim czasie powinien nastąpić zwrot z inwestycji - wyjaśnia Piotr Jarosz, dyrektor ds. rozwoju sieci franczyzowej Metrohouse.

Autorzy serwisu Metrohouse przygotowali informacje dla osób, które wcześniej nie były związane z branżą nieruchomości. Nie zabrakło również aktualnych informacji o nowych biurach franczyzowych firmy.
– Zależało nam na przygotowaniu witryny z informacjami, które ułatwią pierwsze spotkania kandydatów na franczyzobiorców z przedstawicielami Metrohouse. Znacznie łatwiej prowadzi się rozmowy z partnerami, którzy posiadają wiedzę o możliwościach współpracy z naszą firmą, znają nasz model działania. Często rozmawiamy z osobami, które wcześniej kontaktują się z już działającymi franczyzobiorcami. Najczęściej osoby zainteresowane współpracą proszą o umówienie spotkań z jednym bądź kilkoma obecnymi franczyzobiorcami, aby dowiedzieć się, jak współpraca widziana jest okiem franczyzobiorcy. Nasi partnerzy chętnie dzielą się swoimi doświadczeniami. W takich sytuacjach sugerujemy spotkania z kilkoma przedsiębiorcami – takimi, którzy funkcjonują w sieci długo i takimi, którzy dopiero zaczęli, franczyzami które generują rekordowe wyniki, i takimi, które generują wyniki słabsze – po dwóch, trzech takich spotkaniach potencjalny franczyzobiorca ma dość dokładny obraz współpracy i potencjału Metrohouse - dodaje Piotr Jarosz.

Jednak nie wystarczy chcieć, by móc. Nie każdy, kto zgłasza się do franczyzodawcy otworzy swoje biuro nieruchomości pod szyldem Metrohouse.  Taki problem mogą mieć kandydaci, którzy chcą prowadzić biznes dodatkowo, mając inną pracę lub inną działalność. Jedynym wyjątkiem jest zatrudnienie osoby, która będzie nadzorowała pracę oddziału na stanowisku kierownika lub dyrektora.
- Zdarza się, że rozmowy z kandydatem nie kończą się sukcesem, jeśli kandydat nie chce prowadzić biura na taką skalę, jakiej oczekujemy. Zależy nam, aby placówki stawały się w szybkim tempie wiodącymi biurami w danych regionach. Dla osób chcących działać na mniejszą skalę, w rejonach z mniejszym potencjałem, mamy opcję tzw. mini franczyzy - mówi Piotr Jarosz. (dw)


Daniel Wilk
dziennikarz