W tej chwili sieć 5.10.15 liczy prawie 230 sklepów.
Paweł Okpisz, menadżer ds. rozwoju franczyzy marki 5.10.15
Poniedziałek
25.05.2015
Staramy się dotrzeć do naszych młodych klientów w małych i dużych miastach – mówi Paweł Okpisz, menedżer ds. rozwoju franczyzy marki 5.10.15.
 

Jak Państwo oceniacie rozwój rynku odzieży dziecięcej w Polsce?
Duży wpływ na całą branżę odzieżową, w tym także na obszar związany z produkcją i sprzedażą odzieży dziecięcej, ma wciąż rosnąca liczba nowych propozycji pojawiających się na rynku, niezależnie od wielkości miasta w którym działamy. Jest wiele firm, które patrzą na Polskę jako na znaczący rynek detaliczny w Europie i chcą znaleźć tu swoje miejsce. Nie wszystkim się to udaje, bo siła marki i zaufanie klientów mają w naszym kraju duże znaczenie. Jednak coraz bardziej będziemy zbliżać się do innych krajów w Europie, jeśli chodzi o liczbę proponowanych konceptów.

Jakie w związku z tym są Państwa najbliższe plany?
Myśląc o przyszłości naszej firmy, w perspektywie mamy przede wszystkim systematyczny rozwój regularnej sieci sprzedaży, głównie poprzez franczyzę. Równolegle prowadzimy sprzedaż w Internecie i, pomimo trudnej sytuacji panującej na wschód od naszego kraju, nie zapominamy o rozwoju rynków zagranicznych. Ostatnio otworzyliśmy sklep franczyzowy w tak egzotycznym, wydawałoby się, dla nas kraju, jak Mongolia. To dobry dowód na to, jak dobrze są postrzegane polskie firmy i polskie produkty także na tych rynkach, które funkcjonują w odmiennych warunkach kulturowych.

Jednak 5.10.15. to przede wszystkim krajowa sieć sklepów. Jak przebiega jej rozwój?
W tej chwili nasza sieć liczy prawie 230 sklepów. Pierwszy sklep własny powstał w 1993 roku przy ul. Chmielnej w Warszawie. Z kolei pierwszy sklep franczyzowy został otwarty w Siedlcach w 2007 roku. Warto podkreślić, że nadal współpracujemy z tym partnerem. Wciąż poszukujemy franczyzobiorców na terenie całego kraju. Interesują nas wszystkie miasta, od tych bardzo dużych, do znacznie mniejszych, które liczą sobie minimum 15 tys. mieszkańców. Większość z lokalizacji została wyselekcjonowana na podstawie wskazań naszych franczyzobiorców, którzy z reguły bardzo dobrze znają lokalny rynek. Gros sklepów franczyzowych jest sytuowanych przy ulicach, choć da się zauważyć, że ta przewaga stopniowo maleje na korzyść centrów handlowych. Co ważne, opłatę franczyzową pobieramy tylko od nowych partnerów. Nie jest wymagana przy otwarciu drugiego czy trzeciego sklepu przez tego samego partnera.

Rozmawiała Monika Wojniak-Żyłowska